Papież Franciszek - ciekawostki, kontrowersje, bzdury

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
O rety, nikt tu niczego nie kapuje?

To jest przecież jak scena z "Jabberwocky" Terry'ego Gilliama. Kiedy król Bruno Wątpliwy wyłonił już rycerza mającego powstrzymać smoka przed dalszym rujnowaniem królestwa [w turnieju, w którym większość armii została unicestwiona], pojawiły się różne grupy interesu, w tym religijna, która uznała smoka za najlepszego sprzymierzeńca w swym biznesie - dzięki grozie życia w świecie ze smokiem, konfesjonały były pełne grzeszników pragnących nawrócenia, co przekładało się też na hojniejsze ofiary - jak trwoga to do Boga. Unicestwienie smoka było nieopłacalne dla religiantów, dlatego opłacili konkurencyjnego, Czarnego Rycerza, który miał obronić smoka przed czempionem króla, eliminując tego ostatniego. :)

Franciszek działa chyba w myśl tej samej zasady - im bardziej kartele będą silnie a Ameryka Środkowa i Południowa niebezpieczna do życia, tym więcej ludzi pozbawionych perspektyw pozostanie przy niosącym pociechę Kościele. A wraz z nimi ich kasa. Więc tu się wszystko zgadza.
 

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Słabą taktykę ma Franio, poparcie dla legalizacji zwiększyłobo jego poparcie wśród młodych lewaczków. Nie musiałby nawet nic mówić o legalizacji samej w sobie, wystarczyłoby wspomnieć o zbyt wysokich wyrokach za posiadanie.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Papież jest tak bardzo lewacki, że bardziej się nie da...

Pope Francis: Destroying The Rainforest Is A Sin
By Jack Jenkins July 7, 2014 at 12:45 pm Updated: July 7, 2014 at 2:46 pm

Pope Francis spoke out against the destruction of the rainforest this past weekend, calling deforestation a “sin” and asking his fellow Catholics to respect God’s Creation.

Speaking at the University of Molise on Saturday, July 5, before an audience that included struggling farmers, Francis decried the destruction of South America’s rainforests such as the Amazon, which contains an estimated 390 billion individual trees but had the highest deforestation rate in the world as of 2005.

“This is one of the greatest challenges of our time: to convert ourselves to a type of development that knows how to respect creation,” the pope said in unprepared remarks. “When I look at America, also my own homeland (South America), so many forests, all cut, that have become land … that can longer give life (sic). This is our sin, exploiting the Earth and not allowing her to her (sic) give us what she has within her.”

Francis, who hails from Argentina, is developing something of a reputation as a faith-based environmentalist. In addition to mentioning climate change in his inaugural papal mass, he told a massive crowd in Rome earlier this year that “if we destroy Creation, Creation will destroy us,” and is also working on a formal papal encyclical about the environment. And this isn’t the first time the pontiff has spoken up on behalf of the Amazon. When visiting Brazil in July of last year, Francis told a group of Brazilian bishops that the Amazon — which resides almost entirely within nations where Catholicism is the dominant religion — should not be “indiscriminately exploited, but rather made into a garden.”

“The Church’s presence in the Amazon Basin is not that of someone with bags packed and ready to leave after having exploited everything possible,” Francis told the bishops. “The Church has been present in the Amazon Basin from the beginning, in her missionaries, religious congregations, priests, laity and Bishops and she is still present and critical to the area’s future.”

The pope’s message is part of a rich history of Catholic activism to protect South American rainforests. Sister Dorothy Stang, a Catholic nun who is sometimes called the “Angel” or “Martyr” of the Amazon, spent more than 40 years advocating against the deforestation of the rainforest and calling attention to the plight of the region’s indigenous people. Tragically, her activism was effective enough to make enemies among ranchers and illegal loggers: Stang was reportedly approached by hired assassins while walking to a meeting with parishioners in February 2005. When asked if she had a weapon, she pulled out her Bible and extended blessings to the two gunmen before they shot her six times, killing her.

Similarly, when prominent business owners and loggers tried to revamp Brazil’s “Forest Code” to allow for increased deforestation of the Amazon in 2011, the Brazilian Catholic Church lobbied president Dilma Rousseff to veto the bill, and circulated a petition among its 12,000 parishes opposing the reforms. Two other institutions of the church — the Pastoral Land Commission and Catholic “base” communities — have also long been the champions of the Amazon’s indigenous people, whose lives and land are often violently exploited by wealthy ranchers and land speculators. The church groups work to provide locals with lawyers to represent them and frequently report to the government whenever violence is used to forcibly stifle their voice.

Jak bardzo cliché? Tak, że aż ta klisza pęka...
 

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Franek tak idzie na lewo, że jeszcze wyjdzie na prawo :)

Nawiasem mówiąc, podczas wczorajszego meczu jeden z kibiców miał papieżową maskę:

z13757256Q,Produkcja-masek-papieza-Franciszka.jpg


U nas nawet za czasów Janka Pawlacza takich rzeczy nie było.
 

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
http://www.fronda.pl/a/papiez-jak-jezus-uzyje-kija,39481.html

Papież jak Jezus użyje kija!

Papież Franciszek zapowiedział, że "użyje kija" przeciwko tym osobom w szeregach Kościoła katolickiego, którzy dopuszczają się pedofilii. To bardzo mocny apel Papież, który idzie po prostu Jezusową drogą!
W wywiadzie dla dziennika "La Repubblica" Papież Franciszek porównał pedofilię do trądu. "Te dane powinny mnie uspokajać, ale muszę powiedzieć, że w ogóle mnie to nie uspokaja. Uważam to za coś niesłychanie poważnego. Dwa procent to księża, a nawet biskupi i kardynałowie. A inni, jeszcze liczniejsi, wiedzą, ale milczą, wymierzają karę, ale bez podania powodu. Uważam ten stan rzeczy za nie do zniesienia i mam zamiar stawić mu czoło z surowością, jakiej wymaga.

Papież przypomniał również, że Jezus przebaczał grzesznikom z miłosierdziem. – Ale kiedy używał kija, brał go po to, by przegnać demona, który zawładnął duszą!

Jednak wydawca "La Repubblica" 90 letni dziennikarz Eugenio Scalfari dokonał małej manipulacji słowami Papież - nie pierwszy to raz. Jak zaznaczył rzecznik prasowy Watykanu ks. Federico Lombardi "Papież nie powiedział o kardynałach i biskupach, a jego rozmówca, założyciel gazety, 90-letni nestor włoskiego dziennikarstwa Eugenio Scalfari, nie zamknął po tych słowach cudzysłowu". Po czym postawił pytanie: – zapomniał, czy przyznaje się w ten sposób, że dokonał manipulacji?

Papież przypomniał, że Kościół z całych sił walczy z pedofilią aby ją pokonać. Zwrócił mocno uwagę, że to takich zachowań dochodzi również w rodzinach, które powinny być sanktuarium miłości dla dzieci i młodzieży. I zaznaczył z całą stanowczością, że edukacja ma ważną rolę do odegrania w wychowaniu dziecka. Niestety, Papież powiedział, że "edukacja taka jaką rozumiemy, porzuciła rodziny". Tutaj możemy domyśleć się, że Papieżowi chodziło o taką formę edukacji, którą promują lewicowcy i liberałowie, czyli seksedukację i gender.

Papież przypomniał, że Jezus nie tylko pięknie przemawiał do tłumów, ale i był gwałtownikiem jeśli widział diabła i zło. Nie prowadził z nimi dialogu, ale brał kij i przeganiał do piekła. To ważne przypomnienie ortodoksji katolickiej.


Franek zaczyna nam się radykalizować! A gdzie ten jego pokój i szacunek dla drugiego człowieka?

Co jak co, ale nasz papa jednak lepiej umiał przypierdolić.
 
D

Deleted member 4683

Guest


Papież jak Jezus użyje kija!

A gdzie ten jego pokój i szacunek dla drugiego człowieka?

Zawsze mnie bawi jak wszelkiej maści lewactwo ( bez urazy Pikol :) ) wmawia chrześcijanom pacyfizm bez granic. Mają cicho siedzieć i się smutno uśmiechać. Wokół nadstawiania drugiego policzka narosło wiele nieporozumień. Chrześcijanin może wybaczać swoim wrogom i nadstawiać policzek tym którzy jego prześladują. Jednak nie może być obojętny na zło wyrządzane innym. Jeśli widzi, ze ktoś wyrządza zło to ma prawo i obowiązek działać - w tym także złapać za kij i przypierdolić np. złodziejowi. Nie ma tu żadnej sprzeczności.
 
P

Przemysław Pintal

Guest
Da bóg, to następny papa będzie propertarianinem :).

Cycki Angeliny będą następne w kolejce do umycia przez Papieża Franciszka.

Czy jest jakaś religia na tym świecie, która nakazuje kapłanom rytualne obmywanie młodych i jędrnych piersi? Zrobiłbym sobie patent pastorski przez internet.

Przeczytałem cały wątek i jestem pod wrażeniem. Zawsze mnie zastanawiało jakim cudem różni konserwatyści, godzą swoje przekonania z lewactwem instytucji?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Może grafik płakał, gdy projektował. Ale papież nie jest gorszy - płakał, gdy słuchał o końcu slumsów...

Papież Franciszek oburzony decyzją władz Buenos Aires
Dzisiaj, 28 sierpnia (14:00)
Na wieść o tym, iż w Buenos Aires zlikwidowane zostaną slumsy, papież Franciszek rozpłakał się - informuje Radio Watykańskie.

W Villa Lugano mieszkało około 700 rodzin, w tym wiele dzieci. Pod pretekstem walki z przestępczością władze argentyńskiej stolicy zdecydowały jednak w ubiegłym tygodniu o likwidacji slumsów.

Papież swoje oburzenie tą decyzją wyraził w e-mailu do Gustava Very, założyciela organizacji charytatywnej La Alamenda wspierającej mieszkańców tej dzielnicy nędzy - podaje Radio Watykańskie.

Franciszek przytacza ostatnie zdanie z listu Gustava Very: "Wydawało się, że to Strefa Gazy".

"To zdanie oddaje moje odczucia. Rozpłakałem się. Nie rozumiem, dlaczego. Moimi łzami chcę okazać czułość tym ludziom, tym matkom z dziećmi" - napisał papież.

"Wydaje się, że okrucieństwo zagnieździło się w naszych sercach" - dodał papież. "Okrucieństwo, które przybiera różną postać: co mnie to obchodzi, niech się zabiorą do pracy, ci ludzie nie integrują się ze społeczeństwem" - dodał.

"Te słowa nie są żadnym usprawiedliwieniem, świadczą natomiast o wielkim okrucieństwie" - zaznaczył papież i zapewnił o swojej bliskości i bólu.

"Modlę się i proszę, aby nie byli pozostawieni sami sobie" - zapewnił papież.
oprac. emi
No tak, szukanie pracy to okrucieństwo nie do przyjęcia. Cóż, spośród etatystycznych obrońców uciśnionych chyba jednak wolę Daenerys Targaryen. A samych slumersów też popieram, co to im władza mówi gdzie mają mieszkać?
 
T

Tralalala

Guest
Nie no ta pierdolona komusza kurwa, płacze nad tym, że mają sami na siebie zapierdalać? Ale już broń do łba przystawiać innym, okradać ludzi aby wykarmić te jebane bydło, któremu nie chce się ruszyć dupy do roboty to kurwa można?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Dawno nie wracałem do tego wątku, bo temat papieża mi się nieco przejadł i czekałem na bardziej soczystego niusa. Oto się pojawił.

Papież: W Kościele były skandale z orzeczeniem nieważności małżeństwa
karslo, PAP
05.11.2014 , aktualizacja: 05.11.2014 13:19
Papież Franciszek przyznał, że w Kościele doszło do skandali przy wydawaniu orzeczeń o nieważności małżeństwa. Ujawnił, że sam wyrzucił urzędnika z kościelnego trybunału, który sprzedawał takie zaświadczenia.

- Były także publiczne skandale - powiedział papież Franciszek podczas audiencji dla uczestników watykańskiego kursu postępowania kanonicznego, zorganizowanego przez Trybunał Roty Rzymskiej, do którego trafiają sprawy o unieważnienie małżeństw.

- Musiałem dawno temu zwolnić z trybunału osobę, która mówiła: 10 tysięcy dolarów i załatwię dwa orzeczenia - cywilne i kościelne - podkreślił Franciszek, odnosząc się do czasów swej posługi biskupiej w Argentynie. - Proszę, tak się nie robi - dodał w improwizowanym przemówieniu. To nie może być okazja do "interesów" - przypomniał.

"Orzeczenie powinno być bezpłatne"

Papież położył nacisk na konieczność usprawnienia i przyspieszenia procedur kanonicznych przy zachowaniu zasady sprawiedliwości i podkreślił, że mówiono o tym podczas październikowego synodu biskupów na temat rodziny. - Ileż ludzi latami czeka na orzeczenie - dodał. Na synodzie, poinformował, dyskutowano także o tym, że procedury te powinny być bezpłatne. Wyraził opinię, że należy się nad tym zastanowić.

- Kiedy interes duchowy powiązany jest z ekonomicznym, to nie jest po Bożemu - powiedział Franciszek. - Kościół-matka ma dużo wielkoduszności, by bezpłatnie sądzić - ocenił.

Franciszek zwrócił też uwagę na konieczność miłosierdzia, bo - jak zauważył - "wiele osób potrzebuje słowa Kościoła na temat ich sytuacji małżeńskiej; na tak, na nie, byle było sprawiedliwe".

"Procedury są zbyt długie"

- Niektóre procedury są długie i tak ciężkie, że nie pomagają. Ludzie rezygnują - powiedział papież. Przywołując przykład swego rodzinnego Buenos Aires, stwierdził, że działa tam trybunał międzydiecezjalny, do którego ludzie przyjeżdżają nawet z odległości 240 kilometrów z 15 różnych diecezji.

- Tak nie można, nie do pomyślenia jest, że prości ludzie muszą podróżować do trybunału, tracić dni pracy, także premie - oświadczył Franciszek.
- Kiedy interes duchowy powiązany jest z ekonomicznym, to nie jest po Bożemu. Wiadomo, interes duchowy powinien penetrować dusze ministrantów po Bożemu, bez powiązania z ich interesem ekonomicznym. A nie, chyba o co innego mu chodziło. O to, że trzeba wierzyć w ten swój platonizm dla ubogich, gdzie ciało jest złe, więzi duszę i nie należy specjalnie o nie zabiegać, trzeba być biedystą i wpierniczać szczaw jak Niesiołowski.

Tak czy owak z perspektywy czasu, darmowość jakichś tam interesów załatwianych z Kościołem należy oceniać jako czasową, promocyjną darmową próbkę. Długo to nie potrwa albo interes padnie, żeby było zupełnie po Bożemu.
 
R

Ronbill

Guest
Przecież to i wiele więcej robią każdego dnia pielęgniarki, asystentki społeczne, czy opiekunowie osób starszych. Tyle, że bez poklasku. Tu zaś facet, który sobie nawet sam skarpet nie pierze odstawia szopkę. Był to niezbyt smaczny i tandetny gest. Ci mlodzi ludzie byli przymuszeni do tego "zaszczytu", czy sami się zgłaszali?Zastanawiam się jak to im w ogóle zostało przedstawione. Przyjechał papież i chce wam nogi umyć??Czułbym się mocno niekomfortowo zgadzając się na coś takiego. Odmówić też nie wypada, bo jest przecież też coś takiego jak presja otoczenia(ciekawe jaki stosunek mieliby klawisze do tych, którzy odmówili) Santo subito, toż to Jezus na ziemi!
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Indywidualizm jest zły, a ludzie tak naprawdę się nie samoposiadają. Każdy ma jakiegoś właściciela, ale nigdy samego siebie. Według Szustaka...



I zaorane.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Papież Franciszek to lewak. Nawet Korwin to wie.

Korwin-Mikke oskarża papieża. "To sojusz z lewicą"
1 godz. 37 minut temu
Przemówienie papieża w PE było ekumeniczne i nawet niewierzący ludzie o lewicowych poglądach odnajdą w nim przesłanie dla siebie - ocenił socjalistyczny europoseł Adam Gierek. Z kolei prawicowy polityk Janusz Korwin-Mikke zarzucił papieżowi sojusz z lewicą.

"Muszę powiedzieć, że bardzo przeżywałem to wystąpienie papieża, ponieważ duchowo mi ono odpowiadało. Chociaż sam nie jestem wierzący, to uważam, że papież w stu procentach miał rację, mówiąc o wartościach ludzkich, o człowieku i jego godności (...)" - powiedział PAP Gierek.

Jak zaznaczył, zwrócił zwłaszcza uwagę na jeden element przesłania Franciszka o prawach człowieka. Papież mówił, że czasami są one nadinterpretowane, przez co prawa jednostki są niekiedy traktowane jako coś nadrzędnego nad prawami innych - podkreślał Gierek.

"On tutaj widzi harmonię pomiędzy prawami jednostki a prawami społecznymi, otoczenia, w którym ta jednostka się znajduje. W przeciwnym wypadku będziemy mieli do czynienia z takim egoistycznym traktowaniem tych praw jednostki" - zaznaczył lewicowy polityk.

Zapowiedział, że będzie chciał jeszcze raz na spokojnie przeczytać tekst wystąpienia papieża, bo zawierał on bardzo głębokie myśli.

"To było takie ekumeniczne wystąpienie, które nie dzieliło na lewą i prawą stronę. To było zwrócenie się do przedstawicieli Europy, +babci Europy+, jak ją nazwał, z wezwaniem do odrodzenia moralnego, bo w tym jest ta przyszłość, od której Europa nie może odejść" - mówił Gierek.

Zupełnie inaczej słowa papieża odebrał lider Kongresu Nowej Prawicy, europoseł Janusz Korwin-Mikke. Jak ocenił, zaproszenie zwierzchnika Kościoła katolickiego przez szefa PE Martina Schulza podyktowane było chęcią odzyskania z jego pomocą zaufania do instytucji europejskich.

"Jak tylko Jego Świątobliwość Franciszek został wybrany, towarzysz Schulz od razu zwrócił się do niego z zaproszeniem. Motywy są oczywiste, powiedział je otwarcie - że ludzie stracili zaufanie do instytucji europejskich, więc prosi papieża o pomoc. I papież tej pomocy udzielił. (...) Sojusz lewego tronu z lewym ołtarzem" - powiedział PAP polityk KNP.

Jego zdaniem przemówienie, w którym papież akcentował, że brak pracy pozbawia ludzi godności, było typowo socjalistyczne. "Jedyny ustrój na świecie, w którym wszyscy mają pracę, to jest ustrój niewolniczy. (...) Socjalizm jest to ustrój niewolniczy. Papież wyraźnie podtrzymał to i oświadczył, że jak człowiek nie ma pracy (...), to wtedy nie ma godności" - ocenił Korwin-Mikke.

Jak się wyraził, to nieprawdopodobne, że z ust "króla Kościoła" padły słowa, iż "godność człowieka zależy od tego, ile ma pieniędzy".

Franciszek mówił, że jednym z priorytetów Unii Europejskiej jest promowanie praw człowieka i jego godności. "Krzewienie godności osoby oznacza uznanie, że ma ona niezbywalne prawa, których nie może być pozbawiona arbitralnie przez nikogo, a tym bardziej na rzecz interesów ekonomicznych" - oświadczył papież.

Ze Strasburga Krzysztof Strzępka i Aneta Oksiuta

 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Papież Franciszek jest hardkorowym lewakiem. Zbyt serio traktujesz swoją pracę? Chcesz się perfekcyjnie wywiązać ze swoich obowiązków? Nie ma dla Ciebie miejsca w Watykanie!

Franciszek zwolnił szefa Gwardii Szwajcarskiej. Był zbyt restrykcyjny
Geb, KAI
04.12.2014 , aktualizacja: 04.12.2014 12:27
Pułk. Daniel Anrig będzie szefował papieskiej ochronie tylko do końca stycznia 2015 roku. Nie ma oficjalnej przyczyny dymisji. Franciszek, który jest jednak znany ze swojej skromności i podejścia do ludzi, prawdopodobnie, uznał, że metody Anriga są zbyt surowe. Watykański dziennik ''L'Osservatore Romano'' podał, że Daniel Anrgi będzie szefem papieskiej gwardii do końca przyszłego miesiąca. Oficjalnie, już jednak wiadomo, że zakończy swą służbę 31 stycznia 2015 r.

Powodem do zmiany, jak sugeruje dziennik była zbyt duża restrykcja Anriga w egzekwowaniu służby gwardzistów. Poza tym pułk. powiększył swe watykańskie mieszkanie kosztem pomieszczeń znajdujących się przy tarasie koszar Gwardii, co mogło nie spodobać się znanemu ze skromności papieżowi. Prawdopodobnie szefem Gwardii Szwajcarskiej zostanie teraz Christoph Graf.

Nieformalne podejścia Franciszka

Papież zdecydował się na zmianę po tym, jak nad ranem wyszedł z jednego ze swoich apartamentów i pod jego drzwiami spotkał gwardzistę. Okazało się, że mężczyzna stał tam całą noc. Franciszek poprosił go, żeby usiadł, na co żołnierz powiedział, że nie może, bo to niezgodne z rozkazem. Te słowa miały zdenerwować papieża. Powiedział, że to on wydaje w Watykanie rozkazy i jego wolą jest, żeby gwardzista odpoczął - podaje portal telegraph.co.uk. Po tej wymianie zdań papież miał wziąć legionistę na cappuccino.

Franciszek nie prowadzi życia w odosobnieniu, często rozmawia z gwardzistami. W październiku świat obiegły zdjęcia, na których papież podaje rękę jednemu z żołnierzy tej elitarnej jednostki. Takie zachowanie wywołało sprzeciw Daniela Anriga.

Różnice zdań między szefem a papieżem

Zdaniem szefa Gwardii Szwajcarskiej papież powinien zachować większą powściągliwość. Z kolei Franciszek twierdzi, że ochrona nie musi być sztywna i może mieć mniej "wojskowy" charakter. Papież wciela więc w życie kolejną zmianę. Tym razem na stanowisku szefa żandarmerii watykańskiej.

Pięcioletni mandat Anriga zakończył się już w ub. roku, jednak papież Franciszek przedłużył go o rok. Według szwajcarskiej gazety ,,Corriere del Ticino" o nominacji nowego komendanta rozmawiali z Franciszkiem biskupi tego kraju podczas swej niedawnej wizyty ,,ad limina Apostolorum". Prawdopodobnie zostanie nim dotychczasowy zastępca komendanta, Christoph Graf, służący w Gwardii od 27 lat. Gazeta przypomina, że po zakończeniu w 2013 r. pięcioletniego mandatu płk. Anrig nie został mianowany na kolejną kadencję, lecz papież jedynie przedłużył mu na rok pełnienie dotychczasowej funkcji. Decyzja ta pozostała niezmieniona.

Gwardia Szwajcarska została utworzona w 1506 roku jako organ najemników walczących na zlecenie papieża Juliusza II. Mała armia, która składa się z około 110 żołnierzy i oficerów, jest odpowiedzialna za bezpieczeństwo papieża.
 
Do góry Bottom