Jaki system audio posiadasz w domu?

Jaki masz system dźwiękowy w domu?

  • Stereo (Wysoka jakość- Audiofilska/Prawie Audiofilska)

    Votes: 7 24,1%
  • Stereo (Średnia)

    Votes: 8 27,6%
  • Stereo (Bieda)

    Votes: 13 44,8%
  • 5.1

    Votes: 5 17,2%
  • 6.1

    Votes: 0 0,0%
  • 7.1

    Votes: 1 3,4%
  • 10.2

    Votes: 0 0,0%

  • Total voters
    29

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 142
Tosia, nie przeginaj. Wyłączyłem go z zestawu, bo mi ciął wyraźnie dynamikę. A te poetyckie określenia, oddają w miarę to, czego nie idzie przekazać. Pomiary pomiarami, a wrażenia wrażeniami. Gdzieś między tym wszystkim jest mostek porozumienia.

Ale to Ty przeginasz. W kwestiach audio prezentujesz brak RiGCzu. Oczywiście subiektywnie możesz nawet doznawać orgazmu przy podłączeniu przez kondycjonera, ale racjonalnie nic się tam nie zmieniło.

Nie ma możliwości, aby element w torze zasilania miał wpływa na dynamikę (choć najwyżej na odstęp sygnał/szum), o ile nie generuje zakłóceń elektromagnetycznych, które mogą wpływać na dowolne z urządzeń w torze audio. A to oznaczałoby, że to żaden kondycjoner, tylko zakłócacz i wstawianie go do domu jest oznaką skrajnego upośledzenia.

Gdyby zrobić nawet prosty ślepy test, nie odgadłbyś kiedy ten kondycjoner działa, a kiedy nie. Na 100%.
 
OP
OP
A

Artur Nowak

Guest
Wychodzi na to, że nie testowałeś słuchawek otwartych. Podejdź sobie do jakiegoś w miarę sensownego sklepu i spróbuj właśnie takich modeli, np. firmy Beyerdynamic, ale tych, co cenowo zaczynają się od 500zł wzwyż.

Mam złe wspomnienia co do tej firmy - z kolegą byliśmy w sklepie jak kupował słuchawki i testował te:

http://www.ceneo.pl/19310578

brzmiały jak gówno, aż nie mogłem uwierzyć, że oni za to biorą 600 zł ponad...brzmiały jak takie za 30 zł

Ogólnie w przedziale 400-700 zł to polecam te: http://www.skapiec.pl/site/cat/49/comp/81925
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
@Artur Nowak, miałem na myśli serię DT.

@tosiabunio, przyznam, że kondycjoner zadziałał jak "zakłócacz", ale w takim sensie, że ugrzecznił dźwięk, a nie wprowadził słyszalne zniekształcenia. Więc wyleciał i koniec, bo "World Is A Ghetto" War brzmiała na nim ujowo. Kiedy go odpiąłem, wróciła potęga. Co do ślepego testu, zadziwia mnie Twoja pewność, ale może masz rację. Może się zasugerowałem?
 

workingclass

Well-Known Member
2 131
4 152
Ja używam takich słuchawek sennheiser hd 555 jest to dla mnie wystarczająca jakość i komfort, używam tez sennheiser hd 201 ale to jak wiem, ze mogę zasnąć lub zostawić je na widoku, zdażyło mi sie, że kocur obgryzl kabel w całkiem niezłych drogich słuchawkach.
 

Grzechotnik

Well-Known Member
988
2 223
Sprzęt audio należy testować "wygrzany", szczególnie w przypadku słuchawek mogą być spore różnice, dlatego warto odsłuchiwać w sklepach i salach odsłuchowych gdzie mają tego świadomość i nie wyciągają sprzętu prosto z pudełka.

>>>edycja

No i pamiętajcie, że słuchawki zamknięte bardziej niszczą słuch. Niektórzy twierdzą, że dużo bardziej.
 
Ostatnia edycja:

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
Jeszcze suplement do tematu kondycjonerów. Nie upieram się przy swoim, ale informuję, że Heliony można było wypożyczyć na chatę, spróbować i ewentualnie oddać, więc czy producent i sklep liczą tylko i wyłącznie na efekt placebo?

Tosiabunio, jak to widzisz?
 

Sputnik

Szalony naukowiec
482
2 170
Patrze sobie na dane techniczne kondycjonera helion 1750xp i to są jakieś jaja. W środku siedzi transformator separujacy na 80W max lol. Jedyne czego można być, pewnym to tego, że nas nie "kopnie" jakby wzmacniacz dostał przebicia, reszta to bajki bo separacja galwaniczna w żaden sposób nie poprawia charakterystyki dzwięku.
A od filtrowania zakłóceń sieciowych to są filtry wejściowe w bloku zasilania wzmacniacza. Tosia ma tu racje, trzeba być upośledzonym aby wydać stówki/tysiące na kondycjonery które tak naprawdę huja dają.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
Sputnik, a co w takim razie powiesz ludziom twierdzącym, że im poprawiło ogólną charakterystykę prezentacji? Że są upośledzeni?
Zapomniałeś skomentować gniazdo dla źródeł (CD, BLU). Też humbug? A w sumie nie zapomniałeś, ale dobrze najpierw posłuchać na własne uszy, a dopiero potem opinia. Inaczej trochę śmieszkowato wychodzi.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Jeśli realizuje się coś pod Mono, bo garstka cebulaków ma aktualnie zepsuty jeden głośnik - to jest to kpina z ludzi którzy zakupili normalny system dźwiękowy, oczekując pełnych wrażeń
W na przełomie 70/80 wiele punkowych kapeli celowo robiło płyty mono. Słuchając płyt mono nie czułem, by ze mnie zakpili. Tak miało być i już. Dobrze zrobione mono też potrafi dobrze zabrzmieć.

Natomiast stwierdzenia typu: "cudną średnica, srebrzysta, krystaliczna górą, Płyty brzmiały aksamitnie, ale przy tym bezjajecznie" to czysty bullshit.
Maćku, nie każdy jest techniczny. Większości melomanom nic nie mówią THD, IMD, SNR, Slew Rate, Jitter i inne parametry. To znaczy część z nich je zna, ale nie wie za jaką część zniekształceń przekazu dźwiękowego one odpowiadają. Poza tym nie jest prosto komuś nietechnicznemu opisać ścisłym językiem wszystkie zjawiska.

A wiara w wpływ kondycjonera zasilania na dźwięk to już zabobon na miarę wiary w niepokalane poczęcie
W około 99% zgoda. Tylko że nie wszyscy mają sieć bez zakłóceń. Są miejsca w pobliżu różnych zakładów pracy, linii energetycznych, czy nadajników, gdzie występują różne zakłócenia w sieci, których wpływ można zmierzyć i wtedy taki kondycjoner ma wtedy sens. A z faktu istnienia zjawiska polegającego na tym, że wielu ludzi lubi kupować rzeczy "dla Miecia", powstają bajki usprawiedliwiające ten zakup.

dziwni mnie, że Krzysio jeszcze nie grzmi o wpływ wiary na audio (chyba że pogańskie wierzenia są spoko, tylko katolickie nie, bo nie kumam jak jest dobrze właściwie).
Jeszcze nie wypracowałem teorii w tej materii. ;) Jak wypracuję stosowaną hipotezę lub teorię, to rzucę ją pod dyskusję i być może stanie się ona nieoficjalnym stanowiskiem forumowego propertaryatu :p
 
Ostatnia edycja:

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
W środku siedzi transformator separujacy na 80W max lol. Jedyne czego można być, pewnym to tego, że nas nie "kopnie" jakby wzmacniacz dostał przebicia, reszta to bajki bo separacja galwaniczna w żaden sposób nie poprawia charakterystyki dzwięku.
Nie wiem jak to jest u tej firmy i w tym modelu co ma tomkiewicz. Ja rozbierałem takie urządzenie od innej firmy, by zobaczyć co w środku. Tam transformator ma podłączone uzwojenia wtórne szeregowo do sieci, by podbić napięcie. Działa to jak taki quasi-stabilizator/podbijacz napięcia sieci. Izolacji galwanicznej nie zapewnia.
 
Ostatnia edycja:

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 142
Oczywiście, że liczą na efekt psychologiczny. Większość rzeczy związanych z chorobią audiofilską nastawionych jest na to. To jest technologiczny odpowiednik homeopatii. Snake Oil. A to już jest wybitny przykład: http://www.lessloss.com/blackbody-p-200.html

I, oczywiście, nie ma nic złego w kierowaniu się doborem sprzętu pod swoje subiektywne odczucia. Można słucha z winyli na lampowym wzmacniaczu, jeśli brzmienie tych urządzeń nam odpowiada. Natomiast wszelkie próby porównawcze nie polegające na pomiarach skazane są na śmieszność.
 

Sputnik

Szalony naukowiec
482
2 170
Jeśli, dodatkowy filtr sieciowy coś dał to można pójść do elektronika wydać kilka zł na rdzenie i kilka kondensatorów i mieć to samo zamiast bulić 1.4k
Jeśli ekranowane gniazda rzeczywiście coś poprawiają to można je dostać za kilka zł zamiast bulić 1.4k
A jeśli występują dodatkowe zakłócenia elektromagnetyczne np obok działa telewizor kineskopowy który "sieje" do okoła z cz. 15.734kHz to trzeba kupić wzmacniacz porządnie ekranowany a nie tylko porządnie ekranowany mały wycinek drogi sygnału :)
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
Krzysio, jak się zdaje, w podobny, literacki sposób opisałeś swoje preferencje dotyczące charakterystyki basu, ale furda z tym. Zrozumiałem, że ma być szybki, punktowy i dobrze kontrolowany, a jego dawki mają uderzać znienacka i solidnie - bez rozlewających się subzakresów jak w dubie.
To tak gwoli ścisłości.
 
OP
OP
A

Artur Nowak

Guest
kr2y510 - Ale nie mamy lat 60 tylko lata 14 21 wieku.

Poza tym Grajki przeważnie potrafią tylko komponować, grać, chlać i walić tępe cipy - znam takiego gitarzystę co był zdziwiony jak pokazałem mu parę rzeczy w Cubase (bo jak się okazało on nie potrafił wydzielić nawet osobnych ścieżek na efekty dla multitembralnych instrumentów wirtualnych) jedynie co robił to nagrywał swoją gitarkę i okraszał całe gary jednymi efektami (i puszczali go w radio był nawet w dzień dobry TVN)

A co do takich okazów jeszcze to polecam wywiad z Kornem jeden w którym opowiadali jak ich wkurwiał jeden realizator dźwiękowy, bo kazał im powtarzać co chwilę partie i non stop kombinował - tępe to nie wiedziało jak co powinno brzmieć to na typa psioczyli cały czas (dopóki nie usłyszeli finalnego rezultatu i wtedy przeprosili go za opryskliwość i byli zachwyceni)

Grajki to tępe zwierzęta i trzeba ich wziąć za mordę w sprawach ogólnego dźwięku/brzmienia, bo widzą w tych kategoriach tylko w obrębie własnego instrumentu - po prostu nie mają wizji w tych sprawach - dlatego jest właśnie podział ról i grajki mają się słuchać innych w kwestiach jakie ich nie dotyczą.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
I, oczywiście, nie ma nic złego w kierowaniu się doborem sprzętu pod swoje subiektywne odczucia. Można słucha z winyli na lampowym wzmacniaczu, jeśli brzmienie tych urządzeń nam odpowiada. Natomiast wszelkie próby porównawcze nie polegające na pomiarach skazane są na śmieszność.
Tosia, coś mi się wydaje, że zaraz napiszesz, że tylko ludzie chorzy kupują kolce do podłogówek, bo drgania podłoża za chuja nie mają wpływu na dźwięk, podobnie jak odległość bass-reflexu od tylnej ściany.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 142
Ustawienie głośników to normalna akustyka, to się mierzy, jest to naukowo opisane. Normalna rzecz.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
Wiele kwestii opisuje nauka, a później są weryfikowane ku niezadowoleniu ludzi, których całe życie upłynęło w głębokim przeświadczeniu, że mieli rację. Ale jak pisałem, o rolę kondycjonerów nie będę się spierał, bo dawno nie miałem styczności, poza tym, nie zmierzę swoich wrażeń, więc stoję na pozycji z góry przegranej w tej dyskusji.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
Ja używam takich słuchawek sennheiser hd 555 jest to dla mnie wystarczająca jakość i komfort, używam tez sennheiser hd 201 ale to jak wiem, ze mogę zasnąć lub zostawić je na widoku, zdażyło mi sie, że kocur obgryzl kabel w całkiem niezłych drogich słuchawkach.
Ja też mam Sennki, tyle że HD 595 - również jestem z nich bardzo zadowolony.

I będę miał trzeciego psa...
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 142
Wiele kwestii opisuje nauka, a później są weryfikowane ku niezadowoleniu ludzi, których całe życie upłynęło w głębokim przeświadczeniu, że mieli rację.

Sorry, ale to nie jest żaden argument. Ja nie twierdzę, że nauka jest nieomylna, ale nauka przynajmniej próbuje weryfikować swoje hipotezy. I to cały czas.

Percepcja audio jest bardzo obciążona psychologicznie i wrażenie jest ostatnią metodą oceny wpływu komponentów.

 
  • Like
Reactions: Alu
Do góry Bottom