- Moderator
- #201
- 8 902
- 25 803
Jeżeli przyjmiemy indywidualizm ontologiczny, niekoniecznie nawet jakiś skrajny, zakładając wtórność istnienia wszelkich bytów kolektywnych, w tym wspólnot, względem jednostek, to i własność prywatna, jako ta w życiu ekonomicznym upodmiotawiająca wyłącznością najmniejszą siłę decyzyjną - jednostkę właśnie, będzie uprzednią względem innych form własności, rozciągających tę wyłączność szerzej, na całe grupy.
I w tym sensie, pozostałe formy własności są wtórne. Bo aby zaistniała własność wystarczą już dwie osoby, nie stanowiące nawet wspólnoty - i będzie to własność prywatna właśnie, stawiająca najmniejsze wymagania. W przypadku dwóch osób dzielących się wszystkim co posiadają, trudno mówić o jakiejkolwiek własności wspólnej, jeśli nie ma trzeciej, wykluczonej. Tak samo, jak nie ma sensu mówić o własności prywatnej ostatniego człowieka na Ziemi.
Jeśli, oczywiście, libertarianizm jest stanowiskiem wyłącznie indywidualistycznym.
I w tym sensie, pozostałe formy własności są wtórne. Bo aby zaistniała własność wystarczą już dwie osoby, nie stanowiące nawet wspólnoty - i będzie to własność prywatna właśnie, stawiająca najmniejsze wymagania. W przypadku dwóch osób dzielących się wszystkim co posiadają, trudno mówić o jakiejkolwiek własności wspólnej, jeśli nie ma trzeciej, wykluczonej. Tak samo, jak nie ma sensu mówić o własności prywatnej ostatniego człowieka na Ziemi.
Jeśli, oczywiście, libertarianizm jest stanowiskiem wyłącznie indywidualistycznym.