A
Antoni Wiech
Guest
Ciekawe, że w całej tej dyskusji unosi się twierdzenie, że bezpieczniej jest teraz, że rząd posiada broń, niż jakby posiadać miał ją lud. Czyżby w takim razie większe zaufanie do rządu libertarian?
Mnie to też bawi. Podobnie jak w temacie obok o gościu, który znęcał się nad córką, ludziska w sumie są w stanie przyznać, że dobrze, iż mamy opiekę socjalną i państwo, które ingeruje, gdy ludzie zaczynają katować swoje dzieci.Antoni Wiech napisał:Ciekawe, że w całej tej dyskusji unosi się twierdzenie, że bezpieczniej jest teraz, że rząd posiada broń, niż jakby posiadać miał ją lud. Czyżby w takim razie większe zaufanie do rządu libertarian?
Mnie to też bawi. Podobnie jak w temacie obok o gościu, który znęcał się nad córką, ludziska w sumie są w stanie przyznać, że dobrze, iż mamy opiekę socjalną i państwo, które ingeruje, gdy ludzie zaczynają katować swoje dzieci.FatBantha napisał:Ciekawe, że w całej tej dyskusji unosi się twierdzenie, że bezpieczniej jest teraz, że rząd posiada broń, niż jakby posiadać miał ją lud. Czyżby w takim razie większe zaufanie do rządu libertarian?
W przypadku, np.: broni chemicznej lub nuklearnej powinno być analogicznie. Już samo jej posiadanie oznacza że mamy "na muszce" wszystkich którzy znaleźli się w jej zasięgu.
Może teraz się tak przechowuje gdy są regulacje materiałów wybuchowych ale bez nich każdy mógłby przechowywać jak chce. Do tego jak sobie wyobrażasz wykrycie faktu dołączenia zapalnika u kogoś w piwnicy?Chyba każdy materiał wybuchowy, a już na pewno broń typu bomby, przechowuje się bez doczepionego zapalnika. To jest tak jakby trzymać pistolet w kaburze. Doczepienie zapalnika, ale bez detonacji - to tak jakby wyciągnąć milion pistoletów i celować w każdego w promieniu rażenia bomby, ale nie naciskać spustu. W tym momencie ktoś może zareagować w swojej obronie. Taki kompromis może być?
Jak myślisz czy w instrukcji było: po niewypale nie zaglądać do lufy?kwestia z zapalnikiem to nie jest regulacja prawna ino rozum kogoś kto ten pocisk/bombe tam ma... masz zresztą w instrukcji od producenta podane, nie kieruje sie tam nikt regulacjom ino bezpiecznym przechowywaniem niebezpiecznego materiału...
Nie wyobrażam sobie, uważam że to byłaby loteria i konflikt światowy. Poza tym nie twierdzę, że nie należy BMR mieć w ogóle tylko neguję jej powszechność i całkowity brak regulacji. Uważasz, że powszechny dostęp do materiałów wybuchowych, broni chemicznej, atomowej itp uchroni kogokolwiek od czegokolwiek? Jakby to wyglądało: Hej, Kim Dzong Un, nie bombarduj nas atomówkami, bo Madlock pojedzie na drugi koniec świata rzucać w Ciebie laskami dynamitu, albo przewiezie przez pół globu ręcznej roboty BMR nie wysadzając przy okazji siebie ani okolicy?A jak sobie wyobrażasz obronę kraju przed jakimś Kim Dżong Illem, który posiada broń masowego rażenia i nie obowiązują go żadne zakazy?