Hulaj dusza – piekła nie ma, czyli na drodze i bezdrożu.....

OP
OP
workingclass

workingclass

Well-Known Member
2 135
4 154
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-frog-z-wyrokiem-za-jazde-po-warszawie,nId,1902776

"Frog" z wyrokiem za jazdę po Warszawie

30 dni aresztu, trzyletni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów i 11 tysięcy złotych zwrotu opłat biegłych sądowych - taki wyrok usłyszał w poniedziałek "Frog", czyli Robert N. w Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów. Został skazany za wykroczenia podczas jednego z rajdów ulicami stolicy. Adwokat pirata zapowiedział apelację od wyroku do Sądu Okręgowego.
"Frog" stanął w poniedziałek przed sądem za notoryczne łamanie przepisów drogowych w czerwcu zeszłego roku. Chodzi o jazdę BMW blisko 230 kilometrów na godzinę, przekraczanie ciągłej linii czy ignorowanie czerwonego światła na skrzyżowaniach. Zeznawało dwóch świadków - jednego przewieziono z aresztu na Śląsku. Powołano też biegłego z zakresu fotografii i zapisu video. Analizował on wcześniej zapisy z radiowozu oraz z samochodu oskarżonego. Uznał, że filmy nie były modyfikowane. Świadek również potwierdził, że głos na wskazanych filmach należy do oskarżonego.

Obrońca oskarżonego Łukasz Krupa wnosił najpierw o wyłączenie mediów z rozprawy, a gdy sąd się na to nie zgodził - o zmianę składu sędziowskiego. Zdaniem adwokata, błędem było ujawnienie danych i wizerunku "Froga" na poprzedniej, pierwszej rozprawie w Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów. Sędzia Jakub Iwaniec odpowiedział na tę uwagę, że oskarżony sam zapraszał media, a nagrania jego "popisów" są dostępne w internecie. Po blisko godzinie ogłosił, że "skład sędziowski w innym składzie nie uwzględnił wniosku obrony".
Sprawy "Froga" prowadzą sądy: Praga-Północ, Praga-Południe i Śródmieście, a Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów zajmował się jego wykroczeniami w dwóch postępowaniach. Zdecydowały o tym koszty procesowe: większość świadków jest bowiem ze stolicy. Wcześniej jedna ze spraw miała się toczyć w Kielcach. Ostatecznie zajmuje się nią jednak sąd z Mokotowa.
We wszystkich sprawach oskarżająca "Froga" policja żąda 5 tysięcy złotych i zakazu prowadzenia pojazdów przez trzy lata. Maksymalnie mogła żądać nawet dożywotniego zakazu. "Rajdowy" bilans Froga to 110 zarzutów łamanie przepisów drogowych i ponad 500 punktów karnych.

Stawia się ponad prawem

Ciekawa jest opinia psychologiczna dotycząca "Froga". Wynika z niej, że Robert N. jest poczytalny, ale stawia się ponad prawem; uważa, że przepisy drogowe są dla tych, którzy nie umieją jeszcze jeździć. Przed publikacją filmów w sieci przez dwa lata był notowany za cztery wykroczenia drogowe. "Frog" ma prawo jazdy od 16. roku życia, najpierw uzyskał uprawnienia do kierowania motocyklem.
W przyszłym tygodniu sprawy "Froga" odbędą się w sądach na Pradze-Północ i Pradze-Południe, a na początku listopada w sądzie Warszawa-Śródmieście. Każda z nich mogłaby teoretycznie zakończyć się jeszcze w tym roku. Ewentualne przedawnienie może w każdym z tych przypadków nastąpić dwa lata po zdarzeniu.

Twierdzi, że jest niewinny

Robert N. uważa, że jest niewinny. Trudno mu wskazać, kto podczas popełniania konkretnych wykroczeń był kierowcą, a kto pasażerem.
Choć nie zamieszcza już filmów w internecie, "Frog" jest aktywny w sieci. Jeszcze niedawno można było się zgłosić po zakup koszulek z jego logotypem.
W rozmowie z naszym dziennikarzem Robert N. przyznał, że do niedawna prowadził wypożyczalnię samochodów. Musiał jednak z tego zrezygnować - twierdzi, że częste wizyty w sądach uniemożliwiają mu jakąkolwiek działalność zawodową.


Autor: Romuald Kłosowski
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Hulaj dusza we Wietnamie.
Yamaha na rynek Indochin i okolicy wypuściła model Exciter 150. Jest to krzyżówka motocykla ze skuterem, lub jak kto woli motorynka, z silnikiem 150cc. Zabawka kosztuje na nasze około (kurs Donga się ostatnio mocno wahał) 8000zł.
Yamaha-Exciter-150-GP.jpg

Za te pieniądze otrzymuje się 15.4 konia mechanicznego, przy 114 kg masy w stanie suchym. Pali to to 2 litry z ogonkiem na 100km, ma pięć biegów i silnik SOHC z wtryskiem, chłodzony cieczą. Technicznie nie jest to rewelacja. Ale w 25 sekund osiąga 189 km/h.


I tu widać jak Yamaha traktuje nas Europejczyków. U nas za 18000 otrzymuje się motocykl kat.B, który ma większą masę (140kg), podobną moc (15 koni mechanicznych) i troszkę nowocześniejszy silnik DOHC. To już za te pieniądze powinni umieć zrzucić masę do 110+kg i zrobić jakieś coś na Azję, z silnikiem 200cc o identycznym wyglądzie, by można było tanio do tej zabawki kupić conversion kit, na jakieś 30 koni mechanicznych.

Na marginesie. W Azji na osiołkach często jeżdżą w klapkach, bez kasków i po więcej niż dwie osoby. Kiedyś kolega opowiadał mi jak był w Tajlandii, że widział na skuterze cztery dziewczynki szeregowo, od największej z przodu, do najmniejszej z tyłu. On jechał z dziewczyną jakieś 80-90, a te małolaty go wysmyczyły. Wyglądały jakby wracały ze szkoły do domu.
 
Ostatnia edycja:

Kelsi

Well-Known Member
1 040
19 972
No albo taki motocykl Honda , śliczny, no i biały, ładnie mi w białym kolorze:)

1996-honda-cbr-1100-xx-su-4_800x0w.jpg


Ale to demony szybkości są!


Jeszcze jeden..



Jejku, aż mam dreszcze, trudno uwierzyć w to co licznik pokazuje.Jak oni utrzymują równowagę przy takich prędkościach ,mnie to chyba nogi wiatr by porwał, albo całą mnie, wprost do nieba, albo piekła, sama nie wiem gdzie lepiej byłoby. Rozumiem radość z ciepłego wiatru i w ogóle z cudowności jazdy ale taką szybkością?
Żebym nie pofrunęła z wiatrem, musiałabym chyba być artystycznie przywiązana jakimś łańcuszkiem do tego motocykla, jak w piwnicy do grzejnika;)

Dla mnie to może taki byłby najlepszy?;)


26a057e3bb7e91f654fb973d2c0468a8.jpg
 

Grzechotnik

Well-Known Member
988
2 223
Masz, skoro hayabusa Ci się spodobała:


Jak oni utrzymują równowagę przy takich prędkościach ,mnie to chyba nogi wiatr by porwał[...]
Im szybciej tym łatwiej zachować równowagę, motocykl się sam stabilizuje, jedynie drgania są większe.

albo całą mnie, wprost do nieba, albo piekła, sama nie wiem gdzie lepiej byłoby.
Wszystko jedno, byle poza ten temat - o co uprzejmie proszę...
 

Claude mOnet

Well-Known Member
1 034
2 339
@jessod

Ty to wariatka jesteś. A w ogóle ktoś Ciebie kiedy przewiózł szybszą maszynką, tak przynajmniej ze 140km/h? Bo sama to Ty chyba na motórze >125cc to nie siedziałaś...
 

Kelsi

Well-Known Member
1 040
19 972
Ty to wariatka jesteś.
O, jest kolejna opinia o mnie, jak miło, dziękuję!:)
Kiedy pisze na forum, często żartuje sobie, i nie mam powodu, żeby się z tego tłumaczyć .

A w ogóle ktoś Ciebie kiedy przewiózł szybszą maszynką, tak przynajmniej ze 140km/h?
Jestem kierowcą samochodu, i motocykla. Motocyklem nie jeżdżę codziennie, z tej prostej przyczyny ,że jeszcze nie kupiłam.Jestem niezdecydowana, i często nie wiem co chcę. Na pewno nie będzie to motocykl wątpliwej jakościowo produkcji. Moim zdaniem słabo prowadzę auto ,ale motocykl prowadzę bardzo dobrze. Jest to zasługą mojego braciszka, który jest najlepszym kierowcą motocyklowym świata!;) Niestety dzielą nas tysiące kilometrów. Ale mam zaplanowany w tym m-cu wyjazd do Niego, są tam miejsca gdzie jeździmy sobie. Byłam też na dwóch rajdach:) Nie tylko szybkość fascynuje mnie, no i nie mam problemu z rozwijaniem prędkości do 200km/h, wyższych bałam się, ale jako pasażer max. coś około 270 km/h.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

ernestbugaj

kresiarz umysłów
851
3 044
Ja pierdolę. W zeszłym tygodniu dostałem wezwanie na komendę w charakterze świadka z paragrafu jakiegoś tam. Zawsze wzywają w charakterze świadka, więc wiedziałem, że do czegoś się przyczepią. Pierwsza myśl to było jakieś wykroczenie drogowe, zdjęcie z radaru albo coś w tym stylu. Ale potem pomyślałem, że zdjęcie by po prostu przysłali, a nie ściągali na komisariat i zajmowali czas policjantowi, który w tym czasie mógłby się opierdalać. Otóż co się okazało. Jakieś jebane babsko nagrało mnie kamerką jak rozmawiam przez komórkę stojąc na światłach. Nagranie wysłała do swojego lokalnego komisariatu, a oni odesłali nagranie dalej. A ja mogłem sobie je dzisiaj obejrzeć.
Od dziś jestem uboższy o 200 pln i bogatszy o 5 punktów.
Ale nie to mnie najbardziej dobiło. Pan policjant przyniósł na spotkanie wielki segregator. Okazało się, że to stosik podobnych donosów, które czekają na wyjaśnienie. Ludzie przysyłają nagrania podobnych zbrodni średnio kilkanaście razy miesięcznie. A to tylko jeden komisariat.
Ręce opadają. To jebany naród kapusi, donosicieli i kurw. Państwo jebie ich na każdym kroku, a oni jeszcze mu pomagają. Po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, że Polacy to pojeby, którymi trzeba gardzić.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
A ja mogłem sobie je dzisiaj obejrzeć.
Od dziś jestem uboższy o 200 pln i bogatszy o 5 punktów.
Trzeba było iść w zaparte.
Ja bym powiedział, że - tylko tak sobie trzymałem telefon - i siusiak. Następnie bym odmówił przyjęcia mandatu i składania jakichkolwiek wyjaśnień. Niech kurwy robią sprawę sądową.

Jakieś jebane babsko nagrało mnie kamerką
Masz namiary tej kurwy?

To jebany naród kapusi, donosicieli i kurw.
Nie.
To jebany naród który nie potrafi oczyścić się z donosicieli, kurew i innych chwastów.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
Trzeba było iść w zaparte.
Ja bym powiedział, że - tylko tak sobie trzymałem telefon - i siusiak. Następnie bym odmówił przyjęcia mandatu i składania jakichkolwiek wyjaśnień. Niech kurwy robią sprawę sądową.


Masz namiary tej kurwy?

Nie.
To jebany naród który nie potrafi oczyścić się z donosicieli, kurew i innych chwastów.
Dobra rada... niech jeszcze koszty procesu opłaci ;)

Ja pierdolę. W zeszłym tygodniu dostałem wezwanie na komendę w charakterze świadka z paragrafu jakiegoś tam. Zawsze wzywają w charakterze świadka, więc wiedziałem, że do czegoś się przyczepią. Pierwsza myśl to było jakieś wykroczenie drogowe, zdjęcie z radaru albo coś w tym stylu. Ale potem pomyślałem, że zdjęcie by po prostu przysłali, a nie ściągali na komisariat i zajmowali czas policjantowi, który w tym czasie mógłby się opierdalać. Otóż co się okazało. Jakieś jebane babsko nagrało mnie kamerką jak rozmawia przez komórkę stojąc na światłach. Nagranie wysłała do swojego lokalnego komisariatu, a oni odesłali nagranie dalej. A ja mogłem sobie je dzisiaj obejrzeć.
Od dziś jestem uboższy o 200 pln i bogatszy o 5 punktów.
Ale nie to mnie najbardziej dobiło. Pan policjant przyniósł na spotkanie wielki segregator. Okazało się, że to stosik podobnych donosów, które czekają na wyjaśnienie. Ludzie przysyłają nagrania podobnych zbrodni średnio kilkanaście razy miesięcznie. A to tylko jeden komisariat.
Ręce opadają. To jebany naród kapusi, donosicieli i kurw. Państwo jebie ich na każdym kroku, a oni jeszcze mu pomagają. Po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, że Polacy to pojeby, którymi trzeba gardzić.
A je będę trochę gwałcił... znaczy bronił takich ludzi. To nie ich wina, że drogi są przymusowo państwowe. Na wolnym rynku jeździli by po drogach gdzie byłby zakaz rozmowy przez telefon podczas jazdy... a tak z jednej strony nie mają wyboru, a z drugiej chcą realizować potrzebę. Rozumiem, że jakby ktoś w Ciebie jebnął swoim samochodem to byś sprawy policji nie zgłosił... bo w akapie będą drogi gdzie rozbijanie się o innych będzie dozwolone, a na innych będzie zakazane. Więc nie wina "kapusiów", a monopolu.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Dobra rada... niech jeszcze koszty procesu opłaci ;)
Ja miałem sprawy Karno skarbowe w Stanie Wojennym i miałem za komuny do czynienia z kolegiami d/s wykroczeń. Wiem coś o tym. Iście w zaparte się czasami opłaca. Jak wzywają na komisariat, to są w gorszej pozycji niż jak zatrzymają na drodze.
By ukarać muszą udowodnić przed sądem że:
- przedmiot trzymany w ręku to telefon
- w tym czasie była prowadzona rozmowa (nr. telefonu + biling + geolokalizacja)
Proste to nie jest.

A je będę trochę gwałcił... znaczy bronił takich ludzi. To nie ich wina, że drogi są przymusowo państwowe. Na wolnym rynku jeździli by po drogach gdzie byłby zakaz rozmowy przez telefon podczas jazdy...
Bzdurnym myśleniem jest, że model własności w którym niczyje/państwowe zostanie zawłaszczone się sprawdzi. Będą drogi niczyje i będą drogi prywatne.

Rozumiem, że jakby ktoś w Ciebie jebnął swoim samochodem to byś sprawy policji nie zgłosił...
Gadanie przez fona to przestępstwo/wykroczenie bez ofiar, a jak się zrobi bum, to są straty czyli są ofiary.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Ale nie to mnie najbardziej dobiło. Pan policjant przyniósł na spotkanie wielki segregator. Okazało się, że to stosik podobnych donosów, które czekają na wyjaśnienie. Ludzie przysyłają nagrania podobnych zbrodni średnio kilkanaście razy miesięcznie. A to tylko jeden komisariat.
Ręce opadają. To jebany naród kapusi, donosicieli i kurw. Państwo jebie ich na każdym kroku, a oni jeszcze mu pomagają. Po raz kolejny utwierdziłem się w przekonaniu, że Polacy to pojeby, którymi trzeba gardzić.

Jeżeli od dziecka wbija się takim do głów przez państwową edukację, że Unia Europejska to "NASZ drugi dom", płacenie podatków to "patriotyzm", ZUS to "wspólna skarbonka" i "solidarność społeczna", a kapowanie to "spełnianie obywatelskich obowiązków" to nic dziwnego że postępują tak, jak ich zaprogramowano.

Tego typu postawy będą się tylko nasilać. Nic więc dziwnego, że system edukacji jest "darmowy" i trzyma go w łapach państwo.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Do góry Bottom