Muza

R

Ronbill

Guest
Na dzisiejszy wieczór najbardziej znani z epickiego Freebirda (będącego hołdem dla Duane'a Allmana) i Sweet Home Alabama. Ja wybrałem
fantastyczny That Smell


i niewydany, ale niesamowity Travelin' Man



Jeszcze wrzucę Pentagram
W latach 70-tych nagrywali tylko demówki, nie udało im się wydać normalnej płyty.

Wrzucam dwa kawałki z tychże demówek:


 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 792
Z dedykacją dla wszystkich przeładowanych kontaktami towarzyskimi introsiów, ludzi z fobiami społecznymi oraz aspergerowców - zwłaszcza w wieku gimbazjalnym.



A tu wersja oryginalna:



Ciekawe dla ilu tu Dariusz był protagonistą, z którym się utożsamiali... :)
 

ernestbugaj

kresiarz umysłów
851
3 044
Obczajam sobie ostatnio dyskografię R.E.M., ale z czasów sprzed Out Of Time i Losing My Religion, czyli wielkiego komercyjnego sukcesu i momentu, w którym zespół na dobre pożegnał się ze sceną undergorundową. I powiem krótko - debiutancka płyta to majstersztyk, a potem jest równie dobrze, jeśli nie lepiej. Dużo fajnego, gitarowego grania, łatwo wpadające w ucho melodie, trzeba przyznać, że chłopaki mieli talent do tworzenia prostych, krótkich, fajnych piosenek. Ale czy to właśnie nie jest najtrudniejsze?


 

tolep

five miles out
8 581
15 480
Żar i Staropolski - gdzieś tak w 1991 czyli gdy kończyłem liceum, byli idolami.

A teraz po prostu włącza się Spotify i wybiera playlistę.
 
Do góry Bottom