L
lebiediew
Guest
Co myślicie o propagowanym ostatnio patriotyzmie konsumenckim, a mianowicie o wybieraniu polskich lub - jeszcze lepiej - lokalnych produktów podczas zakupów? Jaki ma to wpływ na gospodarkę?
Są trzy możliwości:
1) produkt polski > produkt zagraniczny,
2) produkt polski = produkt zagraniczny,
3) produkt polski < produkt zagraniczny.
Jak zachowywać się w tych sytuacjach?
Czy wybieranie produktu polskiego w sytuacji nr 3 jest bezsensu?
Czy w sytuacji nr 1 ludzie nie wybierają często produktu zagranicznego ze względu na przekonanie, że zagraniczne lepsze?
Czy w sytuacji wolnego rynku nasze zachowanie winno być inne niż w aktualnej sytuacji? (w sensie w wolnym rynku można byłoby kupować z czystym sumienie zagraniczne, a teraz powinniśmy jednak być patriotami)
Czy ta kwestia nie ma znaczenia i jest nagłaśniana w ramach walki z dyskursem wolnorynkowym?
Są trzy możliwości:
1) produkt polski > produkt zagraniczny,
2) produkt polski = produkt zagraniczny,
3) produkt polski < produkt zagraniczny.
Jak zachowywać się w tych sytuacjach?
Czy wybieranie produktu polskiego w sytuacji nr 3 jest bezsensu?
Czy w sytuacji nr 1 ludzie nie wybierają często produktu zagranicznego ze względu na przekonanie, że zagraniczne lepsze?
Czy w sytuacji wolnego rynku nasze zachowanie winno być inne niż w aktualnej sytuacji? (w sensie w wolnym rynku można byłoby kupować z czystym sumienie zagraniczne, a teraz powinniśmy jednak być patriotami)
Czy ta kwestia nie ma znaczenia i jest nagłaśniana w ramach walki z dyskursem wolnorynkowym?