vast
Well-Known Member
- 2 745
- 5 808
Ja też często mówię o eurokratach, że to są komuniści albo marksiści, ale używam tego sformułowania jedynie jako inwektywy. Wyrażając się ściśle to nie jest komunizm.
No akurat w UE jest wielu ideowych komunistów, ale to nie oznacza z automatu, że chcą oni wprowadzać komunizm. Też w pierwszej kolejności patrzę na realne działania. A jak ktoś się nie zgadza, to najlepiej jest zaorać go korwinem. On jest monarchistą, ale przecież nie chce robić monarchii, tylko minarchizm republikański.
Pominąłeś sedno, wyraźnie napisałem, że dowodem byłaby realizacja przez UE postulatów z Mein Kampf. Uprawiasz bieda erystykę.
UE nie realizuje nawet połowy postulatów z manifestu z ventotene. Nie realizują:
-likwidacji państw narodowych
-nadania równych praw poszczególnym państwom należącym do federacji
-"nacjonalizacja" monopoli i strategicznych sektorów gospodarki. Rząd europejski nie wyraża chęci do zajmowania kopalni, elektrowni i stoczni.
-Konfiskata ziemi i redystrybucja praw ziemskich wśród orlników
-Konfiskata przemysłu i redystrybucja praw wśród robotników
-Likwidacja prywatnych fundacji charytatywnych
-Likwidacja korporacjonizmu
-Likwidacja, kontrola i regulacja prawa własności - do pewnego stopnia prawdziwe, ale np. umowa CETA była forsowana przez Unie Europejską. Spinelli by prędzej chyba dał się zabić niż podpisać taką umowę.
Powiedziałem tylko, że działanie współczesnej lewicy, postmodernistów, neomarksistów, czy jak ich tam chcemy nazywać, są kalką działań i założeń marksistów.
Ale tego nie udowodniłeś. Jedyny dowód to fakt, że wielu z tych marksistów kulturowych było kiedyś marksistami klasycznymi. To niczego nie dowodzi. Równie dobrze mogę mówić, że obecne działania Cantwella są kalką działań i założeń libertarian. Piszesz o jakiś kalkach, a jednak nie potrafisz wskazać co dokładnie kalkują z marksizmu.
Celem jest władza nad przebudowanym, nowym, posłusznym społeczeństwem.
Który marksista kulturowy tak napisał? Bo np. Marks nie postulował władzy nad nowym, posłusznym społeczeństwem... To nie były intencje marksa, cel był inny, ale metody dojścia do celu powodowały katastrofy tego typu. Marksiści po prostu nie rozumieją, że "The road to hell is paved with good intentions".
Obecnie cel ten jest realizowany poprzez demokratyczne mechanizmy dochodzenia do władzy
I Trump jest dzięki temu u władzy. Nadal będziesz pisał, że to działa na ich korzyść?
No i konflikt napędzający zbudowany jest analogicznie jak w komunizmie, tylko klasy ekonomiczne zastąpiono bardzo skomplikowaną hierarchią opresorów i opresjonowanych.
Już pisałem, że nie jest, może odniesiesz się do argumentów? Bo powtarzasz to bez odpowiedzi na moje kontrargumenty wobec tej tezy.
Możesz twierdzić, że ni chuja to nie przypomina marksizmu klasycznego (naukowego), ale pozwolę się nie zgodzić i przestanę dyskutować na ten temat, bo jest to czcza dyskusja na tym etapie. Jak czegoś nie zobaczyłeś do tej pory, to już nie zobaczysz, a masz na forum raczej bogatą historię bezsensownych dyskusji dla samej sztuki, w czy się najwyraźniej specjalizujesz.
A może tak mniej ad personam i więcej rzetelnych argumentów (których wyraźnie nie masz, bo już chcesz kończyć dyskusję)? Napisałem, dlaczego nie przypomina to marksizmu kalsycznego, a ty odpowiadasz, że się nie zgadzasz, nie przedstawiasz argumentów dlaczego i jeszcze piszesz, że specjalizuje się w bezsensownych dyskusjach dla samej sztuki.
Ostatnia edycja: