Gdzie się ubieracie?

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
Według mnie nie ubieramy się "dla kogoś", tylko swoim ubiorem wyrażamy siebie, tak samo jak wyglądem ciała (na tyle na ile mamy na niego wpływ), zapachem, fryzurą, zarostem, sposobem poruszania czy wysławiania się: wszystkie te elementy można zdeprecjonować i powiedzieć, że robimy to nie dla siebie, więc jesteśmy atencyjnym ścierwem. Oczywiście nie mówię tu o przypadkach ewidentnego strojenia się, bo ktoś każe, bo tak wypada, czyli np. biała koszula i garniak ubrane do kościoła/do pracy w sytuacji, gdy dana osoba się w tym źle czuje.
Sam powiedziałem, że jedyny warunek to żeby była 100% bawełna (koszula). Spodnie to ino słynne jeansy lub takie robocze, "dla chłopów". Reszta dla mnie nie ma znaczenia. Nie zwracam uwagi też na ww. rzeczy, zarost robię z lenistwa, prawie nigdy z wyjątkiem tych różnych okazji okolicznościowych nie używam perfum (dezodorant ino), zastanawiam się czy obciąć fryzę czy zapuścić prawdziwego kuca... dla innych mogę więc reprezentować niechlujność, częściowo to prawda. Dom mogę zmienić tak jakby przeszło po nim tornado, ale jak sprzątnę to robię to dość porządnie.
Warto dobrze wyglądać, ludzie inaczej podchodzą do takiej osoby.
Jak szef mi by dał za to parę stówek więcej, to czemu nie ;)
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
moje najmłodsze dżinsy mają prawie 6 lat i kupiłem za kilkanaście euro na stacji benzynowej... trzymają sie dobrze...
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Help. Chcę sobie kupić podkoszulki, z 6-12 sztuk, bez nadruków, jednolite w różnych niepedalskich kolorach. 100% bawełna, nie jakieś kurwa cienkie ani przezroczyste, tylko solidne itd. W sklepach chyba tego nie znajdę, bo a to kolor, a to rozmiar, a to cośtam. WIęc pomyślałem, że kupię przez net. Znacie jakieś pewne źródła?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Raz na sezon kupuję koszulki polo marki Adler w różnych kolorach, może zwykłe koszulki też jakieś mają. 100% bawełny nie polecam, takie szybko się zużywają, łapią wilgoć i smród. Dobrym źródłem niezłej jakości 100% sztucznych, cienkich, pedalskich koszulek sportowych jest Lidl.
Akurat widzę, że mają coś takiego: http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?action=showDetail&id=45989 mam kilka sztuk chyba czegoś podobnego kupione i jest to rewelacja za małą kasę.
 

Inn Ventur

Well-Known Member
347
518
Help. Chcę sobie kupić podkoszulki, z 6-12 sztuk, bez nadruków, jednolite w różnych niepedalskich kolorach. 100% bawełna, nie jakieś kurwa cienkie ani przezroczyste, tylko solidne itd. W sklepach chyba tego nie znajdę, bo a to kolor, a to rozmiar, a to cośtam. WIęc pomyślałem, że kupię przez net. Znacie jakieś pewne źródła?
Ja kupuję raz na jakiś czas trzypak czarnych koszulek marki Donnay w SportsDirect (to te http://pl.sportsdirect.com/donnay-3-pack-t-shirts-mens-599227?colcode=59922703). W stacjonarnym na Matarni w Gdańsku 40 zł za jeden trzypak. Jestem zadowolony, ale to zwykłe bawełniane koszulki, więc nie ma nad czym się rozwodzić. :) Swoją rolę spełniają w 100%.

EDIT: różnokolorowe trzypaki też w sprzedaży ;>
 
Ostatnia edycja:

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Help. Chcę sobie kupić podkoszulki, z 6-12 sztuk, bez nadruków, jednolite w różnych niepedalskich kolorach. 100% bawełna, nie jakieś kurwa cienkie ani przezroczyste, tylko solidne itd. W sklepach chyba tego nie znajdę, bo a to kolor, a to rozmiar, a to cośtam. WIęc pomyślałem, że kupię przez net. Znacie jakieś pewne źródła?

Zamów sobie z allegro stedmany albo fruit of the loom. Gramatura 195g wzwyż. Chodzą po 12-15 złotych za sztukę.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Ja kupuję raz na jakiś czas trzypak czarnych koszulek marki Donnay w SportsDirect (to te http://pl.sportsdirect.com/donnay-3-pack-t-shirts-mens-599227?colcode=59922703). W stacjonarnym na Matarni w Gdańsku 40 zł za jeden trzypak. Jestem zadowolony, ale to zwykłe bawełniane koszulki, więc nie ma nad czym się rozwodzić. :) Swoją rolę spełniają w 100%.

EDIT: różnokolorowe trzypaki też w sprzedaży ;>
NIby w większych ilościach z tą dostawą z Anglii za ponad 40 zł wychodzi i tak taniej niż z polskiego sklepu stacjonarnego, ale coś mi się robi jak mam tyle płacić za przesyłkę. Więc poszukam póki co gdzie indziej.

EDIT: LOL, z allegro wychodzi taka sama cena.
 
Ostatnia edycja:

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Tylko szmatex, no chyba ze buty czy bielizna to oczywiscie odpada, a ostatnio musiałem nawet kupić porządny garniak.
Ale poza tym no problem.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Zdecydowałem się na zakóp w jakimś chyba polskim sklepie internetowym, który sprzedaje podkoszuki firmy Fruit of the Loom. Kilka sztuk na próbę i było sporo kolorów do wyboru (wziąłem aż 4 różne kolory i to bez jasnych i białego). Wyszło mi 16 zł za sztukę (wliczając wysyłkę), co jest nieco mniej niż z tego http://pl.sportsdirect.com i dużo mniej niż 22 zł za sztukę w markecie. Jakość szycia wydaje się OK, ale jakość materiału średnia, włókna są albo grubsze albo bardziej "włochate" niż to do czego byłem dotąd przyzwyczajony (czyli cherokee i formax), wrażenie bardziej prymitywnego i szorstkiego materiału. Oczywiście jakość przędzy to nie wszystko, jeszcze liczy się czy się nie podziurawi i nie rozlezie i rozciągnie na szwach.

Edit: LOL, teraz zauważyłem, że nie ma szwów po bokach, czyli tułów koszulki to taka rura. Myślę, że łatwiej będzie to uprasować.
 
Ostatnia edycja:

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Przy koszulkach reklamowych (czylie te fruity, stedmany, itp.) ważne jest aby wybrać wysoką gramaturę. Te poniżej 195g mogą przypominać jakieś szmatexy z chińskiego bazaru, ale np 175 lub 150 dobrze sprawdzają się w lato (bo są cienkie, ale jak ktoś się ostro poci to nie polecam). Na zimę 205g. Ogólnie powinny być solidne, mam ich kilka (bo robiłem kilka razy własne nadruki) i od 5 lat trzymają się niebywale dobrze.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
gumofilce-rozmiar-42-prawdziwa-guma-nowe-2369245846.jpg
Kiedyś takie buty nazywały się walonki, a dziś mają nazwę gumofilce. Obuwie o.k., ale mnie wkurwiają w tym te nowe nazwy. Po co oni je wymyślają?
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Ale za komuny (i pewnie przed wojną też) takie buty były produkowane i sprzedawane jako walonki. Walonki to zawsze były buty wyłożone w środku filcem. Czy była gdzieś na zewnątrz guma, czy poza filcem nie było nic nie miało znaczenia. Widać przyjęli ruskie nazewnictwo.
 
C

Cngelx

Guest
Kiedyś takie buty nazywały się walonki, a dziś mają nazwę gumofilce. Obuwie o.k., ale mnie wkurwiają w tym te nowe nazwy. Po co oni je wymyślają?

Nigdy nie słyszałem żeby ktoś na takie buty mówił "walonki". Najczęsciej stosowaną nazwą jaką słyszałem były... gumiaki.
 

woolybully

Active Member
186
241
Też się zgadzam. Moja prababka była zesłana na Syberię i tam przejęła od ruskich zwyczaj chodzenia w walonkach. Były całe filcowe bo jakakolwiek podeszwa jest w nich zbędna. Przy ichniejszym klimacie i tak nie zamokną bo śnieg nie jest lepki tylko jest jak pył. Prababka już po powrocie zakładała czasem na walonki gumowe krótkie kalosze kiedy było błoto. Gumofilce też noszę i polecam. Nie trzeba się schylać aby założyć;)
 
D

Deleted member 4683

Guest
Też się zgadzam. Moja prababka była zesłana na Syberię i tam przejęła od ruskich zwyczaj chodzenia w walonkach. Były całe filcowe bo jakakolwiek podeszwa jest w nich zbędna. Przy ichniejszym klimacie i tak nie zamokną bo śnieg nie jest lepki tylko jest jak pył. Prababka już po powrocie zakładała czasem na walonki gumowe krótkie kalosze kiedy było błoto. Gumofilce też noszę i polecam. Nie trzeba się schylać aby założyć;)

a te ruskie walonki zakłada się na goła stopę czy na but ?
 
C

Cngelx

Guest
Ostatnio kupuję gacie na targowisku... Marywilska 44.

Nie wiem jakim cudem handlarze tam jeszcze funkcjonują, bo jest to wielka hala targowa, ale zazwyczaj jest tam dosłownie pusto. W każdym bądź razie jest tanio, a z Wietnamczykami to wiadomo, że łatwiej się dogadać niż z Polakami (w sensie Wietnamczyk rozumie, że jak ktoś kupuje czegoś wiecej to wypada obniżyć cenę...).
 

woolybully

Active Member
186
241
a te ruskie walonki zakłada się na goła stopę czy na but ?
Normalnie na skarpetę albo na onucę jak ktoś biedny i nie ma skarpet. But jest niepraktyczny w mroźnych warunkach bo dość mocno przylega do stopy, stopa się poci i masz gwarantowane odmrożenia. Po za tym buty są ciężkie i w walonkach lepiej się po śniegu poruszasz, nie zapadasz mocno.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom