Claude mOnet
Well-Known Member
- 1 034
- 2 339
Katastrofa smoleńskaDzisiaj, 31 lipca (11:51)
"Sejm poznał prawdziwy przebieg największej tragedii, jaka spadła na Polskę po 1945 r., w tym przekrój symulacji na bazie wnikliwych badań naukowych z ośrodków w Polsce, USA i innych państw NATO" - napisał na Twitterze Antoni Macierewicz. Opublikował również film, na którym uwidocznione są wyniki badań.Dzień wcześniej (30 lipca) materiał o ustaleniach podkomisji smoleńskiej został zaprezentowany na posiedzeniu sejmowej komisji obrony.Głównym wnioskiem prac podkomisji było podanie przyczyny katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku. Zdaniem podkomisji Macierewicza powodem były dwa wybuchy na pokładzie Tu-154M.Materiał podkomisji polemizuje z raportem komisji Jerzego Millera, która w latach 2010-2011 badała przyczyny katastrofy. Pojawiły się w nim zarzuty pod adresem wiceszefa tej komisji, obecnie posła KO Macieja Laska.
Przyczyny katastrofyZdaniem Macierewicza - pierwszy wybuch miał miejsce na lewym skrzydle, następnie w centropłacie tupolewa. Jak podano w materiale - na szczątkach samolotu znaleziono ślady trotylu, heksogenu i pentrytu.Według członków podkomisji o tym, że w tupolewie doszło do eksplozji, świadczą z jednej strony charakter zniszczeń samolotu i rozrzucenie jego fragmentów, z drugiej - obrażenia ofiar, a rozrzut części maszyny świadczy o "gwałtownym rozpadzie samolotu w powietrzu".Po prezentacji materiału filmowego były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz (KO) uznał, że jest on trudny do zweryfikowania ze względów metodologicznych, co umożliwiłby, jak mówił, tylko raport, przyjęta w nim metodologia badawcza i konkluzje. Sienkiewicz ocenił też, że podkomisji nie udało się udowodnić swoich tez o "zamachu i morderstwie", które zostały w filmie omówione. Poseł przekonywał, że za takie efekty prac podkomisji powinien ponieść odpowiedzialność szef MON.Raport w sejfieRaport w sprawie działań podkomisji smoleńskiej wciąż nie został opublikowany. Zaprezentowany film jest jedynie załącznikiem do raportu, którego publikację już wielokrotnie przekładano.Macierewicz zapewniał ponownie, że raport wkrótce się pojawi - w ciągu najbliższych kilku miesięcy."Raport znajduje się w sejfie w siedzibie komisji. Gdy zostanie przegłosowany przez członków komisji, wtedy zostanie dostarczony (...) ministrowi obrony narodowej" - poinformował Macierewicz.Wskazał, że dokument liczy kilka tysięcy stron.Nie mam w weekend czasu, żeby się przez to przebijać, ale jeżeli ktoś przebrnie, to niech się podzieli swoimi wrażeniami.
Dobrze, zakładając że były te 1 lub 2 wybuchy materiałów trotylo-podobnych, to pytanie powinno być najistotniejsze: GDZIE PODŁOŻONO ŁADUNKI!? Bo jeśli w Warszawie, to...
Też jeszcze nie zaznajomiłem się z wszystkimi rewelacjami, część była znana wcześniej tutaj jest synteza komisji Macierewicza. Z tego co wcześniej się zapoznawałem, według mnie jest za mało dowodów na wybuchy bomb. Ale zastrzegam że jestem laikiem i warto posłuchać profesjonalistów w tej kwestii np.:
1. Michał Setlak, ekspert lotniczy i wicenaczelny „Przeglądu lotniczego”, w kwietniu 2017 roku: „Gdyby w samolocie wybuchła bomba termobaryczna, to fragmenty kadłuba byłyby rozrzucone w promieniu kilkuset metrów. Tymczasem szerokość pola szczątków to około 60 metrów”,
2. Jan Osiecki, autor książki „Anatomia katastrofy smoleńskiej”: „Zrobiono prymitywną manipulację. Postawiono blaszaną konstrukcję, na której namalowano atrapy okien. Okna były dla komisji bardzo niewygodne, bo gdyby umieszczono je w modelu, to szyby pękłyby podczas eksplozji. Tymczasem – jak pamiętamy ze Smoleńska – okna w kadłubie wraku przetrwały katastrofę”,
3. dr hab. Paweł Artymowicz, astrofizyk, Uniwersytet w Toronto: "Nie ma dowodów na bombę termobaryczną, natomiast jest szereg dowodów na jej brak. Stan ciał ofiar (niepopękane bębenki uszne, brak charakterystycznych uszkodzeń płuc, drobny ułamek ofiar mających styczność z wysoką temperaturą po spadku samolotu), zapisy wszystkich bez wyjątku rejestratorów, rozłożenie szczątków samolotu i brak na nich charakterystycznych osmaleń."