Premislaus napisał:To raczej zależy od woli utrzymania danego ustroju przez rządzących. Władcy mogą prowadzić terror, stosować pogromy, albo niekrwawe formy ucisku jak np. donosicielstwo, czy propaganda.
Król Anglii również chciał utrzymać władzę nad koloniami w USA, stosowali terror ale jakoś kolonie zbuntowały się, walczyły i ogłosiły niepodległość.
Inny przykład rewolucja francuska, jakoś władzunia nie przetrwała. Chociaż są kraje gdzie terror się sprawdza, Białoruś, Chiny, Korea Północna ale czy nie jest czasem spowodowane to brakiem swobodnego dostępu do broni palnej ? Jak to Thomas Jefferson mawiał "Najmocniejszym powodem, by utrzymać prawo do posiadania i noszenia broni przez ludzi jest to, że stanowi ono dla nich ostateczny środek do obrony przed tyranią rządu."
crack napisał:A kto byłby władcą w anarchokapitalizmie ?
Premislaus napisał:Ten kto by ją zdobył nie ważne jak, czy podbił, czy wygrał wybory, czy kupił sobie tę władzę, etc.
Czyli to nie byłby anarchokapitalizm, tylko już bardziej monarchia.
http://www.eioba.pl/a82646/libertariani ... no_ci_praw
Libertarianizm - antytotalitaryzm na stronie głównej. Czytając niektórych należało by się zastanowić, może jednak Libertarianizm - totalitaryzm ?
Powiedzmy, że mamy ten zamach stanu, libertarianie ustanawiają prawa, ustanawiają legalny dostep do broni dla kazdego. Wiekszosc nie chce libertarianizmu, bierze w łapy kałachy i zaczyna się wymiana ognia, znacznie bardziej liczebni przeciwnicy nowego ładu rozpierdalają elitę libertariańską i powracają do starego ładu.
Piter1489 napisał:Chyba zostanę konlibem albo korwinistą, bo widzę, że z tym libertarianizmem to za dużo zachodu jest .
Ja chyba zostanę liberałem klasycznym, bo konserwatyzmu (prawnie ustanawianego) nie trawię