Zawsze wiedziałem, że ten komuch pierdoli 3 po 3, ale teraz przyszła mi na myśl kolejna nielogiczność w jego absurdalnym stwierdzeniu. Jeżeli rzeczywiście broń nie powstrzyma przestępcy bo ten jest zawsze krok przed ofiarą (niech mu będzie, że ma rację, podstawię się i przyjmę jego kretyński argument za fakt), to po co nam policja, wojsko i ich cały sprzęt skoro zgodnie z jego logiką i tak nie są w stanie zapewnić nam jakiegokolwiek bezpieczeństwa? Wiedząc o zagrożeniu ze strony służb, bandyci po prostu lepiej się uzbroją, co przyczyni się do jeszcze większego rozlewu krwi. Nie tędy droga. Należy rozbroić każdego kogo się da i zwolnić wszystkich poza niepełnosprawnymi. Dopiero wtedy przestępcy daliby sobie spokój widząc, że nie czeka na nich żaden opór lub przynajmniej napadaliby nieuzbrojeni.