Brehon
Well-Known Member
- 555
- 1 486
Ale co w GMO jest takiego be? Pomijając odmiany, które są odporne na Rundup, przez co pola zalewa się nim hurtowo, nie widzę problemu.
Tego do końca nie wiemy, a skoro nie wiemy, to jest pewne ryzyko, a skoro jest ryzyko to po co to żreć, jak kogoś stać na coś lepszego, z czym na 100% nie wiąże się żadne ryzko? Niech plebs przeciera szlaki, w końcu mnoży się to bez opamiętania tak czy inaczej, jak karaluchyAle co w GMO jest takiego be? Pomijając odmiany, które są odporne na Rundup, przez co pola zalewa się nim hurtowo, nie widzę problemu.
Odpowiedzi na to pytanie udzieliłem już powyżej.@Ciek, wciąż jednak pytam, czy jedynym powodem, dla którego ludzie z Monsanto nie tkną się żarcia gmo, jest tylko jego egalitarny charakter?
Do tego zdania było sensownie, ale nie kumam banerku: taka sama jak wszystkie inne. Ta akurat dotyczy materii, którą wrzucasz do paszczy. Metabolizm to w uj złożony, delikutaśny proces. Nie wiemy wielu rzeczy na bank.@ciek, @tomkiewicz:
To taka sama technologia, jak i wszystkie inne..
Bo to Reptilianie! Oh, wait ... To może dlatego, że stan zdrowia jest w dużym stopniu związany ze stanem portfela? Ludzi bogatych stać na lepszą profilaktykę i lepsze leczenie, na dbanie o własne ciało, w dodatku jak dowiedziono naukowo, wbrew obiegowej opinii, są oni szczęśliwsi bo pieniądze dają szczęście? Bo dużo czasu spędzają w swoich willach w górach, czy na jachtach zamiast 8-10 godzin w fabryce/hucie/kopalni jak dobry prol? Poza tym skąd w ogóle ta teoria, że mają kiepskie geny, przecież bogate i wpływowe samce od zawsze rżną najlepsze samice.Ps. Dlaczego globaliści nie żrący gówna (w tym GMO) żyją z reguły ~100 lat, a geny mają słabiutkie gdyż rozmnażają się we własnym sosie? Pierwszy z brzegu David Rockefeller.
Jak nie przejdzie na GMO to firmy też mogą przestać produkować jedzenie. Mogą też przestać dostarczać prąd, a nawet przestać toczyć koła i już mamy drugą epokę kamienia łupanego i jak to kolega Pampalini pięknie nazwał paleo-anarcho-siurwiwalGMO to broń, narzędzie depopulacyjne (toksyczność GMO + programowanie ziarna). Jeśli ludzkość przejdzie na GMO, wystarczy nie wyprodukować ziarna dla plebsu... i mamy miliardy trupów... Genialne!
Claude mOnet napisał:Dlaczego globaliści nie żrący gówna (w tym GMO) żyją z reguły ~100 lat, a geny mają słabiutkie gdyż rozmnażają się we własnym sosie?
Gdy się czyta podobne słowa, ma się wrażenie, że to fantazje mega zamożnego dziada z muszką i chytrym spojrzeniem, ale przecież wystarczy się rozejrzeć dookoła. Stany Zjednoczone Europy? Status: loading, please wait...In David Rockefeller's book 'Memoirs' he admits he is part of a secret cabal working to destroy the United States and create a new world order.Here is the direct quote from his book, pg 405:
| Some even believe we [Rockefeller family] are part of a secret cabal working against the best interests of the United States, characterizing my family and me as 'internationalists' and of conspiring with others around the world to build a more integrated global political and economic structure - One World, if you will.If that's the charge, I stand guilty, and I am proud of it |
Unia Europejska przeznaczyła ze swojego budżetu 3 mln euro na projekt „Insekty jako nowe źródło protein”, w ramach którego popularyzowane jest jedzenie insektów i robaków.
Zdaniem unijnych ekspertów spożywanie świeżych oraz przetworzonych robaków może zapobiec brakowi żywności i przyczynia się do ochrony środowiska naturalnego.
Twórcy projektu, specjaliści z holenderskiego Uniwersytetu Wageningen podkreślają, że koniki polne, szarańcza oraz inne insekty są bardzo zdrowe i pożywne. Na poparcie swoich argumentów eksperci podkreślają, że konik polny dostarcza 20 proc. protein i jedynie 6 proc. tłuszczu, podczas gdy chuda wołowina dostarcza 24 proc. protein oraz 18 proc. tłuszczu.
Zwolennicy tego typu diety zapewniają, że robaki są podobne do owoców morza i wystarczy tylko atrakcyjnie je przygotować.
Ale co dokładnie rozumiesz pod pojęciem "ekopierdolo"? Wiesz, ja nie pozjadałem wszystkich rozumów, nie wiem, jak jest. Nie wiem, czy efekt cieplarniany istnieje i czy jest spowodowany przez człowieka i CO2. Jeśli założymy, że jest, wtedy emisję CO2 na Twojej posesji można rozumieć jako atak na moją posesję. Podobnie jak emisję metali ciężkich itd. Albo zanieczyszczanie wody. itp itd. Nie wiem, czy sama natura sobie poradzi, czy nie (nie wiem nawet, co to miałoby znaczyć). Wydaje mi się jednak, że ludzie mogą sobie spierdolić życie nawzajem, jeśli uznaliby, że cała ochrona środowiska jest o kant dupy potłuc i nie warto się nawet zajmować zgłębianiem tematu.
Zależy dla kogo, jedni chcą dożyć setki wszelkimi sposobami i z chęcią żarliby zdrową papkę do końca życia, inni akceptują ryzyko choroby i nie mają zamiaru rezygnować z obiadków w macdonaldzie.owszem nie byłoby to takie złe taka papka. Liczy się efekt końcowy, zdrowie jest ważniejsze od "efektów smakowych "
Zależy dla kogo, jedni chcą dożyć setki wszelkimi sposobami i z chęcią żarliby zdrową papkę do końca życia, inni akceptują ryzyko choroby i nie mają zamiaru rezygnować z obiadków w macdonaldzie.