Czy Królestwo Niebieskie istnieje?

N

nowy.świt

Guest
Taka mała notka dla tej roszczeniowej czerwonej kobyły ^ :
Królestwo niebieskie należy do boga i może sobie nie wpuszczać kogo nie zechce na swoją posesje wedle woli.

edit

Wydzielone z wątku "Libertarianki" -- Mod
 
D

Deleted member 4151

Guest
Tyle ,że Królestwo niebieskie nie istnieje.... albo jak kto woli jest własnością intelektualną:)
 
OP
OP
N

nowy.świt

Guest
Jeśli nie istnieje to po co gadać o złym bogu który broni dostępu do swojej posesji?
 
D

Deleted member 4151

Guest
Nie wiem. Ale faktem jest ,że religie te są oparte na chujowych założeniach :)
 
H

Hornblower

Guest
Hm... Jeśli Bóg nas stworzył z niczego, to w takim razie jesteśmy jego własnością:) W podobnym sensie jak dzieci są własnością rodziców.
 
D

Deleted member 4151

Guest
Fakt ale bóg chce np. karać za obronę własną (nie do końca wiem czy jest tak w judaizmie ale na pewno w chrześcijaństwie) co nie jest libertariańskie. Ta dyskusja nie ma sensu podobnie jak wypowiadanie się na tematy tego typu :)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Hm... Jeśli Bóg nas stworzył z niczego, to w takim razie jesteśmy jego własnością:) W podobnym sensie jak dzieci są własnością rodziców.
No to decyduj się, czy to Bóg zalał formę Twej matki czy Twój ojciec. A skoro jesteś boskim dziecieńciem, to zrób badania DNA. Być może wtedy poznamy geny Twego boga. Ba, może go nawet sklonują, tak dla jaj. :p
 
H

Hornblower

Guest
No to decyduj się, czy to Bóg zalał formę Twej matki czy Twój ojciec. A skoro jesteś boskim dziecieńciem, to zrób badania DNA. Być może wtedy poznamy geny Twego boga. Ba, może go nawet sklonują, tak dla jaj. :p

Żarty żartami, ale gdybym np. sklonował siebie, i mój klon byłby istotą inteligentną, jak ja, to czy byłby moją własnością, czy nie? Nie wiem Krzysio, kto Ci objawił aksjomat samoposiadania, ale jest to aksjomat, akurat dla Ciebie bardziej atrakcyjny od aksjomatu o Stworzycielu, i tyle. Żeby nie było, też go lubię, dlatego tu jestem.
 

Hitch

3 220
4 872
A czy kopia piosenki należy do ciebie, czy do zjeba wyznającego własność intelektualną lub prawa autorskie? Czy Sapkowski może zrobić ci wjazd na chatę i odebrać egzemplarze książek, które napisał? Zakładając oczywiście, że ty wcześniej nie zrobiłeś wjazdu jemu i nie odbiera on od ciebie swoich rzeczy po prostu :)

Klon jest tylko kopią, w żaden sposób nie połączoną z oryginałem. Nawet jeśli dokładnie odtworzyć warunki twojego wychowania i tak raczej uformuje się w nim zupełnie inna osobowość.
 
  • Like
Reactions: Avx

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
No to decyduj się, czy to Bóg zalał formę Twej matki czy Twój ojciec. A skoro jesteś boskim dziecieńciem, to zrób badania DNA. Być może wtedy poznamy geny Twego boga. Ba, może go nawet sklonują, tak dla jaj. :p
Jeśli Bóg stworzył cały świat ze swej energii, to cały świat jest jego własnością, łącznie ze starą i starym Hornblowera (i nim samym). Tak samo jak ze zwierzętami: masz byka i krowę - są Twoją własnością. Spłodzą potomstwo - też należy ono do Ciebie. Nie staje się niczyje.
Klon jest tylko kopią, w żaden sposób nie połączoną z oryginałem. Nawet jeśli dokładnie odtworzyć warunki twojego wychowania i tak raczej uformuje się w nim zupełnie inna osobowość.
Ale chodzi o to, skąd się wziął ten klon: do kogo należały środki z których został stworzony, do kogo należała energia jaka posłużyła do jego powstania.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 148
1 113
Odnośnie pytania w tytule:

chrzescijanstwo.gif


Podsumowując bóg nie istnieje, królestwo niebieskie nie istnieje, a biblia to bajka, dla dzieci. Ale jak ktoś chce wierzyć to jego sprawa, może sobie wierzyć w co chce mnie to nie przeszkadza.
 
H

Hornblower

Guest
Porównanie do piosenki czy książki jest chyba nietrafione, bo przecież ta książka lub piosenka była już komuś sprzedana, i ten ktoś dopiero skopiował ją, udostępniając innym za darmo. Czyli zrobił ze swoją własnością co chciał, i super. Natomiast z klonem bardziej jak z dziećmi... Przecież dziecko też ma rozum od urodzenia. Czy mam prawo trzymać mojego klona w formalinie, aż będą mi potrzebne jego narządy? ;)

No i żeby wrócić trochę do głównego tematu. Jeśli zakładamy roboczo, że jest Stworzyciel, który sobie zupełnie swobodnie nas stworzył, jak ludziki z plasteliny, to niby jak nie bylibyśmy jego własnością, chyba że by nam nadał wolność? Ale jak napisał Gekon, ta dyskusja nie ma sensu, jeśli nie ma zgody co do założenia, że Królestwo Niebieskie istnieje :rolleyes:
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 148
1 113
Według biblii bóg dał ludziom wolną wolę (czyli tak jakby dał im samoposiadanie), a potem postanowił być zamordystą i ustalać durne zasady. To tak jakby ktoś nabył niewolnika, zwrócił mu wolność, a potem pobił i okradł, bo tak. Czy taki czyn byłby moralny?
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
Czy nie można wypuścić niewolnika i powiedzieć mu "Ale jak do mnie wrócisz to dam ci krakersa."?

Choć tak w ogóle, to nie wiem co to za temat.
 
H

Hornblower

Guest
A gdyby spojrzeć na to tak: doskonały Bóg daje nam wolną wolę, abyśmy sami, jeśli chcemy, mogli zrezygnować z udziału w tej doskonałości. Zrezygnować, to znaczy nie być tam gdzie on. W przypadku, gdy rezygnujemy z doskonałości, każdy inny stan zasługuje na miano "płaczu i zgrzytania zębów" chociażby z zazdrości, że inni mają lepiej. Moralność czy niemoralność nie ma tu nic do rzeczy - Bóg, jako właściciel, mógł zrobić co chciał, a my, jeśli uznajemy jego istnienie w takiej właśnie naturze, powinniśmy to zaakceptować. Zresztą nie wyrokowałbym o istnieniu lub nieistnieniu Boga na podstawie ludzkiej moralności jego ewentualnych czynów :)
 
A

Antoni Wiech

Guest
Tak z innej beczki, jest taka przypowieść w Nowym Testamencie co jest ultra libertariańska:

"Przypowieść o robotnikach w winnicy [Vt-4,17]

1 Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy.

2 Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy.

3 Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie,

4 i rzekł do nich: "Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam".

5 Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił.

6 [JK] Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: "Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?"

7 Odpowiedzieli mu: "Bo nas nikt nie najął". Rzekł im: "Idźcie i wy do winnicy!"

8 A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: "Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych!"

9 Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze.

10 Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze.

11 Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi,

12 mówiąc: "Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty".

13 Na to odrzekł jednemu z nich: "Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną?

14 Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie.

15 Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?"

16 Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi"

Czyż nie? :D
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Co to ma wspólnego z ateizmem?
Przy okazji, Korwin oczywiście musiał wspomnieć o likwidacji zasiłków (jak wiadomo likwidacja zasiłku zlikwiduje bezrobocie XD), tym razem w celu walki z islamem. Chociaż sam islam ma obniżyć podatki.
 
Do góry Bottom