Jak gotujecie bigos?Bo już mi się mój znudził.
Aby to było dobre to będzie drogie a i tak ciężkie w trawieniu przy zjedzeniu większej ilości, więc nie wiem czy warte poświęcenia.
Ja czuję nawet woń kapusty we własnym moczu po bigosie co jest obrzydliwe. Nie wyobrażam sobie jak pary robią tą miłość francuską czy tę drugą po takich potrawach
Jak lubisz bardziej kwaśne to tylko z kiszonej jak nie to kompromis to pół na pół ze słodką. Kroisz sobie tą kiszoną czy świeżą jak tam lubisz drobniej czy mniej drobno i wrzucasz do garnka z małą ilością wody i dusisz z kilka godzin na wolnym ogniu z dodatkiem: liść laurowy, ziele angielskie, owoc jałowca no i grzyby suszone ( najlepiej oczywiście prawdziwki - cena!!). Potem na drugi dzień odgrzewasz to i dajesz mięso ale kto tam będzie tyle czekał więc tego samego dnia po kilku godzinach gotowania tej kapuchy wrzucasz smażone najlepiej na własnym smalcu kawałki mięsa ( najlepiej sarna, dzik - cena!! ) plus wołowina czy wieprzowina co tam chcesz. Im więcej tym lepiej. Nigdy nie jest za dużo. No i znów dusisz kilka godzin na wolnym ogniu. Ma być wolno aby nie spalić, trzeba mieszać od czasu do czasu. Na tej samej patelni ( w tłuszczu po mięsie ) smażysz cebulę ( jak chcesz dużo ) i dodajesz do garnka i znów dusisz. Na końcu dodasz czerwone wino ale z patelni tej po smażeniu aby ja dokładnie wypłukać i dodać do garnka te całe dobro po smażeniu. Potem jak leci koncentrat pomidorowy ( możesz nie dawać ja bym dał z wyczuciem ), rodzynki, śliwki suszone i starte jabłko ile chcesz do smaku na wyczucie. I możesz też przyprawić solą, świeżym pieprzem. No i na końcu wino czerwone. Możesz też dać majeranek albo i nie. No i najlepszy jest po kilku dniach odgrzewany.