GAZDA
EL GAZDA
- 7 687
- 11 168
mie to tam jedno ja dziele ino na ludzi i komuchów...
Może niedługo jakieś pojeby zapragną gazowania Żydów i powrotu hitlera.
„...Radziłem mu – mówił – iżby siemię konopne w kieszeni nosił i po trochu spożywał. To tak ci się do tego przyzwyczaił, że teraz coraz to ziarno wyjmie, wrzuci do gęby, rozgryzie, miazgę zje, a łuskwinę wyplunie. W nocy, jak się obudzi, także to czyni. Od tej pory tak mu się dowcip zaostrzył, że i najbliżsi go nie poznają. – Jakże to? – pytał starosta kałuski. – Bo w konopiach oleum się znajduje, przez co i w głowie jedzącemu go przybywa. – Bodajże waszą mość! – rzekł jeden z pułkowników. – Toż w brzuchu oleju przybywa, nie w głowie. – Est modus in rebus! – rzecze na to Zagłoba – trzeba co najwięcej wina pić: oleum, jako lżejsze, zawsze będzie na wierzchu, wino zaś, które i bez tego idzie do głowy, poniesie ze sobą każdą cnotliwą substancję...”
Powodem wojny z dragami, są głównie "nasze dzieci", nie wiecie? Przecież one są głupie, łatwowierne i im wszystko można wcisnąć. Gdyby nie państwo, to by dilerzy byli w każdej w szkole i na każdej dyskotece, wszyscy byśmy byli ćpunami i oddawali całą kasę narkotykowym burżujom.
A szlachta to była banda jełopów.
Nawet osoby uważające się za wolnościowców nie są często w stanie wypracować lepszego argumentu niż, to że przestępczość narkotykowa istnieje przez prohibicję.
Żadne zakazy nie pomagają i nigdy nie pomogą, mogą jedynie pogorszyć sprawę. Nie chciało mi się czytać całego wątku, więc może ktoś napisał coś podobnego. Na walkę z narkomanią są dwa najskuteczniejsze sposoby, albo kara śmierci za jakiekolwiek dragi albo całkowita liberalizacja. Wszelkie pośrednie są kompletnie bez sensu. Kara śmierci też "problemu" nie zwalczy stuprocentowo, ale może znacznie ograniczyć. Ja, jak pewnie zdecydowana większość tutaj zgromadzonych jestem za całkowitą liberalizacją. Oczywiście kara smierci jest idiotyczna, nie chciałbym żeby jakikolwiek propaństwowy idiota karał mnie w jakikolwiek sposób za to że posiadam na własność jakąkolwiek substancje i chuj mu do tego co z nią zrobie, mogę sobię nawet w dupe wsadzić pięć kilo butaprenu i nikt mi "dla mojego dobra" nie powinien mieć prawa tego zabraniać, a tym bardziej karać.Ja od końcówki gimnazjum i przez całe liceum non stop chodziłem napierdolony. Jakoś nie pomogły żadne zakazy odnoszące się do nieletnich itp. Dragów żadnych nigdy nie próbowałem, paliłem tylko papierosy gdzieś od 20 do 24 roku życia. Teraz tylko co jakiś czas sobie popalę "okazyjnie", a alkoholu nie tykam już zupełnie.
narodowcy to kolektywiści a kolektywiści to komuchy więc nie jest to dziwne że pierdolą jakieś komusze głupoty...
Po prostu fajnie się czuje widząc jak heroiniści staczają się na samo dno, samoocena mi się wtedy poprawia.