Finis
Anarcho-individual
- 439
- 1 927
I moim zdaniem to jest największy problem: przeważająca większość społeczeństwa nie potrafi sobie nawet wyobrazić, że może być inaczej. Jak to ktoś kiedyś mądrze ujął: "Ostateczną formą kontroli umysłu jest zamach na wyobraźnię".Problem jest w tym, że ludziom oprócz możliwości działania państwo ogranicza też wyobraźnię i wolę do tego działania.
Doskonałym mini modelem odniesienia, żeby się o tym przekonać, jest np. korporacja, gdzie 99% pracowników uważa, że:
1. Musi być hierarchia i ktoś, kto "rządzi",
2. Trzeba bezdyskusyjnie wykonywać polecenia przełożonego (cyt. jednego z pracowników: "Bo ja to na zebraniu siedzę cicho i słucham się mojego przełożonego - tak, jak we wojsku" - zostało to powiedziane z wielką dumą),
3. Skoro tak już było, to być musi i nic nie możemy na to poradzić (chodzi o organizację pracy, profil projektów),
4. Nie należy gryźć ręki, która karmi,
5. Nie wypada wyłamywać się z kolektywu,
6. Rozkaz to rozkaz,
Takie poglądy mieli/mają ludzie pracujący w sektorze IT (programiści, architekci, menadżerowie). Z tego co pamiętam, to w nawet w luźnych rozmowach nie były poruszane żadne tematy wolnościowe. Patrząc z punktu widzenia piramidy Maslova większość rozmów nie przekraczało poziomu 1 i 2.
I to ma mnie napawać optymizmem?