Kompowiec2
Satatnistyczny libertarianin
- 459
- 168
dołączam się do autystów z pierwszej strony - chodze w szmateksach, choć teraz jak zobaczyłem tą fajną koszulkę maskująca to może sobie uszyłbym akapowską...
Jeszcze nie kupywałem sam sobie ciuchów, byłoby to dla mnie tak nudne że no po prostu bym szajby dostał. Chodziłem w byle czym, choć nie raz rodzina zwracała mi na ten temat uwag.i Chodzę w nowych dopiero, gdy z jakiś powodów nie mieszczę się w swoich dziurawych spodniach. l Żebym nie chodził w dziurach, to pewnie musiałaby to być dziura o takich rozmiarach, która nie pozwalała by mi ich zwyczajnie założyć.. (raz mi się tylko tak zdarzyło).
Zawsze uważałem, że stroimy się dla innych, by być atencyjnym ścierwem, nie dla siebie. Dla siebie to mam tylko jeden warunek, materiał 100% bawełna, reszta nie ma znaczenia. Byleby mi nie kazano zacząć nosić pedałówek i szmacianek tychże.
Jeszcze nie kupywałem sam sobie ciuchów, byłoby to dla mnie tak nudne że no po prostu bym szajby dostał. Chodziłem w byle czym, choć nie raz rodzina zwracała mi na ten temat uwag.i Chodzę w nowych dopiero, gdy z jakiś powodów nie mieszczę się w swoich dziurawych spodniach. l Żebym nie chodził w dziurach, to pewnie musiałaby to być dziura o takich rozmiarach, która nie pozwalała by mi ich zwyczajnie założyć.. (raz mi się tylko tak zdarzyło).
Zawsze uważałem, że stroimy się dla innych, by być atencyjnym ścierwem, nie dla siebie. Dla siebie to mam tylko jeden warunek, materiał 100% bawełna, reszta nie ma znaczenia. Byleby mi nie kazano zacząć nosić pedałówek i szmacianek tychże.