"Cywilizacja mentalnych cweli, piździelców i biologicznych odpadów Homo Sapiens"

W

Werner Richardson

Guest
"Skąd te dzikusy jebane mają takie samochody?!" - A, tu cię boli dupa, ty Polaku-biedaku-cebulaku! Dżihadyzują na zasiłku, to mają! :)

Dlatego traktuje normików jak żydzi gojów
u-ekm.gif
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
UK: nie zainstalujesz poprawek w samochodzie – stracisz ubezpieczenie
20.10.2017 16:48
Epoka samochodów autonomicznych nadchodzi wielkimi krokami, a ustawodawcy w niektórych krajach już teraz określają ramy prawne używania tego typu pojazdów. Zgodnie z nową brytyjską propozycją ustawy „The Automated and Electric Vehicles Bill 2017” osoby, które nie zainstalują w swoim samochodzie najnowszych poprawek bezpieczeństwa, stracą ubezpieczenie.

Ustawa ma spowodować, by konsumenci w Zjednoczonym Królestwie byli wśród pierwszych na świecie, którzy będą mogli skorzystać z ulepszonych technologii transportu. Jedną z głównych kwestii, jakie ustawa rozwiązuje, jest problem ubezpieczenia i odpowiedzialności czyli próba odpowiedzi na pytanie, kto będzie winnym wypadku spowodowanego przez autonomiczny pojazd. Ustawa przewiduje, że odpowiedzialność będą ponosiły towarzystwa ubezpieczeniowe, chyba że właściciel samochodu modyfikował jego oprogramowanie oraz nie zainstalował krytycznych poprawek bezpieczeństwa. Za krytyczne poprawki bezpieczeństwa uznano zaś takie, bez których używanie samochodu jest niebezpieczne.

Obecnie prawo ubezpieczeniowe skupia się na kierowcy. Wszyscy kierowcy muszą posiadać ubezpieczenia. Obecna ustawa proponuje, że gdy dojdzie do wypadku, odpowiedzialność za wypłacenie zadośćuczynienia spoczywa na towarzystwie ubezpieczeniowym, a poszkodowany nie musi przechodzić całej drogi sądowej i pozywać producenta w związku z wadliwym działaniem jego produktu, wyjaśnia Lucy McCormick, prawniczka specjalizująca się w kwestiach dotyczących samochodów autonomicznych.

W ustawie określono też, że samochód jest autonomiczny wówczas, gdy nie jest kontrolowany ani nie musi być monitorowany przez człowieka. To określa różnice pomiędzy samochodami automatycznymi, które muszą być nadzorowane przez człowieka, jak np. pojazdy Tesli z funkcją Autopilot oraz tymi, których nie trzeba nadzorować, a człowiek może zająć się czymś innym w czasie jazdy, jak w przypadku ostatnio zaprezentowanej przez Audi technologii Traffic Jam Pilot, dodaje prawniczka.

Ustawa daje też rządowi prawo do wymuszenia w przyszłości na właścicielach stacji benzynowych instalowania dystrybutorów z wodorem oraz punktów ładowania samochodów elektrycznych.

Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce będziemy mieć kary za nieinstalowanie update'ów do systemów operacyjnych na stacjonarnych kompach... W ramach państwa opiekuńczego ubezpieczyciel powinien się do nas dobijać i błagać, abyśmy jednak zaktualizowali... :]
 

tolep

five miles out
8 555
15 441
UK: nie zainstalujesz poprawek w samochodzie – stracisz ubezpieczenie
20.10.2017 16:48
Epoka samochodów autonomicznych nadchodzi wielkimi krokami, a ustawodawcy w niektórych krajach już teraz określają ramy prawne używania tego typu pojazdów. Zgodnie z nową brytyjską propozycją ustawy „The Automated and Electric Vehicles Bill 2017” osoby, które nie zainstalują w swoim samochodzie najnowszych poprawek bezpieczeństwa, stracą ubezpieczenie.

Ustawa ma spowodować, by konsumenci w Zjednoczonym Królestwie byli wśród pierwszych na świecie, którzy będą mogli skorzystać z ulepszonych technologii transportu. Jedną z głównych kwestii, jakie ustawa rozwiązuje, jest problem ubezpieczenia i odpowiedzialności czyli próba odpowiedzi na pytanie, kto będzie winnym wypadku spowodowanego przez autonomiczny pojazd. Ustawa przewiduje, że odpowiedzialność będą ponosiły towarzystwa ubezpieczeniowe, chyba że właściciel samochodu modyfikował jego oprogramowanie oraz nie zainstalował krytycznych poprawek bezpieczeństwa. Za krytyczne poprawki bezpieczeństwa uznano zaś takie, bez których używanie samochodu jest niebezpieczne.

Obecnie prawo ubezpieczeniowe skupia się na kierowcy. Wszyscy kierowcy muszą posiadać ubezpieczenia. Obecna ustawa proponuje, że gdy dojdzie do wypadku, odpowiedzialność za wypłacenie zadośćuczynienia spoczywa na towarzystwie ubezpieczeniowym, a poszkodowany nie musi przechodzić całej drogi sądowej i pozywać producenta w związku z wadliwym działaniem jego produktu, wyjaśnia Lucy McCormick, prawniczka specjalizująca się w kwestiach dotyczących samochodów autonomicznych.

W ustawie określono też, że samochód jest autonomiczny wówczas, gdy nie jest kontrolowany ani nie musi być monitorowany przez człowieka. To określa różnice pomiędzy samochodami automatycznymi, które muszą być nadzorowane przez człowieka, jak np. pojazdy Tesli z funkcją Autopilot oraz tymi, których nie trzeba nadzorować, a człowiek może zająć się czymś innym w czasie jazdy, jak w przypadku ostatnio zaprezentowanej przez Audi technologii Traffic Jam Pilot, dodaje prawniczka.

Ustawa daje też rządowi prawo do wymuszenia w przyszłości na właścicielach stacji benzynowych instalowania dystrybutorów z wodorem oraz punktów ładowania samochodów elektrycznych.

Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce będziemy mieć kary za nieinstalowanie update'ów do systemów operacyjnych na stacjonarnych kompach... W ramach państwa opiekuńczego ubezpieczyciel powinien się do nas dobijać i błagać, abyśmy jednak zaktualizowali... :]

Jak tak nie pójdzie, to jakiś script kiddie który Cię nie lubi, wykończy Cię na ulicy botnetem najnowocześniejszych mercedesów S klasy które nadjadą zewsząd jednocześnie. Piękna śmierć btw.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Botnet najnowocześniejszych mercedesów S klasy? To już zwykła ciężarówka ze żwirem, rodem z opowieści Sumlińskiego, nie wystarczy? Ależ eskalacja oczekiwań w narodzie!
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 187
JPRLD ... Ludzie naprawdę się tak broni boją?
Znając nasze nieudolne służby, które zamiast dzików zastrzeliliby jakiegoś ludzia, a i jeszcze kogoś ze swoich - to tak. Jest czegoś sie bać. W dodatku nikt nikogo nie ostrzegł (bo czasu nie było - bo jak wiadomo dzik jest gorszy od misia grizzly)

Przy okazji PZŁ napisał sprostowanie, że strzelający to nie myśliwy, tylko jakiś pracownik firmy zatrudnionej przez miasto.
 

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 410
4 438
Jako odtrutkę podam anegdotę, którą opowiedziała mi ostatnio znajoma. Otóż dziadek jej chłopaka (rodzina pochodzi chyba gdzieś z górskiego południa Polski, co może tłumaczyć podejście cłeka wolnego) ma taki zwyczaj, że często strzela sobie dla sportu do celu. Strzela z krótkiej wiatróweczki ("pistolet-wiatrówka"), w mieszkaniu w bloku, z pokoju do sypialni. Babcia się nieco skarży, że rama łóżka cała postrzelana - bo dziadek ustawia na niej puszki będące celem. On jednak nic złego w swoim sporcie nie widzi i zaprzestać strzelać nie zamierza.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
No to już wiecie co robić, żeby Formuła 1 stała się ciekawa. Wystarczy wprowadzić wzorcowy nazistowski leseferyzm drogowy i znieść wszelkie ograniczenia dla inżów.
W sumie podobną historię pewnie można byłoby opowiedzieć o rajdach. Była przecież Grupa B. Też ją wycofali z powodu śmiertelnych wypadków. Niepotrzebnie.

http://autokult.pl/14551,piekno-rajdowej-grupy-b-wideo
http://motorsport-opinie.autokult.pl/3030,niech-wroci-grupa-b-i-zabije-rajdy
W ramach wspominek - pięknie brzmi ta Lancia...


Aaa illuminateurrok temu
Zdejmiesz zwężkę z dolotu i dalej masz potwora o kosmicznych osiągach. To jest wersja cywilna zdławiona do 280 KM, bo inaczej nie dałoby się nią jeździć. Ale ściągasz ogranicznik i masz czystą B-grupę z tapicerką i normalną deską.

Dla małosiusiakowców, którzy się urodzili za późno albo nie znają chwalebnej przeszłości tutaj omówienie:

Albo dłużej tu:
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Natrafiłem dzisiaj (nie wiem nawet jakim cudem) na ten filmik i chyba pasuje do tematu:



Właściciele tego domu to ludzie nienormalni, mentalni cwele i piździelce.

Po pierwsze - jak można tak bardzo nie pilnować chaty, że jakaś naćpana albo chora psychicznie kobita jest w stanie wejść niezauważona do środka, kiedy w domu obecna jest cała rodzina?

Po drugie - ten mentalny cwel i piździelec PROSI intruza o wyjście z jego domu. Jak można współczuć takim ludziom?
 
Ostatnia edycja:
C

Cngelx

Guest
Po drugie - ten mentalny cwel i piździelec PROSI intruza o wyjście z jego domu. Jak można współczuć takim ludziom?
A jak miał zareagować? Jeżeli byłby bardziej "stanowczy" to wywoływałby reakcę buntu i agresji, która najpewniej spowodowałaby efekt odwrotny do zamierzonego. Umiejętność używania środków adekwatnych do sytuacji nie jest przejawem bycia "mentalnym cwelem", a wręcz przeciwnie, świadczy bowiem o posiadaniu wielkiej siły rozsądku i opanowania.
Uczą tego na pierwszych lekcjach sztuk i systemów walki.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
A jak miał zareagować? Jeżeli byłby bardziej "stanowczy" to wywoływałby reakcę buntu i agresji, która najpewniej spowodowałaby efekt odwrotny do zamierzonego.

Jeżeli tak uważasz, to ten temat jest o tobie.

Umiejętność używania środków adekwatnych do sytuacji nie jest przejawem bycia "mentalnym cwelem", a wręcz przeciwnie, świadczy bowiem o posiadaniu wielkiej siły rozsądku i opanowania.

Nawiązanie dialogu z niekontaktującym intruzem jest zaiste zajebiście adekwatnym środkiem w tej sytuacji. Takimi sposobami to możesz prosić w nieskończoność i tyle samo czekać na rezultat. I nie świadczy to o posiadaniu wielkiej siły rozsądku i opanowania. Świadczy to o byciu pizdą (w dodatku w swoim domu) i niczym więcej.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Zdecydowanie za dużo gadania. Jeżeli ktoś chce się bawić z intruzami w akty mowy, to stosuje ton deklaratywny, mówi coś raz pierwszy i ostatni raz, a nie negocjuje przez kilka minut, dopytując o motywacje nachodźcy, powtarzając się przy tym jak katarynka.

Tu nie ma czego negocjować, więc szkodliwym dla osobistego autorytetu jest taka uległa postawa. Z kolei dla drugiej strony, jest demoralizująca, bo daje jej poczucie, że można się z tego wyłgać i dalej z frajerem grać na czas.
 
Do góry Bottom