- Admin
- #21
- 6 985
- 15 153
Przeciez nowelizacja przepisow na sezon 2014 tylko zwiekszyla koszty i roznice czasowe miedzy zespolami. Skad te problemy finansowe sie biora? Najpierw sa pojebane przepisy, dyrektywy, regulaminy, a dopiero pozniej problemy finansowe, co wlasnie swietnie ilustruje wspomniana nowelizacja. Naprawde musze to tutaj tlumaczyc?
Problemy finansowe biorą się stąd, że podział przychodów z komercyjnej eksploatacji jest wielce niesprawiedliwy, mocno wspierający Ferrari oraz zespoły z czołówki.
Jak widać, Ferrari otrzymuje 20 razy więcej niż taka Marussia (która zresztą niemalże zbankrutowała). Długość sezonu się wydłuża (do 20 wyścigów), koszty przemieszczania są ogromne, bo sporo wyścigów odbywa się poza Europą. Sama techniczna strona, czyli samochody i silniki to astronomiczne koszty - sam silnik może kosztować od kilku do kilkunastu milionów dolarów. Sam fakt, że wprowadzono ograniczenie liczby silników sprawił, że koszty znacząco zmalały, ale wciąż ponad możliwości zespołów prywatnych.
Kiedyś każdy samochód miał silnik kwalifikacyjny, który był maksymalnie wyżyłowany i miał za zadanie przetrwać zaledwie 12 okrążeń - potem szedł do kompletnej przebudowy, a kierowca startował z silnikiem wyścigowym, który z kolei miał przetrwać zaledwie 300 km, co zresztą niewielu się udawało. Łatwo zauważyć jak podnosiło to koszty zabawy. Teraz mamy jeden silnik na kilka kwalifikacji i wyścigów, co odbija się na jego osiągach, ale też w pewien sposób poprawia wizerunek dostawców silników - potrafią zrobić silnik, który jest w stanie przetrwać kilka wyścigów i się nie zepsuć.
Problemy finansowe nie mają głównego podłoża w zmianach przepisów, choć na pewno zmiany przepisów mają na te koszty spory wpływ, choćby konieczność projektowania nowych silników. Zmiany dokonuje się jednak głównie pod dyktando tych, których chce się do formuły ściągnąć, więc nikt się z małymi nie liczy. Dyskusje o zmianach, które faktycznie ograniczyłyby koszty znacząco upadają pod naciskiem wielkich, głównie Ferrari. Trochę nazw, które w formula widziałem, a których już dawno nie ma, bo upadły, albo zostały sprzedane i przekształcone w obecne zespoły:
Fondmetal
Jordan
Venturi
Simtek
Forti
Stewart
Prost
British American Racing
Midland
Super Aguri
Spyker
Brawn GP
Lotus
Virgin
HRT
Minardi
Arrows
Larrousse
Pacific
Ligier
Resztkami sił gonią:
Caterham
Marussia
Dla mnie liczy sie czas pokonania okrazenia. Reszta: dzwiek, technologia, wyglad samochodu, a nawet wyglad grid girls nie interesuje mnie w taki stopniu. Chcialbym widziec wyscigi, gdzie samochody z roku na rok sa coraz szybsze, zarowno na prostych, jak i w zakretach.
Mnie interesuje rywalizacja, czyli taka jazda, która sprawi, że dobry kierowca pokona innych na torze i wygra. Nie interesuje mnie, czy zrobi to szybciej niż rok wcześniej, czy nie. Akurat to jest problem, z którym F1 ma od lat kolosalne problemy, stąd dziwaczne pomysły w stylu KERS, DRS i zmiany techniczne. Niestety na nic się zdają, gdy jeden z zespołów technologicznie odstawia w tyle pozostałe na tyle, że nie ma takiego magika, który jest w stanie coś na to poradzić. Mieliśmy wieloletnie dominacje Ferrari, Red Bulla, a teraz Mercedesa.
Niestety, z moich doświadczeń wynika, że najwięcej rywalizacji jest w tych formułach, w których sztucznie ograniczono właśnie postęp technologiczny. Formuły amerykańskie, czyli NASCAR, Indycar, Champcar i inne warianty, a obecnie Formula E, to są wyścigi pełne emocji, gdzie prowadzenie zmienia się kilkanaście razy w wyścigu (czasem nawet kilkadziesiąt). Do tego wszystkie mechanizmy, które okazjonalnie zacieśniają stawkę (czyli safety/pace car i neutralizacje ścigania), sprawiają, że widowisko jest ciekawsze.
Jako ciekawostka, zestawienie najszybszych okrążeń z Monzy z czasów, gdy ten wyścig oglądałem:
Monza 5800m
1993 1'23''575 3,5L V10, V12
1994 1'25''930 3,5L V10, V12
Monza 5790m
1995 1'26''419 3L V10, V12
1996 1'26''110 3L V10, V12
1997 1'24''808 3L V10, V12
1998 1'25''139 3L V10
1999 1'25''579 3L V10
Monza 5793m
2000 1'25''595 3L V10
2001 1'25''073 3L V10
2002 1'23''657 3L V10
2003 1'21''832 3L V10
2004 1'21''046 3L V10
2005 1'21''504 2,4L V8
2006 1'22''559 2,4L V8
2007 1'22''871 2,4L V8
2008 1'28''047 2,4L V8
2009 1'24''739 2,4L V8
2010 1'24''139 2,4L V8
2011 1'26''187 2,4L V8
2012 1'27''239 2,4L V8
2013 1'25''849 2,4L V8
2014 1'28''004 1,6L Turbo, V6 hybryda
Oczywiście, trudno orzec, co wpływało na konkretne wyniki w danych latach. Bardzo dużo się zmieniało - długość i układ toru, opony (dostawcy, bieżniki), moce silnika, aerodynamika (docisk w szybkich zakrętach), pogoda itp.
Sprawa jest złożona. Sprowadzenie jej do Krzysiowego bonmotu, choć pozornie efektowne, jest po prostu nieprawdziwe. I, rzecz jasna, na obecny kształt regulacji tego sportu miały wpływ rozmaite mentalne pipeczki, ale także mnóstwo innych czynników, bardzo często czysto kapitalistycznych.
Ostatnia edycja: