Muza

MaxStirner

Well-Known Member
2 734
4 698
[*]

Właśnie słucham Joego i wspominam koncerty na których bylem. Ostatni raz słuchałem go w Arenie w Poznaniu 9.08.11.
Najlepszy koncert na jakim byłem w życiu. Gość dał z siebie wszystko. Żadnych playbacków, piękny żywy głos i maks. zaangażowanie.
Bardzo lubił Polaków i dobrze się u nas czuł.

Był jednym z tych, co lepiej brzmią na żywo niż studyjnie - zazdroszcze i moge winić za to własną nature prokrastynata, bo zawsze chciałem go zobaczyć i za każdym razem to odkładałem. Dziś mało jest już takich, dla których głos ma znaczenie podstawowe, liczą sie tanie mechaniczne sztuczki i wspomagacze. RIP Joe, szczerze mi szkoda.
 
Do góry Bottom