- Moderator
- #181
- 8 902
- 25 794
O rety, nikt tu niczego nie kapuje?
To jest przecież jak scena z "Jabberwocky" Terry'ego Gilliama. Kiedy król Bruno Wątpliwy wyłonił już rycerza mającego powstrzymać smoka przed dalszym rujnowaniem królestwa [w turnieju, w którym większość armii została unicestwiona], pojawiły się różne grupy interesu, w tym religijna, która uznała smoka za najlepszego sprzymierzeńca w swym biznesie - dzięki grozie życia w świecie ze smokiem, konfesjonały były pełne grzeszników pragnących nawrócenia, co przekładało się też na hojniejsze ofiary - jak trwoga to do Boga. Unicestwienie smoka było nieopłacalne dla religiantów, dlatego opłacili konkurencyjnego, Czarnego Rycerza, który miał obronić smoka przed czempionem króla, eliminując tego ostatniego.
Franciszek działa chyba w myśl tej samej zasady - im bardziej kartele będą silnie a Ameryka Środkowa i Południowa niebezpieczna do życia, tym więcej ludzi pozbawionych perspektyw pozostanie przy niosącym pociechę Kościele. A wraz z nimi ich kasa. Więc tu się wszystko zgadza.
To jest przecież jak scena z "Jabberwocky" Terry'ego Gilliama. Kiedy król Bruno Wątpliwy wyłonił już rycerza mającego powstrzymać smoka przed dalszym rujnowaniem królestwa [w turnieju, w którym większość armii została unicestwiona], pojawiły się różne grupy interesu, w tym religijna, która uznała smoka za najlepszego sprzymierzeńca w swym biznesie - dzięki grozie życia w świecie ze smokiem, konfesjonały były pełne grzeszników pragnących nawrócenia, co przekładało się też na hojniejsze ofiary - jak trwoga to do Boga. Unicestwienie smoka było nieopłacalne dla religiantów, dlatego opłacili konkurencyjnego, Czarnego Rycerza, który miał obronić smoka przed czempionem króla, eliminując tego ostatniego.
Franciszek działa chyba w myśl tej samej zasady - im bardziej kartele będą silnie a Ameryka Środkowa i Południowa niebezpieczna do życia, tym więcej ludzi pozbawionych perspektyw pozostanie przy niosącym pociechę Kościele. A wraz z nimi ich kasa. Więc tu się wszystko zgadza.