Islamizacja Europy

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Ja rozumiem że mogli nie przyjąć darmochy i odmówić. Cywilizowany człowiek odstawiłby to gdzieś w kąt, albo po prostu zostawił na peronie tam gdzie zostało położone przez Węgra. Tutaj widzimy jak te brudasy kopią w butelki i rozrzucają po całym peronie, wrzucają na tory. Po prostu robią burdel. Jakby to była moja stacja, to wjechałbym tam z berkutem i spałował to całe towarzystwo.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
I tu jest oś niezgody i zalążek wszelkich kłótni. Gdy jeden opowiada o wyśnionym świecie, czyli jak powinno być jego zdaniem. To drugi prawi o sytuacji "tu i teraz" i mimo tożsamych poglądów dochodzi do kłótni. Jedyna oś niezgody to zamykanie granic. Ja uważam, że wystarczy znieść socjal i żeby ludzie mogli posiadać nieograniczoną ilość broni bez rejestracji + czyjaś własność = świętość. To rozwiąże wszelkie problemy. Inna sprawa, że nie rozumiem samej idei zamykania granic. Po prostu piszcie, że piszecie z pozycji państwowca. Bo "zamykanie granic" to prawie synonim do "zamykania mieszkania przed obcymi", ale odgórnie sterowany i narzucony wszystkim mieszkaniom. Z drugim się zgadzam, choć osobiście bym nie zamykał szczelnie drzwi przed każdym. Ale o to chyba nikt nie będzie się kłócił, moje drzwi i spierdalać.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Ale na to wyjaśnienie jest proste - sporo tu "prawicowców" a to państwowcy (sami nazywają sie narodowcami i z uporem maniaka twierdzą że to wielka różnica miedzy jednym a drugim. Ja nie widze żadnej, bo "broniąc" narodu de facto bronisz państwa). To jest też różnica dla której libertarianin nie zgodzi się nigdy z korwinistą.
 

Doyle B.

plata o plomo
62
200
Jakaś analogia jest.
Rząd, w odróżnieniu od jakiegokolwiek właściciela dróg, nie ma prawa zabronić włóczęgom życia na ulicy, zanieczyszczania okolicy, przeszkadzania i grożenia niewinnym obywatelom. Wręcz przeciwnie – męty mają prawo do wolności „wypowiedzi”, co więcej, do wolności „ekspresji”. Takich przywilejów oczywiście nikt by im nie przyznał na prawdziwie prywatnej ulicy, w prywatnym sklepie czy centrum handlowym.
Jednak jeden z sądów w New Jersey uznał niedawno, że biblioteki publiczne nie mają prawa wydalić włóczęgów, którzy tam zamieszkali i z całą pewnością nie korzystali z nich w celach naukowych, zamiast tego odstręczając niewinnych obywateli smrodem i chamstwem.
Podobny los spotkał Miejski Uniwersytet Nowojorski, niegdyś światłą instytucję o wysokich standardach akademickich. Została ona zmieniona w wydmuszkę właśnie przez stosowanie polityki „otwartego wejścia”, zgodnie z którą każdy imbecyl, akurat mieszkający w Nowym Jorku, zasługuje na wyższe wykształcenie.
Zażarta obrona tej polityki jest zrozumiała, gdy obrońcami są członkowie Amerykańskiej Unii Swobód Obywatelskich i inni lewicowcy: oni w istocie chcą sprawić, aby całe społeczeństwo żyło w tej brudnej dżungli, która opanowała sektor publiczny i te fragmenty sektora prywatnego, które ich zdaniem mają jakieś zadania publiczne. Lecz jak wytłumaczyć popieranie tych „praw” przez libertarian?
Tylko dwie hipotezy, jak się wydaje, mają tu jakiś sens. Albo uważają oni, że dżungla jest czymś dobrym – i wtedy niewiele różnią się od lewaków – albo też wierzą w stare hasło, że im gorzej, tym lepiej. To by znaczyło, że z premedytacją zamierzają tak gruntownie pogorszyć jakość działań państwa, żeby zmusić społeczeństwo do ucieczki w prywatyzację. Jeśli tak wygląda ich strategia, to muszę przyznać, że jest ona nie tylko niemoralna, ale stanowi jednocześnie ślepą uliczkę.
Murray N. Rothbard, Ekonomiczny punkt widzenia - "Zanim zaczniemy prywatyzować"
 

Papierzak

New Member
3
1
Islam islamem, ale w naszym kraju jest o wiele większe zagrożenie które panoszy się tu od kilkuset lat. To kościółek katolicki i jego chora polityka. Zamiast budować mur dla ciapaków lepiej zamknąć hierarchów kościółka w jakichś gettach i niech sami na siebie zapierdalają.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Już po samych przygłupich ryjach można poznać, że są niedorozwinięci umysłowo. Tak samo u murzynów.

Po prostu mają czarne, ja tam nic nie widzę. Ale może już nie będę pisał, bo wychodzę na większego rasistę od Ciebie.
 

Norden

Well-Known Member
723
900
Oceniłem zdarzenie na filmiku i zachowanie muzułmanina na jego przykładzie. Napisałem też, że nie znam tego muzułmanina i być może jest taki śmaki. Nic innego nie oceniałem. Ty też go nie znasz, więc daruj se takie teksty. Może se bierze zasiłek, może dupczy inne kobiety po kątach, może donosi, może śmierdzi mu z japy, może nienawidzi białych i lubi gwałcić białe kobiety. Nie wiem, oceniam tylko samo zdarzenie na filmiku i w pełni je rozumiem. Nie znam motywacji, być może były głupie i ten muslim działał instynktownie jak szympans.

Jeżeli "jedzenia/wody nie wezmą, ale zasiłek w Niemczech, Anglii już tak" to zgoda. To jest mentalność żula. Ale ja oceniam tylko zdarzenie na filmiku, nie znam prawdziwych motywacji i nie tworzę historii. Zajmuję się konkretnym zachowaniem, które akurat jest w pełni zrozumiałe i ja bym tak samo postąpił. Dałem przykład XIX wieku, bo w tamtych realiach takie zachowanie było czymś normalnym i uznawanym za słuszne. W intencje się nie zgłębiam, po prostu ich nie znam. Ale dzięki za ten post, bo chyba zrozumiałem sposób myślenia u narodowców wklejających ten filmik i krytycznie się do niego odnoszących. Ich też rozumiem, bo kolektywne myślenie wkładano od małego i trudno się od niego uwolnić. Po prostu przedstawicieli pewnej grupy automatycznie oceniamy pozytywnie/negatywnie i co nieco dopowiadamy na ich temat w pozytywnych/negatywnych wariantach. Mimo nieznajomości konkretnej jednostki, oceniamy ją przez pryzmat grupy. To jest zmora każdego. Ty masz tak z Żydami, a ja z konserwami.
Przecież oceniłem konkretne zachowanie. Po pierwsze nikomu nie wciskano tej pomocy na siłę tylko położono obok dla chętnych.
Normalny człowiek nie zachowuje się tak wobec osób, które chcą pomóc - pomocy po prostu odmawia nie niszcząc przy tym tych dóbr.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
A nie mogą ich po prostu aresztować, za nielegalne przekroczenie granicy?
Po czym umieścić w obozach, które będą miały status aresztów. Następnie sprawa przed sądem i wyrok.
 
F

Filip

Guest
Ale na to wyjaśnienie jest proste - sporo tu "prawicowców" a to państwowcy (sami nazywają sie narodowcami i z uporem maniaka twierdzą że to wielka różnica miedzy jednym a drugim. Ja nie widze żadnej, bo "broniąc" narodu de facto bronisz państwa). To jest też różnica dla której libertarianin nie zgodzi się nigdy z korwinistą.
Do póki nie przekłada się narodu nad jednostkę to nie widzę problemy. Pojęcie narodu rozmywa się w dzisiejszych czasach, jednak ciężko powiedzieć, że takiego czegoś nie ma. Poza tym korwiniści są liberałami, a nie narodowcami, jako państwowiec określa się bardziej Braun.
 
Do góry Bottom