Muza

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
Mówi się że z gówna bicza nie ukręcisz. A może jednak?



Słucham tego instrumentala już od paru dni, ma kurwa kopa że hej. (To te kokowskie "my słowianie")
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Jeden z niewielu normalnych ludzi w zarobaczonym lewactwem światku artystycznym. Ted Nugent i kapitalne, wręcz wybuchowe wykonanie "Stranglehold".



edit: Na zjeździe NRA (National Rifle Association) w Houston w 2005 roku, wygłosił ostrą, bezprecedensową mowę. Oto fragment: Chcę wam pokazać jaki jestem skrajny w poglądach. Chcę martwych gwałcicieli, chcę martwych złodziei samochodów (carjackers-złodzieje terroryzujący kierowców na skrzyżowaniach albo światłach i zabierający im samochody), chcę martwych włamywaczy, chcę martwych molestujących dzieci. Wszyscy źli faceci powinni być martwi. Bez litości. Bez sądu. Bez przedterminowych zwolnień. Chcę widzieć ich martwych. Weź broń i zabij ich.

o Obamie: „Uważam, że Barack Hussein Obama powinien trafić do więzienia. To oczywiste, że jest komunistą! Nieprawda, że Mao Tse Tung nie żyje. Żyje i nazywa się Barack Hussein Obama. Ameryka powinna się wstydzić. Rzygać mi się chce.” – Oświadczył w wywiadzie dla magazynu „Royal Flush”.
 
Ostatnia edycja:

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
GAZDA mocno rozpowszechnił na libnecie Motorhead, autorski projekt Lemmy'ego, ale mało tu Hawkwind, w którym ów jegomość sporo pograł. Kapitalne otwarcie jednej z najważniejszych płyt w historii muzyki.

 

luke27

Well-Known Member
117
407
Wydawało mi się, że Slayer po śmierci Hannemana i odejściu Lombardo, pójdzie w weterany rocka. A tu zastrzyk świeżej/starej krwi spowodował, że nadal jest czad.

Ten kawałek wymiata:


A tu typowy ciężki Slayer:

Brzmi zdecydowanie jak Slayer, wygląda na to, że Gary Holt godnie zastąpi Jeffa.
 
D

Deleted member 4683

Guest
GAZDA mocno rozpowszechnił na libnecie Motorhead, autorski projekt Lemmy'ego, ale mało tu Hawkwind, w którym ów jegomość sporo pograł. Kapitalne otwarcie jednej z najważniejszych płyt w historii muzyki.




Dla porządku warto wspomnieć też o The Head Cat projekcie w którym Lemmy próbuje grać rockabilly ( z Danym Harvey'em i Slim Jimem Phantomem ). Niestety jest to straszna padaczka - nuda z tej ich muzyki wieje taka, że tylko pozamykać okna i się pochlastać. Kilka lat temu kupiłem ich płytkę "Fools paradise" i do dzisiaj dałem rade przesłuchać może z dziesięć razy. W rockabilly które samo w sobie jest w sumie dość szablonowe wtórność i brak pomysłu na piosenkę są niewybaczalne. Osobiście myślę, że to wina chujowego składu a konkretnie Slim Jima Phantoma bo taka sama nuda i beznadzieja wiała zawsze z produkcji jego chujowego zespołu the Stray Cats.

Trudno wybrać z tego syfu coś ciekawego, ale spróbuję:



ale zjebać taką piosenkę jak something else? Najnudniejszy cover w dziejach :)

 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry Bottom