kr2y510
konfederata targowicki
- 12 770
- 24 734
@tomkiewicz
Poderwą jednie swój miot, a nie naród.
Poderwą jednie swój miot, a nie naród.
fot. wikimedia / Platforma Obywatelska RP / twitter
Dzisiaj w Bazylice Mariackiej w Gdańsku odbył się pogrzeb zamordowanej przez komunistyczne władze sanitariuszki Danuty Siedzikównej ps. Inka i Feliksa Selmanowicza ps. Zagończyk. Podczas uroczystości pogrzebowej doszło do bójki pomiędzy jej uczestnikami a działaczami Komitetu Obrony Demokracji.
28 sierpnia mija 70 rocznica zamordowania nastoletniej sanitariuszki Danuty Siedzikównej ps. Inka. Z tej okazji w Bazylice Mariackiej w Gdańsku odbyła się uroczystość pogrzebowa w jej intencji oraz intencji również zamordowanego przez komunistów Feliksa Selmanowicza ps. Zagończyk. W mszy uczestniczyli najważniejsi politycy obecnego obozu władzy, w tym prezydent i premier.
Nic początkowo nie zapowiadało tego co się wydarzyło. Na plac przed Bazyliką przybyli działacze Komitetu Obrony Demokracji, którzy z bliżej nieznanych powodów zaczęli głośno się zachowywać tj. gwizdać i wykrzykiwać antyrządowe hasła.
Część uczestniczących w pogrzebie młodej sanitariuszki oraz pilnująca porządku policja szybko zareagowała ruszając w stronę działaczy Komitetu Obrony Demokracji, którzy w krótkim czasie zostali „wyproszeni” z okolic Bazyliki.
W sieci szybko pojawiły się relacje aktywistów KOD, którzy przekonują, że bez powodu zostali zaatakowani przez „faszystów”, którym pomagała policja. Na dowód opublikowali zdjęcia obrażeń jakich doznali podczas bójki.
Ucierpieć mieli m.in. lider KOD – Mateusz Kijowski, działacz LGBT i członek zarządu KOD Radomir Szumełda.
– Właśnie zostałem poturbowany pod Bazyliką Mariacką przez faszystów z ONR i wyproszony przez Policję. Nie dałem się. Byliśmy w pokoju. Zostaliśmy wyrzuceni z Mateuszem Kijowskim z placu przed Bazyliką Mariacką. Jesteśmy poszkodowani – relacjonował na jednym z portali społecznościowych Szumełda.
– Zostaliśmy poturbowani z Mateuszem Kijowskim i kilkunastoma koderkami i koderami. Były przepychanki, w czasie których nas zwyzywano. Usłyszeliśmy, że jesteśmy komunistami, SB-kami, zdrajcami, czerwonymi świniami i pedałami. Policja wyprosiła nas z Bazyliki twierdząc, że to niby my stwarzaliśmy zagrożeni. Trochę krwawiłem, ale oczywiście nie są to duże obrażenia. – powiedział z kolei w rozmowie z portalem naTemat.
Danuta Siedzikówna, ps. Inka była sanitariuszką 4. szwadronu odtworzonej na Białostocczyźnie 5 Wileńskiej Brygady AK, w 1946 w 1 szwadronie Brygady działającym na Pomorzu. 28 sierpnia 1946 w Gdańsku został wykonany na niej wyrok śmierci. Do 2014 roku miejsce jej pochówku nie było znane.
Gdańsk, 28.08.2016. W Bazylice Mariackiej odbyła się uroczysta msza żałobna w intencji Danuty Siedzikówny "Inki" i Feliksa Selmanowicza "Zagończyka" / fot. Roman Jocher / źródło: PAP
KOD będzie się domagał stanowiska w sprawie napaści od obecnych na uroczystości prezydenta Dudy i premier Szydło.
– Kiedy wchodziłem na plac przed Bazyliką Mariacką w Gdańsku napadło na mnie około trzydziestu bandytów z ONR-u albo Młodzieży Wszechpolskiej. Szarpali mnie, popychali, próbowali bić – mówi Radomir Szumełda, przewodniczący pomorskiego regionu Komitetu Obrony Demokracji. – Zobaczyli to policjanci, ale zamiast zatrzymać napastników, poprosili, abym opuścił teren bazyliki. Nie posłuchałem, podszedłem do do lidera KOD-u Mateusza Kijowskiego, który stał tuż przed bazyliką razem z grupą około 30 członków naszego ruchu. W kościele trwała właśnie uroczysta msza żałobna w intencji żołnierzy AK Danuty Siedzikówny "Inki" i Feliksa Selmanowicza "Zagończyka".
Tam doszło do kolejnej awantury. – ONR-wcy obrzucili nas wyzwiskami i obelgami. Krzyczeli: komuniści, złodzieje, pedały, czerwone świnie! Grozili, że trzeba nas zamordować. Kazali nam wynosić się z Polski – opowiada Szumełda.
– To było wstrząsające. W czasie kazania mówiono, że nie wolno zawłaszczać patriotyzmu, a zaraz potem młodzi patrioci postanowili się rozprawić z członkami KOD-u. To była duża grupa, kilkuset osiłków z flagami. Krzyczeli, że rozprawią się z nami po mszy – mówi Mateusz Kijowski.
– Prosiłem ich: przekażmy sobie znak pokoju, a oni znowu bili nas, szarpali i lżyli – dodaje Radomir Szumełda. Twierdzi, że w czasie przepychanek został lekko ranny: ma zdarty naskórek na dłoni, dość obficie krwawił.
Policja znowu nie interweniowała. Poprosiła członków KOD-u, by opuścili teren bazyliki. Ci posłuchali, pojechali do siedziby Europejskiego Centrum Solidarności.
W kościele przemawiał prezydent Duda i szef MON Antoni Macierewicz. Obecna była też premier Beata Szydło i metropolita gdański Sławoj Lesz Głódź.
– Będziemy się domagać od pana prezydenta i pani premier zajęcia jasnego stanowiska w sprawie napaści na członków KOD-u. To wszystko działo – zapowiada Mateusz Kijowski.
Pogrzeb żołnierzy AK ma charakter państwowy. Oboje zostaną pochowani na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.
Jedni czerwoni skurwysyni nienawidzą drugich czerwonych skurwysynów, jak któraś z tych grup wygra to zacznie wprowadzać swoje czerwone skurwysyństwo na całego, nie wiem z czego tu się cieszyć. Najlepiej aby się sami nawzajem powybijali.Właśnie oglądam materiały wideo z zajścia i jestem podbudowany tym, że w narodzie jest nienawiść do tych jebanych czerwonych skurwysynów. Póki jest nienawiść do tych bękarcich pomiotów z kurwomaci zrodzonych, to jest nadzieja na to, że kiedyś ta ziemia zostanie z nich oczyszczona i będzie tu można lepiej żyć.
Znakomita uwaga! Lajk.Też nie rozumiem z czego się tu tak cieszyć. Jakby jeszcze te ataki były skierowane w rządzących... .
Święta prawda Non Serviam. Też nie rozumiem z czego się tu tak cieszyć. Jakby jeszcze te ataki były skierowane w rządzących... Przypominam, że rządzi PIS a nie jakiś KOD, dlatego ONR atakując KOD co najwyżej robi za pożytecznych idiotów dyscyplinując opozycję.
Ci drudzy to nie wszyscy czerwoni. To nie tylko ONR. Tam zwykli ludzie dołączyli. ONR był tylko najbardziej widoczny. Jak ja bym tam był, to też bym sobie poryczał i pogroził. A co! Jeszcze bym podpuszczał, że te k..wy mają zawisnąć na flakach własnych dzieci.Jedni czerwoni skurwysyni nienawidzą drugich czerwonych skurwysynów,
Dziś w jednych jutro w drugich. Jak PiS im się opatrzy i przejrzą na ślepia, to jutro zaczną walić w PiS.Jakby jeszcze te ataki były skierowane w rządzących...
Wcześniej czy później PiS będzie musiał uciszyć ONR (naciski środowisk koszerno-roszczeniowych z USA) i miodowy miesiąc się skończy.Przypominam, że rządzi PIS a nie jakiś KOD, dlatego ONR atakując KOD co najwyżej robi za pożytecznych idiotów dyscyplinując opozycję.
Zwykli czerwoni ludzie... którzy czerwonych czerwonych chcą zastąpić swoimi katobolszewickimi czerwonymi.Tam zwykli ludzie dołączyli.
A w KOD to niby nie ma "zwykłych ludzi"?Ci drudzy to nie wszyscy czerwoni. To nie tylko ONR. Tam zwykli ludzie dołączyli.
Wiedziałem że Hołdys to dupek z ubeckimi koneksjami, ale nie wiedziałem, że to aż takie skomuszałe bydle.Zbiorowe spuszczanie nad BEZBŁĘDNYM tekstem o krytyce PiSie Zbycha Hołdysa:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomo...-tekstow-ostatnich-lat-holdys-bezblednie.html
TI;DRZbiorowe spuszczanie nad BEZBŁĘDNYM tekstem o krytyce PiSie Zbycha Hołdysa:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomo...-tekstow-ostatnich-lat-holdys-bezblednie.html