Kwiatki socjalistów i demokratów

military

FNG
1 766
4 727
Namieszałaś i już nie wiem kompletnie, o co ci właściwie chodzi. Jedna uwaga: skoro rynek pracy jest wolny, a oni pracują za darmo z wolnej woli, to jak mogą go niszczyć?
 

military

FNG
1 766
4 727
Przecież to TY nazwałaś go wolnym, więc odpowiedziałem, że na wolnym rynku pracy wolontariat nikomu nie szkodzi! Niższe koszty pracy to niższe koszty usług, a jeśli nikt nikogo do pracy nie zmusza...

A zresztą - nie, rezygnuję, wysiadam, stop. Rozmawianie z tobą zawsze przypomina mi próbę porozumienia się z kosmitą.:)
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Jakim prawem pobierają zatem obowiązkową opłatę za wstęp,
bo mogą...
skoro potem korzystają z takich akcji, na prywatny teren puszczają wolontariuszy, a może powinni im zapłacić ?
a co nie wolno? mają im zabronić?
tpn prywatny, zapłacić wolontariuszowi? nie pij tyle piwa z bierdonki...
co Zresztą kto to są wolontariusze, nigdy tego nie rozumiałam, pracują za darmo, niszczą w ten sposób wolny rynek pracy.
wiele nie rozumiesz...
Czyszczą Tatry za darmo ,- och jestem pod wrażeniem, w ten sposób spędzają mile czas, ale za ten czas płacą ze swojej kieszeni, bo przyjechali i ponieśli koszty pobytu w tych Tatrach.
nie twoja sprawa jak kto spędza swój czas, jedni robią coś za friko bo tak i chuj, mają taki kaprys, inni myślą że mają wielką misje i spamują net jakimś bełkotem bez sensu...

powiedz po chuj piszesz te twoje posty? masz jakąś satysfakcje że napisałaś posta im więcej tym lepiej? nie ważne czy ma sens i jest na temat?
 
M

Matrix

Guest
Fajnie, że libertarianin za jakiego się uważasz w jakiś sposób wytłumacza, racjonalizuje panujący u nas socjalizm, ja krytykuję, wpisuje przykłady na jego istnienie, a ty go tłumaczysz :)
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Fajnie, że libertarianin za jakiego się uważasz w jakiś sposób wytłumacza, racjonalizuje panujący u nas socjalizm, ja krytykuję, wpisuje przykłady na jego istnienie, a ty go tłumaczysz :)
kolejny post bez sensu...
może to ktoś przetłumaczyć na ludzki język?
 
M

Matrix

Guest
powiedz po chuj piszesz te twoje posty? masz jakąś satysfakcje że napisałaś posta im więcej tym lepiej? nie ważne czy ma sens i jest na temat?

dlatego :
GAZDA napisał : nie twoja sprawa jak kto spędza swój czas, jedni robią coś za friko bo tak i chuj, mają taki kaprys, inni myślą że mają wielką misje i spamują net jakimś bełkotem bez sensu..

Niższe koszty pracy to niższe koszty usług, a jeśli nikt nikogo do pracy nie zmusza...
Praca słabo opłacana jest wynikiem braku wolnego rynku pracy, nie opłaca się starać dobrze ją wykonywać, bo i tak tego nikt nie doceni zapłatą.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
nie spełniam żadnej misji... nie znalałem nigdzie funkcji ignorowania na tym forum i niestety automatycznie czytając tematy czytam też twój wkurwiający mnie bełkot...
 
M

Matrix

Guest
Diagnoza jest oczywista, nie masz rozwiniętej empatii-

Empatia jest pochodną rozwoju poznawczego. Myślenie dzieci w wieku przedszkolnym i niekiedy we wczesnym wieku szkolnym związane jest z tak zwanym egocentryzmem myślenia, nie uświadamianiem sobie, że perspektywa widzenia innych ludzi może być inna od naszej. Dziecko nie potrafi wczuć się w położenie innej osoby, bo wymaga to złożonego procesu poznawczego, dlatego pozbawione jest empatii.

Osoby pozbawione zdolności do empatii są bardzo agresywne, o silnej osobowości, narzucające swą wolę i wizję świata, nie znoszące sprzeciwu, nie uznające argumentów innych stron, nie dopuszczające do swojej świadomości możliwości własnej pomyłki lub błędu, wysoce konfliktowe, bezkompromisowe.

Od tego w jaki sposób odpowiesz na ten post moja diagnoza się potwierdzi lub nie.
 

military

FNG
1 766
4 727
http://katowice.gazeta.pl/katowice/..._City_Center_czuje_sie_jak_uboga_krewna_.html

d
 

hanys

Active Member
171
136
11 uwag na temat długu publicznego

o 7/09/2013 02:32:00 PM
Przeczytałem dziś wstrząsający tekst jakiegoś blogera o tym, że dług publiczny w Polsce przekroczył 1 bilion złotych. To oczywiście nieprawda, dług publiczny nie przekroczył na razie nawet 900 mld PLN, a kiedy już przekroczy 1 bln (bo to oczywiście tylko kwestia czasu) to nie będzie to oznaczać żadnego przełomu, ani tym bardziej katastrofy. Tekst jest bardzo ciekawy, bo zawiera w sobie wszystkie dość popularne mity i stereotypy na temat zadłużenia państwowego, sprowadzające się do stwierdzenia, że generalnie dług jest zły. Do tego często dochodzi stwierdzenie, że będą nim obciążone kolejne pokolenia. Moim zdaniem jest to zestaw bardzo błędnych poglądów. A, że temat jest dość popularny, to przy okazji komentowania tamtego wpisu ułożyłem sobie zestaw swoich własnych poglądów na ten temat:

1. dług nie przekroczył 1 bln PLN i jeszcze przez jakiś czas nie przekroczy
2. dług jest publiczny, przekładanie go więc na prywatne osoby (statystyczni Polacy, pracujący, dług na głowę mieszkańca itp. ) jest kompletnym nieporozumieniem, bo to nie ich dług
3. jakiekolwiek porównywanie sytuacji obywatela zadłużonego w banku do państwa zadłużonego na rynku nie ma sensu. w sytuacji obywatel vs. bank to bank dyktuje wszystkie warunki. W sytuacji państwo vs. rynek państwo ma zdecydowanie więcej do powiedzenia i rynek jest skłonny pozwalać mu na znacznie więcej (chociaż oczywiście są granice tolerancji na rynku)
4. dla osób prywatnych dług publiczny jest dodatkowym źródłem przychodu, bo jest oprocentowany. Sektor prywatny więc nie tylko, że nie musi tego spłacać, ale wręcz jeszcze na tym zarabia.
5. państwo tego długu też spłacać nie musi. nikt na rynku finansowym nie wymaga od państwa o średnio wysokiej wiarygodności spłaty swoich długów, ponieważ dług jest dobry, bo na nim się zarabia. ważne tylko, żeby spłacać regularnie odsetki.
6. pieniądze na odsetki nie są wywalone w błoto, podobnie jak nie w błoto idą pieniądze na raty kredytów mieszkaniowych itp. to tylko koszt wynikający ze świadomego wyboru, że coś chcemy mieć już teraz, a nie za 20 lat.
7. Jeśli nominalny wzrost PKB w państwie jest większy niż oprocentowanie długu, to dług opłaca się także z punktu widzenia państwa i opłaca się finansowanie gospodarki w ten sposób.
8. państwo nie zaciąga długu aby sfinansować jakieś konkretne rzeczy, o których potem można by pisać, że na to poszły pożyczone pieniądze. państwo wydaje pieniądze pożyczone na dokładnie to samo, na co pieniądze z podatków - zwykłe wydatki budżetowe, w których od lat największą część stanowią wydatki socjalne. Czyli upraszczając: dług nam rośnie, bo nie rosną nam stawki podatków, składki do ZUS i zdrowotna.
9. to czy dług wynosi 1 bln, czy 2 bln nie ma żadnego znaczenia. nikt nigdy nie będzie musiał tego spłacać. dług się roluje, a nie spłaca. istotna jest wyłącznie relacja długu do PKB, która w Polsce wynosi mniej niż 55%, czyli mało. Będzie można mówić, że dług jest duży, jak dociągniemy do 90% PKB (chociaż zabrania tego konstytucja)
10. dług państwowy w postaci obligacji w sektorze bankowym pełni funkcję pieniądza (przechowuje wartość i jest powszechnie akceptowanym na rynku międzybankowym środkiem płatniczym),są to wysokiej jakości aktywa finansowe, tak więc im więcej długu państwa na rynku, tym lepsza płynność w sektorze bankowym, tym lepsze możliwości kreacji pieniądza i co za tym idzie pobudzania koniunktury w gospodarce.
11. w sytuacji naprawdę skrajnej państwo dysponujące własną walutą może część długu wyemitowaną w tej walucie spłacić na zawołanie, ponieważ dysponuje możliwością wyemitowania dowolnej ilości pieniądza. (dlatego naprawdę warto mieć własną walutę, kiedy jest się państwem) wiązałoby to się z innymi negatywnymi skutkami dla gospodarki, ale warto mieć zawsze z tyłu głowy, że państwo w ostateczności ma tę możliwość (a obywatel z kredytem w banku nie ma)

http://rafalhirsch.blogspot.com/2013/07/11-uwag-na-temat-dugu-publicznego.html

Ja rozumiem, że bankierom długi i ich nie spłacanie jest na rękę, bo przecież pożyczyli puste pieniądze i byle tylko odsetki są płacone, ale resztą to jakieś pierdolenie, bo skoro dług są takie dobre i długi powodują wzrost to czemu Japonia, która tonie w długach od 20 lat jest w stagnacji i chwilowa poprawa na giełdzie niewiele w tej kwestii zmienia. Argument, że lepiej się zadłużać niż podnosić podatki też dobry - tak jakby kreowanie pieniądze na spłacanie tych długów nie było podatkiem, który zmniejsza siłę nabywczą podatników.
Przeraża mnie ten główny nurt ekonomii, a szczególnie ich przekonanie, że dobrobyt wynika z konsumpcji(w dodatku na kredyt).
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 119
Aż sobie chyba skomentuję ten wpis w wolnej chwili, bo mnie korci - przecież każdy punkt to piramidalna głupota bardzo łatwa do zaorania.

Mnie najbardziej przy rozważaniach o długu wkurza to, że niemal jak aksjomat niewymagający żadnego uzasadniania powtarza się, że wpływy budżetowe można zwiększyć podnosząc podatki, to jest typowe myślenie urzędnika siedzącego przed tabelką w excelu: jeśli 100 przedsiębiorców musi zapłacić 19% od 1000 zł zysku to uzyskujemy 19 tysi do kasy państwa, więc jeśli dowalimy im dochodowy 50% to będziemy mieli 50 tysięcy, no i zbawienny wpływ podnoszenia podatków na finanse państwa udowodniony ;) Tak pewnie rozumowali analitycy Wincenta, bo teraz na każdym kroku narzekania jak to wpływy budżetowe nie są zgodne z tymi planowanymi.
 

hanys

Active Member
171
136
A Kawador gdzieś wrzucał, że w USA niezależnie od tego jakie wysokie były podatki przychody do budżetu były mniej więcej takie same.
 

Brehon

Well-Known Member
555
1 483
Entuzjaści kapitalizmu lubią powtarzać, że społeczne nierówności tego systemu są sprawiedliwe, ponieważ wynikają z różnic w talencie, pracowitości, skłonności do oszczędzania czy podejmowania ryzyka. Nawet gdyby była to prawda, sprawiedliwość kapitalizmu nie wydawałaby mi się taka oczywista – można się np. zastanawiać, dlaczego mielibyśmy nagradzać utalentowanych i karać nieutalentowanych za to, jakimi się urodzili.

http://utilitymon.blogspot.com/2012/05/kapitalizm-i-ryzyko.html

Można się zastanawiać, kto to jest ten "Śmy" i skąd ma on moc karania i nagradzania za co zechce.
 

Aterlupus

Well-Known Member
474
971
Nie jest to w sumie kwiatek tylko zabieg propagandowy. Nie jest to także socjalista ani pewnie demokrata, ale komuch z całą pewnością.

Arcybiskup Fulton J. Sheen:

Wystarczy, że zapomnisz o Bogu i uczynisz bogiem samego siebie, a twoja mizerna edukacja stanie się podstawą do przekonania, że jesteś wszechwiedzący.

Święci staną się dla ciebie głupcami,
męczennicy - "fanatykami",
wierzący - "durniami",
Spowiedź święta - "wynalazkiem klechów",
Eucharystia - "reliktem pogaństwa",
Niebo - "dziecinną mrzonką",
a prawda - "ułudą".

Musi być wspaniałą rzeczą wiedzieć tak dużo, lecz musi być rzeczą straszliwą przekonać się na końcu, że w rzeczywistości wiedziało się tak niewiele.

Fenomenalna technika manipulowania stadem. Hierarcha zaczyna od przedstawienia bohatera dramatu. Oto człowiek, który zapomniał o bogu. Ważne ujęcie - zapomniał. Wcale nie odrzucił boga na bazie faktów i krytycznego myślenia. Zapomniał - bo zapominanie o ważnych sprawach to coś co robią ludzie nieumiejętni i nieudolni. Człowiek ten w dodatku posiada mizerną edukacje, a mimo to wierzy że jest wszechwiedzący. Ha, ale idiota, nie to co chrześcijanie wyjaśniający wszystko Bogiem ;).

Teraz zaczyna się litania. Przez pierwsze sześć linijek to w sumie fakty. Ludzi którzy stawiają takie kwiatki:

Kobieta winna zasłaniać oblicze, bowiem nie zostało ono stworzone na obraz Boga. -św. Ambroży

jeśli rzeczy wykazują różną doskonałość, to istnieje byt najdoskonalszy – Bóg -św. Tomasz z Akwinu

Mądrymi nazwać nie można. Ludzie umierający w męczarniach za obietnice? Tłumy dające się wykorzystywać władzy? Narzędzie służące do gromadzenia informacji o prywatnych sprawach tubylców, z pewnością nie służy do tego, a raj nie jest wygodną wymówką na podporządkowywanie sobie ludzi i posyłanie ich na śmierć. W być może pogańskie korzenie pewnego kanibalistycznego rytuału nie wnikam.

I na koniec: prawda - "ułudą". Posłuchajcie boże dzieci, tacy właśnie są poganie, bo odrzucają nasz punkt widzenia! :)
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 142
Nasz faworyt, milicjant Dziewulski, skomentował "zamach" na Komruskiego:

Zdaniem byłego posła i antyterrorysty Jerzego Dziewulskiego w Łucku funkcjonariusze BOR ochraniający prezydenta Bronisława Komorowskiego popełnili poważny błąd - i gdyby mężczyzna, który uderzył Komorowskiego jajkiem miał w ręku żyletkę, wówczas prezydent mógł zginąć.

http://www.wprost.pl/ar/408381/Gdyby-to-byla-zyletka-a-nie-jajko-Komorowski-by-zginal/

Śmiercionośny rzut żyletką. Oczywiście BOR dał dupy, ale ostatecznie, kto by chciał umierać za gajowego...
 
Do góry Bottom