tolep
five miles out
- 8 581
- 15 480
Stan obecny jest taki, że za palenie amerykańskiej flagi nie idzie się do więzienia.
Ale to jest naprawdę duperelka. Może symboliczna, ale jednak duperelka.
Stan obecny jest taki, że za palenie amerykańskiej flagi nie idzie się do więzienia.
Z tego co wiem i owszem, ale nie sądzisz chyba, że je stracisz bez uiszczenia zobowiązań wobec usrańskiego fiskusa.Utrata obywatelstwa USA oznacza, że nie trzeba już im płacić podatków?
„Firmy mogą się przenosić ze stanu do stanu (w USA), ale nie mogą opuszczać USA” – dodał.
Ostrzegł, że jeśli jednak jakaś firma zechce wynieść produkcję za granicę, licząc, że potem będzie swe produkty sprzedawać w Stanach Zjednoczonych, to nie pozostanie to bez konsekwencji. Zapowiedział, że te produkty zostaną „bardzo wysoko opodatkowane na granicy”.
Właściwie to po co mieliby przenosić firmy, gdyby się okazało, że faktycznie mocno wykosi podatki i regulacje?
(up)
Właściwie to po co mieliby przenosić firmy, gdyby się okazało, że faktycznie mocno wykosi podatki i regulacje?
Oczami państwowca pokroju np. Michalkiewicza wyglądać to może na próbę odbudowy gospodarki narodowej, no i Trumpowi chyba zależy na "made in USA", więc z takiego punktu widzenia elekt dobrze kombinuje.
http://www.tvn24.pl/trump-rozmawial-z-caj-ing-wen,696822,s.html
Moim zdaniem, patrząc na towarzystwo, jakie dobiera sobie Trump, jak i słowa samego Trumpa, to ta prezydentura będzie nastawiona na konfrontację z Chinami i Iranem. Przewiduję jakiś sojusz chińsko - irański.
Trump na szefa Pentagonu wybrał wyjątkową neokońską gnidę:
W 2004 roku kazał przeprowadzić naloty na małą iracką wioskę Mukareeb, podejrzewając, że ukrywają się w niej bojownicy. Bojowników tam jednak nie było, a bomby spadły na wesele, zabijając 42 cywilów. Nie zaszkodziło to karierze gen. Mattisa, i to mimo iż nie chciał przyznać się do błędu.
Miałem 30 sekund by podjąć decyzję. Decyzja, którą podjąłem była słuszna
http://wpolityce.pl/swiat/317837-ki...yparzonego-jezyka-i-wrogosci-do-iranu-i-rosji
Wybór ten pokazuje, że USA będą też nastawione na konfrontację z Rosją, co może dziwić, bo przecież ruscy hakerzy w sposób znaczący pomogli mu zwyciężyć.
Ciekawe, co na to wszystko powie Stefan, który agitował na rzecz Trumpa i który miał/ma nadzieję na zakończenie przez USA polityki wpierdalania się w różne rejony świata. A to Clintonowa miała być tym agresywnym neokoniem. Oby się nie okazało, że "zamienił stryjek siekierkę na kijek".
W wojnie z Chinami Ameryka nie ma zbyt wielkich szans na satysfakcjonujące zwycięstwo, a współpraca Chin z Iranem ma miejsce od dawna. Według mnie Trump będzie starał się doprowadzić do wojny Chin z Rosją, bo tylko taka wojna da Ameryce zwycięstwo, czyli utrzymanie pozycji hegemona.Moim zdaniem, patrząc na towarzystwo, jakie dobiera sobie Trump, jak i słowa samego Trumpa, to ta prezydentura będzie nastawiona na konfrontację z Chinami i Iranem. Przewiduję jakiś sojusz chińsko - irański.
Ale taka wojna nie ma sensu. Rosja robi z Chinami wspólne ćwiczenia na Morzu Południowochińskim, aby pokazać poparcie dla Chińczyków, Chińczycy kupili 24 Su-35 za 2 mld dolców, co prawdopodobnie jest ceną za to, że Chińczycy skopiują rosyjskie rozwiązania przy budowie swoich silników, bo mimo iż Chińczycy budują już własne myśliwce 5 generacji, to nadal są daleko w tyle za Zachodem, jeśli chodzi o silniki. Chiny kilka lat temu poparły też Rosję w ONZ i użyły prawa weta, gdy Zachód szykował się do interwencji w Syrii, zresztą cały czas głosują zgodnie z Rosją w sprawie Syrii. Nie widzę żadnych przesłanek, które by wskazywały na to, że jest chociaż małe prawdopodobieństwo wojny Rosji z Chinami. No i przede wszystkim, to USA są mocarstwem, które znacznie przewyższa pod względem militarnym wszystkie państwa, więc dla Rosji i Chin rozsądne jest osłabienie USA, a nie walka ze słabym, aby mocniejszy zyskał jeszcze większą przewagę. Pomijając już fakt, że Rosja i Chiny zorientowałyby się, że ktoś chce ich skłócić.Według mnie Trump będzie starał się doprowadzić do wojny Chin z Rosją
Bo Chinom zależy na jednej z końcówek Jedwabnego Szlaku w Damaszku, a Rosji zależy na powstrzymaniu budowy gazociągu z nowo odkrytych złóż w Katarze i Omanie.Chiny kilka lat temu poparły też Rosję w ONZ i użyły prawa weta, gdy Zachód szykował się do interwencji w Syrii, zresztą cały czas głosują zgodnie z Rosją w sprawie Syrii.
Przesłanki są:Nie widzę żadnych przesłanek, które by wskazywały na to, że jest chociaż małe prawdopodobieństwo wojny Rosji z Chinami.
Jakiś dowód? I jeśli tak, to jakie to ma przełożenie na dzisiejszą sytuację?- Atak Rosji w latach 80-tych na Afganistan, był dokonany celem blokady Jedwabnego Szlaku.
Z tego, że 20 lat temu USA coś tam ćwiczyły, ma wynikać, że wybuchnie konflikt między Chinami a Rosją? Nie czaję.- W latach 90-tych USA ćwiczyły (kilka poważnych manewrów) odbijanie Syberii (dokładniej to chodziło o Dalekowschodni i Południowy Okręg Federalny) od "bliżej niesprecyzowanego" wroga.
Bo chce utrzymać sojusz militarny z Filipinami. Nawet gdyby Duterte był kanibalem i gwałcicielem małych dzieci.teraz chwali tego popierdolenca za mordowanie niewinnych ludzi.
Geopolityka się nie zmieniła od czasu wynalezienia maszyny parowej. To co się dzieje obecnie, to tylko taktyczne sojusze.W ogóle nie wiem, czemu zakładasz, że sytuacja na arenie międzynarodowej przez 30 lat w ogóle się nie zmieniła. Zakładając, że Chiny mają jakieś pretensje terytorialne do Rosji, to dlaczego mieliby iść na wojnę z Rosją teraz, gdy USA są potęgą i mają ogromną przewagę, a taka wojna by jeszcze zwiekszyła tę przewagę, co jest niekorzystne dla Rosji i Chin?
A po co mają o tym mówić na arenie międzynarodowej? Wystarczy że mówią to każdemu chińskiemu dziecku w szkole.W ogóle o tych pretensja terytorialnych chyba więcej mówią amerykańscy neokonie jak Brzeziński, niż sami zainteresowani,
Pomijając te informacje o pełnej kontroli internetu, [która raz że nie jest w pełni możliwa (techniczni użytkownicy jakoś sobie poradzą, jedynie im to trochę zwiększy ilość pracy nad tym), a dwa na zachodzie np. Anglia też podobne rozwiązania wprowadza] to widać pewien trend, w którym rosyjska sieć ma być bardziej sprzężona z siecią chińską, a mniej z zachodnią.Na ich mocy służba nadzoru łączności Roskomnadzor zablokowała kilka tygodni temu stronę LinkedIn, dając tym samym wyraźny sygnał, że państwo dąży do pełnej kontroli internetu.
Władze na Kremlu monitorują całość ruchu sieciowego na terytorium Rosji i pracują nad rozwiązaniami, które dadzą administracji jeszcze szersze uprawnienia, m.in. w zakresie nadzoru nad liniami światłowodowymi czy nazwami domen. Realizując te plany Rosja ściśle współpracuje z przedstawicielami władz Chińskich oraz firm teleinformatycznych z Państwa Środka.
The U.S. is going to substantialy reduce taxes and regulations on businesses, but any business that leaves our country for another country, fires its employees, builds a new factory or plant in the other country, and then thinks it will sell its product back into the U.S. ...... without retribution or consequence, is WRONG!
There will be a tax on our soon to be strong border of 35% for these companies wanting to sell their product, cars, A.C. units etc., back across the border. This tax will make leaving financially difficult, but.....these companies are able to move between all 50 states, with no tax or tariff being charged.
Please be forewarned prior to making a very expensive mistake! THE UNITED STATES IS OPEN FOR BUSINESS!