Donald Trump: nadzieja libertarian...czy Amerykanski Kukiz?

Czy Donald Trump jest nadzieja na libertarianskie zmiany w USA?


  • Total voters
    120
D

Deleted member 427

Guest
Obserwuję, co wyrabia w ostatnich dniach Trump i dochodzę do wniosku, że on chyba chce te wybory przejebać. Zaproszenie na konwencje Demokratów ojca-muslima, który stracił syna na wojnie w Iraku (syn był Amerykaninem w marines), to było imo genialne zagranie. Trump połknął przynętę i swoimi wypowiedziami żenował nawet Republikanów
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 794
8 466
Wiem, że sondaże są różne, ale w tym dla telewizji Fox News przegrywa aż o 10%.

Clinton wygrywa dzięki poparciu tzw. „koalicji Obamy”. Wśród kobiet ma przewagę 23 pp (57-34%),
u Afroamerykanów – 83 pp (87-4%),
wśród Latynosów ma 48 pp przewagi (68-20%),
osób poniżej 30 roku życia 18 pp – 49 do 31%.

Trump wygrywa m.in wśród białych wyborców bez wyższego wykształcenia – 16 pp (52-36%),
mężczyzn – 45-40 (5 pp przewagi),
białych – 10 pp przewagi, 49-39%.

Żeby Trump wygrał (lub jakikolwiek prawicowiec) musiałby eksterminować wszystkich murzynów i Meksykanów mieszkających w USA. Lub musi zdobyć ponad 60% głosów białych. Ciężkie zadanie, a z każdymi wyborami będzie coraz gorzej i trudniej. Od 5 lat rodzi się tam mniej białych niż kolorowych.
 
D

Deleted member 427

Guest
Żeby Trump wygrał (lub jakikolwiek prawicowiec) musiałby eksterminować wszystkich murzynów i Meksykanów mieszkających w USA

Murzyni i Meksykanie nie głosują w takiej sile, żeby decydować o wyborach. Trump po prostu zraża do siebie olbrzymią liczbę osób. Przykładowo, Ben Shapiro nazwał go ostatnio "kupą cuchnących ekskrementów".
 
D

Deleted member 427

Guest

Volvek

Well-Known Member
797
1 919
Bill Burr o Trumpie, a także ogólnie o politykach. W ogóle to gość jest zwolennikiem dostępu do broni i między wierszami można też wyczuć, że ma nawet spoko poglądy. Chociażby w tym filmie wyśmiewa całą scenę polityczną i jakiegoś wariata, który mówił o przejęciu wody przez państwo xD


:D

Tak nawiasem to jest to moim zdaniem najlepiej/najtrafniej/najrozsądniej komentujący otaczającą nas rzeczywistość komik.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
i jakiegoś wariata, który mówił o przejęciu wody przez państwo xD

Chyba źle zrozumiałeś, gdzie on tam coś mówi o przejmowaniu wody przez państwo? Bill Burr raczej na pewno nie ma poglądów libertariańskich (chociażby z tego samego clipu, bit o gościu który uważa, że dostęp do wody nie powinien być prawem człowieka). Mimo to jednak lubię go bardzooo, moim zdaniem jest obecnie w top5 standupu. Jednak jak ktoś chce bardziej koszernych komików to polecam: Doug Stanhope, Bryan Callen, Dave Smith (on jest chyba nawet akapem, jest jednak niezbyt znany, można go jednak dorwać w różnych podcastach).
 

Volvek

Well-Known Member
797
1 919
2:19 A guy who thinks water is not a human right, that guy should be hunt down and shot. This guy wants to own the rain.
2:40 This guy is like "What if we owned all the water and kept it under our place"
Nie wiem czy konkretnie chodziło o państwo, w każdym razie chodziło o fakt, że jakiś typ chciał, żeby woda była dystrybuowana odgórnie.

A że ma poglądy libertariańskie nie powiedziałem, stwierdziłem jedynie, że są nawet spoko, takie racjonalne spojrzenie na rzeczywistość.
 
Ostatnia edycja:

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Tu chodziło o wypowiedź byłego CEO Nestle, który chciał prywatyzować wodę.



W sumie nic tu specjalnie kontrowersyjnego nie widzę.
 

Volvek

Well-Known Member
797
1 919
To w ogóle w temacie nie byłem, myślałem, że chodzi o jakiegoś komucha co chciał mieć władzę nad wodą. :D
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 193
O Trumpie :). I by wrócić na właściwe tory:
http://wgospodarce.pl/informacje/28...iznesu-stawka-na-drobne-firmy-i-klase-srednia
Oto Plan Trumpa: wielka obniżka podatków, ułatwienia dla biznesu, stawka na drobne firmy i klasę średnią

3960f52e6063f1d5ef6089e01b29d353.jpg

Znaczne obniżenie podatków, zniesienie regulacji rządowych uciążliwych dla biznesu i rewizję układów o wolnym handlu obiecał w poniedziałek swoim wyborcom republikański kandydat na prezydenta USA Donald Trump.

Przemawiając w Economic Club w Detroit, Donald Trump przedstawił skrótowo swój plan naprawy gospodarki, który - jak powiedział - "przywróci wielkość Ameryce" przez przyspieszenie wzrostu ekonomicznego.

Jego przemówienie wielokrotnie przerywali demonstranci. Trump kilkanaście razy przerywał swój wywód, kiedy ochrona wyprowadzała protestujących z sali. Niektórzy z nich szamotali się ze strażnikami i wznosili wrogie okrzyki.

Kandydat GOP ogłosił, że obniży podatki dochodowe od wszystkich obywateli i korporacji oraz uprości system, zmniejszając liczbę progów podatkowych z siedmiu do trzech. Zapowiedział radykalną obniżkę podatków od korporacji - z 35 do 15 procent. Najwyższa stopa podatkowa dla osób indywidualnych ma być obniżona z 39 do 33 procent.

Trump podkreślił, że na jego reformach podatkowych najbardziej skorzysta drobny biznes oraz klasa średnia i będą one stymulowały wzrost gospodarki.

"Osoby zamożne będą płaciły swoją sprawiedliwą część i nikt nie będzie płacił tyle, żeby zabiło to konkurencyjność gospodarki i przyrost miejsc pracy" - powiedział.

Obiecał też wyeliminowanie luk i ulg podatkowych korzystnych dla najbogatszych Amerykanów, które - jak zaznaczył - "są niesprawiedliwe dla zwykłych ludzi". Jego plan przewiduje poza tym zniesienie podatku od spadków i możliwość odpisania od podatków wszystkich wydatków na opiekę nad dziećmi.

"Reformy te będą największą podatkową rewolucją od czasu reform prezydenta Reagana" - oświadczył.

Większą część swego prawie godzinnego przemówienia Trump poświęcił jednak ostrej krytyce polityki ekonomicznej administracji prezydenta Obamy, która - jak przekonywał - jest odpowiedzialna za anemiczny wzrost PKB, dusi przedsiębiorczość i przyczynia się do utrzymywania się szerokiego marginesu ubóstwa.

"Za rządów Obamy odbicie się gospodarki po recesji jest najsłabsze od czasów Wielkiego Kryzysu (w latach 30. ub. wieku - PAP). O prawie 12 milionów wzrosła liczba osób pobierających bony żywnościowe. 7 milionów ludzi żyje w nędzy" - powiedział.

Ewentualna prezydentura Hillary Clinton - mówił - byłaby kontynuacją polityki Obamy. Demokraci bowiem - podkreślał - wierzą w wysokie podatki i rządowe regulacje biznesu.

Przyrzekł, że kiedy zostanie prezydentem, ogłosi moratorium na wszystkie nowe regulacje.

"Czas usunąć ten balast ciążący na naszej gospodarce" - powiedział. Obiecał, że zwróci się do agencji rządowych, aby przygotowały listę zbędnych regulacji.

"One będą szybko usunięte" - oświadczył.

Trump zapowiedział również reformę energetyki, która usunie obciążenia podatkowe sektora opartego na węglu. Wprowadzono je w celu redukcji emisji gazów powodujących ocieplanie klimatu, jednak kandydat GOP argumentował, że doprowadzają do bankructwa elektrowni i innych przedsiębiorstw, a więc utraty setek tysięcy miejsc pracy.

Miażdżącej krytyce poddał układy o wolnym handlu: NAFTA (z Kanadą i Meksykiem) oraz TPP (z krajami regionu Pacyfiku). Skutkiem tego pierwszego - podkreślił - jest fakt, że deficyt handlowy z Meksykiem, który w momencie zawierania układu w 1993 r. był zerowy, urósł do 60 miliardów dolarów, a przemysł amerykański przeniósł swoje zakłady za południową granicę.

"Jeszcze większą katastrofą" - powiedział - "będzie układ TPP", zwłaszcza dla przemysłu samochodowego. "Dlatego wycofamy się z TPP, zanim dojdzie do jego podpisania" - ostrzegł.

Detroit, gdzie przemawiał Trump, to stolica amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego.

Plan ekonomiczny, którego dalsze szczegóły Trump obiecał ujawnić później, pokrywa się częściowo z programem proponowanym przez republikańskiego przewodniczącego Izby Reprezentantów Paula Ryana - głównie w kwestiach podatków i regulacji.

Ryan jednak, reprezentujący główny nurt polityki ekonomicznej w GOP, popiera dotychczasowe układy o wolnym handlu, mówiąc jedynie o potrzebie ich ewentualnej renegocjacji.

W planie Trumpa przedstawionym w Detroit nie znalazły się też propozycje reformy federalnych funduszy: emerytalnego (Social Security) i ubezpieczeń zdrowotnych dla osób starszych (Medicare).

Republikanie tymczasem od dawna domagają się redukcji tych funduszy, które są największym, obok wydatków na obronę, obciążeniem budżetu.

Według ekonomistów, plan Trumpa - obniżki podatków bez redukcji wydatków rządowych - doprowadzi do powiększenia deficytu budżetowego, a w konsekwencji zadłużenia państwa do niebezpiecznych rozmiarów.
 
Do góry Bottom