Czarna przestępczość

  • Thread starter Deleted member 427
  • Rozpoczęty

Till

Mud and Fire
1 070
2 288
Strona neighborhoodscout.com na której publikowany są dane dotyczące "jakości" amerykańskich osiedli (publiczne szkoły, wzrost wartości nieruchomości, poziom przestępczości) opublikowała listę 25 najbardziej niebezpiecznych osiedli w Stanach. Siurpryza - większość z nich jest zdominowana przez czarnych (strona newobserver twierdzi, że wszystkie). Na pierwszych trzech miejscach trzy osiedla Detroit.

Rank 25: Chicago, IL (S Indiana Ave / E 60th St)
Violent Crime Rate (per 1,000): 65.77
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 15
Rank 24: Tulsa, OK (E Apache St / N Quaker Ave)
Violent Crime Rate (per 1,000): 66.88
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 15
Rank 23: Memphis, TN (Saint Paul Ave / Walnut St)
Violent Crime Rate (per 1,000): 67.26
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 15
Rank 22: St. Louis, MO (Cass Ave / N 9th St)
Violent Crime Rate (per 1,000): 67.75
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 15
Rank 21: West Memphis, AR (E Broadway St / Stuart Ave)
Violent Crime Rate (per 1,000): 68.9
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 15
Rank 20: Indianapolis, IN (North Indianapolis)
Violent Crime Rate (per 1,000): 69.02
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 14
Rank 19: Flint, MI (Chambers St / Stonegate Dr)
Violent Crime Rate (per 1,000): 70.05
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 14
Rank 18: Nashville, TN (8th Ave S / Wedgewood Ave)
Violent Crime Rate (per 1,000): 70.59
Chances of Becoming a Victim Here: (in one year): 1 in 14
Rank 17: Indianapolis, IN (N Meridian St / E 34th St)
Violent Crime Rate (per 1,000): 72.71
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 14
Rank 16: Chicago, IL (S Ashland Ave / W 76th St)
Violent Crime Rate (per 1,000): 73.05
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 14
Rank 15: Houston, TX (Sauer St / Mcgowen St)
Violent Crime Rate (per 1,000): 75.89
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 13
Rank 14: Rockford, IL (Kishwaukee St / Grove St)
Violent Crime Rate (per 1,000): 77.6
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 13
Rank 13: Chicago, IL (S Homan Ave / W Roosevelt Rd)
Violent Crime Rate: (per 1,000): 80.17
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 12
Rank 12: St. Louis, MO (Delmar Blvd / N Euclid Ave)
Violent Crime Rate (per 1,000): 82.76
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 12
Rank 11: Memphis, TN (E Eh Crump Blvd / S 4th St)
Violent Crime Rate : (per 1,000): 82.91
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 12
Rank 10: Saginaw, MI (E Holland Ave / E Genesee Ave)
Violent Crime Rate (per 1,000): 85.64
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 12
Rank 9: Atlanta, GA (Hopkins St SE / Adair Ave SE)
Violent Crime Rate: (per 1,000): 86.14
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 12
Rank 8: Greenville, SC (Woodside)
Violent Crime Rate (per 1,000): 86.38
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 12
Rank 7: Detroit, MI (Wyoming St / Orangelawn St)
Violent Crime Rate (per 1,000): 90.82
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 11
Rank 6: Houston, TX (Scott St / Wilmington St)
Violent Crime Rate (per 1,000): 91.27
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 11
Rank 5: Spartanburg, SC (Washington Heights)
Violent Crime Rate (per 1,000): 96.55
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 10
Rank 4: Chicago, IL (S Halsted St / W 77th St)
Violent Crime Rate (per 1,000): 116.56
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 9
Rank 3: Detroit, MI (Gratiot Ave / Rosemary)
Violent Crime Rate (per 1,000): 123.93
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 8
Rank 2: Detroit, MI (Mack Ave / Helen St)
Violent Crime Rate (per 1,000): 145.29
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 7
Rank 1: Detroit, MI (W Chicago / Livernois Ave)
Violent Crime Rate (per 1,000): 149.48
Chances of Becoming a Victim Here (in one year): 1 in 7

http://www.neighborhoodscout.com/neighborhoods/crime-rates/25-most-dangerous-neighborhoods/

http://newobserveronline.com/libera...ngerous-neighborhoods-all-happen-to-be-black/
 

Aterlupus

Well-Known Member
474
971
Jakiś czas temu postanowiłem zestawić statystykę "powszechności broni" z homicide rate w poszczególnych stanach USA. Wziąłem dane dotyczące liczby morderstw, liczby wydanych pozwoleń na broń (ta... to niekoniecznie TA statystyka powinna mnie interesować) i... nic. Punkty rozproszone po całym wykresie, żadnego porządku, linia trendu praktycznie pozioma.

Na fali podświadomego rasizmu, który wszczepił mi Kawador ;) wrzuciłem do arkusza dane o ilości czarnych w każdym stanie i zestawiłem z homicide rate. No cóż... Tu macie arkusz.

Tutaj ładniejszy, większy wykres. Z linią trendu:

R8Q0diL.png


Dziwnie się z tym czuje. Widzicie ten biały (pusty, bez punktów) trójkąt na dole po prawej? Można poprowadzić od początku wykresu linie (i to stosunkowo stromą) pod którą nie ma ani jednego punktu.

Co to oznacza? Jeżeli przyczynowość jest tutaj bezpośrednia (tj. "czarni podnoszą homicide rate", a nie "czarni są skorelowani z czynnikiem który podnosi homicide rate") to właśnie patrzycie na pięćdziesiąt punktów argumentujących tezę: "Odpowiednia ilość czarnych w danym regionie uniemożliwia spadek odsetka zabójstw poniżej określonego poziomu".

Średnio mnie to cieszy, bo nie jestem nacjonalistą, ale może istnieją statystyki przedstawiające podział rasowy morderców w całych stanach? Gdyby "odfiltrować czarnych" homicide rate mogłoby chyba oscylować wokół 2,5. Obaliłoby to mit USA jako "kraju gdzie sie dużo mordujo bo broń wszedzie" (tj. obaliło ponownie. Od czego mamy Vermont i New Hampshire).

Dane mam z:
Homicide rate
Demographics

I tu i tu wikipedia, więc gdyby ktoś chciał moje rasistowskie statystyki z samo nasuwającymi się rasistowskimi wnioskami postować lewakom, to może być pewny że raczej nie zakwestionują danych ;).
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Jestem po wczorajszym spotkaniu z wujkiem z RPA, a obiecałem, że jak będę miał okazję, to przekażę świeże wieści na ten temat :) . Niestety nie dowiedziałem się w sumie niczego nowego, a wujo nie był jakoś specjalnie skory do rozmowy na te tematy, do tego było to spotkanie w większym rodzinnym gronie. W ogóle wydaje mi się, że na starość trochę zlewaczał wśród zuluskich komuchów :) , wywnioskowałem to z rozmowy o broni palnej, której był (i chyba jest nadal, nie dopytywałem się) posiadaczem, uznał np. że w Arizonie "to jest z tym przesada", jednocześnie był jednak zdziwiony, że w Polsce tak ciężko dostać pozwolenie.

Co do negrów, jak wspomniałem, nic nowego. W opowieściach o RPA jest trochę mitu trochę prawdy, druty kolczaste rzeczywiście są wszędzie i zawsze to bardzo dziwi przyjezdnych. Generalnie trzeba wiedzieć gdzie biały może się pojawić a gdzie nie, w RPA białas musi znać swoje miejsce :) . Jeden znajomy wuja po przyjeździe do RPA wjechał właśnie w taką nieodpowiednią czarną dzielnicę, nie wiem co tam zobaczył ale podobno ze strachu spieprzył do USA (miejmy nadzieję, że nie do jakiegoś murzynowa) :). Wujo jest tam już kupę lat (od lat 80., właściwie to uciekł przed wojskiem po studiach) i jak twierdzi żadna krzywda mu się nie stała, owszem, jest niebezpiecznie ale trzeba uważać i nie kusić losu. Na pytanie czy nie boją się, że kiedyś Czarni ich "pogonią", odpowiedział z uśmiechem, że w życiu różnie może być i trochę zawsze się boją :) , ale jakoś trzeba żyć. On jest już chyba po prostu przyzwyczajony do tamtych realiów.

Abstrahując od czarnej przestępczości, która w RPA jest oczywistą oczywistością, muszę też wspomnieć o wyraźnym zlewaczeniu tego państwa pod czarnymi rządami. Słowo na "n" i inne takie oczywiście zakazane. Generalnie dąży się np. do tego, żeby zatrudnienie w firmach państwowych odzwierciedlało skład całego społeczeństwa, więc są parytety dla czarnych, kobiet itp. podchodzi się do tego bardzo poważnie. Czarni mają straszne parcie na stanowiska i są tam normalnie po chamsku wciskani na miejsce białych, których się gdzieś przesuwa. Na pytanie jak takie praktyki odbijają się na finansach i efektywności, wujo z rozbrajającą szczerością oznajmił, że panuje tam pogląd, że lepiej, żeby murzyn coś na swoim stanowisku spieprzył/ukradł, niż żeby było w jakiś sposób nierówno :D .
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
W temacie RPA: Taking Lives – A true South African horror story

O autorce: I am a 43-year old Mother of 5, Afrikaner, Artist, Writer and often described as a Human Rights Activist. I see myself rather as a concerned citizen of the once prosperous country called South Africa. A mere 20 years ago this country was considered one of the safest in the world. Today, after 20 years of ANC rule, we are considered the Rape and Murder Capital of the World where a woman is raped every 4 minutes and at least 18 000 people are murdered every year.

Podziękowania dla Triggera za udostępnienie linka.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Z wujem to jest tak, że on sobie siedzi na jakichś przedmieściach Johannesburga, w bezpiecznej enklawie gdzie mieszkają cywilizowani biali z klasy średniej, zamożni Hindusi i ewentualnie "biali murzyni", raczej nie wytykając z tego świata nosa. Pod nosem ma ten brudny świat pełen morderstw, gwałtów i negrów czyhających pod samochodami, żeby wysunąć się i podciąć ci nożem ścięgna na nogach (to ich sposób na okradanie ludzi!). On tego drugiego świata praktycznie nie zna, chyba nie chce go znać :) .
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
W innym wątku military wspomniał o miasteczku Pine Bluff. 50 tysięcy rezydentów, z czego 75% stanowią czarni. Mieścina znalazła się na pierwszych stronach gazet z powodu rekordowo wysokich wskaźników zabójstw. Wszystkie zabójstwa to robota Murzynów:

Since the beginning of the ICVR Respect for Life Initiative in 1997 to 2012 we conclude that approximately 170 murders have occurred in Pine Bluff. Of those homicides committed 99% have been blacks killing blacks. [link]

Jednak dla mainstreamowych mediów rzeczywistość wygląda inaczej. Na stronach dailymail autor pyta: Why Is Pine Bluff America's most crime-ridden town? - po czym dostajemy zdjęcie białego mężczyzny z bronią przy skroni, który grozi, że popełni samobójstwo, jeśli policja się do niego zbliży. Incydent z 2009 roku. Ciekawe ile musieli tego szukać?

article-2280606-17A71875000005DC-96_306x380.jpg
 

Till

Mud and Fire
1 070
2 288
Kolejna biała ofiara czarnego. Rasistowskiego czarnego.

Jeffrey-Babbit-665x385.jpg


Jeffrey Babbit. 62-letni konduktor pobity na śmierć przez 31 letniego Murzyna, Lashawna Martina na Union Square w Nowym Jorku. Wystarczył jeden cios, by uszkodzić mu mózg na tyle, by biały zapadł w śpiączkę i zmarł w szpitalu. Przed atakiem napastnik (znany wcześniej policji) miał krzyczeć, że uderzy następnego białego, który obok niego przejdzie ("I'm going to knock out the next white person who walks by" - wg innej wersji miał zamiast "knock" powiedzieć "fuck"). Podczas napaści krzyczał, że nienawidzi białych.

Aresztowany agresor (najwyraźniej zadowolony z uderzenia):

article-2414966-1BAF96BE000005DC-335_634x412.jpg


http://www.dailymail.co.uk/news/art...te-attack-stranger-Union-Square-New-York.html

http://www.inquisitr.com/943617/jeffrey-babbitt-i-hate-white-people-beating-victim-dies-of-injuries/

 

tomky

Well-Known Member
790
2 039
Nawet sami murzyni przyznają w sondażu, że rasizm jest większy wśród nich (niż wśród białych).
http://www.allvoices.com/contributed-news/14952214-blacks-are-more-racist-than-whites-poll

"Thirty-one percent of black Americans think most blacks are racist, while, interestingly, only 24 percent consider most whites as racist. Only 10 percent of whites think most white Americans are racist; 38 percent believe most blacks are racist."

Jakaś reakcja w końcu musi nadejść na tę falę czarnego rasizmu.
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Według mnie też musi się coś stać, musi być jakaś odpowiedź białych, ale nie widzę przeszkód, żeby przez najbliższe 10, 20, 30 lat było tak samo jak teraz.
 
D

Deleted member 4683

Guest
Ponieważ to mój pierwszy przede wszystkim witam wszystkich.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/usa-strzelanina-w-chicago-sa-ranni/b5y6c

"Do zdarzenia doszło na południu miasta, w rejonie, które nie cieszy się dobrą sławą. Jest tam dosyć niebezpiecznie, a ten, kto mieszka w Chicago, na ogół tam nie jeździ – powiedział korespondent telewizji Jan Pachlowski."

Nikt tam nie jeździ. Ciekawe czemu ? Pewnie z powodu agresywnej białej hołoty:



pozdro
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Tylko 13 rannych? 16 czerwca 2013 roku jednego dnia zabito 6 osób i zraniono 16. Chicagowskie negry wychodzą z formy.
 

Till

Mud and Fire
1 070
2 288
Kolejny czarny atak na białego. Rzecz miała miejsce w Hoboken (New Jersey). Trzech czarnych nastolatków (dwóch 13-latków i 14-latek) postanowiło się zabawić. Śledzili bezdomnego Erica Santiago, po czym jeden z nich uderzył go od tyłu w głowę (według policji miała to być zabawa w nokautowanie). Santiago upadł na żelazny płot, a jego głowa utknęła między słupkami. Tak skonał. O zdarzeniu nie wspomniały media ogólnokrajowe...

Ofiara:
ralph_eric_santiago_0921.jpg


Materiał w lokalnych mediach:


http://newyork.cbslocal.com/2013/09...rged-in-beating-death-of-homeless-man-in-n-j/

Edit. Inna sprawa to jego rodzinka (w tym zdzirowata eks-żonka), która wypłakuje się przed kamerami, pieprząc jak bardzo cierpi... Człowiek, którego niby tak bardzo kochali (w dodatku nie do końca sprawny umysłowo) skończył na ulicy, bez żadnej pomocy. Nie zdziwiłbym się, gdyby jego bezdomność była skutkiem rozwodu... No ale to tak na marginesie...
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Trzech czarnych nastolatków (dwóch 13-latków i 14-latek) postanowiło się zabawić.

Obama powinien krócej trzymać swoje dzieci, bo puszczone samopas dziczeją. I podobno synów Obamy było 5-6.
 

tomky

Well-Known Member
790
2 039
Obama jest zajęty swoim życiowym celem - całe USA mają wyglądać jak jedno wielkie (zbankrutowane) Detroit.
 

tomky

Well-Known Member
790
2 039
Przyszło mi do głowy porównanie, że Obama to taki murzyński Konrad Wallenrod, który się mści na USA za lata niewolnictwa czarnych.
Jego "synowie" robią porządek z "białasami" na ulicach, a on rozpieprza system "białasów" od wewnątrz.
Będzie zapisany w kartach historii jako czarny prezydent, który rozpierdolił amerykańską gospodarkę, doprowadził do upadku dolara i kryzysu światowego (a może nawet podziału USA).
 
Ostatnia edycja:

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Upadek dolara miał swój początek w czasach jak jeszcze Obama palił zielsko z kolegami na Hawajach, a czy całkowicie pierdzielnie za jego kadencji to nie jestem taki pewien.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Przyszło mi do głowy porównanie, że Obama to taki murzyński Konrad Wallenrod, który się mści na USA za lata niewolnictwa czarnych.
Jego "synowie" robią porządek z "białasami" na ulicach, a on rozpieprza system "białasów" od wewnątrz.

Toś tera dojebał, że normalnie monitor z biurka spierdala :)
 

tomky

Well-Known Member
790
2 039
Upadek dolara miał swój początek w czasach jak jeszcze Obama palił zielsko z kolegami na Hawajach, a czy całkowicie pierdzielnie za jego kadencji to nie jestem taki pewien.

Przyznam się, że sam tego nie wymysliłem, opieram się np. na:
http://independenttrader.pl/34,koniec_ery_dolara.html

2 podstawowe sprawy przemawiają za zaoraniem $:
- jest trend, że inne kraje przestają używać $ i skupować dług USA (Chiny)
- Fed ciągle drukuje nowe $, a Obama ciągle zwiększa dług USA
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom