III Wojna Światowa

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Przed nami jeszcze wojna koreańska i kryzys kubański

kryzys kubański polegał na tym, że ZSRR umieszczał rakiety na Kubie. Obecnie posiadanie wojsk lotniczych i rakietowych przy granicy wroga daje
  • atut zaskoczenia
  • efektywnie ekonomicznie przenoszenie głowic (ICBM jest drogi, a bombowiec jest drogi a do tego wolno lata)
  • możliwość zastosowania pocisków samosterujących które są trudne do wykrycia i tanie. Są przy okazji łatwe do zestrzelenia, ale nikt nie buduje z obrony plot muru. Pociski lecą po łamanej omijając stanowiska obrony.
  • teren wroga pokryty zasięgiem zwykłego samolotu bojowego (bombowców USA mają 200 a samolotów wielozadaniowych pewnie z 1000. Dodając całe NATO to będzie kilka tysięcy).
Zwracam uwagę, że duet F16+JASSM jaki kupuje Polska nie przetrwa w razie ataku na nasz kraj, jest natomiast dobrą bronią gdy atakujemy. Biorąc pod uwagę, że w Redzikowie Amerykanie mogą odpalać co chcą, a identyczne bazy budują wokół Chin, to kryzys kubański już mamy.
Te rosyjskie pociągi są próbą ratowania rosyjskiego potencjału odwetowego, tak by przetrwał amerykański atak. Kiedyś widziałem filmik o rzekomych kompleksach chińskich tuneli, również zbudowanych w celu ratowania własnych rakiet w razie niespodziewanego ataku.
USA mają bardzo komfortową strategicznie sytuację, bo przez tysiące kilometrów od ich granic nie ma nic co by im zagrażało. (Poza okrętami podwodnymi, ale ja się nie znam, nie wiem jak są śledzone), natomiast u granic strategicznych rywali mają własnych wasali u których składują broń jądrową. Może dlatego w swoich kanałach propagandowych piszą, że "kryzys kubański przed nami". Kali instalować rakiety dobrze, Kalemu instalować rakiety źle. Słuszność sprawy, fobie, niechęci, sympatie - nie ma to znaczenia. Empatię trzeba mieć również względem wroga aby nie było zaskoczenia, że przyparty do muru zaatakuje. Ja myślę, że w Polsce będzie wielkie zaskoczenie gdy Redzikowo odparuje. Putin już dał do zrozumienia, że wie iż tzw. tarcza antyrakietowa to ściema. Jak jest tego oczywiście nie wiemy na 100%, ale pewne jest, że tarcza nie obroni przed zmasowanym atakiem. Nie ma takiej fizycznej możliwości. W mojej ocenie to uwiarygadnia wariant tarczy jako przykrywki dla rakiet ofensywnych.
Iranu nie ma co brać pod uwagę, bo Iran to wyjaśnienie dla debili którzy nie potrafią poszukać parametrów irańskich rakiet.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
to jest w ogóle biedny, schorowany człowiek, bo poza aspengerem ma raka. Dlatego planuje odejść z wykopem, bo zazdrości tym którzy go przeżyją:
http://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat...in-ma-raka-trzustki-choroby-politykow/4wmj8cw

ma też problemy z ręką (tak, nawet gdy jesteś hipochondrykiem mającym gdzieś politykę, na Putina natkniesz się robiąc codzienny research hipochondryczny)
https://portal.abczdrowie.pl/w-czym-tkwi-sekret-sztywnej-reki-wladimira-putina

dodajmy do tego niedawno odkrytą pedofilię
http://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/aleksandr-litwinienko-pisal-ze-putin-jest-pedofilem/twm3l0n

co nie przeszkadza mu mieć dojrzałą kochankę
http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/n...okujace-plotki-szerza-sie-w-rosji_672636.html

a także gromadzić setki miliardów dolarów (pewnie dla potomków). I choć Putin ma w Rosji władzę absolutną, to jednak kisi te dolary w rajach podatkowych typu Panama, tak jakby jednak w Rosji nie czuł się pewnie.

To jednak nic wobec tajemniczych mocy. Putin to coś w rodzaju Brusa Wszechmogącego. Wpływa na wybory w USA, na brexit, na eurosceptycyzm, kontroluje skrajną lewicę i skrajną prawicę. Jest złym człowiekiem, powoli zaczyna wyrastać na Goldsteina z 1984. Tutaj reakcja ludzi unijnych na wieść o bombardowaniu ostatniego szpitala w Aleppo.

 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 794
8 467
Hamerykańskie neocony prą do wojny:

"Zapobieganie agresji Chin w kosmosie ważniejsze niż kiedykolwiek"

Generał John Hyten, który stoi na czele Dowództwa Sił Strategicznych USA przykłada dużą wagę do potencjalnego zagrożenia dla interesów USA w przestrzeni kosmicznej ze strony Chin. Zapowiada przy tym zdecydowane kroki ze strony Pentagonu.

Generał lotnictwa John Hyten wygłosił niedawno dość ostre przemówienie w należącym do kalifornijskiego Uniwersytetu Stanforda Center for International Security and Cooperation. Generał przypomniał, że w 2007 r. Chińska Republika Ludowa przetestowała możliwość zestrzelenia satelity krążącego na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO). Jego zdaniem, od tego czasu Chińczycy stale doskonalą tę umiejętność i to nie tylko w stosunku do urządzeń na LEO, ale także w odniesieniu do satelitów krążących na innych, bardziej oddalonych od planety orbitach.

quote-mark.png

W niedalekiej przyszłości oni będą mogli wykorzystać tę zdolność [zestrzeliwania satelitów] przeciwko każdemu pojazdowi, jaki mamy w kosmosie. Musimy się temu przeciwstawić, a najlepszym sposobem, żeby zapobiec wojnie jest być gotowym do wojny. Więc Stany Zjednoczone tak postąpią i upewnimy się, że każdy wie, iż jesteśmy przygotowani na wojnę.

generał John Hyten, dowódca Sił Strategicznych USA

Generał podkreślił, że obecnie zapobieżenie agresji w przestrzeni kosmicznej jest ważniejsze niż kiedykolwiek, ponieważ Stany Zjednoczone są mocno zależne od swoich systemów satelitarnych: komunikacyjnych, ostrzegania przed atakiem balistycznym, czy GPS. Przypomniał o istotnej roli czterech satelitów GSSAP (Geosynchronous Space Situational Awareness Program), które strzegą bezpieczeństwa instrumentów umieszczonych na orbitach geosynchronicznych. Ostrzegł, że rozbicie satelity na orbicie geosynchronicznej wygenerowałoby pulę kosmicznych śmieci, która, biorąc pod uwagę wysokość tej trajektorii, pozostałaby tam na zawsze.

Generał zauważył też, że potrzebne jest zacieśnienie współpracy sił zbrojnych z amerykańskim przemysłem. Wojsko powinno chronić obszar, gdzie działają firmy prywatne. Natomiast przedsiębiorstwa te mogą wspierać armię świadcząc usługi w zakresie wynoszenia ładunków w przestrzeń kosmiczną, czy w dziedzinie teledetekcji.

Generał lotnictwa John Hyten 3 listopada ub. r. przejął komendę nad Dowództwem Sił Strategicznych USA. Ogółem, jego kariera w wojsku sięga już 36 lat. W latach 2014-2016 kierował Air Force Space Command.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 006
W USA zakończył prezydenturę czarny figurancki pojeb, a na jego miejsce wskoczył biały figurancki pojeb, po czym zapowiada, że Iran to "siedlisko zła". Izrael już oskarża Iran o destabilizację Bliskiego Wschodu.

"Nowy amerykański prezydent Donald Trump kilkakrotnie określał Iran jako "siedlisko zła" i zapowiedział, że będzie dążył do zerwania umowy atomowej z Teheranem, podpisanej przez Zachód dwa lata temu. Zapowiedział też nowe sankcje względem Iranu."
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/min...nych-iran-nie-wystraszy-sie-grozb-usa/k3sjv14
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
III wojna światowa rozpoczęła się od drobnego friendly fire...

"Zapad-17". Rosyjskie śmigłowce ostrzelały cywili?

Militaria 57 minut temu
Rosyjskie śmigłowce Ka-52 miały przypadkowo ostrzelać rakietami osoby obserwujące ćwiczenia "Zapad-17". Według portalu 66.ru dwie osoby są poważnie ranne.

Według rosyjskich mediów do tego ataku doszło w obwodzie leningradzkim na poligonie Łużskij. Anonimowy świadek miał powiedzieć, że "przedwczoraj lub wczoraj" śmigłowiec wystrzelił rakietę, która trafiła w stojące niedaleko samochody i osoby obserwujące ćwiczenia. Cytowani przez portal 66.ru, świadkowie twierdzą, że dwa lub trzy auta spłonęły, a dwie osoby poważnie ranne.

Według rosyjskiego ministerstwa obrony film nie został nagrany podczas tegorocznych ćwiczeń, a przy innej okazji. Rzecznik prasowy ministerstwa podkreślał, że incydent pokazany na filmie został wyjaśniony i przypadkowemu ostrzelaniu cywili winna była awaria systemu celowania.

Jako pierwszy napisał o tym Youtuber, który zamieścił film na serwisie. Nie opisał, gdzie zdarzenie miało miejsce, ani ile osób zostało poszkodowanych jest znane miejsce incydentu. Podejrzenia internautów wzbudza fakt, że opublikowany filmik jest bardzo słabej jakości.

Następnego dnia po wypadku na poligonie Łużskij miał pojawić się prezydent Rosji, Władimir Putin.


Śmigłowce Ka-52 atakują cywili

Cel Aligatora

Ka-52, który jest widoczny na filmie jest rosyjskim dwumiejscowym śmigłowcem, którego projekt powstał w 1987 roku na podstawie konkursu na śmigłowiec bojowy nowej generacji, następcę Mi-24. Dowództwo Sił Powietrznych, opierając się na amerykańskich doświadczeniach zgłosiło zapotrzebowanie na śmigłowiec rozpoznania pola walki, który wspierałby śmigłowce uderzeniowe rozpoznając dla nich cele.

Ka-52 uzbrojony jest w przeciwczołgowe rakiety AT-12 Wichr, które są wspierane przez systemem celowniczy I-251W Szkwał. W teorii pozwala on skutecznie namierzać i atakować cele z odległości od 5 do 12 km. To właśnie ten system zawiódł na widocznym filmie.


Nie bądźmy zbyt surowi. W końcu nie od razu Kraków zbudowano, a tym bardziej - zburzono...
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Mieć "Friendly fire" na ćwiczeniach to nie niezłe osiągnięcie...Przyziemili też jeden bombowiec.

Mnie jednak bardziej zainteresowała histeria z tym Zapad 2017. W naszej propagandzie (a także ustami oficjeli) mówiono, że ćwiczy nie 13tys, a 100tys (i więcej). Mówiono, że to wybieg aby nie było obserwatorów, ale jednak obserwatorzy byli. Intuicja mi mówi, że w XXI wieku nie jest proste ukryć 90tys żołnierzy z towarzyszącą im infrastrukturą, ciężkim sprzętem oraz zapasami na czas wojny. Tymczasem mówiono też, że oni z marszu przejdą do ataku (nawet na NATO!), a przynajmniej do trwałej dyslokacji na Białorusi.

Zapad właśnie mija i nic się nie sprawdziło.
O ile wiem Zapad jest co 2 lata. W tym czasie w samej Polsce była Anakonda 2016, a teraz Dragon 2017. Oficjalnie to są liczby żołnierzy większe niż na Zapadzie. Spore ćwiczenia NATO urządza też poza Polską.
Budżet wojskowy Rosji i tak był ponad 10 razy mniejszy niż NATO, a teraz zmniejsza się. W NATO budżet wojskowy zwiększa się, a poziom propagandy, np. ten filmik z Morganem Freemanem osiąga dno. Nie podoba mi się to. Albo będzie jakaś realna wojna (różnica potencjałów = burza) albo pod pretekstem wojny zrobi się niemiłe rzeczy na użytek wewnętrzny. No bo przecież na czas zagrożenia wojennego...bla bla.
Za cholerę nie namówisz ludzi na wydanie 500 mld$ na bazę na Marsie. A na kosztujące ich kilka razy więcej wojnę z terrorem ich spoko namówisz. Za cholerę nie namówisz do stania się niewolnikami, ale na czas wojny sami będą prosić by rząd coś zrobił z agentami wroga i defetystami rozbijającymi jedność. Wkurwia mnie, że taka piękna ksiązka jak 1984 jest powszechnie interpretowana jako ostrzeżenie przed sowieckim totalitaryzmem. W mojej opinii to jest osrrzeżenie przed reżyserowanym napięciem.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
W razie III wojny światowej najlepiej zainstalować Stravę i śledzić wszelkie wrogie etatystyczne armie. :) Wojna wszak to jedna z dyscyplin sportowych.

Aplikacje śledzące aktywność sportową dekonspirują jednostki wojskowe
29.01.2018 15:00
W Sieci pojawia się coraz więcej głosów zwracających uwagę na negatywne skutki korzystania przez użytkowników smartfonów z aplikacji śledzących aktywność fizyczną. Tym razem na celowniku jest Strava i mapa przedstawiająca zagregowane informacje o najczęściej wybieranych ścieżkach treningów. Okazuje się jednak, że o ile w centrach miast dane stanowią głównie ciekawostkę, o tyle na mniej zaludnionych obszarach mogą przypadkowo ujawnić, gdzie znajdują się jednostki wojskowe, których lokalizacje (jeśli nie utajnione) raczej nie powinny być tak łatwo dostępne dla każdego.

Mapa najczęstszych tras treningów użytkowników aplikacji Strava. W takim powiększeniu jeszcze nieszkodliwa, źródło: labs.strava.com

Problem dotyczy śledzenia aktywności sportowej użytkowników, w tym także żołnierzy, którzy często zostawiają swoje urządzenia włączone na całą dobę. Nie zwracają tym samym uwagi, że zbierane w danym momencie przez czujniki informacje mogą przyczynić się do zdekonspirowania jednostki, w której właśnie przebywają. Co prawda dane gromadzone przez Stravę są anonimowe, jednak na nic zda się anonimowość, jeśli na mapie ukazuje się wyraźna, często uczęszczana ścieżka na środku pustyni – jak się okazuje, otaczająca jedną z wojskowych lokalizacji treningowych czy baz.





Na problem zwraca uwagę Zaufana Trzecia Strona, wskazując wybrane fragmenty mapy, które informują wprost o najczęstszych ścieżkach patrolowania czy też przebywania poszczególnych żołnierzy. Tutaj, o ile mowa jest o publicznie znanej jednostce, wokół której (co raczej nie zaskakuje) odbywają się patrole, nie trzeba od razu przypisywać sprawie najwyższego priorytetu i miana wycieku wrażliwych informacji. Nieco inaczej jest jednak, jeśli patrzymy na losowe lokalizacje, gdzie niczego nie powinniśmy się spodziewać, a dzięki mapie Stravy poznajemy najprawdopodobniej miejsca strzeżone przez wojskowych, w tym dość dokładne ścieżki ich patroli.

Patrole w okolicy al-Tanf w Syrii, źródło: Zaufana Trzecia Strona

Na tę chwilę nie wiadomo jak sprawa rozwinie się dalej, ale niewiele wskazuje na to, by Strava miała w jakikolwiek sposób zareagować. Choć problem nagłaśniany jest w praktyce dopiero od dwóch dni, sama mapa nie jest nowością i na serwerach Stravy dostępna jest od kilku lat, a w najnowszej, zaktualizowanej edycji – od listopada ubiegłego roku. Aby uchronić się przed niechcianym śledzeniem aplikacji wystarczy zagłębić się w jej ustawienia. Ustawienie strefy prywatności (aktywności w jej ramach Strava nie bierze po uwagę tworząc mapę) umożliwi ukrycie tras naszych treningów także przed znajomymi.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Jeszcze przed erą masowej komputeryzacji istniał tzw. biały wywiad, tzn. dedukowanie pozornie utajnionych spraw na podstawie prasówki. Teraz możliwości białego wywiadu po prostu wzrosły.

Co do możliwości rozpętania wojny....W 2003 Polska poszła na wojnę przeciw Irakowi na podstawie zapewnień m.in. Wielkiej Brytanii, że Irak szykuje bronie masowego rażenia (jądrową, bio, chem). Nikt nie zadał sobie trudu udowodnienia, że Irak takie bronie tworzy i że chce ich użyć do ataku (po co?) przeciw Zachodowi. Oficjalnie uznano, że jebło to jebło, na ch drążyć temat. Po 15 latach temat wraca. Facio zostaje otruty i kilka godzin później Wielka Brytania oskarża o otrucie Rosję i daje Rosji 24 godziny na udowodnienie niewinności. Plus kilka dość chamskichy odzywek, np. szef brytyjskiego MON każe sie Rosjanom zamknąć, a szef brytyjskiego MSZ zrównał Putina z Hitlerem.

Trucizna jest rzekomo radziecka/rosyjska ale jej wynalazca siedzi w USA a formułę dawno temu upublicznił. Fabryka była w Uzbeskistanie, a Uzbekistan likwidował broń chemiczną pod nadzorem USA już w latach 90, wtedy też przeszedł w amerykańską strefę wpływów. Tymczasem pochodzenie substancji staje się koronnym argumentem. Drugim argumentem jest to, że ofiara to zdrajca FR, więc FR powinna go zajebać z automatu. No cóż... Spektakularne zajebanie zdrajcy którego dawno temu z włąsnej woli się wymieniło jest rozwiązaniem raczej bez sensu, a FR to państwo. Państwa, czego by o nich nie mówić, zachowuja sie raczej racjonalnie i jak kogoś mordują to widzą w tym korzyść. Jaką korzyść ma Rosja dokonując ataku chemicznego w Wielkiej Brytanii na krótko przed mundialem? Jak na razie korzyść mają przeciwnicy Rosji, bo ustawiają się propagandowo jako zaatakowani bronią chemiczną, a władze FR wychodzą na pojebów mordujących regularnie zdrajców, opozycjonistów itd. Pojebów trzeba więc napiętnować i izolować. Putiniarze od kilku lat skomlą o nieizalowanie, bo po prostu chcą się nachapać, a nie budować wojenną autarkię. Gdzie tu sens?

Tym razem oskarżony jest nieco większego kalibru, więc chyba nie będzie za łatwo rozpętać wojnę. Obstawiam raczej atak ekonomiczny w celu zmniejszenia zdolności do uczestnictwa w wyścigu zbrojeniowym, a następnie atak fizyczny gdy różnica potencjałów zagwarantuje przetrwanie agresora. Ewentualnie podpisanie kapitulacji i ruszenia wspólnymi siłami NATO i Rosji w celu ujarzmienia Chin. Wówczas zapanuje rząd światowy. Amen.

ale niewiele wskazuje na to, by Strava miała w jakikolwiek sposób zareagować. Choć problem nagłaśniany jest w praktyce dopiero od dwóch dni, sama mapa nie jest nowością i na serwerach Stravy dostępna jest od kilku lat, a w najnowszej, zaktualizowanej edycji

Niezła chujoza z tego redaktorka. Oto demaskowanie amerykańskich żołnierzy na syryjskiej ziemi nazywa on "problemem" na który prywatna firma powinna "zareagować". biorąc pod uwagę, że polpotów z ISIS stworzyli wasale Wielkiego Izraela - nóż się w kieszeni otwiera. btw. Kambodżański Pol Pot również cieszył się sympatią USA (i Chin), bo grał przeciw Wietnamowi, a Wietnam to był ZSRR. Walka z komuną która skończyła się na wspieraniu najbardziej spierdolonego komunizmu w dziejach Ziemi (mordowanie ludzi za np. znajomość języka obcego, wyludnianie miast aby każdy mógł sobie popracować w państoweym rolnictwie...).
 
Ostatnia edycja:

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
Jeszcze przed erą masowej komputeryzacji istniał tzw. biały wywiad, tzn. dedukowanie pozornie utajnionych spraw na podstawie prasówki. Teraz możliwości białego wywiadu po prostu wzrosły.

Co do możliwości rozpętania wojny....W 2003 Polska poszła na wojnę przeciw Irakowi na podstawie zapewnień m.in. Wielkiej Brytanii, że Irak szykuje bronie masowego rażenia (jądrową, bio, chem). Nikt nie zadał sobie trudu udowodnienia, że Irak takie bronie tworzy i że chce ich użyć do ataku (po co?) przeciw Zachodowi. Oficjalnie uznano, że jebło to jebło, na ch drążyć temat. Po 15 latach temat wraca. Facio zostaje otruty i kilka godzin później Wielka Brytania oskarża o otrucie Rosję i daje Rosji 24 godziny na udowodnienie niewinności. Plus kilka dość chamskichy odzywek, np. szef brytyjskiego MON każe sie Rosjanom zamknąć, a szef brytyjskiego MSZ zrównał Putina z Hitlerem.

Trucizna jest rzekomo radziecka/rosyjska ale jej wynalazca siedzi w USA a formułę dawno temu upublicznił. Fabryka była w Uzbeskistanie, a Uzbekistan likwidował broń chemiczną pod nadzorem USA już w latach 90, wtedy też przeszedł w amerykańską strefę wpływów. Tymczasem pochodzenie substancji staje się koronnym argumentem. Drugim argumentem jest to, że ofiara to zdrajca FR, więc FR powinna go zajebać z automatu. No cóż... Spektakularne zajebanie zdrajcy którego dawno temu z włąsnej woli się wymieniło jest rozwiązaniem raczej bez sensu, a FR to państwo. Państwa, czego by o nich nie mówić, zachowuja sie raczej racjonalnie i jak kogoś mordują to widzą w tym korzyść. Jaką korzyść ma Rosja dokonując ataku chemicznego w Wielkiej Brytanii na krótko przed mundialem? Jak na razie korzyść mają przeciwnicy Rosji, bo ustawiają się propagandowo jako zaatakowani bronią chemiczną, a władze FR wychodzą na pojebów mordujących regularnie zdrajców, opozycjonistów itd. Pojebów trzeba więc napiętnować i izolować. Putiniarze od kilku lat skomlą o nieizalowanie, bo po prostu chcą się nachapać, a nie budować wojenną autarkię. Gdzie tu sens?

Tym razem oskarżony jest nieco większego kalibru, więc chyba nie będzie za łatwo rozpętać wojnę. Obstawiam raczej atak ekonomiczny w celu zmniejszenia zdolności do uczestnictwa w wyścigu zbrojeniowym, a następnie atak fizyczny gdy różnica potencjałów zagwarantuje przetrwanie agresora. Ewentualnie podpisanie kapitulacji i ruszenia wspólnymi siłami NATO i Rosji w celu ujarzmienia Chin. Wówczas zapanuje rząd światowy. Amen.



Niezła chujoza z tego redaktorka. Oto demaskowanie amerykańskich żołnierzy na syryjskiej ziemi nazywa on "problemem" na który prywatna firma powinna "zareagować". biorąc pod uwagę, że polpotów z ISIS stworzyli wasale Wielkiego Izraela - nóż się w kieszeni otwiera. btw. Kambodżański Pol Pot również cieszył się sympatią USA (i Chin), bo grał przeciw Wietnamowi, a Wietnam to był ZSRR. Walka z komuną która skończyła się na wspieraniu najbardziej spierdolonego komunizmu w dziejach Ziemi (mordowanie ludzi za np. znajomość języka obcego, wyludnianie miast aby każdy mógł sobie popracować w państoweym rolnictwie...).
Qui bono... rosja to karzeł, ale karzeł który jest potrzebny USA w wojnie z Chinami... tak samo Chinom jest potrzebny by USA nie szachowało Chin.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Tak. Taki języczek u wagi. Cała potęga Rosji to terytorium (zasoby + pozycje strategiczne) i odziedziczony po ZSRR arsenał jądrowy. W nakładach na badania i rozwój Rosja to jest kaliber wielkości Polska X 5. Na krótką metę starcza, ale w dłuższej skali to jest nie do obrony. Poza tym w Rosji są różne kliki, a część jest mocno prozachodnia. Kilka putinowska niby niezależna, ale jednak ma kasę na kontach w strefie kontrolowanej przez Zachód, dzieci tej kliki bywają na Zachodzie (studia, praca, dom). Straszenie wojną odbieram jako nacisk by sobie odpuściła.
W 1885 Jaruzelski spotkał się z Rockefellerem i sprzedał mu kraj, ale ludowi do końca pociskał ciemnotę o obronie socjalizmu :). Gorbaczow to ewenement w skali historii. Szefu który rozjebał imperium, bo mu nie zależało. :D Amerykanie chcą jeszcze raz powtórzyć ten wariant. Współczesna Rosja ma dużo mniejsze zasoby techniczne niż ZSRR (oni nawet planowali rakietę Energia wielokrotnego użytku), ale w pewnych aspektach jest silniejsza, np. nie żebrze o kupowanie zboża na Zachodzie. Zobaczymy jak się stanie.
Ja kibicuję po prostu światu w którym nie ma jednego rządu światowego. Niech nawet będzie kilka zamordyzmów, a między nimi kilka państw 3 świata, ale nie kurwa, rząd światowy. To będzie przejebane.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 113
A tak wogole to Boris Johnson zawiodl na calej lini. Promowal sie na liba, mowil jak to nie ma nic przeciwko imigracji (w tym tej z Polski), a potem poparl walenie w Syrie bombami a teraz chce trzecia wojne wywolac. A major disappointment.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Wyczytałem właśnie, że Brytyjczycy wyśmiali prośby Rosjan o to by przebadać zwierzęta z mieszkania Skripalów. Po prostu je spalili oświadczając, że próbowali przesłuchać kota ale nic nie powiedział. Nie jestem jakimś tam specem od broni chemicznej, ale na moje wyczucie to jest nonszalancja przechodząca wszelkie granice. W ogóle o co chodzi z tym Nowiczokiem. Gaz mega toksyczny, chyba z 10 razy bardziej do VX, a gość został tylko podtruty. Na zdjęciach śledczy w skafandrach, ale w kadr wchodzi człowiek bez skafandra. Godzinę po zamachu był znany winny, ale do tej pory nie ma konkretów.
Czy ta szopka jest eksperymentem na ile publika jest ciemna, na ile w NATO rozwinął się pierdolec i czy można wejść z jakimś porządniejszym false flag? Przecież patrząc na zachowanie Dudy i Morawieckiego, to my mamy gwarantowaną wojnę jak tylko w Londynie padnie gwizdek. W dodatku przeciętni Polacy są już tak ogłupieni propagandą wojenną, że w tej sprawie nie wykazują żadnego myślenia krytycznego. Wnioskuję tak po kontaktach osobistych.

Strategię w Polsce wykładają tacy ludzie jak Szeremietiew.

http://www.polskatimes.pl/opinie/wy...by-nas-zwasalizowac-zrobic-nowy-prl,13067861/
A wyobrażą pan sobie sytuację, kiedy nasze stosunki z Rosją są dobre, albo przynajmniej poprawne?
Tak, wyobrażam sobie.
Co musiałoby się stać, aby te stosunki takie były?
Musiałaby powstać Rzeczpospolita, której terytorium obejmowało by także Białoruś i Ukrainę, a granica polsko-rosyjska była pod, a jeszcze lepiej za Smoleńskiem. Wtedy nasze stosunki z Rosją mogłyby być dobre. Za czasów Stefana Batorego mieliśmy z Moskalami dobre relacje, ale zanim doszło do tego doszło (rozejm w Jamie Zapolskim) Batory musiał sprawić zdrowe lanie Iwanowi Groźnemu.
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Traktat o otwartych przestworzach jest ważnym elementem stabilizującym sytuację na świecie. Trudno przeprowadzić dyslokację wojsk w warunkach tego traktatu. Jest obecnie zagrożony:

https://wolnemedia.net/amerykanie-zamrozili-traktat-o-otwartych-przestworzach/

zarzut wykorzystywania traktatu przez szpiegowania jest w sposób oczywisty nonsensowny. Wszak jego istotą jest otwarte "szpiegowanie". Pomyślałem, że może to jakieś przekłamanie WM które zgapiają po Sputniku, ale zarzut szpiegostwa pojawia się również w antyrosyjskim defence24. A tak poza tym to chyba w Polsce cisza, bo google nie zwraca za dużo.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
W 1885 Jaruzelski spotkał się z Rockefellerem i sprzedał mu kraj,
W 1994 r. a nie w 1885. Wtedy go jeszcze nie było, no chyba że Jaruzel to jakiś ponad 200-letni reptil. ;)

, ale ludowi do końca pociskał ciemnotę o obronie socjalizmu :).
Może socjalizm był jednym z elementów transakcji?
Tego nie wiemy.

Gorbaczow to ewenement w skali historii. Szefu który rozjebał imperium, bo mu nie zależało. :D Amerykanie chcą jeszcze raz powtórzyć ten wariant.
To trochę inna bajka.
CIA za pomocą gry operacyjnej udało się wstawić na stanowisko pierwszego kacyka sowietów, największego głąba z możliwych.
Zrobili to w prosty sposób. Różni Amerykanie (naukowcy, studenci i badacze) odwiedzający Sowiety, którzy nie byli szpiegami ani kontraktorami CIA, byli proszeni przez znajomych o zadawanie Ruskim pytań w stylu: "A co z Gorbaczowem?". Ruscy nie zawsze wiedzieli o kogo chodzi, ale to dopytywanie nie mogło ujść uwadze KGB i GRU. W tym samym czasie w różnych amerykańskich departamentach rozpuszczono plotkę, że jak do władzy dojdzie Gorbaczow, to USA będą mieć przesrane. To też nie mogło ujść uwadze sowieckich służb. I tak sowieckie służby wybrały Gorbaczowa (na marginesie; jego żona Raisa była uważana w Sowietach za szczyt głupoty i krążyło o niej mnóstwo dowcipów, bo wiele dowodów głupoty dostarczyła sama swymi publicznymi wypowiedziami). Przy pomocy podobnej gry, CIA wstawiło sowietom Olega Kaługina, idiotę do kwadratu i na dodatek wybitną kanalię (widziałem z nim wywiad w temacie szpiegów w końcówce Związku Sowieckiego, wkurwiłem się mocno ze względu na jego głupotę).
W ten sposób imperium zła zostało rozwalone przez tych, którym własnie najbardziej na jego trwaniu zależało, bo jak mawiają: "wariat na swobodzie zagrożeniem jest w przyrodzie".

Współczesna Rosja ma dużo mniejsze zasoby techniczne niż ZSRR (oni nawet planowali rakietę Energia wielokrotnego użytku), ale w pewnych aspektach jest silniejsza, np. nie żebrze o kupowanie zboża na Zachodzie. Zobaczymy jak się stanie.
Jest silniejsza w okrętach podwodnych i niektórych systemach rakietowych. Jest też dobra w silnikach odrzutowych.
Rosja ma ogromną przewagę nad USA w czymś innym. To nie jest kraj demokracji zachodniej i transparentności. Są tam całe zamknięte miasta, w których pracuje się nad uzbrojeniem. Więc Rosja może zaskoczyć. Nawet zaskoczyć tym, że nic specjalnego nie ma.
 
Ostatnia edycja:

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
W 1994 r. a nie w 1885. Wtedy go jeszcze nie było, no chyba że Jaruzel to jakiś ponad 200-letni reptil.

W 1985. Ja zrobiłem literówkę, ale nie wiem skąd wziąłeś 1994. Proces kontrolowanego rozpadu rozpoczęto na przełomie lat 70 i 80. Nawiasem mówiąc nieoceniony wkład dla CIA wniosła żydokomuna pogoniona z PRL w 1967. W 1994 było już po wszystkim.

Nie kupuję teorii o "głupocie" i anegdotki i Amerykanach pytających "co z tym Gorbaczowem", a tym samym zmuszającym sowieckich decydentów aby przez przekorę promować Gorbiego. Ta intryga jest tak głupia i naciągana, że pierwsze skojarzenie to motywy z Allo Allo.

Działania sowieckiej wierchuszki były pasmem celowych działań, np. czystek (mi.in. po lądowaniu Mathiasa Rusta na placu czerwonym) oraz skrytobójstw. Nawet Wikipedia okazuje się dobrym źródłem o ile krytycznie podejdziemy do użytych w niej sformułowań:
22 sierpnia samobójstwo popełnił członek Państwowego Komitetu Stanu Wyjątkowego Boriss Pugo, a w kolejnych dniach kilku innych związanych z puczem polityków.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pucz_moskiewski
Stronnicy Gorbaczowa byli bardzo skuteczni i konsekwentni. To nie są takie głupie, naiwne misie jak to się ludowi przedstawiło.

Gorbaczow faktycznie był idiotą, ale wiedział w czym uczestniczy. Poza tym wziął kupę pieniędzy od USA, a to już delikatnie mówiąc mocny argument. Ja sam pamiętam z tego okresu jego udział w zachodnich reklamówkach. To na pierwszy rzut oka wydawało się jedynie lekko żenujące, ale w rzeczywistości jest standardową formą legalizacji pieniędzy pochodzących z łapówki. Na przykład standardem w USA jest, że byli prezydenci udzielają wykładów z których mają kasy więcej niż z pensji prezydenckiej, więc żaden spiskolog nie może zarzucić, że były prezydent ma pieniądze tajemniczego pochodzenia.

Rosja ma ogromną przewagę nad USA w czymś innym. To nie jest kraj demokracji zachodniej i transparentności. Są tam całe zamknięte miasta, w których pracuje się nad uzbrojeniem.

Rozbawiłeś mnie transparentnością zachodniej cywilizacji i demokracji. No to w jakiej pozycji są pensje umiarkowanej opozycji w Syrii? Komu tłumaczą się bankierzy centralni z Bazylei? Odpowiedź: nikomu. Tajemnica. Kto wymyślił ACTA? Odpowiedź: nikt, po prostu część reprezentantów ludu zapałała chęcią wprowadzenia tego prawa. Co się dyskutuje na zjazdach Bilderbergów, jakim prawem politycy spotykają się na tajnych spotkaniach? Nie interesuj się.
Nikt, nikomu, nigdzie, samorzutnie, tajemnica.
Po prostu transparentność jak przy przetargu na A2.
Bankier uruchamia linię kredytową firmie zbrojeniowej i to jego prywatna sprawa, nie musi się nikomu tłumaczyć, nie ma głosowania w parlamencie. Sponsor wykłądów byłego polityka nie tłumaczy się czemu jakiemuś tłukowi chce płacić za wykłady. Płaci to płaci, na ch drążyć temat. System zachodni sprawia wrażenie otwartego, ale wbrew pozorom jest szalenie hermetyczny, bo ten bankier, ten sponsor, ten redaktor gazety itd. podlegają pewnej koordynacji niewidocznej dla opinii publicznej.

Są tam całe zamknięte miasta, w których pracuje się nad uzbrojeniem. Więc Rosja może zaskoczyć. Nawet zaskoczyć tym, że nic specjalnego nie ma.

Rosyjski przemysł elektr.maszynowy jest słaby, Rosja praktycznie NIE PRODUKUJE obrabiarek i linii montażowych, więc każda większa zabawka typu precyzyjna obrabiarka numeryczna kupiona przez zbrojeniówkę zostaje skrupulatnie odnotowana. Nasycenie Rosji w maszyny fabryczne jest w przeliczeniu na mieszkańca na poziomie Polski, jakieś 4 razy mniejsze niż w Niemczech. To praktycznie zamyka temat rzekonych tajnych rosyjskich zbrojeń definitywnie, chyba, że wymyślisz sobie, że w tajnych miastach są również tajne projekty obrabiarek, ale to już za duży hardcore.

Nie ma żadnej strefy 51 gdzie amerykańscy naukowcy uprawiają inż. wsteczną UFO, nie ma "techniki wojskowej wyprzedzającej cywilną o 30 lat". Jeśli do tej pory nie wprowadzono SU 57 do masowej produkcji, to nie ma co liczyć, że gdzieś w bunkrach pod Uralem jest już takich samolotów 500. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Albo to czujesz albo nie. Nawet w ZSRR tajne miasta ograniczały się raczej do programu jądrowego. Możesz pojechać do Rosji, do Petersburga a tam odwiedzić Admirałtiejskije Wierfi - bo tam na przykład produkuje się okręty podwodne. Personel nie mieszka w fabryce, ale po prostu w mieście. Pozyskiwanie tajemnic w tym przypadku polega na zbliżeniu się do pracownika i rozpracowaniu go. Gdy pracownik patriota - werbownik ma kłopoty, gdy pracownik zdrajca - werbownik pozyskuje informacje. Pracownik może mieć podsłuch, mogą czytać jego maile, monitoring uliczny może śledzić jego ruchy. Powszechna inwigilacja - w tą stronę się idzie. Zamknięte miasta są pewniejsze, ale to wysoce nieekonomiczna metoda. Ona sprawdzała się w ZSRR, ale nie we współczesnej Rosji gdzie pracownika technicznego nie przymusisz do siedzenia na jakimś wypizdowie, a wizja dodatkowego przydziału kiełbasy nie robi już wrażenia. Za wypizdów musisz zapłacić większą kasę, a w Moskwie pensje specjalistów są jak w Warszawie.
 
Do góry Bottom