Czy aby na pewno na wolnym rynku zawsze cena dąży do równowagi?

simek

Well-Known Member
1 367
2 119
Nie rozumiem was rownowaga jest wtedy kiedy popyt=podaz to chyba jasne:)
To nie jest wystarczająco precyzyjna definicja. Trzeba odróżnić popyt, który jest funkcją, od wielkości popytu, czyli wartości tej funkcji przy danej cenie. Równowaga jest wtedy, gdy funkcja popytu przetnie się z funkcją podaży, a więc wartość obu funkcji będzie taka sama przy jakiejś cenie.
Ty rozróżniasz jeszcze równowagę i cenę równowagi, nie wiem o co może chodzić...
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Równowaga jest wtedy, gdy funkcja popytu przetnie się z funkcją podaży, a więc wartość obu funkcji będzie taka sama przy jakiejś cenie.
"wartość obu funkcji będzie taka sama" – czyli w skrócie myślowym: popyt = podaż (równowaga rynkowa)
"...przy jakiejś cenie" – cena równowagi rynkowej
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
No to właśnie w sposób przeczący odpowiedziałeś na pytanie zadane przez OP.
Ok, mimo to rozwinę. Kluczem jest to co powiedział @simek... musimy rozróżnić funkcję podaży/popytu od wartości funkcji podaży/popytu (przedstawianej na tych wszystkich pięknych wykresach) mówiących ile wynosi z agregowany popyt/podaż jednostek dla danej ceny.

Jeśli ktoś pisze że cena równowagi to cena gdy podaż=popy to miesza gruszki z jabłkami

Propo cytatu który nazwałem bzdurą... Wycofuję się z tego, ale z zastrzeżeniem, że jest to bardzo mylące uproszczenie.
the price at which the quantity of a product offered is equal to the quantity of the product in demand.
Cytat sugeruje, że ilość produktów na rynku zaspokaja cały popyt... Sugerowałbym bardzo starą definicję, która pokazuje istotę problemu, w której punktem równowagi nazywamy cenę gdzie dojdzie do największej ilości wymian...
 
OP
OP
kamas91

kamas91

New Member
21
4
Dobrze piszac popyt=podaz mialem na mysli funkcje. Ale sam fakt handlu jak ktos pisal nie swiadczy o rownowadze pomimo ze ktos tak pisal chyba Simek.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Dobrze piszac popyt=podaz mialem na mysli funkcje. Ale sam fakt handlu jak ktos pisal nie swiadczy o rownowadze pomimo ze ktos tak pisal chyba Simek.
Gdybyś dobrze myślał, to byś nie używał tego głupiego uproszczenia, w zasadzie będącym nieprawdą. Fakt handlu świadczy o równowadze wśród tych co się wymienią. Następnym razem polecam jak już pisałem, używania pojęcia "Punktu równowagi rynkowej jako miejsca gdzie następuje największa możliwa ilość wymian".
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Nie rozumiem o co jest spór... ;)

@mikioli
Sugerujesz, że wartości funkcji popytu i podaży dla ceny równowagi są różne?
Sugerujesz, że w punkcie równowagi istnieje niezaspokojony popyt?

Punkt równowagi nie jest ceną. Cena jest argumentem funkcji popytu i podaży. Cena równowagi to taka konkretna cena, dla której wielkość popytu równa się wielkości podaży, czyli funkcje popytu i podaży osiągają taką samą wartość. Punkt równowagi jest zobrazowaniem takiej sytuacji na wykresie (w miejscu przecięcia się funkcji popytu i podaży).

@simek
Poza stanem równowagi rynkowej dochodzi do transakcji ale w mniejszej ilości, ponieważ albo jest mniejszy popyt, albo jest mniejsza podaż produktu niż w stanie równowagi. Brak równowagi rynkowej nie oznacza braku akceptacji obu stron transakcji, które zachodzą.
 
OP
OP
kamas91

kamas91

New Member
21
4
Następnym razem polecam jak już pisałem, używania pojęcia "Punktu równowagi rynkowej jako miejsca gdzie następuje największa możliwa ilość wymian".
Ja zawsze się spotykałem z taką definicją a jakby nie patrzeć jest ona równoważna tej że f. popytu zrównuje się f. podaży. Wystarczy popatrzeć na rysunki w sieci (np. wikipedia).
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Sugerujesz, że wartości funkcji popytu i podaży dla ceny równowagi są różne?
Nie.
Sugerujesz, że w punkcie równowagi istnieje niezaspokojony popyt?
Tak. Jeśli cena wynosi 20 zł, a ja zgłaszam popyt na ten produkt w wysokości 10 zł. To Co mój popyt nie istnieje? A jest zaspokojony?

Punkt równowagi nie jest ceną. Cena jest argumentem funkcji popytu i podaży. Cena równowagi to taka konkretna cena, dla której wielkość popytu równa się wielkości podaży, czyli funkcje popytu i podaży osiągają taką samą wartość. Punkt równowagi jest zobrazowaniem takiej sytuacji na wykresie (w miejscu przecięcia się funkcji popytu i podaży).
Punkt ma dwie współrzędne więc nie jest tylko ceną.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Ja zawsze się spotykałem z taką definicją a jakby nie patrzeć jest ona równoważna tej że f. popytu zrównuje się f. podaży. Wystarczy popatrzeć na rysunki w sieci (np. wikipedia).
Nie do końca... przede wszystkim nie znamy, kształtu funkcji podaży i popytu... przecież funkcje, mogą mieć np taki kształt. I co definicja f.podaży = f.popytu mówi o takich funkcjach?

139c6c31e16a5.png

Co mamy 3 punkty równowagi? Dla definicji o maksimum wymiany mamy jeden.
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Tak. Jeśli cena wynosi 20 zł, a ja zgłaszam popyt na ten produkt w wysokości 10 zł. To Co mój popyt nie istnieje? A jest zaspokojony?
To jest "popyt" w sensie potocznym, a nie ekonomicznym. Ewentualnie w skali mikro jest to popyt indywidualny, ale to nie w dyskusji makro o równowadze rynkowej. ;)

Punkt ma dwie współrzędne więc nie jest tylko ceną.
Dokładnie, więc skąd wziąłeś: "Sugerowałbym bardzo starą definicję, która pokazuje istotę problemu, w której punktem równowagi nazywamy cenę gdzie dojdzie do największej ilości wymian..."? ;)
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
To jest "popyt" w sensie potocznym, a nie ekonomicznym. Ewentualnie w skali mikro jest to popyt indywidualny, ale to nie w dyskusji makro o równowadze rynkowej. ;)
To jest prawdziwy popyt. Zresztą wy nie mówicie o popycie, a wartości funkcji popytu. Nawet w skali makro to jest popyt i to popyt nie zaspokajany przez rynek.

Dokładnie, więc skąd wziąłeś: "Sugerowałbym bardzo starą definicję, która pokazuje istotę problemu, w której punktem równowagi nazywamy cenę gdzie dojdzie do największej ilości wymian..."? ;)
Wybacz moją niekonsekwencję.
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Nie do końca... przede wszystkim nie znamy, kształtu funkcji podaży i popytu... przecież funkcje, mogą mieć np taki kształt. I co definicja f.podaży = f.popytu mówi o takich funkcjach?

139c6c31e16a5.png

Co mamy 3 punkty równowagi? Dla definicji o maksimum wymiany mamy jeden.
O ile nie obróciłeś sobie osi to czerwona linia na 100% nie wykresem funkcji ani popytu ani podaży. ;)
 
Do góry Bottom