Czarna przestępczość

  • Thread starter Deleted member 427
  • Rozpoczęty

crack

Active Member
784
110
nowy.świt napisał:
Sugeruje, że jak weźmiesz antybiotyk a potem napijesz się pół litra wódki i odwalisz kitę - to nie można winić za to antybiotyku tylko Twoją głupotę (niezastosowanie się do zaleceń lekarza i napicie się wódki podczas kuracji)

Rozumiem, że przez tą analogię rozumiesz niewolnictwo, imperializm na czarnych jako antybiotyk a pół litra wódki jako wprowadzenie socjalu ...a może również zniesienie niewolnictwa ? Jeśli tak to analogia błędna. Nie można porównywać zażywania substancji na swoim własnym ciele z ingerencją w cudze ciało (niewolnictwo). A skoro porównujesz ludzi do antybiotyku to wyobraź sobie, że tym antybiotykiem jest biały kolonista a pół litra wódki to ściągnięcie do ameryki czarnych niewolników. Dalej, kawador Ci napisał, że przed wprowadzeniem socjalu przestępczość również była wysoka więc Twoja analogia tym bardziej kuleję.

nowy.świt napisał:
A to czy zażywanie silnych antybiotyków bez wyraźnego powodu jest słuszne to już inna zupełnie kwestia - nie rozmawiamy więc o słuszności niewolnictwa z perspektywy moralnej.

Nie wiem jak Ty, ale ja pisałem o imperializmie również z perspektywy moralnej. Imperializm zawsze jest moralnie zły. Dla libertarianina to jest jasne i rozumie się samo przez się. Jak ktoś uważa się za libertarianina a tego nie rozumie to widocznie nim nie jest. Nie umiałeś odpowiedzieć na proste pytanie, popierasz imperializm i niewolnictwo ?


nowy.świt napisał:
Tak jak nie odwaliłbyś więc kity popijając pół litrem - można powiedzieć - "gdybyś nie zażył tego antybiotyku - to byś żył" ... zamiast "gdybyś nie napił się wódki po antybiotyku - to byś jeszcze żył"

Można jeszcze inaczej. Gdybyś nie przedawkował samej wódki albo samych antybiotyków... to byś żył.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Okładka LIFE z 1967 roku. Wymowne:

8_4_671.jpg
 
N

nowy.świt

Guest
Dalej, kawador Ci napisał, że przed wprowadzeniem socjalu przestępczość również była wysoka więc Twoja analogia tym bardziej kuleję.
e-e, bo ja nie pisałem nic o niskiej przestępczości przed socjalem (bo nawet nie mam danych na ten temat) - więc nie wiem skąd ten zarzut do mnie.

Nie wiem jak Ty, ale ja pisałem o imperializmie również z perspektywy moralnej. Imperializm zawsze jest moralnie zły. Dla libertarianina to jest jasne i rozumie się samo przez się. Jak ktoś uważa się za libertarianina a tego nie rozumie to widocznie nim nie jest. Nie umiałeś odpowiedzieć na proste pytanie, popierasz imperializm i niewolnictwo ?

Oczywiście że popieram niewolnictwo - ale tylko jak ktoś tym niewolnikiem chce być (socjalista) - widocznie tacy też są potrzebni - ale od reszty wara.

Nie uważam też, że ktoś kto akceptuje niewolnictwo (sprzedanie siebie za podstawowe świadczenia) nie może być libertarianinem - o ile ktoś nie wszedł w posiadanie drugiej osoby wbrew jej woli - nie widzę przeciwwskazań dla niewolnictwa - chyba nie chcesz zabronić komuś się sprzedać?

O ile nie ma łamania wolnej woli - nie widzę problemu...

Imperializm - zdefiniuj - albo wklej mi definicje która wyznajesz to się odniosę.


Można jeszcze inaczej. Gdybyś nie przedawkował samej wódki albo samych antybiotyków... to byś żył.
Można i jeszcze inaczej - gdyby babcia miała brodę była by dziadkiem - ale to odbiega od tematu w takim samym stopniu jak Twój nowy przykład.
 

crack

Active Member
784
110
e-e, bo ja nie pisałem nic o niskiej przestępczości przed socjalem (bo nawet nie mam danych na ten temat) - więc nie wiem skąd ten zarzut do mnie.

No chwila, napisałem, że gdyby nie imperializm i ówczesna polityka sprowadzania czarnych niewolników to by problemu dziś nie było, odpisałeś "Biały człowiek zbiera żniwo swojej obecnej głupoty i upadku cywilizacji a nie imperializmu.
Z tego co wiem zasiłki i becikowe dla bezrobotnych czarnych to domena współczesnych czasów".

Skoro nie chodziło Ci o to, że zasiłki i becikowe dla bezrobotnych czarnych spowodowały wzrost przestępczości tej grupy to czemu miał służyć ten argument w temacie Czarna przestępczość ?

nowy.świt napisał:
Oczywiście że popieram niewolnictwo - ale tylko jak ktoś tym niewolnikiem chce być (socjalista) - widocznie tacy też są potrzebni - ale od reszty wara.

Nie uważam też, że ktoś kto akceptuje niewolnictwo (sprzedanie siebie za podstawowe świadczenia) nie może być libertarianinem - o ile ktoś nie wszedł w posiadanie drugiej osoby wbrew jej woli - nie widzę przeciwwskazań dla niewolnictwa - chyba nie chcesz zabronić komuś się sprzedać?

O ile nie ma łamania wolnej woli - nie widzę problemu...

Nie chcę nikomu zabronić się sprzedać. Mówiąc niewolnictwo z reguły mamy na myśli sytuację, w której jedna osoba przymusowo bierze drugą w niewolę. W ogóle mam wątpliwości czy dobrowolne niewolnictwo to nadal niewolnictwo. Ok, ta odpowiedź mnie zadowala, nie jesteś zwolennikiem niewolnictwa w klasycznym słowa znaczeniu.

nowy.świt napisał:
Imperializm - zdefiniuj - albo wklej mi definicje która wyznajesz to się odniosę.

Definicja jest jedna i prosta. http://sjp.pwn.pl/szukaj/imperializm

nowy.świt napisał:
Można i jeszcze inaczej - gdyby babcia miała brodę była by dziadkiem - ale to odbiega od tematu w takim samym stopniu jak Twój nowy przykład.

W tym stwierdzeniu kryła się odpowiedź na Twoje wcześniejsze analogie z wódką i antybiotykami.
 
N

nowy.świt

Guest
No chwila, napisałem, że gdyby nie imperializm i ówczesna polityka sprowadzania czarnych niewolników to by problemu dziś nie było, odpisałeś "Biały człowiek zbiera żniwo swojej obecnej głupoty i upadku cywilizacji a nie imperializmu.
Z tego co wiem zasiłki i becikowe dla bezrobotnych czarnych to domena współczesnych czasów".

Skoro nie chodziło Ci o to, że zasiłki i becikowe dla bezrobotnych czarnych spowodowały wzrost przestępczości tej grupy to czemu miał służyć ten argument w temacie Czarna przestępczość ?.

Jednym zdaniem : problem dla białych z czarnymi się zaczął jak zaczęli ich traktować jak równych sobie a nie jak przywieźli ich pod bat na plantacje.
Rozumiesz czy nie?



Idea podboju Komunistycznych państw jest fajna - ale niestety nie można tego robić środkami własnych obywateli.

więc nie - nie jestem imperialistą.


W tym stwierdzeniu kryła się odpowiedź na Twoje wcześniejsze analogie z wódką i antybiotykami.

napisałeś że "można inaczej" a to nie jest merytorycznie inaczej tylko wyrazowo - tylko powielenie dwóch opcji, które już wcześniej podałem. (tyle że w jednym zdaniu - zwięźle)
 

crack

Active Member
784
110
Jednym zdaniem : problem dla białych z czarnymi się zaczął jak zaczęli ich traktować jak równych sobie a nie jak przywieźli ich pod bat na plantacje.
Rozumiesz czy nie?

Mieszasz strasznie. Najpierw piszesz, że problemy zaczęły się przed zasiłkami i becikowymi...później, że wcale tak nie twierdzisz bo nie masz żadnych danych na temat przestępczości czarnych przed zasiłkami...teraz już twierdzisz, że to się zaczęło odkąd dostali równe prawa...za chwile stwierdzisz, że nie masz danych na temat przestępczości czarnych przed równymi prawami.
Właśnie, że nie, problemy były od początku, a nie od nadania im praw. Kawador, znawco kryminogenności czarnych, wypowiedz się szerzej na ten temat ;) Czy wiesz, że zakaz niewolnictwa w stanach północnych i północno-zachodnich uchwalił Kongres już w 1787 roku czyli od samego powstania USA. Thomas Jefferson chciał ich deportować z powrotem do Afryki, niektórych deportowali do Liberii.
A co byś chciał, żeby byli dalej niewolnikami ? To normalne, że dali im równe prawa poza tym nie wszyscy czarni to przestępcy.
Gdyby nie zwozili niewolników to nie byłoby późniejszego nadania im praw - prosty związek przyczynowo-skutkowy więc nie pisz, że zsyłanie czarnych niewolników i imperialistyczna polityka wobec Afryki nie jest winne obecnemu stanu rzeczy.

nowy.świt napisał:
Idea podboju Komunistycznych państw jest fajna - ale niestety nie można tego robić środkami własnych obywateli.

więc nie - nie jestem imperialistą.

A jak obywatele się zrzucą dobrowolnie to jesteś ? Jeśli tak to jednak jesteś.

nowy.świt napisał:
napisałeś że "można inaczej" a to nie jest merytorycznie inaczej tylko wyrazowo - tylko powielenie dwóch opcji, które już wcześniej podałem. (tyle że w jednym zdaniu - zwięźle)

Twoje przykłady zakładały mixy spożycia antybiotyku i alkoholu razem. Ja napisałem, że wystarczy sam alkohol więc jest różnica. W tej analogii chodziło Ci, że antybiotyk to sprowadzenie niewolników a alkohol to nadanie równych praw czarnym jak teraz się okazuje, czyli, że jak te dwie rzeczy się zsumuje to powstaje czarna przestępczość. Jednak prawda jest taka, że czarna przestępczość kiedyś w USA również była wysoka, stąd moja analogia, że wystarczy sam alkohol czyli samo sprowadzenie niewolników. Co prawda nie podobają mi się te analogie ale sam je zacząłeś.
 
N

nowy.świt

Guest
crack napisał:
Mieszasz strasznie. Najpierw piszesz, że problemy zaczęły się przed zasiłkami i becikowymi...później, że wcale tak nie twierdzisz bo nie masz żadnych danych na temat przestępczości czarnych przed zasiłkami...teraz już twierdzisz, że to się zaczęło odkąd dostali równe prawa...za chwile stwierdzisz, że nie masz danych na temat przestępczości czarnych przed równymi prawami.
Właśnie, że nie, problemy były od początku, a nie od nadania im praw. Kawador, znawco kryminogenności czarnych, wypowiedz się szerzej na ten temat ;) Czy wiesz, że zakaz niewolnictwa w stanach północnych i północno-zachodnich uchwalił Kongres już w 1787 roku czyli od samego powstania USA. Thomas Jefferson chciał ich deportować z powrotem do Afryki, niektórych deportowali do Liberii.
A co byś chciał, żeby byli dalej niewolnikami ? To normalne, że dali im równe prawa poza tym nie wszyscy czarni to przestępcy.
Gdyby nie zwozili niewolników to nie byłoby późniejszego nadania im praw - prosty związek przyczynowo-skutkowy więc nie pisz, że zsyłanie czarnych niewolników i imperialistyczna polityka wobec Afryki nie jest winne obecnemu stanu rzeczy.

Po.1 Murzyni nadają się do czegokolwiek pod batem tylko (pomijając wyjątki od normy - bo przecież omawiamy tutaj statystyki a te są nieodłącznie powiązane z generalizacją) bilans Historii to nam pokazał na wielokrotnych przykładach.

Są nawet Teorie mówiące, że zostali genetycznie stworzeni tylko do tego celu - do usługiwania
Nie mają pierwiastka ludzkiego, który gwarantuje rozwój i realizacje planu stworzenia, są teoretycznie okaleczonymi genetycznymi odpadami - nie wiem na ile są prawdziwe, ale patrząc na to jak sobie radzą sami jako wolni ludzie w Kongo "stolicy gwałtu" jestem skłonny się przychylić do tej tezy.

Po.2 Nie napisałem że wcale tak nie twierdzę.

Zacytuje:

e-e, bo ja nie pisałem nic o niskiej przestępczości przed socjalem

Z tego co wiem zasiłki i becikowe dla bezrobotnych czarnych to domena współczesnych czasów.

W wolnym tłumaczeniu można to zrozumieć - raz byli na uwięzi i pod ścisłą kontrolą swoich plantatorów - a dziś się im daje pieniądze ZA NIC nie robienie i rozpasa - miliony białych niewolników pracuje na czarnych i role się odwróciły własnie pod rządami wszechobecnej głupoty.

Jeśli to nie jest jeden z demoralizujących czynników już u fundamentów zdemoralizowanej rasy, która ma wyraźny problem z koegzystencja (nawet ze sobą) bez masowych mordów i gwałtów - to wybacz...ale się z tym nie zgadzam zupełnie.

A Kawador nic tu nie da - bo ja nie wierzę że pod batem swojego pana murzyni biegali z pistoletami i się wyżynali nawzajem - z prostej przyczyny - dla Pana było to ekonomicznie niewydajne.

A każdy "fakt" o takiej samej przestępczości czarnych w kajdanach w stosunku do obecnych czasów, kiedy to są spuszczeni z łańcucha - uznam za bzdurę i przekłamanie historii.

A jak obywatele się zrzucą dobrowolnie to jesteś ? Jeśli tak to jednak jesteś..

Jeśli się zrzucą dobrowolnie i nie ma probówki w wojsku to nie widzę problemu - a jaki ty widzisz?
Nie przypominam sobie jednak w Historii żadnego imperium które o fundusze na wojnę prosiło obywateli a nie zmuszało do płacenia.

Ale z Historii nie jestem dobry - więc może mnie oświeci tu ktoś?

Twoje przykłady zakładały mixy spożycia antybiotyku i alkoholu razem. Ja napisałem, że wystarczy sam alkohol więc jest różnica. W tej analogii chodziło Ci, że antybiotyk to sprowadzenie niewolników a alkohol to nadanie równych praw czarnym jak teraz się okazuje, czyli, że jak te dwie rzeczy się zsumuje to powstaje czarna przestępczość. Jednak prawda jest taka, że czarna przestępczość kiedyś w USA również była wysoka, stąd moja analogia, że wystarczy sam alkohol czyli samo sprowadzenie niewolników. Co prawda nie podobają mi się te analogie ale sam je zacząłeś.

Tak - przywożenie czarnych to był głupi pomysł - ale za pewnie nikomu się nie śniło wtedy, że w przyszłości jakiś kretyn dzikusa bez majtek biegającego po sawannie (którego spuścizna kulturowa i naukowa jest od 6000 lat na takim samym poziomie) uzna za równą istotę.

nazywałbym to niczym więcej jak niedocenieniem głupoty przyszłych pokoleń i nie można się dziwić, że nikt nie przewidział takiego toku zdarzeń - przewidywaniem przyszłości zajmują się zazwyczaj mądre umysły - a te nie potrafią przewidzieć głupoty ludzkiej w toku abstrakcyjnego rozumowania.

Dlatego z takiego Korwina Mikke Kiepski prorok, jeśli chodzi o działanie motłochu.

każdy się śmieje z "przejmujemy władze na jesieni" - ale skąd taki człowiek może znać próg wytrzymałości hołoty na bezczelność aparatu państwowego ?

W każdym razie - gdyby murzyni byli nadal własnością (abstrahując od tego czy to fajne/moralne czy nie) białych trzymających dyscyplinę - obecnie nie było by strzelanin na ulicy i tego całego burdelu.

A co do fundamentu - to się zgadzam - nie powinno się ich przywozić już na starcie.
 

crack

Active Member
784
110
nowy.świt napisał:
Po.2 Nie napisałem że wcale tak nie twierdzę.

Zacytuje:

e-e, bo ja nie pisałem nic o niskiej przestępczości przed socjalem​
Z tego co wiem zasiłki i becikowe dla bezrobotnych czarnych to domena współczesnych czasów.​

W wolnym tłumaczeniu można to zrozumieć - raz byli na uwięzi i pod ścisłą kontrolą swoich plantatorów - a dziś się im daje pieniądze ZA NIC nie robienie i rozpasa - miliony białych niewolników pracuje na czarnych i role się odwróciły własnie pod rządami wszechobecnej głupoty.

Mieszasz. Podawałeś jako przyczynę zasiłki i becikowe dla bezrobotnych wcześniej a nadanie równych praw i zniesienie niewolnictwa to dwie zupełnie różne rzeczy, więc zdecyduj się o co ci chodzi. Czy przyczyną jest dopiero becikowe i zasiłki czy już nadanie równych praw i zniesienie niewolnictwa. Tak jak pisałem, w wielu północnych i północno-zachodnich stanach niewolnictwo było zlikwidowane od początków istnienia USA, a całkowite niewolnictwo zostało zlikwidowane pod koniec 1865 roku więc może ustalmy - kiedy ta głupota się zaczęła w USA według Ciebie. Północne i północno-zachodnie stany od początku były głupie a reszta stanów stała się głupia po wojnie secesyjnej a może dopiero po wprowadzeniu zasiłków ? Pisałeś o upadku cywilizacji i głupocie, co jest upadkiem cywilizacji według Ciebie w USA ? Zniesienie niewolnictwa ? Jeśli tak to niewolnictwo to dla ciebie przykład cywilizacji. Jak czarni robią burdy to jest upadek cywilizacji a jak biali łapią w siatkę czarnych na ich terenie to jest cywilizacja. Jakąś podwójną moralność wyznajesz.

nowy.świt napisał:
Jeśli to nie jest jeden z demoralizujących czynników już u fundamentów zdemoralizowanej rasy, która ma wyraźny problem z koegzystencja (nawet ze sobą) bez masowych mordów i gwałtów - to wybacz...ale się z tym nie zgadzam zupełnie.

O czym ty do mnie mówisz ? Ja neguję fakt, że zasiłki są złe ? Powiedz mi, ile procent czarnych w USA to mordercy i gwałciciele ?

nowy.świt napisał:
A Kawador nic tu nie da - bo ja nie wierzę że pod batem swojego pana murzyni biegali z pistoletami i się wyżynali nawzajem - z prostej przyczyny - dla Pana było to ekonomicznie niewydajne.

Czyli nie liczą się dla ciebie fakty tylko wiara. Jak dostajesz fakty to je odrzucasz, bo kłócą się z twoją wiarą a co jak co ale Kawador w tym temacie wydaje mi się osobą najwiarygodniejszą.

nowy.świt napisał:
A każdy "fakt" o takiej samej przestępczości czarnych w kajdanach w stosunku do obecnych czasów, kiedy to są spuszczeni z łańcucha - uznam za bzdurę i przekłamanie historii.

Kto pisał o takiej samej przestępczości ?

nowy.świt napisał:
Jeśli się zrzucą dobrowolnie i nie ma probówki w wojsku to nie widzę problemu - a jaki ty widzisz?
Nie przypominam sobie jednak w Historii żadnego imperium które o fundusze na wojnę prosiło obywateli a nie zmuszało do płacenia.

Jaki widzę problem w imperializmie ? Przede wszystkim jest sprzeczny z libertarianizmem. W libertarianizmie armia może służyć jedynie do obrony a nie do atakowania innych. Czyli póki komuchy nie zaatakują libertarian to libertarianie nie atakują komuchów.

nowy.świt napisał:
Tak - przywożenie czarnych to był głupi pomysł - ale za pewnie nikomu się nie śniło wtedy, że w przyszłości jakiś kretyn dzikusa bez majtek biegającego po sawannie (którego spuścizna kulturowa i naukowa jest od 6000 lat na takim samym poziomie) uzna za równą istotę.

Kolektywistyczne brednie godne komucha. Istniały tylko 2 opcje, albo deportować albo dać równe prawa. Każdy człowiek niezależnie od IQ powinien mieć równe prawa a dopiero popełnione przestępstwo sprawia, że należy ograniczyć jego wolność. Biali są średnio inteligentniejsi od czarnych według badań, ale niektórzy czarni są inteligentniejsi od niektórych białych więc dlaczego negujesz ich prawa ? Może zacznij propagować odebranie równych praw wszystkim ludziom o IQ poniżej 100, to by się bardziej trzymało kupy.
Co do spuścizny kulturowej to w muzyce, sporcie, kinematografii akurat mają duże zasługi (część z tego to oczywiście już osiągana w Europie i Ameryce), co do nauki to fakt, ale gdyby nie nieliczne wybitne ścisłe umysły wśród europejczyków czy azjatów to śmiem twierdzić, że nie mielibyśmy dziś tych cudów techniki, oni pchają to do przodu.

nowy.świt napisał:
nazywałbym to niczym więcej jak niedocenieniem głupoty przyszłych pokoleń i nie można się dziwić, że nikt nie przewidział takiego toku zdarzeń - przewidywaniem przyszłości zajmują się zazwyczaj mądre umysły - a te nie potrafią przewidzieć głupoty ludzkiej w toku abstrakcyjnego rozumowania.

Mądre umysły właśnie powinny umieć przewidzieć ludzką głupotę. Poza tym skąd wiesz, że nie doceniali ? Może wyznawali zasadę "Po nas to choćby potop". Poza tym prawda jest taka, że przynajmniej niektórzy z tych mądrych doceniali zagrożenie a nawet opowiadali się za równymi prawami, np. Jefferson.

„Nic nie jest bardziej jasno napisane w księdze przeznaczenia, niż to, że ci ludzie mają być wolni. [Ale] te dwie rasy… nie mogą żyć pod tym samym rządem. Natura, zwyczaj, opinie nakreśliły niezatartą linię podziału między nimi.” Według historyka Stephena Ambrose: „ Jefferson, jak wszyscy inni posiadacze niewolników i inni biali członkowie amerykańskiego społeczeństwa, postrzegał Murzynów jako gorszych, dziecinnych, niegodnych zaufania i, oczywiście, jako własność. Jefferson, genialny polityk, nie widział sposobu, by Afroamerykanie mogli żyć w społeczeństwie jako wolni ludzie.” Jego rozwiązaniem, wydaje się, miało być uwolnienie niewolników i ich pokojowe deportowanie, w przeciwnym razie ten sam skutek mógłby być osiągnięty przez wojnę i że, według słów Jeffersona, „ludzka natura musi wzdrygać się na myśl o perspektywie [niesionej przez wojnę]. Na darmo nam szukać przykładu hiszpańskiej deportacji i usunięcia Maurów. Ten precedens [hiszpańska deportacja i usunięcie] nie sprawdziłby się w naszej sprawie.”

Pod wpływem Henri Gregoire Washington, który miał trochę inne zdanie na temat intelektu czarnych zmienił zdanie:

Jefferson do Washington'a
Thomas Jefferson napisał:
„Sir, dostąpiłem zaszczytu pańskiego listu z 17 sierpnia i otrzymałem wraz z nim tom o „Literaturze Murzynów”, który łaskaw był Pan mi przysłać. Może być Pan pewny, że nikt bardziej z żyjących niż ja sam nie pragnie mocniej obalenia wątpliwości, które wyraziłem w sprawie rozumu nadanego im przez naturę i przekonania się, że w tej kwestii są oni równi nam. Moje wątpliwości były rezultatem osobistych obserwacji na ograniczonym polu mojego stanu, gdzie możliwości rozwoju ich geniuszu nie były sprzyjające, a ci przejawiający go jeszcze rzadsi. Wyraziłem je więc z dużym wahaniem; ale jakikolwiek jest poziom ich talentu, nie jest on odzwierciedleniem ich praw. Ponieważ sir Isaac Newton był lepszym w rozumieniu od innych, nie był też dlatego panem innych osób czy ich własności. W tym aspekcie zyskują oni codziennie w opinii narodu, i pełne nadziei próby czynione są w celu ich ponownego ustanowienia na równi z innymi kolorami ludzkiej rodziny. Modlę się więc, by przyjął Pan moje podziękowania za wiele przykładów godnej szacunku inteligencji tej rasy ludzkiej, jakie umożliwił mi Pan zaobserwować, i które nie mogą nie odnieść skutku w przyspieszeniu dnia ich uwolnienia; oraz moje wyrazy najwyższego szacunku i względów jakimi z całą szczerością Pana darzę.”
Thomas Jefferson napisał:


nowy.świt napisał:
W każdym razie - gdyby murzyni byli nadal własnością (abstrahując od tego czy to fajne/moralne czy nie) białych trzymających dyscyplinę - obecnie nie było by strzelanin na ulicy i tego całego burdelu.

Pewnie byłoby mniej, ale by były. Na dzikim zachodzie nie było strzelanin ?

nowy.świt napisał:
A co do fundamentu - to się zgadzam - nie powinno się ich przywozić już na starcie.

I właśnie od tego fundamentu zaczęła się cała dyskusja.
 

crack

Active Member
784
110
Ludzie, o czym wy gadacie?

Gadamy o tym, że nowy.świt twierdzi, że przed zasiłkami i becikowymi przestępczość czarnych w USA była mała, ale jak się później okazało, zmienił zdanie i stwierdził, że to nie było przed zasiłkami i becikowymi tylko przed zniesieniem niewolnictwa. Więc może jak masz jakieś dane na temat czarnej przestępczości przed zasiłkami i zniesieniem niewolnictwa to się z nami podzielisz. Czy było znacznie mniej czarnej przestępczości w czasach przed zasiłkowych ...a następnie przed zniesieniem niewolnictwa.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
jak masz jakieś dane na temat czarnej przestępczości przed zasiłkami i zniesieniem niewolnictwa to się z nami podzielisz.

Twardych danych w postaci kilkunastostronicowego raportu DOJ nie ma, bo instytucje federalne przed 1958 rokiem nie zbierały takich informacji. Są jedynie poszlaki, które jednak wyraźnie wskazują na nadreprezentację czarnych w policyjnych statystykach:

1920-21 --> [link]

1958 r. --> [link]

Throughout December 1960 and January 1961 both the Detroit Free Press and The Detroit News focused heavily on “black crime.” The News reported, for example, that although blacks constituted 26 percent of the city’s population, they were responsible for almost 65 percent of serious crime. (str. 12 --> [link])
 
N

nowy.świt

Guest
Gadamy o tym, że nowy.świt twierdzi, że przed zasiłkami i becikowymi przestępczość czarnych w USA była mała, ale jak się później okazało, zmienił zdanie i stwierdził, że to nie było przed zasiłkami i becikowymi tylko przed zniesieniem niewolnictwa. Więc może jak masz jakieś dane na temat czarnej przestępczości przed zasiłkami i zniesieniem niewolnictwa to się z nami podzielisz. Czy było znacznie mniej czarnej przestępczości w czasach przed zasiłkowych ...a następnie przed zniesieniem niewolnictwa.
Czytaj ostatnie wyjaśnienie ze zrozumieniem - ja się powtarzać nie zamierzam.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
dr_ben_carson_9172_340.jpg


Dr Benjamin Carson, konserwatysta, powiedział u Glena Becka [link], że posiadanie broni w miastach powinno być zabronione, ponieważ zbyt często dochodzi tam do strzelanin i morderstw.

Benjamin Carson ma oczywiście rację --> w największych amerykańskich miastach mieszka zdecydowanie za dużo Murzynów:

Screen_shot_2013_03_05_at_3_56_38_PM.png


Screen_shot_2013_03_05_at_3_51_50_PM.png

Guns_race.png

Łamigłówka dla Benjamina Carsona (w końcu ma tytuł doktora, więc nie powinien mieć problemu z jej rozwiązaniem) - niech się wybierze do dużego amerykańskiego miasta, gdzie nie ma Murzynów, a jest spore nasycanie bronią, i sprawdzi, jak tam wygląda sytuacja. Na początek polecam Irvine w Kalifornii (50% biali, 40% Azjaci, 9% Latynosi).

73868527.jpg
 

Hitch

3 220
4 876
Mega fota. Swoją drogą, myślałem, że w Kalifornii mają ostrzejsze przepisy odnośnie posiadania broni, a tu proszę M4 na plecach :)
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
W Kalifornii mają ostre przepisy, ale ponoć można je obejść :) Jak już wspominałem, prowadzę korespondencję z pewnym Polakiem mieszkającym w Kalifornii (udziela się na forum bron.iweb.pl), nick Phouty, i od niego czerpię większość informacji na temat tego stanu - południowa część Kalifornii to ponoć ciągle "stare dobre USA" (słowa Phouty'ego). On sam mieszka w Tustin. W Kalifornii w jednym tylko dniu (23 listopada 2012 roku) zakupiono 154 873 sztuk broni palnej (liczę 1 background check = 1 jednostka broni, co jest ogromnym zaniżeniem, raczej powinno się mówić o ~200 tysiącach sztuk) --> [link]
 

Hitch

3 220
4 876
Więc jakim cudem kolo sobie nosi karabin na plecach? Ostatnia gadka z kumplami przed odstrzałem przez SWAT, czy jak? :)
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Bo ja wiem? Może w drodze jakiegoś wyjątku? A może fotka została zrobiona przed tym incydentem (cytuję Phouty'ego):

Spójrzmy na to oczami hoplofobów (nie jest ich więcej niż miłośników strzelectwa, a prawdopodobnie znacznie, znacznie mniej), oraz oczami przytłaczającej ilościowo "obojętnej publiki", której sprawy strzelectwa oględnie pisząc wiszą i powiewają. Gdyby różnego nalepki pojawiły się naraz w sposób widoczny, to oczywiście media to natychmiast zauważą. A to tylko krok od alarmistycznych artykułów o "powszechnym dostępie" i "ulicach spływających krwią". A legislatura oczywiście czuwa ==> publiczna dyskusja n/t "bezpieczeństwa publicznego" ==> Sejm podejmuje działania w celu uniknięcia "rozlewu krwi" ==> następna "reforma prawna" ==> strzelcy wspominają z olbrzymim rozrzewnieniem, jak to za starej ustawy dobrze było.

Podobny scenariusz odbył się w mojej Kalifornii, gdzie paru oszołomów postanowiło łazić z odkrytą, ale niezaładowaną bronią w miejscach publicznych, ażeby "przyzwyczaić społeczeństwo do widoku broni". Prawo tego nie regulowało, więc się oszołomom wydawało, iż robią dobrą robotę na rzecz strzelectwa. Do oszołomów dołączyła spora grupa "młodych i gniewnych", czyli idealistów, a przeciwnikami byli "stare zgredy", które znają życie. A "obojętne" społeczeństwo ma broń i dostęp do niej w przysłowiowej dupie, nawet w tak nasyconym bronią stanie jak Kalifornia. Efekt końcowy (po olbrzymim krzyku mediów, że "chrońmy nasze dzieci", oraz że "krew się będzie lała"), to oczywiście nowe przepisy ściśle regulujące przenoszenie i transport, a noszenie odkrytej broni w miejscach publicznych zostało zabronione.
 

Hitch

3 220
4 876
W sumie dopiero zwróciłem uwagę, że rzeczywiście magazynka tam nie ma. Także chodzi o to, co przytoczyłeś. Nie ma to jak w imię wolności dziubać patykiem śpiącego niedźwiedzia i głupio osiągnąć przeciwny efekt :)
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Dobra metafora. Z relacji Phouty'ego wynika, że dokładnie to wydarzyło się w "Meksykańskiej Republice Rad".
 
Do góry Bottom