Król Julian
Well-Known Member
- 962
- 2 123
Hmm, a czy inteligencja faktycznie musi być uwarunkowana wyłącznie genetycznie? Co z Efektem Flynna?
W ogóle w USA jest jakiś dziwny system, który nie do końca rozumiem. Niby Sanders wygrywa, ale to Clinton zostanie wybrana, bo w partii Demokratów nawet jak ludzie wybiorą inną opcję, to delegaci mogą podważyć tę decyzję czy coś takiego. Tak mi przynajmniej opowiadał kolega.
Nie wyjebią Trumpa bo Trump zapowiedział, że i tak wystartuje co oznacza, że Hilary wygra we wszystkich stanach jak republikanie wystawią kogoś innego. Jak będzie np. Hilary, Trump i Rubio i w jakimś stanie np. republikanie dostaliby 60% to tak Hilary dostanie 40% Trump 35% rubio 25% i wygra Hilary. Republikanie stoją pod murem - albo wystawią Trumpa albo mają 0% szans.Taki urok wyborów dwustopniowych-w 2001 Bush został prezydentem chociaż w wyborach dostał mniej glosów niż Gore. A poza tym Sanders zostanie wyoutowany bo nie należy do demokratycznej elity, podobnie jak Trump do republikańskiej.
Though the U.S. should avoid socialism, our leaders could learn from China’s example. If we are ever to regain ground in global trade we must be able to compete with other countries. America needs a results-based capitalist system: regulated capitalism.
To be truly competitive, shoppers must be encouraged to buy domestically, as shoppers in China do, with higher prices placed on foreign imports.
“Free trade” allows countries to bring their cheaply made goods into the country at minimum cost. By importing goods and charging less, sometimes even below production cost, these companies can target and eliminate American competition one by one. We need to enact protective tariffs to allow U.S. manufacturers to compete with the low wages and lax environmental regulations of China and other nations. Our lack of tariffs forces American corporations to outsource everything: manufacturing, information technology, and even art and animation. Too many American jobs are outsourced to countries like India, China and Mexico. This means China exports even more products to the U.S. under American brand names, while the only product we export to China is our money.
The United States has worked hard to get where we are, only to lose everything in the past few decades. We need to compete in global trade competition. As we stand right now, we are losing. Rather than lower our standards on living, food and environmental protection, we must get out of free trade agreements and organizations so we can create fair trade conditions that protect our ability to compete. Then will we be able to reinstate tariffs and bring our jobs back fairly—through competition. Only when the prices and products are competitive can everyone truly win.
W ogóle w USA jest jakiś dziwny system, który nie do końca rozumiem. Niby Sanders wygrywa, ale to Clinton zostanie wybrana, bo w partii Demokratów nawet jak ludzie wybiorą inną opcję, to delegaci mogą podważyć tę decyzję czy coś takiego. Tak mi przynajmniej opowiadał kolega.
Dokładnie tak - nawet jak napiszą coś co neguje dogmaty to zaraz muszą to prostować.
Chciałem zwrócić uwagę, że powoływanie się na źródła zachodnie w kontekście genetyka - rasa nie ma sensu ze względu na prymat ideologii na prawdą.
Pracownicy naukowi nie mogą zrobić podziału na rasy i podgrupy wyszczególnić różnic bo to może wiązać się z utratą pracy i wilczym biletem w zawodzie. Wystarczy sobie przypomnieć jak skończył laureat nobla James Watson za wypowiedzenie jednego zdania.
W tym przypadku najlepiej powoływać się chociażby na źródła chińskie (tylko kto to przetłumaczy?) gdzie polityczna poprawność nie obowiązuje.
Gdzie Sanders wygrywa? W pojedynczych stanach, i to do tego mniej ludnych, skąd jest mniej delegatów.
Po co mieszasz się w wewnętrzne sprawy Partii Demokratycznej? Jesteś fanem tej partii? Ja np. nie jestem prawosławny i nic mnie nie obchodzi czy pop może mieć żonę, czy nie. To wewnętrzne sprawy Cerkwi, postronnym nic do tego.
Od kiedy to na tym forum zgraja osobników wahających się między Bernie Sandersem a Hilarią Clintonową to ludzie? Mnie się zdaje, że to są raczej jedynie ludzkie spierdoliny.
Świat jest w ogóle dziwny, każdy kraj jest dziwny. Weźmy najmniej dziwny z natury rzeczy dla większości z nas kraj... Czy nie jest dziwne, że po wygranych wyborach J. Kaczyński rządzi Polską, choć nie zajmuje w państwie żadnej funkcji, nie jest nawet przewodniczącym klubu parlamentarnego zwycięskiego ugrupowania? Mnie się to zdaje bardziej dziwne niż szczegóły procedury nominacji kandydata w amerykańskiej Partii Demokratycznej. Przyznaję, że już się odzwyczaiłem od rangi pierwszego sekretarza Komitetu Centralnego, który steruje premierem, przywykłem do tego, że albo Kaczyński, albo Tusk są premierami i z tej pozycji próbują rządzić krajem. Ale Kaczyński dłużej żył w PRL ode mnie i on się nie odzwyczaił, ten dzielny starszy pan spełnia swoje mokre sny z młodości.
Nie sądzę. Nawet, gdyby Trump wygrał z Hilarzycą, w co nie wierzę, zmiany będą naprawdę kosmetyczne. Gdyby wybory miały cokolwiek zmienić, zostałyby zakazane. Tako rzecze "Zaratustra" Michalkiewicz i ja się z tym po kilku latach namysłu zgadzam w zupełności.Pooglądałem sobie Trumpa i gościa naprawdę fajnie się słucha. Nie chodzi o poglądy, ale ogólnie o charyzmę - wygadany, niepoprawny politycznie, takich ludzi lubię. Mam nadzieję, że zostanie prezydentem, bo z nim wiadomo, że będzie coś się działo xd A u całej reszty, to już po mordach i sposobie mówienia widać, że zostanie tak, jak było.
Gdyby wybory miały cokolwiek zmienić, zostałyby zakazane. Tako rzecze "Zaratustra" Michalkiewicz i ja się z tym po kilku latach namysłu zgadzam w zupełności.
Nie sądzę. Nawet, gdyby Trump wygrał z Hilarzycą, w co nie wierzę, zmiany będą naprawdę kosmetyczne. Gdyby wybory miały cokolwiek zmienić, zostałyby zakazane. Tako rzecze "Zaratustra" Michalkiewicz i ja się z tym po kilku latach namysłu zgadzam w zupełności.
tomkiewicz napisał:Nawet, gdyby Trump wygrał z Hilarzycą, w co nie wierzę