Na Białorusi jest wspaniale! W Polsce mamy biedę! Czyli film "Polska"

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Ostatnia edycja:

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 187
Łukaszenka o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie: Dobry pasek też się czasem dziecku przydaje
%C5%82ukaszenka.jpg

Prezydent Białorusi, Alaksandr Łukaszenka, skrytykował zaprezentowany przez białoruskie MSW projekt ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, nazywając zawarte z nim propozycje „głupotą, wziętą przede wszystkim z Zachodu”.

Łukaszenka stwierdził, że nie jest zwolennikiem karania dzieci, ale czasami nie da się tego uniknąć

– Dobry pasek też się czasem dziecku przydaje. Oczywiście nie wszystkim. Wiktor, jako starszy, często dostawał ode mnie. Środkowy, Dima, widział już Witia dostaje, i stał równo w szeregu. Najmłodszego, który ma piętnaście lat, nigdy nie karałem: nie zasługiwał na to – mówił prezydent Łukaszenka.

– Jak postępować przy wychowywaniu dziecka: jeśli czegoś nie rozumie – mogę ostro powiedzieć. Jestem prezydentem, dlatego też prawdopodobnie dzieci biorą pod uwagę, że lepiej nie denerwować ojca, a jeśli tak mówi – to już jest prawo. Dlatego nie jestem ideałem w wychowywaniu dzieci i nie jestem przykładem do naśladowania. Tak, ale dzieci rozumieją, że ojca nie można zawieść. Bardzo się cieszę, że nie stali się złotą młodzieżą, jak to jest obecnie modne – kontynuował Łukaszenka.

– Ktoś coś chlapnął, o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. To teraz modne sformułowanie na Zachodzie. Nasze społeczeństwo nie musi się martwić. Będziemy opierać się wyłącznie na naszych interesach, naszych białoruskich słowiańskich tradycjach i naszym doświadczeniu – tłumaczył prezydent Białorusi.

– Ktoś coś chlapnął, o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. To teraz modne sformułowanie na Zachodzie. U nich wkrótce w ogóle nie będzie rodzin – tam mężczyzna żeni się z mężczyzną, czy wychodzi za niego za mąż. Nie ma komu rodzić dzieci, a my mamy od nich przejmować jakieś normy dotyczące zachowania w rodzinie – powiedział prezydent.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Białoruś: Ulica wieszcza Mickiewicza zmieniona na ulicę czekisty Mickiewicza
Świat
1 godz. 2 minuty temu
W Rzeczycy, w obwodzie homelskim, miejscowe władze zmieniły nazwę ulicy Adama Mickiewicza na ulicę sowieckiego czekisty Jewgienija Mickiewicza – informują niezależne białoruskie media.

Rada Miejska podjęła decyzję w tej sprawie 26 marca, oficjalna informacja pojawiła się w piątek - napisał portal Belsat.eu.

Dla niewprawnych obserwatorów zmiany będą niezauważalne - zarówno ulica, jak i przylegający do niej zaułek nadal będą nosić nazwisko Mickiewicza.

Jednak zamiast upamiętniać polskiego poetę, który urodził się na terenie dzisiejszej Białorusi, teraz ulica będzie przypominać o innym Mickiewiczu.

Jewgienij Mickiewicz, urodzony na Ukrainie, w czasie rewolucji październikowej był w Rzeczycy bolszewickim komisarzem, a potem rozpoczął karierę w radzieckiej policji politycznej.

Był szpiegiem GPU i NKWD na Zachodzie, pracował w szkole KGБ.

Portal TUT.by zwrócił się do władz Rzeczycy z prośbą o wyjaśnienie przyczyn zmiany.

Urzędnicy twierdzą, że ulica w istocie zawsze upamiętniała Jewgienija Mickiewicza, a teraz jedynie "przywrócona została historyczna sprawiedliwość".

Do 2015 r. ulica miała być po prostu ulicą "Mickiewicza", bez imienia. W 2015 r. specjalna komisja przy Radzie Ministrów zobowiązała władze lokalne do umieszczenia na tabliczkach pełnych nazwisk patronów ulic.

"Wszyscy kojarzyli poetę Adama Mickiewicza, więc tak napisali - Adam. Ale w ubiegłym roku miejscowy aktywista skierował do władz miasta pismo, w którym wskazywał, że jeszcze w 1959 r. ulicy nadano imię Jewgienija Mickiewicza. Skierowaliśmy zapytanie do archiwum i okazało się, że rzeczywiście, patronem ulicy jest Jewgienij, a nie Adam" - tłumaczyli urzędnicy, cytowani przez TUT.by.
Na Białorusi też mają swoją dobrą zmianę. Zamiast polskiego mesjanizmu będą upamiętniać przodownika odjebek wraz z potomstwem.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Plan integracji Rosji i Białorusi. Łukaszenka proponuje datę
Świat
Wczoraj, 18 lipca (19:09)
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zaproponował Władimirowi Putinowi, by program integracji w ramach Państwa Związkowego obu krajów był gotowy przed 8 grudnia. Łukaszenka mówił o tym podczas wspólnych rozmów w Petersburgu.

Białoruski prezydent ocenił, że porozumienie powinno zostać przygotowane przed przypadającą w grudniu 20. rocznicą umowy związkowej Rosji i Białorusi.

"O czym będziemy mówić na 20-lecie? Nie będziemy mieli nic do powiedzenia, jeśli nie rozwiążemy wszystkich kwestii, które są obecnie, i nie podpiszemy programu, który określi strategię naszych dalszych działań" - powiedział Łukaszenka. Dodał, że obecnie program ten jest gotów w 80-90 proc.

Obaj prezydenci po rozmowach wzięli udział w posiedzeniu w Petersburgu VI Forum Regionów Rosji i Białorusi. W środę przeprowadzili nieformalne rozmowy na wyspie Wałaam na północy Rosji.

Nie ujawniają szczegółów
Przemawiając na Forum Regionów, Łukaszenka zapewnił, że wraz z Putinem "osiągnęli zasadnicze ustalenia" w kwestiach integracji, jednak zastrzegł, że "opowiedzą o nich konkretnie nieco później". Nie podał szczegółów.

"Jest wiele konkretnych, istotnych kwestii, dotyczących interesów podmiotów gospodarczych i obywateli Białorusi i Rosji. Należy je rozstrzygnąć w najbliższym czasie" - zadeklarował.

Kwestie sporne
Plan dalszej integracji Białorusi i Rosji w ramach Państwa Związkowego powstawał - według deklaracji polityków - od kilku miesięcy. Zapowiadano, że grupy robocze, w skład których wchodzą przedstawiciele rządów, zaprezentują swoje propozycje premierom obu krajów do 25 czerwca. W maju wicepremier rządu w Mińsku Siarhiej Rumas powiedział, że podejście obu stron w kwestii integracji jest zbieżne w około 70 proc. Rozbieżności dotyczyły energetyki i sektora bankowego.

Kwestią sporną w stosunkach obu krajów są konsekwencje dla Białorusi mechanizmu wprowadzanego przez Rosję w jej sektorze naftowym, nazywanego manewrem podatkowym. Rosja planuje stopniowe - do pełnej likwidacji w 2024 r. - znoszenie ceł eksportowych na rosyjską ropę, które w efekcie zrówna cenę surowca dla Białorusi, dotąd dostarczanego na preferencyjnych warunkach, ze stawką rynkową. W czerwcu strona białoruska ogłosiła, że w ciągu pierwszych pięciu miesięcy bieżącego roku poniosła z powodu manewru podatkowego straty rzędu 130 mln dolarów.

Problemem jest także cena gazu rosyjskiego dla Białorusi. Według Mińska, powinna być ona zbliżona do cen w rosyjskich regionach graniczących z Białorusią. Łukaszenka mówił publicznie w grudniu zeszłego roku, że gaz dla Białorusi kosztuje dwa razy więcej niż surowiec dostarczany do rosyjskiego obwodu smoleńskiego - blisko 130 dolarów za 1000 metrów sześciennych, wobec 70 dolarów na Smoleńszczyźnie. Putin odparł wtedy, że gdyby Białoruś otrzymywała gaz po cenie rynkowej, to płaciłaby 200 dolarów za 1000 metrów sześciennych.

Rosja wchłonie Białoruś?
Umowa o Państwie Związkowym z 1999 r. przewidywała m.in. utworzenie wspólnych instytucji państwowych i waluty. Przejście do dalszej realizacji tego porozumienia, a więc głębszej integracji, Moskwa uznaje za warunek dalszego wspierania gospodarczego Mińska.

Część ekspertów uważa, że presja Rosji ma na celu większe podporządkowanie sobie Białorusi lub nawet wchłonięcie jej.

Z Moskwy Anna Wróbel
 

workingclass

Well-Known Member
2 131
4 151

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 187
%C5%82ukaszenka-1000x642.jpg

Łukaszenka: Białoruś jest gotowa do zacieśniania relacji z Polską

Białoruś jest gotowa do zacieśniania relacji z Polską – powiedział prezydent tego kraju Aleksandr Łukaszenka w Mińsku po oddaniu głosu w wyborach parlamentarnych. O swej nieobecności w Warszawie na obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej powiedział, że „niezbyt lubi” takie wydarzenia.

– Jesteśmy na Polskę zawsze otwarci, to jeden z najbliższych nam krajów – powiedział Łukaszenka, cytowany przez agencję BiełTA. Dodał, że jeśli Polska tego chce, to Białoruś jest i zawsze była gotowa mieć z nią dobre i przyjazne relacje.

Według Łukaszenki, Polska w swoim czasie chciała przypodobać się UE i USA. Ale – jak dodał – „to jest mocne państwo, które ma swoją pozycję w UE. My to cenimy”.

Odpowiadając na pytanie „Dziennika Gazety Prawnej”, dlaczego nie udał się na obchody 80-lecia wybuchu II wojny światowej w Warszawie, odpowiedział, że „nie ma w tym żadnej teorii spiskowej”.

– Przecież do Trumpa nie macie pretensji, że go nie było. Obiecał, że będzie i nie przyjechał. Moim zdaniem liderzy państw nie powinni zbierać się z takiej okazji i (nie powinni) zbijać na tym kapitału politycznego. To jest świętość. Nie przepadam za takimi wydarzeniami – oświadczył.

Łukaszenka wypowiedział się krytycznie o relacjach z Rosją.

– Przepraszam, ale po cholerę nam taki sojusz? – powiedział podczas rozmowy z dziennikarzami po oddaniu głosu w Mińsku w wyborach parlamentarnych, dodając, że stronie białoruskiej co roku podsuwane są nowe warunki, z powodu których „ciągle w gospodarce coś traci”.


– Żaden dokument nie zostanie przeze mnie zatwierdzony i podpisany, jeśli będzie sprzeczny z Konstytucją i podstawowymi zasadami życia naszego społeczeństwa. Najważniejsze zasady to suwerenność i niezależność naszego państwa – cytuje Łukaszenko jego służba prasowa.

/naviny.by, TVP Info/
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Łukaszenko zrobił piękny gest w stronę Polski i Polaków. Zrobił to po cichu na jesieni zeszłego roku.

...opublikowane raporty funkcjonariuszy NKWD wskazują, ze żołnierze i oficerowie Armii Czerwonej „nie mieli wątpliwości, że nie wyzwalają Polski, lecz uczestniczą w agresji na nią”. Część z nich wyrażała nawet obawy, że po ataku na Polskę będzie musiała walczyć razem z III Rzeszą przeciwko Francji i Anglii. Dokumenty wskazują też, że sowieccy żołnierze byli mocno zdziwieni poziomem życia po polskiej stronie granicy, który był wyraźnie wyższy niż w ZSRR.

„W zasadzie Polska została zajęta przez Niemcy, a wyzwolenie Zachodniej Białorusi nie jest wyzwoleniem, lecz przywłaszczeniem cudzego terytorium” – mówił w październiku 1939 szofer z batalionu samochodowego 6TB Fastowiec. Z kolei młodszy dowódca 2. dywizji Diukow wyrażał z kolei wątpliwości odnośnie układu zawartego pomiędzy ZSRR i III Rzeszą, które jego zdaniem zawarto „tylko po to, by razem przywłaszczyć Polskę i podzielić między sobą”.

Część zawartych w raportach NKWD wypowiedzi przeczy też tezom o powszechnym entuzjazmie ludności względem wkraczających do Polski sowietów. Kpt. Psarew, zastępca dowódcy 16. brygady lotnictwa w odnotowanej przez NKWD rozmowie ws. sytuacji w Wołkowysku we wrześniu 1939 roku mówił m.in., że polska ludność oraz jednostki wojskowe stawiały opór, przez co niebezpiecznie było chodzi samemu po mieście.

„Czołgiści nigdzie nie wychodzą i przemieszczają się wyłącznie w czołgach. Jeżeli w jakimkolwiek z domów zauważą nawet dymek, nawracają i strzelają do tego domu, a następnie rozpędzają się i rozwalają dom. Dowództwo aprobuje takie działania i mówi: tak trzeba”
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 187
Kilka razy w tym wątku udowadniano, że stosunki rosyjsko-białoruskie są ostatnio chujowe i Łuki zaczyna się stawiać Moskwie, która najchętniej chciałaby, by Białoruś była ich Toadiem.

Białoruś ma opinię jaką ma i trochę słabo ze sojusznikami. Ewentualny sojusz lub zwyczajnie dobre stosunki z Polską nie są na rękę Rosji. Człowiek wiedząc, że może liczyć na realne wsparcie czuje się pewniej.

Piotr Zychowicz opisywał, iż przed II wojną światową Białorusini najlepiej asymilowali się ze wszystkich nacji w Polsce i ta część Białorusi, która znalazła się na terytorium II RP była bardziej świadoma narodowa (gdy kawałek będący na terytorium ZSRR doszczętnie zrusyfikowano, czego skutki widać po dzień). Pisał też, że ZSRR w stosunku do nowopowstałych krajów po I wojnie światowej wykorzystał zasadę "dziel i rządź", bo wiedział, że skłócone ze sobą narody nie będą ze sobą współpracować w walce z bolszewią i łatwiej będzie wchłonąć w macki komunizmu (co się zresztą udało na pół wieku).
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Przecież rosyjskiej agenturze zależy żeby ich pupil czyli Białoruś jako tako funkcjonowała.
Zaczynasz wierzyć w propagandowe frazesy. Białoruś nie jest pupilem Rosji. Wystarczy popatrzeć od kogo Białoruś kupuje ropę.

O chuj chodzi w tym cytacie?
EOpqbxMXkAECioi

A kto od 30-stu lat uniemożliwia ściągnięcie obywateli II RP i ich potomków z Kazachstanu i innych post-sowietów?
Odpowiedź jest prosta. Te same siły polityczne, które uniemożliwiają normalne kontakty z Białorusią. Czyli mafie, służby i loże oraz międzynarodowe żydostwo ze Wschodniego Wybrzeża USA.
Białoruś jest jedynym państwem w Europie, która nie wpuściła agentury Sorosa na swe terytorium i nie wpuściła międzynarodowego żydostwa ze Wschodniego Wybrzeża USA. Jeszcze na początku lat 2000, agenci z pieniędzmi od Sorosa byli zwijani, a Białorusini co brali od Sorosa kasę ginęli bez wieści. Białoruś to ość w gardle masonów, kapłanów "postępu", speców od multi-kulti i innych wynalazków.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Łukaszenka na lodowisku powiedział:
– Ale dlaczego? Jest to możliwe, ale dlaczego? Nie rozumiem … Nie ma tutaj wirusów. To lodowisko. Najlepsze dla zdrowia! (…) Lekarstwo przeciwwirusowe, najlepsze – powiedział prezydent. – Lepiej umrzeć stojąc niż żyć na kolanach
Właśnie - lepiej umrzeć stojąc niż żyć na kolanach. Za to go cenię.


 
Do góry Bottom