Jakie filmy ostatnio oglądaliście?

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 119
Ja ostatnio siedze w Japonszczyznie i ogladam filmy znanych (prawie) wylacznie w Kraju Kwitnacej Wisni rezyserow takich jak: Kinji Fukasaku, Sogo Ishii, Takashi Miike, Takashi Ishii, Sion Sono, Koji Wakamatsu i Takeshi Kitano (no, moze tego ostatniego kojarzycie). Glownie filmy o Yakuzie, czyli kupa strzelanki, walenia po mordzie i ...ucinania sobie malych palcow (kto zna sie na filmach o yakuzie ten wie o czym mowie :).

Ostatnio widzialem np. ten film:

http://www.imdb.com/title/tt0135477/
 

tolep

five miles out
8 587
15 491
@Tralalala @pampalini Nie. Księzyc powinien być - w takiej odległości na niebie od Słońca - cienkim sierpem, wypiętym dokładnie w stronę Słońca. Dodatkowo, średnica Księzyca widziana z Ziemi jest prawie identyczna jak średnica Słońca - stąd zaćmieni czasem całkowite, czasem obrączkowe.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 860
@Tralalala @pampalini Nie. Księzyc powinien być - w takiej odległości na niebie od Słońca - cienkim sierpem, wypiętym dokładnie w stronę Słońca. Dodatkowo, średnica Księzyca widziana z Ziemi jest prawie identyczna jak średnica Słońca - stąd zaćmieni czasem całkowite, czasem obrączkowe.
Ale to przecież jest projekcja na kopule, a nie prawdziwy widok.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 803
Poza Sithem rodem z gazowni (Dzień dobry, licznik przyszedłem sprawdzić...) nie jest źle. Ale Epizod I też miał niezłego teasera...

 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Wczoraj z lekkich filmów oglądałem: "Herkules (2014)" i "Drakula: historia prawdziwa".

Dzisiaj obejrzałem John Doe Vigilante i naprawdę warto obejrzeć. Żeby nie robić spojlerów powiem, tylko, że opowiada on o widżylandyście odjebkowiczu (więc może się niektórym spodobać). Jest to film retrospekcyjny i nie o wszystkich jego odjebkach mówi (tzn. część jest tylko statystką), ale mimo to jest zajebisty. Fajnie pokazuje amerykański system "sprawiedliwości" i "niezawisłe" media.
 
A

Artur Nowak

Guest
Moment z Pliozaurem i rekinem jako tanią przekąską robiąca za sardynkę najlepszy:



Parki Zoologiczne w AKAP-ie
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Poza Sithem rodem z gazowni (Dzień dobry, licznik przyszedłem sprawdzić...) nie jest źle. Ale Epizod I też miał niezłego teasera...

Znowu jakiś głupi udziwniony miecz świetlny, ten podwójny Dartha Maula z Ep 1 był jeszcze nawet fajnym pomysłem, ale to mi się nie podoba wcale,

Może będzie lepiej niż z I-III, ale cudów się nie spodziewam.
 
A

Artur Nowak

Guest
obiektywnie to 1-3 były lepsze od 4-6

4-6 były jałowe mało się tam działo tak naprawdę.

Większość ludzi wystawia je na wyzyny z przyczyn czysto nmostalgicznych (pamiętam jak ojciec kiedyś mówił że Star Wars jak było w kinach to każdemu opadła kopara - i ogólnie nie było takich filmów wtedy)

A ludzie mają tendencje to lubowania się w prekursorach - to samo J. M Jarre - syf jak jp. ale nadal robią z niego jakiegoś wirtuoza a cebulak używa fabrycznych presetów z syntezatorów:



 
A

Artur Nowak

Guest
Też mi się wydawało że stare gry były lepsze ale tak naprawdę są do dupy i nie grałbym w nie.
 

Hitch

3 220
4 880
Powstanie Warszawskie

Momentami całkiem znośnie zremasterowane materiały, ale w większości to lekko podkolorowana bida z nędzą. Jakby to Amerykanie robili, całość wyglądałaby jak nakręcona wczoraj. A tak są momenty, że z lenistwa lub braku kasy powrzucali kompletnie nietknięte filmy. Dodanie dźwięku wyszło dość sprawnie, szczególnie wszelakie efekty jak wystrzały czy eksplozje. Głosy już trochę gorzej, bo większość kompletnie nie pasuje do mówiących.

Film zaś kładzie historia "za kamerą". Niepotrzebne toto, wybija z klimatu i jest mega tandetnie zrealizowane i zagrane. Bez tego zabiegu film miażdżyłby atmosferą, a tak w kluczowych momentach jak wchodzą komentarze braci to immersja zostaje całkowicie zresetowana.

Warto zobaczyć dla poszczególnych scen (dobijanie poskręcanego szwaba w konwulsjach!), ale trzeba się przygotować na mocarną dawkę sucharskich i irytujących tekstów. Jak Pasik chce to przygotować pod Hollywood, niech po prostu wywali fabułę.

5/10

PS. To także ciekawa "amunicja" na wszelkich hoplofobów i innych pacyfistów. W sumie dość dużo w tym filmie mówi się o tym jak broń jest ważna i jak ciężka do pozyskania. Fajnie wyszły sceny u rusznikarza lub z budowaniem prowizorycznych granatów. Lamusom wystarczy puścić film, a po seansie spytać, co zamierzają zrobić w takiej sytuacji bez broni, skoro z jej małą ilością wszystko poszło wpizdu :)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 803
obiektywnie to 1-3 były lepsze od 4-6
No to już wiemy, że obiektywnie jesteś trollem.
4-6 były jałowe mało się tam działo tak naprawdę.
Działo się tam wystarczająco dużo, by zbudować inspirujące dla kilku pokoleń uniwersum i wystarczająco mało, żeby wydarzenia na ekranie zachowywały jakieś znaczenie i wagę. To w nowych epizodach jest kompletna, zobojętniająca sieczka o konsystencji teledysku. Dzieje się tam sporo, tylko że bez sensu i klimatu, aż się człowiek facepalmuje raz za razem. Co to, kurwa, w ogóle za kryterium w ocenie filmu - ilość zdarzeń jaka jest pokazana na ekranie? Jaja sobie robisz? Może na święta wyślę Ci odpadki z kuchni z całego tygodnia - też będziesz miał bardzo dużo różnych elementów, ale już nie gwarantuję, że losowo się ułożą w jakąś spójną kompozycję.

Większość ludzi wystawia je na wyzyny z przyczyn czysto nmostalgicznych (pamiętam jak ojciec kiedyś mówił że Star Wars jak było w kinach to każdemu opadła kopara - i ogólnie nie było takich filmów wtedy)
Może u tych najstarszych tak jest. Ale jak miałeś swoje dzieciństwo we wczesnych latach '90, to samo wykonanie techniczne już nie decydowało o przywiązaniu, bo wtedy Gwiezdne wojny nie miały już efektu wow jaki później zdobył Matrix. Liczyła się historia i świat, a nie środki techniczne, jakimi były opisywane. Dla wielu później same filmy stały się mniej ważne niż niektóre książki czy gry komputerowe należące do franczyzy, bo pojawiły się takie, które w ramach tego samego uniwersum opowiadały historie, które podobały się bardziej.

A ludzie mają tendencje to lubowania się w prekursorach - to samo J. M Jarre - syf jak jp. ale nadal robią z niego jakiegoś wirtuoza a cebulak używa fabrycznych presetów z syntezatorów:



No i co z tego, skoro fajne melodyjki z tego układa?
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 860
J. M Jarre - syf jak jp. ale nadal robią z niego jakiegoś wirtuoza a cebulak używa fabrycznych presetów z syntezatorów
Dlatego nie znoszę skrzypków i skrzypaczek. Używają od ponad dwustu lat gotowego fabrycznego presetu wymyślonego przez Stradivariego. Prymitywne cebulaki.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom