Till
Mud and Fire
- 1 070
- 2 288
Ale po co miałby to robić?
A po co stworzył świat i ludzi? Czuł się samotny ?
Ale po co miałby to robić?
Bardzo możliwe, że poza czasem i przestrzenią coś takiego jak logika nie istnieje, więc Boga to nie dotyczy Poza tym nigdy nie słyszałem o tym jakoby jednym z przymiotów Boga była logiczność, natomiast o wszechmocy jak najbardziej.Oprawca Lewaków napisał:Kolejna lekcja logiki: jeżeli Bóg stworzył świat, to stworzył i prawa fizyki. Gdyby je złamał, zaprzeczyłby sam sobie. Byłby nielogiczny.
Sadyzm, nie sadyzm. Pod inicjacje agresji nie podpada .to że zostaliśmy stworzeni do miłości (i nie mamy na to wpływu) nie jest żadnym sadyzmem
Ale czym objawia się ten spokój od Boga? Trafiam po śmierci do piekła - czy mam świadomość (mogę myśleć)? Jestem swojego istnienia świadomy? Mam ciało? Mogę zadzwonić do kolegi ateusza i umówić się na strzelanie z wiatrówki do butelki jak za starych dobrych czasów?Ale piekło właśnie jest tym "spokojem" od Boga.
Ja też mogę. Muszę w tym celu dokonywać przemian. Przemieszczam kończyny, moje mięśnie spalają ATP, potem glikogen, tłuszcz etc, przez mój mózg i układ nerwowy przepływają impulsy elektryczne. Wklepuje tekst z klawiatury i Bóg mi świadkiem, zmieniam się, a bez obecności czasu w ogóle bym sobie nie poradził.Oczywiście Bóg może działać np w świecie doczesnym
Nie chce robić za adwokata Gazdy, ale chorób, powodzi, wulkanów, piorunów, susz, trzęsień ziemi, huraganów, meteorytów, drapieżników, ludzkiej natury i (ponad wszystko) pasożytów, których jedynym żywicielem może być człowiek, nie stworzyła ludzkość.to ludzie je stworzyli
Nie chce być złośliwy, ale jesteś pewny tego fragmentu swoich przekonań? Pierwsze wyklucza wszechmoc Boga (i to w wyjątkowo upokarzający sposób, każdy z nas może robić to czego Bóg nie jest w stanie).(nie może oczywiście łamać wolnej woli i praw fizyki)
Nie rozchodzi się o to czy chce, czy zamierza, czy to zrobi. Chodzi o to czy może. Motywy są irrelewantne. Łamanie własnych reguł to nie zaprzeczanie, a co najwyżej hipokryzja (choć tego przypadku to nie dotyczy).Kolejna lekcja logiki: jeżeli Bóg stworzył świat, to stworzył i prawa fizyki. Gdyby je złamał, zaprzeczyłby sam sobie.
Szczerze mówiąc, nie widzę tutaj luki w którą mógłby wejść chrześcijanin chcący zostać (pozostać?) libem.Bądźcie posłuszni władzom sprawującym rządy. Każda władza pochodzi bowiem od Boga. Ci, którym podlegacie, również zostali więc powołani przez Niego. Kto przeciwstawia się władzy, burzy porządek ustanowiony przez Boga i sam ściąga na siebie karę. Ludzie sprawujący władzę nie są postrachem dla tych, którzy postępują dobrze, ale dla czyniących zło. Nie chcesz żyć w strachu przed władzą? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę! Bóg ustanowił rządzących dla twojego dobra. Ale jeśli łamiesz prawo, masz się czego bać! Władza potrafi bowiem przywołać przestępców do porządku. Będąc na usługach Boga, wymierza karę tym, którzy postępują źle. Dlatego należy się jej podporządkować – nie tylko z powodu możliwej kary, ale ze względu na własne sumienie.Z tego samego powodu należy płacić podatki. Urzędnicy państwowi pełnią bowiem swoją służbę z Bożego polecenia. Oddawajcie więc każdemu to, co mu się należy: płaćcie podatki i inne należności oraz okazujcie respekt i szacunek tym, którzy na to zasługują.
aha super...
po co stworzył państwo, komuchów, kataklizmy, zarazy itd...?
to ludzie je stworzyli, kolejna pała, jeszcze jedna i nie zdajesz ;*
Z miłości. Zauważ że człowiek to jedyne 'zwierzę' zdolne do miłości (pragnienia szczęścia drugiej osoby). Człowiek, pomimo że jest egoistą więc spełnia tylko swoje pragnienia, to jednak jako jedyna istota, potrafi zapragnąć w swoim egoizmie... szczęścia drugiego człowieka. Nadal jest to jego pragnienie, ale jest to po prostu miłość. Po prostu każdy dąży do swojego szczęścia, ale człowiek, ponieważ potrafi kochać, może swoje szczęście uzależnić od szczęścia innej osoby.A po co stworzył świat i ludzi? Czuł się samotny ?
a czy Bóg może stworzyć kamień którego nie może podnieść? to są rozkminy tego typu.Bardzo możliwe, że poza czasem i przestrzenią coś takiego jak logika nie istnieje, więc Boga to nie dotyczy Poza tym nigdy nie słyszałem o tym jakoby jednym z przymiotów Boga była logiczność, natomiast o wszechmocy jak najbardziej.
Sadyzm, nie sadyzm. Pod inicjacje agresji nie podpada .
Ale czym objawia się ten spokój od Boga? Trafiam po śmierci do piekła - czy mam świadomość (mogę myśleć)? Jestem swojego istnienia świadomy? Mam ciało? Mogę zadzwonić do kolegi ateusza i umówić się na strzelanie z wiatrówki do butelki jak za starych dobrych czasów?
Boskie działanie jest czystą i wieczną miłością, z punktu widzenia logiki wszystko się zgadza jeżeli dopuścić istnienie takiego bytu. To jest jak gwiazda z nieskonczonym zapasem gazu - przez wiecznosc będzie się świecić bez zmian.Ja też mogę. Muszę w tym celu dokonywać przemian. Przemieszczam kończyny, moje mięśnie spalają ATP, potem glikogen, tłuszcz etc, przez mój mózg i układ nerwowy przepływają impulsy elektryczne. Wklepuje tekst z klawiatury i Bóg mi świadkiem, zmieniam się, a bez obecności czasu w ogóle bym sobie nie poradził.
Jeżeli planujesz udzielić odpowiedzi w rodzaju "Bóg przebywający w bezczasowym wymiarze może dokonać zmian w wymiarze zawierającym czas", to chciałbym zauważyć że nawet nieskoordynowane działania wymagają aktywności umysłu (Bogu często przypisuje się inteligencje). Dokonanie kalkulacji też wymaga przemian układu i czasu.
Nie chce robić za adwokata Gazdy, ale chorób, powodzi, wulkanów, piorunów, susz, trzęsień ziemi, huraganów, meteorytów, drapieżników, ludzkiej natury i (ponad wszystko) pasożytów, których jedynym żywicielem może być człowiek, nie stworzyła ludzkość.
Może ale nie ma po co. Jakby kiedykolwiek miał zamiar je złamać to by ich nie stworzył. to jest jakby libertarianskie samoograniczenie. Choć w libertarianizmie mógłbym ćpać drugi, to jednak nie znaczy to że będę to robił. Ale mogę, mam taką możność. Jednak tego nie robie.Nie chce być złośliwy, ale jesteś pewny tego fragmentu swoich przekonań? Pierwsze wyklucza wszechmoc Boga (i to w wyjątkowo upokarzający sposób, każdy z nas może robić to czego Bóg nie jest w stanie).
Drugie (zależnie od interpretacji), albo wyklucza jakiekolwiek działanie Boga, bo niemożliwa staje się interwencja w naturalny porządek rzeczy, albo nie oznacza niczego, bo istota, która zarządza nieskończonymi zasobami energii, dzięki nieskończonej mocy obliczeniowej i tak nie musi się przejmować restrykcjami, bo może wszystko rozplanować co do jednej długości Plancka, a może i dokładniej.
Nie rozchodzi się o to czy chce, czy zamierza, czy to zrobi. Chodzi o to czy może. Motywy są irrelewantne. Łamanie własnych reguł to nie zaprzeczanie, a co najwyżej hipokryzja (choć tego przypadku to nie dotyczy).
Po pierwsze libertarianizm to także władza absolutna - każdego człowieka nad swoją własnością. Władze innych musisz bezwglednie szanować.PS. Proszę, odnieś się do św. Pawła . Wrzucę wersety o państwie jak tylko je namierzę.
EDIT: Mam!
List św Pawła do Rzymian. Rozdział 13. Wersety od 1 do 7.
Szczerze mówiąc, nie widzę tutaj luki w którą mógłby wejść chrześcijanin chcący zostać (pozostać?) libem.
Śmieszy mnie ten ból na libertariańskim forum: "Bóg to sadysta, bo dał mi wolną wolę więc mogę mordować, kraść i gwałcić, ale powiedział, że to nieładnie i mnie ukarze jak będę tak czynił". :v
Ale zrozum że piekło to po prostu wybór nienawiści - ty sam jakby tworzysz dla siebie kare. Ty sam wybrałeś nienawiść i będziesz w niej przez wieczność.
Z miłości.
stanowią dwie idealne połowy
Bóg nas stworzył, jesteśmy jego własnością więc może z nami robić co chce. Na chuj drążyć temat?
Znowu jałowa dyskusja o istnieniu boga? Boga nie ma! A jak jest, niech się pojawi i opierdoli mi gałę. Cały ten syf wymyśliło starożytne lewactwo, żeby mieć jak łatwo trzymać za ryj większą populację bez odjebki. Religia była, jest i będzie zawsze jednym z narzędzi władzy, kontroli oraz ograniczania.
Wiara w boga w czasach teorii strun i eksploracji kosmosu to natychmiastowe samozaoranie. Ktoś taki w moim mniemaniu ma tyle samo oleju w głowie co pospolity kornik.
ludzie stworzyli trzęsienia ziemi? ciekawe...to ludzie je stworzyli, kolejna pała, jeszcze jedna i nie zdajesz ;*
totalnie bezsensowna odpowiedź...to nie była zmiana Boga. stworzenie jak sama nazwa wskazuje dotyczyła innego 'wymiaru'. jak np obok samochodu postawisz motor to samochód sie nie zmienia, pomimo że motoru tam wcześniej nie było, nieprawdaż?
ROTFL. Taktyka NŚ - "powiem komuś dokładnie to samo, co ten ktoś powiedział mi". Nie to w ogóle nie jest upośledzone
nie uważałeś na lekcji katechezy chyba, bo nigdzie (w żadnej religii) bóg nie istnienie po to, aby się zajmować męskimi członkami.
Ale piekło właśnie jest tym "spokojem" od Boga. Problem w tym że człowiek wg Chrześcijaństwa nie został stworzony do tego spokoju, a do miłości, ale wybór należy do niego. To tak samo jak ktoś kto urodził się w tropikach, ma wybór gdzie żyć: może np. przeprowadzić się na biegun. Będzie tam oczywiście skurwysyńsko marzł, bo jest przystosowany do wysokich temperatur, ale to tylko i wyłącznie JEGO WOLNY WYBÓR. I będzie sobie tam żył, w spokoju, tak jak chciał.
natura nie moze być moralna lub nie... wiec nie moze być zła w boskim znaczeniu. to ze ktoś zginie od wybuchu wulkanu nie jest dobre ani złe bo nikt temu nie zawinił... i libertarianie powinni to najlepiej rozumieć.
Skąd przekonanie? Wiele zwierząt wręcza sobie nawzajem prezenty. Czasem wręcz do obrzydzenia, jak para ptaszków, które w kółko obdarowują się jedną gałązką, aż któreś ją zgubi.Zauważ że człowiek to jedyne 'zwierzę' zdolne do miłości (pragnienia szczęścia drugiej osoby).
Nie jest. To co się liczy w wyścigu ewolucyjnym to nie przeżycie jednostki, tylko przeżycie genów. Najskuteczniej przeżywają nie te organizmy, które maksymalizują swoje szanse na przeżycie, tylko te które maksymalizują szanse na przetrwanie swoich genów. Matka oddająca życie za dziecko działa instynktownie i z punktu widzenia genów postępuje racjonalnie maksymalizując szansę na ich rozprzestrzenianie (w większości przypadków dziecko, gdy już dorośnie, ma szansę na skuteczniejszą reprodukcje niż matka, mogąca mieć już np. 40 lat). Nie wyklucza to ekstrapolowania rzeczonych zachowań i np. umierania za ludzi ze swojej wioski, miasta, narodu, szczególnie gdy wychodzi się z obszaru genetyki i przechodzi do memetyki - kultura promująca poświęcenie rozprzestrzenia się skuteczniej niż kultura promująca egoizm.Zauważcie że jest to całkowicie sprzeczne z naturą, logiką i 'zwykłym, zwierzecym' egoizmem. [i tak dalej]
Co nie oznacza, że należy je pozostawić samym sobie. Jeżeli wyznawcy chcą już iść po najmniejszej linii oporu, to niech chociaż przedefiniują wszechmoc. Zaraz po tym jak uporają się z tym czy Bóg podlega prawom logiki. Nie będę oddawał czci nikomu kto nie potrafi stworzyć kwadratowego koła .a czy Bóg może stworzyć kamień którego nie może podnieść? to są rozkminy tego typu.
Dobra. Niech będzie że jest to miejsce cierpienia ("pustka" - czyli brak bodźców, prędzej czy później doprowadza do cierpienia. Świadczą o tym chociażby przykłady ludzi poddających się deprawacji sensorycznej, godziny nikt nie wytrzymuje).[piekło]
Nie wiem jak poważnie mam traktować tą metaforę, ale gwiazda nie świeci bez zmian. Gwiazdy wykorzystują efekty termojądrowe, syntezują jądra lżejszych pierwiastków (od wodoru do żelaza, bez samego żelaza), a w efekcie powstają jądra cięższych pierwiastków (nasze słońce syntezuje wodór w hel) i promieniowanie elektromagnetyczne - światło. Każda gwiazda zmienia się nieustannie.Boskie działanie jest czystą i wieczną miłością, z punktu widzenia logiki wszystko się zgadza jeżeli dopuścić istnienie takiego bytu. To jest jak gwiazda z nieskonczonym zapasem gazu - przez wiecznosc będzie się świecić bez zmian.
Nie może. Myślenie - obliczenia to proces, wymagają czasu i przemian.jezeli Bóg przebywa w bezczasowym wymiarze to może analizować jedną rzecz przez miliardy lat
Nie zwykło się przypisywać naturze inteligencji (chyba że metaforycznie), Bogu się ją przypisuje. Gdybym stworzył i rozpuścił wirusa, który doprowadził do śmierci n ludzi, to zrobiłbym coś złego czy nie?natura nie moze być moralna lub nie... wiec nie moze być zła w boskim znaczeniu. to ze ktoś zginie od wybuchu wulkanu nie jest dobre ani złe bo nikt temu nie zawinił
Ludzie, którzy zamykają w więzieniach tych, którzy nie chcą wykonywać ich widzi-mi-się są dobrzy xD.Tylko co jest złem, a co dobrem ? Socjaliści są dobrzy i to odwraca się przeciwko nim, kapitaliści są źli, a są wynagradzani przez los.
Matrix - czy ty w życiu napisałaś choć jednego sensownego posta?
która nie ma sensu i nie trzyma się kupy.Nie piszę ich dla przypodobania się, ale aby wyrazić swoją, własną, nieskopiowaną od nikogo opinię.