T
Tandor92
Guest
Dla niektórych szukanie pomocy u służb jest kapowaniem. Ot, głupi przykład ze szkoły.
Bezinteresownie (właściwie dla gnojenia złodziei, trzymania dobrych relacji i wielu z innych powodów bo nie ma rzeczy bezinteresownych) podpierdalam jednego sąsiada drugiemu, że tamten mu juma z pola kapustę. Jestem kapusiem i kurwom z którym chcesz się podzielić ołowiem?
A jeżeli nie, to powiedz mi, gdzie kończy się pomoc a zaczyna kapowanie?
Bezinteresownie (właściwie dla gnojenia złodziei, trzymania dobrych relacji i wielu z innych powodów bo nie ma rzeczy bezinteresownych) podpierdalam jednego sąsiada drugiemu, że tamten mu juma z pola kapustę. Jestem kapusiem i kurwom z którym chcesz się podzielić ołowiem?
A jeżeli nie, to powiedz mi, gdzie kończy się pomoc a zaczyna kapowanie?