mikioli
Well-Known Member
- 2 770
- 5 387
Ale co ma do tego nauka? Zresztą z tym twierdzeniem głupich nie przekonasz... to tak nie działa. Nie przekonasz przekonanych. Nawrócenia zdarzają się niezwykle rzadko. Tylko poszukującym można pokazać drogę.Takiego, który pomoże przekonać ludzi inteligentnych, a wątpiących, do kapitalizmu, i nie mam tu na myśli zbawiania świata. Poglądy wielu ludzi wystarczy skorygować i ukierunkować w wolnościowym kierunku. Dlaczego inteligentnych? Bo głupich nie przekonasz, a inteligentni są tymi, którzy nadają tempo i jakość reszcie (oczywiście piszę o warunkach opartych na dobrowolności). Więc warto zatroszczyć się o to żeby jak najwięcej ludzi kwestionowało socjalizm.
Koszty ws zyski. Nawet mając dzieci, to racjonalną taktyką jest olać nawracanie i budowanie w ramach systemu ich indywidualną przyszłość.Jeśli masz albo planujesz mieć dzieci to odpowiedź nasuwa się sama. Jeśli jesteś typem jaskiniowca internetowego to i tak jest to opłacalne, bo przecież można spróbować zrobić na tym biznes. Poza tym, im więcej ludzi wierzy w kapitalizm, tym sytuacja gospodarcza jest (potencjalnie) lepsza, a widmo socjalizmu mniejsze. Dbanie o wysoką jakość stosunków między ludzkich jest też o tyle istotne, że nigdy nie wiesz kiedy ktoś odetnie Tobie neta do twojej jaskini, a wtedy potrzebna będzie interwencja pracownika i firmy kapitalistycznej, więc nawet z punktu widzenia samotnika jest to opłacalne.
Poza tym, lepiej jest robić coś, niż czekać na nic, że rzucę taką "złotą myślą".
Można też nie robić nic i przestać się przejmować takimi rzeczami żyjąc w rzeczywistości takiej jaka będzie, ale jako, że natura nie znosi próżni to lepiej chuchać na zimne żeby nie powstały zamordystyczne tendencje. Obojętność jest najgorszym wyborem.
Dodatkowo jakieś gadanie o jaskichniach co to ma do rzeczy? Po co mi nawróceni socjaliści znajomi jak mi TPSA odetnie neta np?