tolep
five miles out
- 8 570
- 15 473
Oj tolep, tolep Wyboraź sobie, że mówisz jakiemu lewakowi/państwowcomi o akapie. I założe się, że byś usłyszał od niego to samo, co mi napisałeś.
Tak samo brzmiące zdanie może być prawdziwe lub nie.
Oj tolep, tolep Wyboraź sobie, że mówisz jakiemu lewakowi/państwowcomi o akapie. I założe się, że byś usłyszał od niego to samo, co mi napisałeś.
No i co będziemy się teraz nadal licytowali o to? Dałem Tobie jedynie przykład. Przyznałem się do błędu, więc o co chodzi?Tak samo brzmiące zdanie może być prawdziwe lub nie.
jeśli procesy umysłowe są świadome i racjonalne to pod czyją są kontrolą? wg. psychologii ewolucyjnej umysł jest złożony z modułów czyli wiele małych komputerów a nie jeden duży. nie ma żadnego ośrodka w mózgu który specyficznie odpowiada za świadomośćPraca grupowa, jeżeli ma być świadoma i racjonalna, musi być pod czyjąś kontrolą, a to oznacza istnienie hierarchii.
Jako że interesujesz się mózgiem i psychiką jako taką, to możesz mi powiedzieć, czy to nie jest tak, że większości rzeczy człowiek nie wykonuje świadomie? A już na pewno nie racjonalnie. Bo to, że człowiek, poza tymi z demencją czy alzheimerem, ma świadomość jest czym innym od świadomego podejmowania decyzji. Chodziło mi o tę drugą świadomość. Jaki jest mechanizm podejmowania decyzji w mózgu - tego nie wiem, ale jakiś w końcu musi być. Nie chciałbym się już głębiej w ten temat zagłębiać, bo, jak już wspomniałem, nie bardzo się znamjeśli procesy umysłowe są świadome i racjonalne to pod czyją są kontrolą? wg. psychologii ewolucyjnej umysł jest złożony z modułów czyli wiele małych komputerów a nie jeden duży. nie ma żadnego ośrodka w mózgu który specyficznie odpowiada za świadomość
Ja mam takie zdanie o naszym gatunku rzekomo rozumnym, że jak można kogoś bezkarnie wykorzystać, to z reguły chętnie się do tego posuwamy. W relacji pan - niewolnik czy pan - poddany można się oczywiście oburzać na niegodziwość tego pierwszego ("Pana"), ale według mnie nie ma sensu, bo jego egoizm jest ewolucyjnie uzasadniony. Prawdziwym problemem jest powód pozostawania tego "niewolnika" w pozycji podporządkowanej względem "pana". Jeżeli wynika to z przemocy (np. państwowej, mafijnej), to mamy do czynienia z systemem feudalnym. I to jest oczywiście złe, przeciwko temu należy walczyć. W kapitalizmie jednak okazuje się, że taka poddańcza postawa względem kapitalisty przynosić może temu "niewolnikowi" spore profity, większe aniżeli sam byłby on sam z siebie byłby w stanie wypracować, nie będąc nikomu podporządkowanym. Dziać się tak może z różnych względów, kapitalista mógł mieć więcej szczęścia, zakumulować większy kapitał, posiadł być może odpowiednie umiejętności, których innym brakuje. I wtedy ten sam egoizm, który skłania nas do "wyzysku" innych będzie nas pchał do bycia "wykorzystywanym" przez takiego kapitalistę. I znowu krytyka tej postawy "pracownika najemnego, czyli dobrowolnego niewolnika" będzie bezsensowna, bo decyzja pracownika wynika również z jego egoizmu, więc jest ewolucyjnie uzasadniona.ten, który jest o szczebel wyżej traktuje tego, będącego o szczebel niżej, bez szacunku i go wykorzystuje.
czy to nie jest tak, że większości rzeczy człowiek nie wykonuje świadomie?
nie przypominam sobie żadnych badań ilościowych żeby odpowiedzieć na Twoje pytanie czy "większość rzeczy człowiek wykonuje racjonalnie". tu by trzeba zdefiniować czym są te "rzeczy". Ale Rodzynbaumowa oczywiście nie ma racji, zdrowy człowiek zachowuje sie nieracjonalnie, co więcej pomaga mu to przeżyć i prosperować. Już w trakciej jej życia były badania udowadniające nieracjonalność człowieka ale Rand nie była widocznie z nauką za pan brat, pewnie widziała ją jako kukiełkę wstrętnych lewaków służącą do zniewalaniaA już na pewno nie racjonalnie.
choroba Alzheimera ani demencja nie wiąże sie koniecznie z zaburzeniem swiadomosciBo to, że człowiek, poza tymi z demencją czy alzheimerem, ma świadomość jest czym innym od świadomego podejmowania decyzji.
Co jest złego w teorii ewolucji? Dlaczego za każdym razem musicie odrzucać naukowe dowowdy na prawa naturalne tj. łańcuch pokarmowy i inne. Brak hierarchi to postulowanie równości, czyli pierdolesz od rzeczy jak każdy inny komuch.Albo, korzystając z przykładu, większa rybka wpierdala to słabszą i mniejszą.
Ale niech to nie prowadzi do radykalizacji i agresywnego społecznego darwinizmu.
Nie pisz do mnie przez "wy", bo już tyle razy pisałem, że nie jestem komuchem. Ile razy mam Tobie tłumaczyć, że chodziło mi o równość wobec prawa, a nie równość ekonomiczną / status posiadania. Zrozum to w końcu.Co jest złego w teorii ewolucji? Dlaczego za każdym razem musicie odrzucać naukowe dowowdy na prawa naturalne tj. łańcuch pokarmowy i inne. Brak hierarchi to postulowanie równości, czyli pierdolesz od rzeczy jak każdy inny komuch.
Czytaj wcześniej. W głębokim poważaniu mam "źródła naukowe". A jak by "źródło naukowe" pisało o wyższości jednej rasy nad drugą, co z kolei daje tej rasie możliwość eksterminacji rasy niższej, to też byś w to uwierzył?Zrozum kurwa, nie istnieje jakimkolwiek źródlo naukowe w którym by pisali by nastała równość, istnieje wyłącznie w teoriach ekonomicznych marksizmu)
Są badania, które mówią że czarni są mniej inteligetni i co z tego? Libertarianie nie są faszystami i zwyczajnie w dupie mają segregację rasową. O tym decyduje właściciel obiektu, kto kogo wpuszcza na swój obiekt. Eksterminacja? Nigga please...A jak by "źródło naukowe" pisało o wyższości jednej rasy nad drugą, co z kolei daje tej rasie możliwość eksterminacji rasy niższej, to też byś w to uwierzył?
to co napisałeś to jak dla mnie najzwyczajniesza projekcja, bo z libertarianizmem absolutnie nie ma nic wspólnego.Libertarianizm jest wrogiem całego rasizmu i szeroko pojętej dyskryminacji, ponieważ jest to kolektywistyczna idea; przypisujesz ludzi do kategorii i mówisz: biali należą tutaj, a czarni tutaj, a kobiety tam. Libertarianie nie patrzą na ludzi poprzez kategorie/etykietki. Każdy ma równe prawo (do własności) ponieważ jesteście indywidualnościami.
wobec prawa, tzn. jakiego prawa? Bo chyba mamy całkowicie inną tego interpretację. Ja już swoją wyłożyłem wcześniej (że każdy ma prawo do własności co jest sytuacją 1 win 1).Nie pisz do mnie przez "wy", bo już tyle razy pisałem, że nie jestem komuchem. Ile razy mam Tobie tłumaczyć, że chodziło mi o równość wobec prawa, a nie równość ekonomiczną / status posiadania. Zrozum to w końcu.
No właśnie paradoks polega na tym że libertarianizm to filozofia życiowa która jak na ironię, jej prostotę zrozumieją tylko ci mądrzejsi.No muszę przyznać, że jak tak będziemy się wszyscy poróżniać, to raczej libertarianizm będzie raczej skazany na porażkę.
Zgadzam się z Tobą, że każdy ma prawo do własności. Już wyjaśniam, o co mi chodziło z równością wobec prawa: uważam, że każda osoba, niezależnie od swojego statusu społecznego/majętnego/pozycji w hierarchii społecznej miała takie same prawa np. w zakresie samostanowienia o sobie, wyrażania swoich poglądów, nietykalności cielesnej itp., itd.wobec prawa, tzn. jakiego prawa? Bo chyba mamy całkowicie inną tego interpretację. Ja już swoją wyłożyłem wcześniej (że każdy ma prawo do własności co jest sytuacją 1 win 1).
Teraz rozumiem. I również w płeni się zgadzam.Już wyjaśniam, o co mi chodziło z równością wobec prawa: uważam, że każda osoba, niezależnie od swojego statusu społecznego/majętnego/pozycji w hierarchii społecznej miała takie same prawa np. w zakresie samostanowienia o sobie, wyrażania swoich poglądów, nietykalności cielesnej itp., itd.
Nie wiem kto mógł by tak powiedzieć - krzysio ma o tym powiązaną sygnaturkę (z którą się także zgadzam).Niestety, ale np. spotkałem się tutaj ze stwierdzeniem (na chacie), że wolność jest "pojęciem niezbyt sensownym" i "zamiast wolności można by dać prawa od robienie czegoś tam"
Nie ma wolności DO czegoś - co najwyżej jakiś przywilej. Można być wolnym jedynie od czegoś. Od niewolnictwa, od bycia zależnym od kogoś itp.Gdy usłyszysz jak ktoś mówi o "wolności do czegoś" to wiedz, że to pod-człowiek lub jego produkt - zombie zaprogramowane na jego podobieństwo.
Cieszę się, że w końcu doszliśmy do porozumienia w tej sprawie.Teraz rozumiem. I również w płeni się zgadzam.
Nie chcę wskazywać tych osób palcem - możesz sprawdzić w historii czatu (2016-09-02, 13:03 - 13:45). W zasadzie mogłem to wrzucić do topicu "Humor z shoutbox'a", no ale nie zrobiłem tego.Nie wiem kto mógł by tak powiedzieć - krzysio ma o tym powiązaną sygnaturkę (z którą się także zgadzam).
I tutaj powiem, że nie jestem też zwolennikiem przywilejów - kojarzy mi się to z byłym systemem. Jestem ich zdecydowanym przeciwnikiem.Nie ma wolności DO czegoś - co najwyżej jakiś przywilej. Można być wolnym jedynie od czegoś. Od niewolnictwa, od bycia zależnym od kogoś itp.
Przez chwile byłby całkowicie wolny rynek, ale potem powstałyby monopole wielkich kapitalistów, którzy nie potrzebuje wolnego rynku i konkurencji.
Przez chwile byłby całkowicie wolny rynek, ale potem powstałyby monopole wielkich kapitalistów, którzy nie potrzebuje wolnego rynku i konkurencji.
Monopole może tworzyć zarówno państwo nie wpuszczając na rynek innych graczy jako i brak państwa, które mogłoby zwalczać monopole.W akapie wielki kapitalista może zastosować dumping w stosunku do nowego gracza na rynku.Fizyczna likwidacja w akapie też jest możliwa, bo potężny biznesmen może stworzyć potężna armię, która będzie likwidowała konkurencję, bo kto mu zabroni? Ostracyzm? Nikt nie będzie stosował ostracyzmu wobec kogoś, kto ma np. jedyną fabrykę samochodów, bo samochód jest potrzeby każdemu a nigdzie indziej ze względu na monopol nie byłoby można kupić.Przepraszam bardzo, monopole są wtedy, kiedy państwo ogranicza wejście przedsiębiorstwom na rynek więc bez niego nie ma jak wykształcić się monopol (oczywiście nie licząc monopoli naturalnych).Bo jak ma wyrugować konkurencję bez dumpingu lub fizycznego zniszczenia? Zresztą dumping trwać wiecznie nie może a samemu stosując przemoc naraża się na ostracyzm i rewanż innych uczestników rynku.
No właśnie.Akap nie istniał w żadnym państwie, bo jest utopią i stanem nietrwałym.Palnar ja nie wiem jak by było, poniewaz po prostu nikt na pełną skalę tego nie testował.
Wszystko może by było pobożnym życzeniem i tragedią, a może strzałem w 10.
Różnica między nami jednak jest taka, że ja sądzę iż każda idea warta jest wypróbowania zanim się ją skresli.
Jeżeli założymy że u progu systemu stoi wolność teoretycznie nikt nie powinien ponieść dużej krzywdy - jeśli coś pójdzie nie tak, zawsze możesz sie zwinąć i wrócić do socjaldemokracji (nie zakładam libertarianizmu panplanetarnego ale konkurencję systemów).
I jeszcze jedno: głęboko czuję że obecny system jest w swoich założeniach amoralny i antyludzki, więc idzie o to żeby przynajmniej dać tej wolności szansę. Żeby COŚ zmienić. Ale nie jestem fanbojem ani wróżbitą, nie wiem jak by było.
A ci co mówią że wiedzą, też nie wiedzą.
@tosiabunio Proszę o rzeczową dyskusję a nie wklejanie obrazków.
bedzie stosował dumping aż splajtuje bo na dłuższą mete nie można sprzedawać poniżej kosztów, wtedy na rynek wchodzą inni graczeW akapie wielki kapitalista może zastosować dumping w stosunku do nowego gracza na rynku.
konkurencjaFizyczna likwidacja w akapie też jest możliwa, bo potężny biznesmen może stworzyć potężna armię, która będzie likwidowała konkurencję, bo kto mu zabroni?
bzdury, to nie państwo że nie można kupić, zawsze sie znajdzie alternatywa, jak nei auto to hulajnogaNikt nie będzie stosował ostracyzmu wobec kogoś, kto ma np. jedyną fabrykę samochodów, bo samochód jest potrzeby każdemu a nigdzie indziej ze względu na monopol nie byłoby można kupić.
w akapie nimo państwa, to jak ma akap w państwie być?Akap nie istniał w żadnym państwie, bo jest utopią i stanem nietrwałym.
może, ale nie musiNa gruncie akapu może powstać zamordystyczny system
państwo nocny stróż daje większe szanse na zamordyzm niż akapAlternatywą dla akapu nie jest socjaldemokracja tylko państwo nocny stróż.
robienie swojego nie jest antyludzkie, państwo gadające ludziom co i jak mają na swoim robić jest antyludzkieAkap jest dużo bardziej antyludzki, bo opiera się na rządzie siły i pieniądza.
takie jest państwo z monopolami... w akapie każdy se może armie stworzyć i sie bronić wedle uznaniaKto ma więcej pieniędzy i lepszą prywatną armię ten rządzi i może robić co mu się żyć nie podoba.