Donald Trump: nadzieja libertarian...czy Amerykanski Kukiz?

Czy Donald Trump jest nadzieja na libertarianskie zmiany w USA?


  • Total voters
    120

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
A czy Bush był w grupie komuchów z Partii Demokratycznej, która przeszła w latach 60-tych do Repów?
Stary Bush jest na utrzymaniu Sorosa, a młody na pasku innych macherów politycznych, więc trudno tu mówić o jakiejś większej autonomii tych osobników, a tym bardziej o ich poglądach.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Bóldupizm libtardów z young turks (wklejam dwa razy ten sam film, ale z różnym przesunięciem czasowym, żebyście nie musieli przewijać).

Najpierw laska opowiada [najprawdopodobniej] bajkę jak stała w kolejce i spotkała dwóch białych, którzy hejtowali Latynosów, muzułmanów i czarnych i musiała zareagować:



A tutaj przykład jak demokracja się nie sprawdza jak ludzie głosują nie tak jak chcemy. Wyborcy są głupi i nie ma dla nich szacunku:



Na marginesie, w Krytyce Politycznej ukazał się w sierpniu wywiad z typem, który bez ogródek leci po takiej samej linii. Czyli demokracja jest zła, jeśli ludzie nie głosują jak chcemy [nie linkuję do KP, jak ktoś chce oryginał, jest do znalezienia pod "SNYDER: BREXIT NIE ZABIJE EUROPY, ALE MOŻE JĄ ZMIENIĆ NIE DO POZNANIA"]:

"Nadszedł czas, by powiedzieć, że właściwie każde referendum jest złym wyjściem z sytuacji. Wyniki głosowania nigdy nie są tak naprawdę związane z jego przedmiotem. Załóżmy na przykład, że zaproponuję, abyśmy za trzy lata przeprowadzili referendum dotyczące opinii na temat ukraińskiego dziennikarstwa. Za trzy lata będzie pan głosować opierając się nie na tym, co wie pan o nim dzisiaj, ale biorąc pod uwagę tylko to, co będzie dla pana istotne za trzy lata.

Tak samo odbyło się to w Wielkiej Brytanii. W czasie przeprowadzania referendum ludzie byli poważnie zaniepokojeni kwestią imigracji. Tego dnia padał też deszcz i pogoda była parszywa. I jestem pewien, że to wszystko miało wpływ na wyniki głosowania. Właśnie w tym tkwi problem: wyniki referendum zawsze odzwierciedlają to, co wydarzyło się w dniu głosowania i nigdy nie ograniczają się jedynie do ustalonego, konkretnego przedmiotu.

Wydaje mi się, że Europa powinna zaprzestać przeprowadzania jakichkolwiek referendów. Ich wyniki doprowadzają zazwyczaj do takich sytuacji, w jakich wcale nie chcieliśmy się znaleźć."
 
D

Deleted member 427

Guest
Bill Mitchell podaje na Twitterze, że Trump wygrał popular vote po zsumowaniu głosów z 49 stanów różnicą 2.2 miliona.

Przegrał srogo w Kalifornii, która dała Hillarzycy przewagę prawie miliona głosów. Jeżeli wziąć poprawkę na szacunki, z których wynika, że ok. 2-3 miliony głosów oddały osoby nieuprawnione do brania udziału w wyborach (estymacje pochodzą z raportu Gregga Phillipsa z organizacji VoteStand, który znajduje się aktualnie w przygotowaniu), staje się boleśnie oczywiste, co mogło zapewnić Hillary popular vote w skali kraju - Kalifornia i nielegalni:




Teraz już rozumiecie, dlaczego po 8 listopada 2016 roku lewaki zaczęły podnosić larum, że system elektorski to rasizm i seksizm - bez elektorów bastion lewicy, czyli kalifornijska prowincja Meksyku, odgrywałaby decydującą rolę w procesie wyłaniania prezydenta. Oczywiście z wydatną pomocą całego legionu nielegalnych imigrantów.

Demography is destiny.

EDIT

Jak to w ogóle możliwe, że nielegalni mogą głosować?

Jedną z dopuszczalnych form identyfikacji osoby głosującej na terenie Kalifornii jest prawko. W październiku 2015 roku władze Golden State uchwaliły The New Motor Voter Act, co umożliwiło milionom nielegalnych imigrantów na legalne zdobycie prawa jazdy.

Resztę sobie dośpiewajcie.
 

Król Julian

Well-Known Member
962
2 123
Rozkoszny ból dupy Marcina Króla po wyborze Trumpa :):

Marcin Król: Wygrana Trumpa to triumf chamstwa i koniec zachodniego świata. Nadchodzą barbarzyńcy

Dziś nie jesteśmy w stanie nawet zmierzyć rzeczywistości. Sondaże 20 lat temu potrafiły ją opisać, ale dziś już nie dają rady. Widać, że mamy do czynienia z inną racjonalnością- mówi prof. Marcin Król, filozof, historyk idei

Przewidywał Pan, że Hillary Clinton bez problemu wygra te wybory - stało się na odwrót. Czego Pan nie zauważył?

Mnóstwo ludzi rozsądnie myślących popełniło ten sam błąd co ja - nie przewidzieli, że w USA zwycięży nie rozum, tylko resentyment. Zresztą w sondażach do samego końca prowadziła Clinton - widać więc, że pomylili się wszyscy.

Według sondaży Komorowski miał wygrać w pierwszej turze, Brexit to były majaki małej grupy Brytyjczyków, a Trumpa miał efektownie przegrać. Za każdym razem sondaże pokazywały świat, który pasował do obrazu w mediach. Może to sprzężenie zwrotne między nimi okazało się pułapką, w którą m.in. Pan wpadł?


Sondaże zawsze opierały się na jakiś elementach racjonalności. Trudno w nich wyłapać osoby, które wstydzą się swoich poglądów. A wielu Amerykanów wstydziło się przyznać ankieterowi, że na przykład żywią nienawiść do innych ras. Sondaże przygotowywano z myślą o szerokich elitach, czyli osobach, które są obliczalne, kierują się w swych decyzjach zdrowym rozsądkiem. Wyborców Trumpa trudno za takich uznać, przecież oni naprawdę uważają, że zbuduje mur na granicy z Meksykiem, mimo że to nierealne, bo koszt takiej budowy jest przerażający. Widać, że mamy do czynienia z inną racjonalnością - by użyć eleganckiego eufemizmu. A mówiąc mniej elegancko: mamy do czynienia z buntem chamstwa wobec elit. Za elity w tym przypadku uważam górne 30 proc. społeczeństwa.

Naprawdę chce Pan użyć słowa „chamstwo”?


Tak - ono oddaje sprawę, na pewno nie słowa „idiota”.

Pan mówi tak, jakby to „chamstwo” było problemem. Tyle, że problem jest z elitami, które żyją w matrixie stworzonym przez media i sondaże, nie dostrzegając, jak zmieniła się rzeczywistość.


Ale to nie jest tak, że elity oderwały się od rzeczywistości. Jest odwrotnie - to rzeczywistość oderwała się od elit. W tym sensie, że za pomocą istniejących narzędzi nie umiemy mierzyć tej rzeczywistości.

Albo po prostu firmy sondażowe część grup wyborczych pomijają tak, by uzyskać określony wynik. Kolejne wpadki sugerują, że one zwyczajnie „skręcają” wyniki badań. Bo trudno mi uwierzyć w to, że wyniki wyborów mogą się tak mocno różnić od dobrze zrobionych sondaży.


Sondaże nie są po prostu zmierzyć zmian w naszej rzeczywistości. 20 lat temu jeszcze dawały radę, dziś już nie. Podejrzewam, że dla Amerykanów wygrana Trumpa jest dużo większym wstrząsem, niż dla Polaków było zwycięstwo Dudy. Przede wszystkim dlatego, że Duda w kampanii zachowywał się w miarę normalnie, nie obrażał wszystkich dookoła jak robił to Trump. Jego wygrana to koniec Ameryki w jej dotychczasowej formie.

Pan twierdzi, że zawiniły doły społeczne, bo nie dało się ustalić, co one myślą, czują. Czy to nie świadczy źle o elitach? O tym, że nie były w stanie dotrzeć na tyle nisko, by zrozumieć potrzeby zwykłego wyborcy? Trump jako jedyny zszedł naprawdę nisko - i na tym wygrał.


To nie jest tak, że elity nie rozumieją chamstwa. To efekt tego, że właśnie rodzi się nowy rodzaj społeczeństwa, którego my nie rozumiemy. Zaprotestował Pan przeciw określeniu „chamstwo” - ale ja go używam w sensie tradycyjnym, opisuję nim osoby, które nie są tolerancyjne, nie rozumieją inności, nie akceptują zasad rządzących światem zachodnim.

Moim zdaniem odwrotnie - to świat elit stał się nazbyt tolerancyjny. Afirmuje inność, nie dość skutecznie pielęgnując własne tradycje. Ludzie chcą większej troski o bliskie im wartości. Trump na przykład podkreślał znaczenie religii, Kościoła. Clinton nie mogła tak otwarcie mówić, jest na to zbyt tolerancyjna.


Nadchodzi koniec świata zachodniego - w tym kształcie, jaki znaliśmy do tej pory. On się musi wymyślić na nowo. Nadchodzą barbarzyńcy - możemy używać tego słowa, skoro chamstwo się panu nie podoba.

Tak, słowo „chamstwo” mi się nie podoba, bo idealnie wpisuje się w schemat, którym opisuje się przyczyny buntu wobec elit, które dało triumf Trumpowi. Brzmi ono jako potwierdzenie największego grzechu elit: arogancji.

Ja z kolei te osoby, które buntuje się przeciwko tym elitom, uważam za barbarzyńców. Zresztą to nadejście barbarzyństwa niespecjalnie mnie zaskoczyło. Spodziewałem się go. Zaskoczyło mnie jedynie tempo, wszystko dzieje się szybciej niż się spodziewałem. To mnie zdumiewa. Wygrana Trumpa oznacza pewnie także zwycięstwo Marine Le Pen we Francji. To będzie pewnie ostatni akord w podważaniu dotychczas obowiązującego ładu opartego na prawie i liberalizmie. Co pojawi się w zamian? Tego nie wiemy.(...)


Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/opinie/a/marcin-krol-wygrana-trumpa-to-triumf-chamstwa-i-koniec-zachodniego-swiata-nadchodza-barbarzyncy,11444347/

I taki ktoś wykłada na uniwersytecie... Nie dość że kretyn, to jeszcze ignorant: przecież nawet my tu na forum mamy lepsze rozeznanie w tym, kto i dlaczego głosował na Trumpa, niż ten "profesor".
 
OP
OP
libertarianin.tom

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Mokre sny pseudoliba Gary Northa zainspirowane Trumpowymi zapowiedziami deportacji 11 milionow imigrantow.

http://www.garynorth.com/public/15902.cfm

"I propose a system of informing that pays in green cards that can lead to citizenship.

The government makes this offer. The first illegal alien who identifies another illegal alien, his country of origin, and his current address is granted a five-year green card for himself and his family. He and his family members also go on a preferred list for citizenship until the green card runs out.

If he informs on two illegal aliens, he gets a ten-year green card."

Niezle. Zamienilby USA w kraj jebanych konfidentow.

Naszczescie Trump Northa nie czyta i dawno o swoich glupich planach zapomnial. Ale widac, ze rozne psychole w to wierza.
 
Ostatnia edycja:

draq

Well-Known Member
197
274
Fox 26 to prywatna stacja tv.
Właściciel fox 26 może wypierdolić dowolnego pracownika w dowolnym czasie i z dowolnego powodu.
Jeśli infowars ma z tym problem to znaczy to że infowars to komuniści a miejsce takich ( wraz z ich biologicznym potomstwem ) jest 2 metry pod ziemią coby ich komusze geny nie mogły się rozprzestrzeniać.
 

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553
Fox 26 to prywatna stacja tv.
Właściciel fox 26 może wypierdolić dowolnego pracownika w dowolnym czasie i z dowolnego powodu.
Jeśli infowars ma z tym problem to znaczy to że infowars to komuniści a miejsce takich ( wraz z ich biologicznym potomstwem ) jest 2 metry pod ziemią coby ich komusze geny nie mogły się rozprzestrzeniać.

Infowars też jest prywatnym portalem i może krytykować kogokolwiek.
Jeśli widzisz w tym komuszenie to sam masz problem z wolnością słowa.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Trump zaczyna mi się coraz bardziej podobać. Podobno chce się ostro wziąć za lobby szczepionkowe. Wiadomość pochodzi wprawdzie z portalu Wolna Polska, ale według mnie jest wiarygodna.
Wolna Polska » Trump jest przeciw szczepionkom
Nowe epidemie i szczepienna odwilż. Prof. Maria Dorota Majewska


Inną ważną dla wszystkich sprawą jest wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA. Trump wielokrotnie wypowiadał się, iż jest przekonany, że to nadmierne i toksyczne szczepienia wywołują autyzm oraz inne choroby neurologiczne u dzieci. Prawdopodobnie to przeświadczenie wynika z osobistych doświadczeń z własnym synem, który zachorował na autyzm poszczepienny (Chłopiec ma dziś 10 lat i sprawia wrażenie, że znajduje się w spektrum autyzmu).

Podczas kampanii wyborczej Trump był jedynym kandydatem, który otwarcie wypowiadał się za drastycznym ograniczeniem ilości szczepień oraz likwidacją obowiązku/przymusu ich podawania dzieciom. Po wygranych wyborach potwierdził gotowość szybkiego działania w tym zakresie i obiecał, że przepędzi z Białego Domu wszystkich lobbystów.
(wytłuszczenia ode mnie)​

Jeśli to się sprawdzi, to jest szansa by w innych zakątkach globu, w tym i w Polsce, rozprawić się z tą szczepionkową zarazą.
 

tolep

five miles out
8 556
15 441
Wolna Polska to drobnokomórkowy rak płuc, a "sprawia wrażenie, że znajduje się w spektrum autyzmu" to perełka.
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 200
http://arstechnica.com/tech-policy/...a-director-has-called-for-snowdens-execution/
Prezydent-elekt D. J. Trump wybrał Pompeo na szefa CIA. Pompeo w jednym z wywiadów oznajmił, że nie uważa Snowdena za whistleblowera, gdyż jest masowym fałszerzem dowodów i przejaskrawia, i należy mu się kara śmierci (bo dał innym mocarstwom sfabrykowane dowody? (sic!)).

President-elect Donald J. Trump has made three key national security picks this morning, tapping Sen. Jeff Sessions (R-Ala.) as attorney general, Rep. Mike Pompeo (R-Kan.) as head of the Central Intelligence Agency, and retired Gen. Michael Flynn as his security adviser.
[..]
In a C-SPAN interview earlier this year, Pompeo went further, stating:

Pompeo napisał:
He should be brought back from Russia and given due process, and I think that the proper outcome would be that he would be given a death sentence for having put friends of mine, friends of yours, in the military today, at enormous risk because of the information he stole and then released to foreign powers.
 
C

Cngelx

Guest
Putin, stojący w awangardzie wysiłków na rzecz wielobiegunowości, do tego doprowadził. 8 listopada 2016 roku był najważniejszym zwycięstwem Rosji i jego osobistym. Nie ma alternatywy dla ładu wielobiegunowego, a my nareszcie możemy tworzyć architekturę tego nowego ładu światowego – nie poprzez wojnę, ale pokój. To wkład Trumpa.

Tak wypowiedź Aleksandra Dugina jest zastanawiająca.
 

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 411
4 438
Nadzieja libertarian, tja... Nadzieja matką głupich! Po raz kolejny okazuje się, że z polityką nie warto wiązać żadnych nadziei na libertariańskie zmiany/ Te trzy stanowiska to dopiero początek, mogę się założyć.
 
OP
OP
libertarianin.tom

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Le Penowna porownana z Trumpem

https://mises.org/blog/marine-le-pen-french-donald-trump

"Marine Le Pen’s platform, on the other hand, is much closer to what could be called national-collectivism. Social justice and the condemnation of “ultra-liberalism” are strong themes in all her campaigns and her economic inspirations are much closer to the far-left than anything else. For instance, in their program, the National Front plans to make the tax structure more progressive. Whereas there are some pro-business or pro-market hints in Trump’s suggested priorities, there are none in Marine Le Pen’s."

Wiec lib moze sie na upartego ucieszyc ze zwyciestwa Trumpa, ale za cholere nie moge zrozumiec kibicowania tej kolektywistycznej kurwie przez libertarian i kolibrow.
 
Do góry Bottom