Korwin > Partia Libertariańska

Draconiveyo

Okcydentalista
14
7
Tak się odniosę do tego przejmowania. Z KPN było sporo śmiechu, że rozmnaża się przez podział. Faktycznie, próba zdobycia nowych wyborców przez coś ma już jakieś poparcie w polityce jest bezsensowne, ale jeśli go nie ma to nie wygląda to już tak źle. Powiedzmy jedna partia anarcho-konserwatywna, może z jakimś motywem patriotycznym do podgryzania Kongresu i Ruchu Narodowego, druga chrześcijańsko libertariańska na jurkowców i radiomaryjniaków, trzecia zielono libertariańska na zielonych i centrolew i oczywiście już istniejąca jako główna. Te nadmiarowe zbierają ludzi, nawracają ich i potem wszystkie cztery startują razem. Zawsze jakiś pomysł.
 
OP
OP
pikol

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Tak się odniosę do tego przejmowania. Z KPN było sporo śmiechu, że rozmnaża się przez podział. Faktycznie, próba zdobycia nowych wyborców przez coś ma już jakieś poparcie w polityce jest bezsensowne, ale jeśli go nie ma to nie wygląda to już tak źle. Powiedzmy jedna partia anarcho-konserwatywna, może z jakimś motywem patriotycznym do podgryzania Kongresu i Ruchu Narodowego, druga chrześcijańsko libertariańska na jurkowców i radiomaryjniaków, trzecia zielono libertariańska na zielonych i centrolew i oczywiście już istniejąca jako główna. Te nadmiarowe zbierają ludzi, nawracają ich i potem wszystkie cztery startują razem. Zawsze jakiś pomysł.
Moim zdaniem źle rozumujesz, ale że jesteś nowy, to będę delikatny [emoji6] Uważasz np. że radiomaryjniacy przekonają się do libertarianizmu, czyli systemu w którym mogą istnieć kasyna połączone z burdelami, sklepami z bronią i palarniami opium? [emoji6] A ten anarchizm z elementami patriotycznymi to co? "Jedna Polska bezpaństwowa." [emoji1] Gdzie tam narodowcy i anarchia. Zieloni libertarianie? O matko. Chyba, że to byłaby jakaś np. fundacja, która zobowiązałaby się do kupowania na zasadach rynkowych ziem, które by ochraniali. Ale z tym libertarianizmem dla centrolewicowców tak dojebaleś do pieca, że nie wiem jak to skomentować [emoji1]
 

Draconiveyo

Okcydentalista
14
7
Miałem na myśli coś co pod jakąś inną marką będzie przekonywać do libertarianizmu. Zresztą czuję się osobiście takim anarcho-narodowcem, może jestem dziwny. Co masz na myśli z tym dojebaniem o centrolewie? A co do nowości, pisać nie pisałem, ale jakiś czas was czytywałem bez rejestracji.
 

Draconiveyo

Okcydentalista
14
7
Tak, o nich, znam człowieka, który zaczynając od Palikota, dotarł, bez żadnego Rothbarda czy kogokolwiek innego niż Korwin, na samych dyskusjach z ludźmi z różnych środowisk do miejsca gdzie słuchając miałem deja vu z programem PL.
 
OP
OP
pikol

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Mówiąc krótko, PL nie zrobiła szału nawet na forum libertarian.
Moim zdaniem nie zrobi szału dopóki nie pojawi się jakiś mocny, charyzmatyczny lider. Poza tym mnie razi to odcinanie się od Korwina na każdym kroku. Jeżeli chodzi o kwestie ideologiczne, to spoko, ale tu chodzi też o kwestie retoryki. PL nieustannie pozuje na tą bardziej "merytoryczną" partię, a w ten sposób nie da się przekonać ludu! Trzeba trochę prostych i nośnych haseł. No i w końcu np. PL nieustannie zapewnia, że odstrasza kuców, a przecież partia jest bezstronna w sprawach aborcji i in vitro, więc drzwi dla korwinowców teoretycznie stoją otworem. To już takie moje osobiste "uprzedzenia" [emoji6], ale mi np. nie podobała się współpraca z DB, gdzie jest sporo bardziej patologicznych lewaków niż w Polskiej Partii Pracy. Trochę czytałem też np. forum PL i jak przeczytałem, że powinniśmy współpracować z Balcerowiczem i Helsinską Fundacją Praw Człowieka, to złapałem się za głowę. Wiem, że to na dzień dzisiejszy nie ma wpływu na kierownictwo, ale odniosłem wrażenie, że PL są głównie zainteresowani tacy liberałowie bardziej poprawni politycznie i bardziej kompromisowi w sprawach gospodarczych i nie tylko.
 
T

Tralalala

Guest
Narodowy anarchista to może taki co czuje więź z ludźmi urodzonymi na terenie tego samego zamordyzmu? W sumie coś w tym jest jednak ludzie wychowani w różnych kulturach myślą w miarę podobnie ale jakiś tam kurwa zasad nie ma w tej kwestii.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Nie przejmie. No może poza nielicznymi sztukami.
PL jest partią "waginalną", a KNP z Krulem partią "falliczną". Wolnościowcy co są u Krula, przyszli tam dla falliczności tej partii, a skoro dokonali takiego wyboru, to mają większą lub mniejszą pogardę dla waginalności.

Jeśli się chce przejąć niewaginalnych libertarian, to należy założyć stowarzyszenie formalne lub nie, o profilu propertariańsko-brutalistyczno-pogańsko-konserwatywno-libertariańskim. Czyli z dogmatami, że dzieci są własnością rodziców, krzywdy się mści, a życie nie jest najwyższą wartością. Wtedy jedni pójdą tu, a drudzy tam.

Trafiłeś w sedno sprawy :) "Poważną" działalność to można sobie prowadzić jako stowarzyszenie albo inne "Centrum Adama Smitha" czy "Instytut Misesa".

W PL brakuje liderów, którzy umieliby całość sprzedać, czasem uciekając się do "niepoważnych" działań w potocznym tego słowa znaczeniu, za to "poważnych" w sensie skuteczności i medialnego rozgłosu.

W zasadzie to nie wiem na co czekają działacze PL.. Jeżeli już się zdecydowali na działalność polityczną (a nie - akademicką, filozoficzną, edukacyjną czy publicystyczną, bo tylko gdy się grzmi ex cathedra, lub działa się samemu, na własną rękę - można sobie pozwolić na aksjomatyczno-ideologiczną koszerność) - to należałoby grać wg. obowiązujących reguł gry. Całkiem sensownym rozwiązaniem wydaje mi się potraktowanie KNP jako platformy wyborczej, technicznej (na takiej samej zasadzie jak DB) i stworzenie tam jakieś silnej frakcji anarchokapitalistycznej, po czym - rozbudowywanie struktur. Tym bardziej, AFAIR - że statut członkowski KNP pozwala na funkcjonowanie w kilku partiach jednocześnie (tzn. nie wymaga rezygnacji z członkowstwa w PL), a obecna liczba członków to ok. 3-4 tys. (w rzeczywistości - tych aktywnych jest dużo mniej, ok. 500-600). Jeżeli KNP osiągnie sukcesy w kolejnych wyborach, to do partii zaczną napierać cwaniaki, agentura i kompletni bezideowcy, którzy zagospodarują tą przestrzeń polityczną (p.t."wolny rynek"). Łatwiej będzie im wygrać wybory, trudniej im będzie przeprowadzić jakiekolwiek sensowne, daleko idące zmiany..

Jeżeli kogoś rzeczywiście martwi fakt, że KNP zostanie po śmierci Korwy przejęta przez ultrakonserwy i cała, 25 letnia praca zostanie bezpowrotnie zaprzepaszczona na kolejne, długie lata (zanim znów powstanie coś nowego, choć trochę wolnościowego i rozpoznawalnego) - to takie działanie wydaje się być logicznym następstwem (z zastrzeżeniem np. że PL wypracowuje wspólny program gospodarczy z KNP, zaś w sprawach światopoglądowych - członkowie zachowają prawo do głosowania zgodnie z własnym sumieniem).

Martwi mnie też trochę wpis na profilu Partii Anarchokapitalistycznej, na FB:

"Z przykrością stwierdzamy, że Partia Libertariańska, niedawno nasza wielka nadzieja na naprawę tego systemu, jeszcze przed zebraniem podpisów skręciła radykalnie w lewo. Ich program to program typowo neoliberalny, nie mający z libertarianizmem wiele wspólnego - jeszcze gorsza jest ich faktyczna polityka: cenzura, dyskusje, w których wychwala się instytucje państwowe. Dlatego właśnie grupa dawnych działaczy postanowiła stworzyć Prawdziwą Partię Libertariańską. Aby uniknąć minarchistycznego etatyzmu będziemy partią zdeklarowanych anarchokapitalistów.
Partia Anarchokapitalistyczna to jak na razie ruch nieformalny dążący do utworzenia partii politycznej o tej samej nazwie. Nie różnimy się w tym zakresie od Partii Libertariańskiej, różnimy się jednak tym, że nie zdradzimy naszych ideałów."

Doprawdy - nie mam pojęcia jak sobie wyobrażają swoją działalność polityczną. 66% +1 mandatów w pierwszych wyborach i konstytucją wprowadzamy akap?

Jeszcze na dobre nie zaczęli, a już mnożą się przez podział ;)
 
Ostatnia edycja:

adex26

Active Member
112
106
@dataskin

Zgadzam się. Wprowadzenie libertarian do KNP w celu przejęcia schedy po Korwinie i wygryzienia konserw wydaje się sensowne.
Też się zgadzam, jest to chyba najlepsze i prawdopodobnie JEDYNE wyjście gwarantujące zachowanie kapitalistycznego programu patrii w przypadku śmierci Korwina. A nie oszukujmy się dużo czasu to on już na tym świecie nie ma. Dla mnie to nie jest żaden problem, by płacić 5 zł miesięcznie. Karierowiczem nie jestem i nie chce być, najważniejsze jest wprowadzenie wolnorynkowych zmian w Polsce i ochrona przed zbyt dużą ilością konserwatystów, którzy bardziej przejmują się społeczeństwem, aborcją itd. zamiast ekonomią. Dlatego chyba trzeba będzie rozpalić ducha libertarianizmu w KNP, w możliwie najkrótszym czasie, zanim konserwy go zgaszą.
 
Do góry Bottom