Korwin > Partia Libertariańska

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Dobra. Postaram się w miarę klarownie wyjaśnić dlaczego na dzień dzisiejszy dla mnie Korwin>Partia Libertariańska.

Niezrozumiałe są dla mnie poglądy w stylu "Korwin swoim stylem szkodzi idei wolnościowej." Wg. mnie JKM doskonale rozumie, że przemawiając do prostego ludu, który ma problemy z odczytaniem rozkładu jazdy, stratą czasu jest wygłaszanie tyrad ekonomicznych. Korwin ma charyzmę i wie, że musi zwrócić na siebie uwagę. Dla mnie jego rola w popularyzacji idei wolnościowej jest niedoceniana. On na pewno ma zasługi w tym, że u nas poglądy wolnorynkowe ma o wiele więcej osób niż na zachodzie Europy oraz to, że w ogóle nasza młodzież miała okazję usłyszeć o wolnym rynku. Młodych jara ta kontrowersyjność Korwina, takie życie [emoji6] Olewają natomiast osoby z charyzmą Sierpińskiego.

Moim jedynym zarzutem wobec Korwina jest jego zbytnia prokościelność. Trudno ocenić, czy on na prawdę ma takie poglądy, czy to efekt kalkulacji. Tak czy siak takie wpływy katolicyzmu potem trudno wypełnić, a nie zapominajmy, że establishment KK to nasi wrogowie [emoji6]
 

Cptkap

Well-Known Member
700
3 225
Prokościelność u Korwina? rly?
Korwin "Ja w przeciwieństwie do księdza jestem katolikiem" Krul.
Różne rzeczy Krulowi można zarzucić. Często pierdoli kocopoły niepotrzebne. Jest za mało "ekstremalny" w swojej wolnościowości jak na forumowe standardy itd.
Ale pierwszy raz słyszę że Korwin jest prokościelny.

Kościół go nie będzie lubił bo chce konkordat zlikwidować i skończy się flow kasy. Środowiska bogoojczyźniane też nie, bo "przecież on chce maryhuanen zalegalizować" (relacja z pierwszej ręki).
Establishment KK to jedno i już napisałem dlaczego Korwina nie będzie popierał.
Za to wydaje mi się że Korwin pozytywnie o KK się będzie wypowiadał dlatego, że utożsamia go z czymś mocno związanym z cywilizacją europejską, ale papieża lewaka by pewnie zjebał.
 
OP
OP
pikol

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Prokościelność u Korwina? rly?
Korwin "Ja w przeciwieństwie do księdza jestem katolikiem" Krul.
Różne rzeczy Krulowi można zarzucić. Często pierdoli kocopoły niepotrzebne. Jest za mało "ekstremalny" w swojej wolnościowości jak na forumowe standardy itd.
Ale pierwszy raz słyszę że Korwin jest prokościelny.

Kościół go nie będzie lubił bo chce konkordat zlikwidować i skończy się flow kasy. Środowiska bogoojczyźniane też nie, bo "przecież on chce maryhuanen zalegalizować" (relacja z pierwszej ręki).
Establishment KK to jedno i już napisałem dlaczego Korwina nie będzie popierał.
Za to wydaje mi się że Korwin pozytywnie o KK się będzie wypowiadał dlatego, że utożsamia go z czymś mocno związanym z cywilizacją europejską, ale papieża lewaka by pewnie zjebał.
Chodziło mi bardziej o takie sprawy jak np. podejście do aborcji. Wielu kuców jest zwolennikami nawet zaostrzenia obecnego prawa, co jest wg. mnie nie do zaakceptowania. Kuce traktują tą kwestię jak jakąś świętość, gadają o ochronie życia poczętego itp. Takie wpływy katolickiej paplaniny są trudne do poskromienia.

@kawador

Każdy patrzy na to na swój sposób. Dla ciebie to ciułanie, dla mnie to spory sukces. Wolnościowcy z większości krajów mogą pomarzyć o tych kilku procentach w ogólnokrajowych wyborach.

Nie powiedziałem prawdy w poprzednim poście. Bardziej od prokościelności w Korwinie wkurza mnie to, że jest za rejestracją broni [emoji6]
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
Prokościelność u Korwina? rly?
Za to wydaje mi się że Korwin pozytywnie o KK się będzie wypowiadał dlatego, że utożsamia go z czymś mocno związanym z cywilizacją europejską, ale papieża lewaka by pewnie zjebał.
Już go zjebał. Określił go mianem heretyka za "lewicowy odchył" w kwestiach gospodarczych, w którymś ze swoich czatów :>

PiSowcy mieli z tego powodu, swego czasu - niezły ból dupy.
 
OP
OP
pikol

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Z tą prokościelnością to bardziej chodziło mi o KNP ogólnie, niż o Korwina. On takich różnych pajaców stara się trzymać za ryj, ale JKM jest już w "niebezpiecznym" wieku. Takich "Jurków" wydaje się być pełno w KNP i jak dorwią się do stołków, to lata dobrej roboty mogą pójść się jebać.
 
Ostatnia edycja:

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553
Z tą prokościelnością to bardziej chodziło mi o KNP ogólnie, niż o Korwina. On takich różnych pajaców stara się trzymać za ryj, ale JKM jest już w "niebezpiecznym" wieku. Takich "Jurków" wydaje się być pełno w KNP i jak dorwią się do stołków, to lata dobrej roboty mogą pójść się jebać.

Przesadzasz, jeśli jest tam skrajny konserwatyzm, to w monarchistach typu Wielomski itd.
Właściwie to daje większy kontrast z sejmową lewicą postępową.
 
OP
OP
pikol

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Przesadzasz, jeśli jest tam skrajny konserwatyzm, to w monarchistach typu Wielomski itd.
Właściwie to daje większy kontrast z sejmową lewicą postępową.
W partii będącej mieszanką konserwatyzmu i liberalizmu zawsze istnieje ryzyko, że to pierwsze zacznie zjadać to drugie. Za panowania "rubasznego" konserwatysty i wulgarnego nietzscheanisty (cytując Terlikowskiego) Korwina do tego nie dojdzie. Ko-liberalizm bez Korwina może moim zdaniem jednak pójść w stronę dzisiejszego UPR, czyli klerykalizmu. Ja nie znam nikogo wysoko postawionego w KNP, kto byłby mniej konserwatywny obyczajowo od niego. Przypominam, że po Korwinie schedy nie przejmą kuce, a tzw. leśne dziadki jeszcze z czasów, kiedy UPR organizował spotkania z różnymi Trytkami i dosyć mocno obecne były świry w stylu Wielomskiego. Poza tym z Korwinem jest taki problem, że jest on za bardzo ugodowy! On by nawet taką ścierę jak Gowin zaprosił do partii. Wiadomo czy obecnie podobnych osobników nie ma w KNP? Nie robiono egzaminów z "koszerności" poszczególnym członkom Nowej Prawicy.
 
T

Tralalala

Guest
Korwin jest dobry dla wolnego rynku, okej będzie więcej swobody w działaniu i lepszy dostęp do broni, ale jednocześnie zostanie wzmocnione państwo potem będzie większy problem aby oderwać kawałek na akap. No chyba, że w trakcie korwinizmu ludzie zachęceni wolnym rynkiem będą bardziej podajni na akap.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
W partii będącej mieszanką konserwatyzmu i liberalizmu zawsze istnieje ryzyko, że to pierwsze zacznie zjadać to drugie.
Na wypadek śmierci JKM są dwie możliwości, albo konserwatywne bydło zacznie zjadać resztę albo rozłam.

Uważam tak dlatego, bo miałem styczność z konserwatywnym gównem. Nie wszyscy konserwatyści to gówno, bo wielu z nich szanuję ale większość. Konserwatyści z niskim IQ lub pozbawieni agresji, mają to do siebie, że doskonale się organizują, tak jak komuchy. A jak sami nie potrafią się zorganizować, to nie mają żadnych oporów z kolaboracją z razwiedką, która to ich zorganizuje. Mało tego taka konserwa potrafi być duma z tego, że jest cwelem razwiedki. Takie to są małe śmierdzące gówienka.
Jak byłem w UPR, to zauważyłem to na samym początku. Wtedy większość w UPR stanowiły konserwy. Większość spośród konserw w UPR stanowiły jełopy, które to bez istnienia tego jebanego państwa i jego synekur, siedziałyby w swych zasranych norach i to one bezmyślnie powtarzały frazy JKM i doheglowywały do tego konserwatywny bełkot. Był to czasami taki bełkot, że Wielomski gdyby tego miał słuchać musiałby wyrywać sobie włosy z jajec. Barachło to robiło notorycznie rozłamy, doprowadzając do kryzysów w UPR, po czym wybitni jego przedstawiciele odnajdywali się w PO (choć kilku cweli odnalazło się w PiS i piastuje z ramienia tej zarazy jakieś stołki po dziś dzień). W przypadku śmierci JKM, tacy instynktownie rzucą się na wakat.
 

Quester

Member
36
52
Teraz jest tam coraz więcej młodych ludzi, na pewno ostatni sukces wyborczy stworzy napływ ludzi, w tym karierowiczów. Ciekawe jak to się teraz rozkłada poglądowo.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Akurat takie zdania to powinno się wygłaszać po upływie 24 lat. Bo tyle charyzmatycznemu Krulowi zajęło uciułanie 7%.
Kawador, jesteś zbyt inteligentny by wierzyć w sugestię wynikającą z Twojego posta. Nagle zapomniałeś, czemu ludzie pokroju Mikke nie mogli się przebić? Zgadnij czemu.
 
P

Przemysław Pintal

Guest
Jeśliby w KNP zaczęło się dziać źle, np. po śmierci Korwina. To Partia Libertariańska może na tym tylko zyskać, przejąć ludzi dla których ważny jest wolny rynek i wolność osobista.

Myślę, że teraz jest sporo takich osób do zagospodarowania - http://www.historycy.org/index.php?showtopic=91874&view=findpost&p=1349293

A tutaj dowód, że organizacja w KNP ssie - http://www.historycy.org/index.php?showtopic=91874&view=findpost&p=1346539

I teraz widać, że ta demokracja płynna to strzał w 10.

Oczywiście w temacie wywpowiadałem się prokorwińsko, bo na KNP głosowałem (Stanisław Żóltek), z resztą nie pierwszy raz. Czasem trza dać odpór z pozycji wolnościowych, wspomóc podobnie myślących ludzi, by sprawić wrażenie, że jest nas legion. Wolałbym głosować na Partię Libertariańską. W temacie pewnie nieraz się wypowiem, gdy go otworzą. Postaram się przemycić trochę propagandy na rzecz Partii Libertariańskiej :).

Na moim profilu G+, podzieliłem się kiedyś swoimi spostrzeżeniami co do Partii Libertariańskiej:

 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Korwin to samotny wilk w swoich poglądach i nic tego nie zmieni.
Często nawet kucyki łapią się za głowę, bo mieli go za większego konserwatystę lub liberała. Korwin już taki jest...
Dla kościelnych wychodzi wręcz na heretyka lub kiepskiego wierzącego, bo nawet do kościoła rzadko zagląda i uważa, że Boga nie obchodzą takie sprawy(mówił o tym, że jego zdaniem Bóg ma w odbycie składanie modlitw czy wędrówkę tygodniową do kaplicy). Kościół ma być pozostawiony sam sobie i ma konkurować z innymi kościołami, a więc kościelni będą musieli tolerować i konkurować z "sektami" typu potwory i inne makarony.
Dlatego Korwin jest dla nich wrogiem i jest celem ataków takiej Frondy. Zresztą Fronda ma na celowniku Cejrowskiego, który o Korwinie ma dobre zdanie i wypowiada się o nim w pozytywnym tonie. To jest ze sobą powiązane.
Dla nas jest znowu za mało wolnościowy, bo my się wyzbyliśmy całkowicie etatystycznego myślenia. Korwin jest według mnie lub był, bo teraz już raczej za późno... Był bardzo blisko przekroczenia tej bariery.
Może gdyby nie był z takiej rodziny i nie był zbyt przywiązany do tradycji i królów.
Kij wie... Ale znowu przez samych konserwatystów jest uważany za heretyka, który wyciera się monarchią i co? I jest za monarchią, ale ograniczoną i z wielkimi swobodami. Przeciętny monarchista myśli, że tak nie można i to herezja! To właśnie przez takie ograniczone monarchie wszystko zaczęło się sypać i trzeba powrócić do systemu feudalnego, bo wtedy był porządek.
Korwin jest wyklęty u wszystkich w mniejszym lub większym stopniu.
Heretyk, heretyk i jeszcze raz heretyk.
Za mało konserwatywny, za mało prokościelny lub nawet antykościelny i za mało liberalny.
No i ma jeszcze za mało włosów na głowie.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Jeśliby w KNP zaczęło się dziać źle, np. po śmierci Korwina. To Partia Libertariańska może na tym tylko zyskać, przejąć ludzi dla których ważny jest wolny rynek i wolność osobista.
Nie przejmie. No może poza nielicznymi sztukami.
PL jest partią "waginalną", a KNP z Krulem partią "falliczną". Wolnościowcy co są u Krula, przyszli tam dla falliczności tej partii, a skoro dokonali takiego wyboru, to mają większą lub mniejszą pogardę dla waginalności.

Jeśli się chce przejąć niewaginalnych libertarian, to należy założyć stowarzyszenie formalne lub nie, o profilu propertariańsko-brutalistyczno-pogańsko-konserwatywno-libertariańskim. Czyli z dogmatami, że dzieci są własnością rodziców, krzywdy się mści, a życie nie jest najwyższą wartością. Wtedy jedni pójdą tu, a drudzy tam.
 

senkelp

Member
47
46
Dobra. Postaram się w miarę klarownie wyjaśnić dlaczego na dzień dzisiejszy dla mnie Korwin>Partia Libertariańska.

Zacznijmy od tego, że JKM nigdy nie deklarował się jako libertarianin, więc trudno od niego wymagać, aby tym libertarianinem był. Faktem jest, że nie ma w mainstreamie - a Krul jest dzisiaj w tym mainstreamie, czy nam się to podoba, czy nie - kogoś z równie sensownymi i wolnościowymi poglądami. Porównywanie Sierpińskiego, którego charyzma i osobowość zbliżona jest do tej, którą posiada słoik po musztardzie, jest nieporozumieniem. Nie chodzi o te 7% Korwina, ale o to, że jednak swoim całym życiem coś reprezentuje, chociażby działalność opozycją w trudnym okresie PRLu i próby wbijania w puste solidarnościowe łby za czasów pierwszej "S" zdroworozsądkowych poglądów - co się oczywiście nie udało. A następnie gigantyczną prace popularyzatorską.

Oczywiście, mnóstwo szumowin pływało przy i wokół JKM przez te wszystkie lata i zapewne nadal tak się dzieje. No, ale co w związku z tym? To jest naturalny proces i głowa lidera w tym, aby te szumowiny nie zdominowały organizacji a pozostały tam, gdzie ich miejsce, czyli na uboczu, bez możliwości decyzyjnych. Argument, że gdy Korwin umrze KNP może paść, można powtórzyć w odniesieniu do Kaczyńskiego (czym byłby PIS bez niego?), Tuska i Palikota. Jedynie PSL i SLD to partie, gdzie utrata głównego lidera nie byłaby gigantycznym wstrząsem. Moim zdaniem JKM powinien pomyśleć o tym zawczasu i szukać swojego następcy. Być może to robi, tego pewnie nie wiemy. Na razie nie widzę tam potencjalnych "papabile", ale jednak jest tam trochę młodzieży "z jajami". Przez najbliższe 5 lat priorytetem Krula powinno być więc szukanie i w razie potrzeby kreowania Krulewicza ;)
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
Wydaje mi się, że szansa że KNP zostanie przejęta przez "leśne dziadki" jest niewielka, gdyż te dziadki przeszły już do Nowego Ekranu, Narodowców, PiSu, "Solidarnych 2010" klubów "Gazety Polskiej" i rodzin radia Maryja. I jest im tam dobrze. Korwin odstraszył ich skutecznie od siebie swoimi facecjami o Hitlerze, niepełnosprawnych i paleniu marihuany. Zobaczcie że dwoma vice-krulami są Wipler i Dziambor, obaj przed 40-tką i jest to wybieg celowy. Żeby nie było ludzi jakoś obciążonych układem. A o tych leśnych dziadkach z UPRu kiedyś Grzegorz Braun zrobił niesamowitą przemowę, czyli to nie są tylko spostrzeżenia Krzysia:

 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Leśne dziadki nie prowadzą osiadłego trybu życia, a skaczą z kwiatka na kwiatek.
Odstrasza ich Korwin, ale po jego śmierci z przyjemnością skoczą jak pchły na zdrowy jeszcze organizm i go zatrują oraz całkowicie zmienią wizerunek partii.
Z liczącej i groźnej partii będzie już tylko wspomnienie, a po kilku latach i sama partia skończy żywot.
Jak już nie będzie pasożytom potrzebna.
 
Do góry Bottom