Gdzie się ubieracie?

Inn Ventur

Well-Known Member
347
518
Maja rzeczy wyjątkowo ładne ale bardzo drogie. Szczytem totalnego pojebania jak dla mnie jest u nich miejsce w którym można dostać ciuchy z norwegii, np, sweter za 800 zł czy cieńka kurteczka za 1400zł - czy polo za 350,wszystkie te ciuchy mają bardzo wyraźnie widoczne flagi norweskie naszyte na sobie.
Napapijri. Ceny rzeczywiście z kosmosu, ale chociaż tutaj z jakością jest tak samo. Upolowałem kiedyś na lotnisku longsleeve od nich za całkiem rozsądną cenę (chociaż i tak bodajże 60$<) i nie żałuję.

Dla mnie podstawowym kryterium jest to, żeby w ubraniu dobrze się czuć (przede wszystkim pod wzlędem estetyki) i nie mijać się na ulicy z ludźmi noszącymi to samo. Dlatego wystrzegam się sieciówek, ostatnio kupiłem kurtkę w Pull&Bear (kryteria estetyczne spełnione) i prawdopodobnie niedługo pójdzie do szafy, gdyż już co najmniej pięć razy widziałem na ulicy kogoś dokładnie w tym samym.
Dlatego kupuję najczęściej na przecenach w salonach markowych, ewentualnie TK Maxx, ale tam zdarza mi się dostać kurwicy. Tym niemniej, dżinsy Diesla za 120 zł albo marynarka Gant za 300 zł skutecznie mnie przyciągają...
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
nie mijać się na ulicy z ludźmi noszącymi to samo.
To jest strasznie słabe. Co prawda miałem tak może ze trzy razy w życiu, ale uczucie chujowe. Najgorzej było chyba w pierwszej gimnazjum, miejscowość niezbyt duża, raptem kilka sklepów z ciuchami, tak się niefortunnie złożyło, że kupiłem sobie szarą przeciwdeszczówkę, taki uni-sex i następnego dnia zobaczyłem jedną laseczkę w identycznej, było ciężko przetrwać drwiny kolegów :/
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
To jest strasznie słabe. Co prawda miałem tak może ze trzy razy w życiu, ale uczucie chujowe. Najgorzej było chyba w pierwszej gimnazjum, miejscowość niezbyt duża, raptem kilka sklepów z ciuchami, tak się niefortunnie złożyło, że kupiłem sobie szarą przeciwdeszczówkę, taki uni-sex i następnego dnia zobaczyłem jedną laseczkę w identycznej, było ciężko przetrwać drwiny kolegów :/
Trzeba było jej powiedzieć - "patrz, mała, nasze suwaki do siebie pasują, mogę cię zapiąć", czy coś takiego.
 
Ostatnia edycja:

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 932
A jak sobie radzicie z odwiecznym męskim problemem znalezienia 2 identycznych skarpetek ?
Zawsze staram się kupować 10 par jednego koloru, ale i tak co rano irytacja dlaczego jedna dłuższa, albo bardziej sprana...
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
ja zwijam skarpetki w takie kulki
świerzo wyprane idą na góre a zdołu biore i ubierom, tak samo robie z innymi ciuchami, wszystko zużywa sie u mnie równomiernie...
 
T

Tralalala

Guest
Może nie koniecznie nabyć ale z grafiką jaką dasz zrobią Ci pewnie w niejednym miejscu.
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
ja zwijam skarpetki w takie kulki
To się nazywa kłębuszki :) Kładzie się jedną skarpetkę na drugą, zwija jak roladę zaczynając od palców a na końcu owija całość "otworem" zewnętrznej skarpetki wywijając go na drugą stronę. Powstaje coś w rodzaju piłki.

Najlepiej chyba jednak mieć każdą parę trochę inną, tyle że jak kupuję skarpetki jakoś nigdy o tym nie pomyślę. Ew. można samemu coś naszyć - na każdej parze coś innego - symbole akapu, podobizny znanych libertarian, modele broni itp.
 
Ostatnia edycja:
P

Przemysław Pintal

Guest
Dżinsy kupuje na targu, podobnie podkoszulki (ale muszą mieć 100% bawełny). Glany kupuje co kilka lat, niedawno kupiłem na allegro polskiej produkcji, wcześniej przez 7 lat chodziłem w szyszkach wykonanych przez jakiegoś rzemieślnika. Najlepsze buty w moim życiu. Mam jeszcze buty robocze, też skórzane. Mam kurtkę skórzaną w której chodzę od 8 lat. W sumie niewiele mam ubrań, staram się dbać i kupuje nowe dopiero jak się zniszczą stare.

Na ogół chodzę w niebieskich dżinsach (w dżinsach pracuję też fizycznie), czarny podkoszulek, jak zimno to jakiś sweter i kurtka skórzana. Do tego glany. Gdyby nie długie włosy i broda, wyglądałbym jak skinhead. W dresie i w krótkich gaciach ostatni raz pokazałem się publicznie jak byłem małym chłopcem. Nawet w upał i duchotę noszę długie spodnie.
 
C

Cngelx

Guest
Apropo glanów. To macie jakąś markę wartą uwagi? Do tej pory mam Steel, aczkolwiek pewnie niedługo będą one do wymiany. Nowych Steel nie chcę, bo zmienili desing butów na strasznie chujowy.

Obecnie myślę nad demobilem BW. Dacie jakieś protipy?
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Zgodnie z zapowiedzią, zainspirowany wpisem @Ciek - kupiłem sobie w necie bojówki BDU NYCO Ripstop. Zadowolony, choć trzeba mocno doszyć guziki, bo przyszyte "na luft".

Nie trzeba mierzyć - wybierasz odpowiedni rozmiar (S, M, L, XL) - w pasie regulowane, na dole wiązane ściągacze. Pełna praktyka i wygoda. Cena w sklepie Gunfire 95 zł.

pol_pl_Spodnie-BDU-NYCO-Ripstop-1152198814_1.jpg
 
P

Przemysław Pintal

Guest
Apropo glanów. To macie jakąś markę wartą uwagi? Do tej pory mam Steel, aczkolwiek pewnie niedługo będą one do wymiany. Nowych Steel nie chcę, bo zmienili desing butów na strasznie chujowy.

Obecnie myślę nad demobilem BW. Dacie jakieś protipy?

Jeśli chodzi o glany to Cockney, nie mogę narzekać. Ale są drogie. Kiedy ja kupowałem swoją parę, to płaciłem 350 zł, teraz chodzą po 450-500 zł. Nogi śmierdzą na początku, nie potem ale skórą, później w ogóle.

Co do butów paramilitarnych, etc. Jeżeli mieszkasz na wsi, unikaj butów stworzonych dla służb, działań miejskich. Pomimo, że fajne i wygodne, to szybko się rozlecą w terenie.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 264
Dobrych glanowatych jak szukacie, to obczajcie buty HAIX BW 2005, kontraktowe buty dla wojska, bardzo ciężko coś takiego zajechać. Na sezon letni Jungle Boots (są czarne, zielone i czasem beżowe oznaczone jako "desert"). No i oczywiście trampki :)
 

Grzechotnik

Well-Known Member
988
2 224
Haixy też polecam, sam latam po nieutwardzonym w modelu Colorado, a na zimę planuje wskoczyć w High Walkery. Z tym, że odradzam wszystkie Haixy bez amortyzacji (np. polecane przez Cieka BW, lub moje Colorado) w utwardzony - są zdecydowanie zbyt twarde. Latem śmigam w Meindlach Sahara, są bardzo wygodne, można w nich spać, ale mają sporą wadę - brak zawiasu w miejscu ścięgna achillesa. Nie jest to wygodne dla ów ścięgien, dlatego odradzam ten i każdy but pozbawiony takiego wichajstra. Z tej stajni model Black Cobra takowy wichajster jednak już posiada, więc planuje wykosztować się na niego, z przeznaczeniem na mokre, miejskie dni.
 
R

Ronbill

Guest
Różnie to bywa, nie mam jakiś ulubionych sklepów.Jak mi sie podoba to to kupuje. Ostatnio kilka fajnych ciuchów kupiłem w H&M
 
Do góry Bottom