Dobre wiadomości

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
A normalni ludzie mają wyjebane na fochy tych komuchów z góry...

Kaliningradczycy ignorują embargo i przywożą z Polski mięso
MT, PAP
18.10.2014 , aktualizacja: 18.10.2014 08:41
Mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego nie zważają na embargo na przywóz z Polski mięsa czy owoców. Niemal każdy przekraczający granicę ma w bagażu mięso i wędliny, o czym wiedzą władze obwodu kaliningradzkiego.


Z danych olsztyńskiej Służby Celnej wynika, że w tym roku Polskę odwiedziło już 1,5 mln mieszkańców obwodu kaliningradzkiego i - jak przekazał PAP rzecznik tej służby Ryszard Chudy - niemal każdy z nich wrócił do domu z zakupami żywnościowymi.

Wśród wywożonych przez Rosjan towarów, co widać choćby po ich koszykach w supermarketach, są nie tylko makarony, płatki śniadaniowe czy sery, ale i obłożone embargiem mięso, wędliny, a także warzywa i owoce. Polscy celnicy reagują na wywóz tych towarów tylko wtedy, gdy jedzenie jest przewożone w nieodpowiednich warunkach sanitarnych, np. gdy tusze wieprzowe są upchnięte pod podłogą przyczepy czy w przerobionym bagażniku.

- Koncentrujemy się też na tym, czy naszego kraju nie opuszczają rzeczy zabytkowe, zapobiegamy przewozowi narkotyków czy broni - powiedział Chudy.

"Nie tylko tłuste mięsiwo"

O tym, że coraz więcej Rosjan, łamiąc przepisy swojego kraju, decyduje się na przywóz mięsa z Polski, mówią m.in. przedstawiciele warmińsko-mazurskiej branży mięsnej. - Kupują u nas coraz więcej mięsa. Biorą łopatkę, schab, karkówkę, to nieprawda, że oni lubują się tylko w tłustym mięsiwie - mówi kierownik działu rozbioru mięsa w Zakładach Mięsnych "Warmia" w Biskupcu Tomasz Jaśkiewicz.

Gubernator nie ma nic przeciwko

O tym, że Rosjanie przywożą z Polski mięso, wie też gubernator obwodu kaliningradzkiego Nikołaj Cukanow. - Embargo w naszych sklepach widać o tyle, że jak dotąd w sklepach było 3 tys. produktów, to teraz jest ich 2,5 tys. A mięso i wędliny też są, ludzie mają dostęp do 50-60 typów asortymentów - mówi Cukanow pytany o to, czy w kaliningradzkich sklepach widać skutki embarga na produkty z Polski. Jednocześnie Cukanow przyznał, że kaliningradczycy kupują w Polsce to, co wydaje im się konieczne.

- Jeśli nie przewożą z Polski tego mięsa za dużo i jest ono poddane obróbce termicznej, to sądzę, że wszystko jest w porządku - powiedział PAP Cukanow dodając, że przywóz z Polski mięsa jest w Rosji zabroniony nie tylko z powodu embarga, ale i z powodu afrykańskiego pomoru świń.

Ceny wzrosły

Dziennikarze kaliningradzkich mediów, z którymi w minionym tygodniu rozmawiała PAP, przyznali, że Rosjanie ryzykują i przywożą z Polski mięso (czasami odbierają im je rosyjskie służby celne - PAP), bo po wprowadzeniu embarga ceny w sklepach wzrosły o 20-30 proc. - Do tego jakość produktów znacznie się pogorszyła, np. w dużych sklepach regularnie pojawiają się nadgniłe pomidory i ogórki. Gdy pytamy, dlaczego tak jest, słyszymy, że te polskie były nafaszerowane chemią, dlatego nie gniły, a te są naturalne i dlatego mniej trwałe - mówi dziennikarz z Kaliningradu uczestniczący w minionym tygodniu w spotkaniu polskich i rosyjskich samorządowców w Bartoszycach.

Ruch na granicy rośnie

Mimo napiętych stosunków dyplomatycznych między Warszawą a Moskwą ruch na polsko-rosyjskiej granicy nie słabnie, a ekspertka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Maria Dyner-Śmigielska na ubiegłotygodniowym spotkaniu samorządowców z Polski i Rosji podała, że w 2014 roku liczba przekroczeń granicy może sięgnąć 7 mln. Dotąd takiej liczby nigdy nie odnotowano, w 2013 roku granicę tę przekroczono 6 mln razy.

Nie tylko jedzenie

Dyner-Śmigielska przyznała, że głównym celem wizyt Rosjan w Polsce nadal są zakupy, choć podkreśliła, że coraz częściej Rosjanie odwiedzają w Polsce też gabinety lekarskie, warsztaty samochodowe i uczestniczą w imprezach kulturalnych.

Spostrzeżenia Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych potwierdzają też dane olsztyńskiej Służby Celnej, z których wynika, że w tym roku mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego wydali w Polsce co najmniej 110 mln zł (dane z przedstawionych faktur TAX FREE). - To duży wzrost, bo przez cały ubiegły rok było to 96 mln zł - mówi rzecznik olsztyńskich celników Ryszard Chudy i dodaje, że do systemu tax-free dołączają wciąż kolejne podmioty, np. nowa, duża galeria handlowa w Olsztynie.

Polacy jeżdżą po paliwo

Polacy wciąż jeżdżą do Rosji po paliwo, które jest w obwodzie o połowę tańsze niż w Polsce.

Znaczna część przekroczeń polsko-rosyjskiej granicy odbywa się na podstawie umowy o małym ruchu granicznym między Polską a Rosją. W minionym tygodniu zarówno Cukanow, jak i marszałek woj. warmińsko-mazurskiego Jacek Protas zapewnili, że są bardzo zadowoleni z małego ruchu granicznego i zapewnili, że zależy im na kontynuowaniu i rozwijaniu go.
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 516
Nowy dyrektor FBI, James Comey, zaprzysiężony w 2013 roku, powiedział, że ludzie powinni odnosić się do rządu z głębokim sceptycyzmem i nie powinni ufać ludziom u władzy:

I believe that Americans should be deeply skeptical of government power. You cannot trust people in power.

Ciekawe, kiedy go wyjebią za takie wypowiedzi.
Ten wyrwany z kontekstu cytat odwraca znaczenie jego poglądów o 180°. Ten facet generalnie uważa, że nie należy ufać obecnej władzy, bo nie chce (oficjalnie i przynajmniej na razie) całkowicie zdelegalizować szyfrowania danych m.in. w telefonach komórkowych, co zapowiedzieli google i apple. Jest zwolennikiem zmuszenia producentów sprzętu telekomunikacyjnego do montowania oficjalnych backdoorów (czyli de facto frontdoorów) dla służb, policji, …hackerów itp.

"Encryption isn’t just a technical feature; it’s a marketing pitch … it’s the equivalent of a closet that can’t be opened. A safe that can’t be cracked. And my question is, at what cost?" Comey said. "Both companies [Apple and Google] are run by good people, responding to what they perceive is a market demand. But the place they are leading us is one we shouldn’t go to without careful thought and debate."
[…]
Comey kept referring to the "debate" and "national conversation" that needs to be had regarding widespread encryption. That conversation, in Comey's mind, should stop and start with the idea that there must be a "front door" means for the FBI, NSA, and other law enforcement agencies to blast through encryption. In other words, companies should be "developing [law enforcement] intercept solutions during the design phase," a proposition that, beyond making encryption useless, is potentially not even technically feasible.

"Congress might have to force this on companies," he said. "Maybe they'll take the hint and do it themselves."

"If the challenges of real-time interception threaten to leave us in the dark, encryption threatens to lead all of us to a very dark place,” he said. “Perhaps it’s time to suggest that the post-Snowden pendulum has swung too far in one direction—in a direction of fear and mistrust."

"It might be time to ask: Where are we, as a society? Are we no longer a country governed by the rule of law, where no one is above or beyond that law?," he said, without irony. "Are we so mistrustful of government—and of law enforcement—that we are willing to let bad guys walk away?"

/boldy moje

źródło: http://motherboard.vice.com/read/fb...google-wont-decrypt-phones-well-force-them-to
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 516
Niedług drogi nie będą potrzebne, a co najwyżej jakieś pasy startowe :D
Aeromobil, latający samochód, w najnowszej wersji 3.0 ma być gotowy do produkcji.
http://tech.slashdot.org/story/14/10/06/2155240/a-production-ready-flying-car-is-coming-this-month

Starsza wersja: First Flying Car (Aeromobil 2.5)
Ściema, czy nie ściema ale…

IuiM33n.jpg




źródło: http://news.discovery.com/tech/gear-and-gadgets/worlds-first-hoverboard-for-realsies-141021.htm
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Obrzydliwe. Robić to z popychlem państwa...

Wlk. Brytania: Kobieta otrzyma ponad 400 tys. funtów odszkodowania. Bo ojciec jej dziecka okazał się "tajniakiem"
osi
24.10.2014 , aktualizacja: 24.10.2014 17:27

Jacqui spotkała Boba. Doszło między nimi do zbliżenia, którego owocem było dziecko. Potem Bob zniknął. Jacqui przypadkowo dowiedziała się, że był policjantem działającym pod przykryciem, który miał zdobyć od niej informacje. Teraz kobieta otrzyma 425 tys. funtów odszkodowania od Scotland Yardu.

Wszystko zaczęło się w 1984 r. Jacqui (pod tym imieniem funkcjonuje w mediach) miała wtedy 22 lata i była działaczką polityczną. Pewnego dnia poznała Boba, długowłosego czarującego mężczyznę o skrajnie lewicowych poglądach, którymi bardzo jej zaimponował. Kobieta po jakimś czasie zaszła z nim w ciążę.

Bob tak bardzo zaangażował się w ich związek, że był nawet obecny przy narodzinach swego potomka. Jednak krótko potem rozpłynął się w powietrzu. Powiedział Jacqui, że poszukuje go policja - tak opisuje sprawę serwis "Digital Journal", powołując się na "The Guardian".

Tożsamość Boba poznała przez przypadek

Kobieta żyła w niewiedzy aż do 2012 r. Wtedy przez przypadek - z gazety - dowiedziała się, że Bob był policjantem Scotland Yardu działającym pod przykryciem. Miał rozpracowywać środowiska działaczy na rzecz ochrony środowiska i praw zwierząt. Mało tego - okazało się też, że Bob ma żonę i dwoje dzieci. Kobieta nie mogła się z tym pogodzić. Doznała traumy, chodziła do psychiatry.

Początkowo Scotland Yard ani nie potwierdzał, ani nie zaprzeczał informacjom, że Bob Lambert był ich pracownikiem. W końcu jednak, w sierpniu br., przyznał, że mężczyzna podczas wykonywanej pracy operacyjnej miewał kontakty seksualne z rozpracowywanymi kobietami. Był to jednocześnie pierwszy przypadek w historii, kiedy policja ujawniła, że dana osoba faktycznie była ich agentem.

"Przeprosiny za cierpienie"

Potem decyzja mogła być już tylko jedna. Scotland Yard wystosował "najszczersze przeprosiny za cierpienie" wywołane działaniami ich agenta. Jacqui otrzymała 425 tys. funtów odszkodowania. Scotland Yard podkreślił, że nigdy nie udzielał agentom instrukcji, by w trakcie operacji sypiali z osobami, od których chcieli uzyskać informacje, i takie działania nie były rutynowe.

Jak jednak twierdzi "The Guardian", są dowody na to, że odbywanie stosunków seksualnych było swego czasu standardowym narzędziem wykorzystywanym w działaniach operacyjnych. Już dziesięć innych kobiet ogłosiło, że doznały traumy po tym, gdy odkryły, że ich partnerzy byli "tajniakami". Możliwe, że także one otrzymają odszkodowania.

Za straty moralne powinni dodatkowo dopłacić.
 
D

Deleted member 4683

Guest
kurwa, nie rozumiem za co to odszkodowanie - przecież jej nie zgwałcił. to tak jakby poczta polska miała płacić odszkodowanie pannie która dała sie zruchać listonoszowi, albo ezoTV miała płacić za miłosne wybryki Wróża Macieja.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
kurwa, nie rozumiem za co to odszkodowanie - przecież jej nie zgwałcił. to tak jakby poczta polska miała płacić odszkodowanie pannie która dała sie zruchać listonoszowi, albo ezoTV miała płacić za miłosne wybryki Wróża Macieja.
W UK tajniak podczas tajniaczenia nie może zalewać formy kobiecie, która nie jest poinformowana o fakcie, że ma do czynienia z tajniakiem. Takie tam jest prawo. Jeśli firma chroni tajniaka (po akcji również), to automatycznie przejmuje na siebie odpowiedzialność za jego czyny. Co innego gdyby kobieta wiedziała, że ma do czynienia z tajniakiem. Oczywiście tajniak poniesie konsekwencje swojej rozpusty, ale to będzie wewnętrzną sprawą firmy i najprawdopodobniej będzie to objęte tajemnicą. Być może za karę wyślą go gdzieś do jakiegoś Mahmuta z Azji Bliższej, gdzie będzie musiał z nim współżyć.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Niewątpliwie dobrą wiadomością jest to, iż na szałcie w ramach propertariańskiej reformacji odrzuciliśmy III aksjomat. W związku z tym proponujemy zamienić również flagę Gadsdena na coś bardziej adekwatnego.

Whitesnake-Lovehunter-1024x1024.jpg


DON'T TREAD ON ME można zamienić na YES, TRIB ON ME, BABY.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
No dobra, pierwszy krok za nami - przejęliśmy media. Teraz trzeba się pospieszyć z kolejnymi. Jesień w pełni!

Korwin-Mikke wraca do TV. Będzie stałym gościem nowego talk-show. "To będzie program pełen kontrowersji"
Geb
z16311165Q,Janusz-Korwin-Mikke.jpg

Janusz Korwin-Mikke (Fot. AG)

"Koniec bojkotu Janusza Korwin-Mikkego przez polskie media!" - ogłasza kanał Tele 5 i informuje, że na antenę wprowadza nowy program pt. "Bez pardonu" - podaje serwis Wirtualnemedia.pl. Gospodarzem będzie znany prezenter telewizyjny Adrian Klarenbach, a stałym gościem - Korwin-Mikke. - Będzie to program pełen emocji i kontrowersji - mówi osoba z produkcji.
Poza Klarenbachem i Korwin-Mikkem w "Bez pardonu" pojawiać się będą też inni goście. Tematyka programu ma być zróżnicowana. Na pierwszy ogień pójdzie kazirodztwo. W premierowym odcinku wystąpi prof. Jan Hartman, kolejnym gościem będzie Tomasz Terlikowski, a na koniec w studiu pojawią się publicyści, m.in. Łukasz Warzecha.

- Chodzi nam o ostrą wymianę poglądów. Będziemy do Janusza Korwin-Mikkego dobierać gości, którzy się z nim nie zgadzają. Będzie to program pełen emocji i kontrowersji - mówi serwisowi Wirtualnemedia.pl osoba z produkcji "Bez pardonu".

Dwie osobowości

Nadawca promując program w sieci ogłosił, że to "Koniec bojkotu Janusza Korwin-Mikkego przez polskie media!". Część mediów nie zaprasza bowiem polityka do swoich programów po tym, jak w lipcu spoliczkował on Michała Boniego.

Prowadzący Adrian Klarenbach też może mówić o powrocie na antenę. Jak podaje serwis Wirtualnemedia.pl, prezenter i dziennikarz do 2013 roku związany był z TVP Info. Pracował w kanale od jego startu i prowadził w nim serwisy oraz programy informacyjne, a także m.in. wieczory wyborcze. Od prezentowania newsów został odsunięty latem ub.r. Klarenbach był także gospodarzem audycji w Radiu Plus.

Pierwszy odcinek nowego show z Korwin-Mikkem zobaczymy już w środę o 20. Zgodnie z zapowiedzią każdy odcinek programu będzie podzielony na dwie lub trzy części. Nie będzie nadawany na żywo.​

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,...raca_do_tv__Bedzie_stalym_gosciem_nowego.html
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Nie słyszałem o tej stacji, mam nadzieję że będzie można ten program obejrzeć normalnie - tzn. w Internecie.
 

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 794
8 467
Mnie nie interesuje czy (prywatnie) jest za czy przeciw. Boję się jedynie, że jak coś wypali w tym swoim stylu to będzie afera do samych wyborów. Mam nadzieje, że się ogarnął i będzie tonował wypowiedzi.
 

tolep

five miles out
8 585
15 483
Ostatnio te wszystkie afery, hitlery i masakry wcale mu nie przeszkodziły, więc może warto przestać się przejmowac, że ludożerka się zniecheci?
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Obrzydliwość. robić to z komunistką! :eek:
Ciekawe czy nasiąkła poglądami.
A czy to ważne czy policyjny kapuś przesiąknie poglądami kulturowej marksistki, czy też będzie na odwrót? Ich poglądy są niemal identyczne.
Ja bym się szczerze śmiał do rozpuku, gdyby policyjny agent przysmyczył z służbowych seksmisji do domu HiV-a. Wtedy dopiero byłaby operetka. Psiarnia musiała by płacić kasiorę obu stronom, zarówno żonie tajniaka jak i zalanej, po czym nabitej komunistce.
 
Do góry Bottom