GAZDA
EL GAZDA
- 7 687
- 11 166
jednostka interwencyjno pościgowa sg-214 do zatopienia razem z pontonstwem...
Zgadzam się co do teorii specjalizacji, ale jest jeszcze problem tego, jaką skalę przybiera. Bo kiedy spotykasz dziewczynę, która autentycznie myśli, że makaron, który używa się do spaghetti kupuje się już ugotowany i jednocześnie jest przerażona, że jednak sam będziesz go gotował, no to kurwa, o czym my mówimy..Na forsal.pl też piszą o "cywilizacji mentalnych cweli i piździelców", tylko nazywają to trochę ładniej: "Dzieci pierdoły"
http://forsal.pl/artykuly/892182,dz...tore-nie-wiedza-kim-sa-i-dokad-zmierzaja.html
Trochę słusznych obserwacji, trochę przesady, ogólnie warto przeczytać. Oczywiście ja nie załamywałbym rąk na młodym pokoleniem, bo trochę będzie zaradnych, troche pierdół i jakoś się to będzie kręcić, zastanawiam się tylko nad szerszym obrazem i przyczynami takiego stanu rzeczy: według mnie ludzkość jako całość się po prostu specjalizuje, czym zwiększa efektywność swojej pracy, przykładowo kiedyś dzieciaki musiały umieć złożyć sobie komputer, wiedzieć co do czego służy i coś tam naprawić, tak teraz jest to po prostu mniej potrzebne - kupujesz tableta, którego nawet się nie da rozkręcić i on ma po prostu działać, a cholera wie co jest w środku, zepsuje się, to zapłacisz za naprawę, bo sam wykonujesz robotę, na której zupełnie nie zna się ten, kto naprawi tableta.
Ma to wszystko ekonomiczny sens i w taką stronę idzie rozwój. Czy jest to fajne? Raczej nie, przynajmniej dla większości osób nie, tak samo jak dla wielu fajniejszy jest spożywczak u pani Basi za rogiem niż Tesco, ale ekonomia bierze górę nad fajnością i pani Basia przegrywa z efektywnością Tesco, tak samo jak ognisko w lesie przegrywa z siedzeniem w domu ze smartfonem w łapie.
Wygrywasz internetySpierdolocen.