- Moderator
- #161
- 8 902
- 25 794
Fajny niuz i dałbym lajka, gdybym wiedział skąd go wziąłeś? Źródło? Link?
Fajny niuz i dałbym lajka, gdybym wiedział skąd go wziąłeś? Źródło? Link?
A teraz spójrzcie na to z innej strony i zadajcie sobie pytanie - ile osób uważa papieża za świętość i każde jego słowo traktuję jako prawdę objawioną? I teraz porównajcie to sobie do uwielbienia danych przywódców na świecie przez społeczeństwo i wskażcie różnicę między papiestwem i np. oddziaływaniem Putina na świadomość wielu ludzi.
Tym razem, papieżysko nawrzucało niezapładniacziom...
Papież skrytykował małżeństwa bezdzietne z wyboru. "Wygodniej mieć pieska czy dwa koty i to je obdarzyć miłością"
aw, PAP
02.06.2014 , aktualizacja: 02.06.2014 19:45
Papież Franciszek skrytykował małżeństwa bezdzietne z wyboru. Podczas mszy w Domu św. Marty w poniedziałek powiedział, że to rezultat "mentalności dobrobytu", zgodnie z którą lepiej zwiedzać świat, mieć willę i psa niż dzieci.
W homilii w czasie mszy w Watykanie, w której uczestniczyły małżeństwa z 25-, 50- i 60-letnim stażem, papież podkreślił, że życie małżeńskie wymaga wytrwałości. Mówił, że małżonkowie wystawiani są na poważne próby, kiedy okazuje się, że nie mogą mieć dzieci lub kiedy one chorują.
"Ale są też rzeczy, które nie podobają się Jezusowi" - stwierdził Franciszek, wymieniając w tym kontekście "małżeństwa bezpłodne z wyboru". "To kultura dobrobytu sprzed 10 lat przekonała: lepiej nie mieć dzieci, dzięki temu można poznać świat, jechać na wakacje, mieć willę za miastem, mieć spokój. Może wygodniej jest mieć pieska, dwa koty i to je obdarzyć miłością" - mówił papież w kazaniu, cytowanym przez Radio Watykańskie. "A na koniec takie małżeństwo dożywa starości w samotności, w goryczy niedobrego osamotnienia" - zauważył Franciszek. Jak mówił, nie tego chce Jezus.!
"Ale głupi ci Rzymianie!"
Asterix i Obelix
Nie, jak chodzi w sutannie i nie płodzi dzieci, to też się Jezusowi nie podoba.
Jak już sobie śmieszkopapieżujemy, to wpadłem na pomysł:
skoro KRK uznaje papieża za nieomylnego, to co by było, gdyby któryś papież ogłosił, że jednak papież jest omylny?
To tak jak z tym bogusiem, co to może wszystko, ale nie wiadomo, czy może stworzyć kamień, którego sam nie może podnieść.
http://www.religionnews.com/2014/06...n-popes-top-adviser-says-theyre-incompatible/
Catholic and libertarian? Pope’s top adviser says they’re incompatible
Co prawda to nie papież, ale jakiś jego kolega. W tekście w kółko pierdolenie o nierówności, dzieciach i bożku jakim jest wolny rynek.
To oczywiście nic nie znaczy, bo wiadomo, że katolicy nie lubią Franciszka i w przeciwieństwie do niego wierzą w Boga (parafrazując Krula).