s00lis napisał:Mam nadzieję, że obecny trend się odwróci po uderzeniu w martwy punkt.
s00lis" napisał:Bolesna to prawda, z tym ja nie hołduję nowym postempowym cieplusim ideałom europejskim
kawador napisał:W średniowieczu kultura arabska stała na wyższym poziomie niż europejska (łacińska/chrześcijańska), ale to Europejczycy podbili cały ówczesny świat, a nie Arabowie. A stało się tak z tej prostej przyczyny, że ludy, które posiadają silne ideały i niewielkie potrzeby, zawsze zatriumfują nad tymi, których potrzeby są wielkie, a ideały przeciętne.
Z tego powodu uważam, że dzisiejszy Europejczyk zostałby zmiażdżony przez dowolnego Araba w wieku 20-30 lat. Europejczyk "walczy" z demonami nacjonalizmu, klerykalizmu, seksizmu i homofobii. To jest tak w chuj żenujące, że rzygać mi się chce.
...Tak kształtowały się życiorysy milionów Polaków, ludzi żyjących w błogiej nieświadomości, że tuż za rogiem na ich wolność dybią demony nacjonalizmu, homofobia, seksizm, ksenofobia, faszyzm i klerykalizm....
Szkoda gadać - z takimi rzeczami dzisiaj się w Europie walczy, a Arab na to patrzy i się śmieje.
s00lis napisał:Trudno jest mi doszukiwać się myśli wolnościowej w kulturze tak mocno nastawionej na masy i kolektyw, gdzie o rozdziale religii od państwa raczej się nie mówi, gdzie głównym prawodawcą jest święta księga a wraz z nią szariat i w końcu gdzie za apostazję powinno się karać śmiercią.
Być może Ty odwiedziłeś jeden z islamskich domów i wiesz więcej na temat tejże kultury, więc proszę o podzielenie się jakimiś konkretami i wykazanie mi błędów w moim podejściu, za co byłbym Ci bardzo wdzięczny.
s00lis napisał:Widać, w gronie krajów o względnie wysokiej wolności gospodarczej znajdują się państwa bliskiego wschodu, ale jednak większość świata islamu jest w tyle, co z pewnością ma związek z ichniejszą kulturą. Niestety Polska również nie imponuje...
s00lis napisał:Właśnie, cały czas mówimy honor i godność muzułmanów traktując wszystkich jako zbitą religijną masę.
s00lis napisał:Upada, ale czy ostatecznie upadnie. Mam nadzieję, że na samym upadku państwa się skończy. Dlatego należy tępić wszelkie przejawy lewackiej myśli przesiąkniętej chorobliwym tolerancjonizmem i fetyszem bezpieczeństwa, które tylko nas osłabiają powodując degenerację i jednocześnie promować indywidualizm.
s00lis napisał:Muzułmanie mogą doszukiwać się swojej wyższości, ale nie przypominam sobie żeby dokonali wielu imponujących rzeczy w swojej historii, zarówno jeśli chodzi o gospodarkę jak i naukę czy kulturę.
kawador napisał:W roku 1139 uczony pan al-Idrisi przywiózł globus na dwór króla Rogera Sycylijskiego. Dla Arabów już od IX wieku oczywiste było, że Ziemia jest kulą, co "trochę" później wymyślił Galileusz.
crack napisał:Nacjonalizm, homofobia, seksizm, ksenofobia, faszyzm, klerykalizm - to co wymieniłeś to kolektywne wartości, nie mające wiele wspólnego z indywidualizmem/libertarianizmem.
Dlaczego ktoś o poglądach anty na wyżej wymienione, a także nie lubiący fanatyzmu islamskiego miałby być łatwiej zmiażdzony przed dowolnego 20-30 letniego araba niż prawicowiec ?
Avx napisał:Reszta z tych twierdzeń ma podobną jakość i to samo źródło ?
kawador napisał:Z tego samego powodu, dla którego "ktoś" walczący o prawo do picia alkoholu w parku, zostanie zmiażdżony przez kogoś, kto wierzy, że po śmierci pójdzie do nieba.
kawador napisał:A co do nacjonalizmu i innych - nie uważam, żeby to były zagrożenia. Uważam natomiast, że na walce z faszyzmem, nacjonalizmem i seksizmem zbija się zajebistą kasę i gdybym był ciut bardziej błyskotliwy niż jestem, też bym z tym "walczył".
kr2y510 napisał:Wracając do Libii. Natrafiłem na ciekawy wpis na blogu:
http://szygiel.salon24.pl/284540,libia- ... kaddafiego
W Stanach Zjednoczonych, tyrada Kaddafiego była postrzegana w dużej mierze jako żart. P.J. Crowley, rzecznik Departamentu Stanu, przyrównał ją do wcześniejszej mowy dyktatora, gdzie było wiele słów i wiele kartek fruwało wokół, ale niekoniecznie pojawił się zdrowy rozsądek. Libia natychmiast zażądała przeprosin, grożąc unieważnieniem kontraktów z amerykańskimi rafineriami. Handel libijsko-amerykański wart 60 milionów dolarów w 2004, obecnie wzrósł do 4,5 miliarda dolarów. I tak, Libia osiągnęła co chciała – stacje telewizyjne w krajach muzułmańskich bez przerwy kontynuowały emisję przeprosin z Waszyngtonu i okrzyknęły Kaddafiego bohaterem, przed którym ugiął się Zachód.
Martwy punkt, czyli moment, który charakteryzuje się stagnacją, jeśli jeszcze nie cofaniem się. Jest to czas, gdy wszelki rozwój będzie hamowany, a wartości tradycyjnie pojmowane przez libertarian zapomniane lub uciszone przez wrzeszczący kolektywizm zarówno myśli jak i instycuji. Wierzę, że istnieje obiektywna rzeczywistość a świat ma określoną strukturę i od jej odpowiedniego rozpoznania i interpretacji zależy pomyślność ludzkich dążeń i poziom życia na ziemi. Jednocześnie uważam, że najgorszą rzeczą jaką może zrobić człowiek jest dosłowna próba sterowania ludzkością, jej rozwojem, a co za tym idzie wysiłki dosłownego zaprojektowania człowieka w spobób, który niekoniecznie musi być kompatybilny ze światem. Widać to w działaniach państwa i innych instytucjach dysponujących środkami politycznymi, które gdy biorą się za analizę nowych zjawisk nigdy nic dobrego nie czynią. Przykładem jest choćby pomysł z własnością intelektualną. Myślę, że jeśli założymy, że świat przyspiesza a zmiany stają się co raz bardziej dynamiczne i pojawia się wiele zjawisk o nowej jakości, możemy oczekiwać zwiększonej ilości interwencji pozytywnych państwa, które w efekcie, doprowadzić mogą do zapaści.Cyberius napisał:s00lis napisał:Mam nadzieję, że obecny trend się odwróci po uderzeniu w martwy punkt.
Czy mógłbyś to przybliżyć w kilku zdaniach?
Avx napisał:Brednie dowodzące straszliwego niedouczenia.
Maciej Dudek napisał:No właśnie - ciekawe jest to, że Kaddafi był już niemal tzw. "naszym sukinsynem", po 2000 roku widać było silną reorientację ku Zachodowi.
.....
Pytanie jest proste: po kiego diabła Amerykanom ta Zima Ludów, skoro w Egipcie, Tunezji czy Libii rządzą/rządzili ich kacykowie?
W Tripoli życie toczy sie normalnie (wg relacji znajomych). W stolicy nie ma walk, jest spokojnie. Sklepy i banki są otwarte. Ceny benzyny i żywności zostały obniżone, więc Libijczycy sa bardzo zadowoleni. Dużo łatwiej ostatnio o połączenie telefoniczne z Trypolisem. Nie wiem jak jest z internetem.
Jeśli chodzi o to co dzieje się poza stolicą- to tego chyba nie wie nikt... Wyjazd poza miasto jest bardzo utrudniony- jest masa punktów kontrolnych i bez wyraźnego powodu nie można przemieszczać się poza stolicą (samochody są zawracane).
Przerażające obrazy, które widzimy w telewizji i internecie są calkiem odmienne niż wiadomości, które uzyskujemy bezpośrednio z Libii. Które z nich są obiektywne?
Maciej Dudek napisał:No i Francja zdaje się uznała dzisiaj rebeliantów za reprezentujących Libię. Krzysiek wcześniej pisał, że żabojady są w czołówce podejrzanych o inspirację
Maciej Dudek napisał:Dlatego znamienne jest, że Francja uznaje podmiot, który jeszcze władzy nie przejął i którego nie ma w Trypolisie.