- Admin
- #21
- 6 985
- 15 158
Ja mam do galerii stosunek obojętny. Jak trzeba udaję się na miejsce i coś tam zawsze znajdę, a wszystko pod dachem, z parkingiem i można podreperować nadwątlone siły w jakimś fastfoodzie.. Zakupów ciuchowych nie cierpię, bo mnie nudzą, ale mam żonę, która zazwyczaj robi wcześniej rekonensans i najczęściej idziemy upolować konkretne zwierzę. Ale jest trudno, bo jestem krótki i gruby, a tego nowoczesna moda nie lubi. No i nie lubię wydawać kasy na ubrania, to ogranicza trochę wybór, bo muszę się skupiać na biedastycznych sklepach.