Cytaty

Finis

Anarcho-individual
439
1 922
"Psychopaci to społeczni drapieżcy, którzy oczarowują, manipulują i bezwzględnie torują sobie drogę przez życie, pozostawiając za sobą złamane serca, zdruzgotane nadzieje i puste portfele. Całkowicie pozbawieni sumienia i wrażliwości na potrzeby innych, egoistycznie zdobywają to, czego pragną, i postępują tak, jak zechcą, łamiąc przyjęte w społeczeństwie zasady bez cienia żalu i poczucia winy."

Robert D. Hare, "Psychopaci są wśród nas"

P.S.
W miejsce słowa psychopaci równie dobrze można by wstawić słowo politycy.
 

Bajaratt

First of his name
348
1 551
Najgroźniejsi są ci, którzy sami głęboko wierzą w to, że są dobrzy. Odrażający, ohydny przestępca może zamordować jednego człowieka, dziesięciu, stu. Ale przestępca nigdy nie zabija milionów. Miliony mordują tylko ci, którzy uważają się za dobrych. Ludzie pokroju Robespierre'a nie wywodzą się spośród przestępców, ale właśnie spośród dobrych i humanitarnych. I gilotyny też nie wymyślili przestępcy, ale humaniści. Najstraszliwsze zbrodnie w dziejach cywilizacji są dziełem ludzi, którzy nie pili, nie palili, nie zdradzali żon i karmili wiewiórki z ręki.
-"Akwarium" Suworowa
 

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 411
4 438
Na tej przełęczy naszych dziejów rozlegały się przecież samotne głosy protestu, albo odmowy udziału, a bardzo wiele potrzeba było męstwa, aby powiedzieć "nie" pośród tego chóralnego ryku. Nie ma porównania z dzisiejszą łatwością, a dzisiaj też jakoś nie bardzo protestują.

"Archipelag Gułag" tom I
 

dfg4

Albo się z kimś liczy, albo nim rządzi
110
559
„Gdybyś miał opanować jeden element osobistej komunikacji, który ma silniejszy
wpływ niż wszystko, o czym mówiliśmy, to byłaby nim cecha bycia sympatycznym.
Nazywam ją „magiczną kulą", jeśli bowiem twoi słuchacze cię lubią, to
wybaczą ci prawie wszystko, co robisz niewłaściwie. Jeśli cię nie lubią, to możesz
przestrzegać ściśle wszystkich reguł, ale nie będzie to miało znaczenia"

Oto niektóre ze szczegółowych rad Ailesa, jak uczynić siebie sympatycznym:
mów to, co myślą słuchacze (a co można ustalić przeprowadzając ankietę);
spraw, aby inni czuli się swobodnie; oraz kształtuj atmosferę (sytuację) na
swoją korzyść.
Poniżej podamy nieco ogólnych rad, jakich udziela Dilenschneider w swej
popularnej książce Power and Influence (Władza i wpływ) komuś, kto pragnie
poprawić swą wiarygodność". Postaw łatwe początkowe cele, a następnie ogłoś
zwycięstwo (to stworzy wrażenie, że jesteś silnym przywódcą); użyj odpowiedniej
oprawy czy scenerii do podtrzymania swego wizerunku (na przykład:
Reagan zaprojektował swoje prezydenckie podium tak, by wyglądać na silnego,
lecz łagodnego i powściągliwego; wywiady należy przeprowadzać w scenerii,
która pasuje do przekazywanych treści); wybierz niekorzystne informacje
na swój temat i udostępnij je prasie (większość dziennikarzy stara się przedstawić
zrównoważoną relację; dostarcz reporterowi negatywnych informacji,
które następnie będziesz mógł obalić i dzięki temu wydać się dobrym);
wreszcie zorientuj się, jak ludzie zapatrują się na daną sprawę, a następnie
odwołaj się do tego, co wolą.
Matalin i Carville także mają do zaoferowania kilka rad. Dlaczego nie
wysunąć jakiejś idei (obniżki podatków, ochrony zdrowia) bez przypisywania
jej komuś (tzn. puścić ją w obieg jako pogłoskę)? Jeśli wszystkim spodoba się
ta idea, to przedstaw ją jako własną. Jeśli zostanie odrzucona, to zaprzecz
temu, że w twojej kampanii kiedykolwiek była o tym mowa. W ten sposób
zawsze możesz być pewny, że powiesz dokładnie to, co wszyscy chcą usłyszeć.
Inna rada: zadbaj o to, żebyś w mediach wydawał się konsekwentny.
A jaki jest najlepszy sposób dokonania tego? Po prostu mów ciągle tylko parę
rzeczy (dzięki temu nie przeczysz sobie). Na przykład w pewnej grupie
dyskusyjnej, zorganizowanej podczas wyborów 1992 roku, głównym zarzutem
przeciw Billowi Clintonowi było to, że wydaje się niekonsekwentny i gotów
mówić cokolwiek, aby tylko pozyskać głosy wyborców. Zalecenie podane
przez Carville'a, do którego zastosował się Clinton, było następujące: trzymać
się motywu przewodniego („nowy typ demokraty") i przytaczać go wielokrotnie.
W rezultacie Clinton w późniejszej części kampanii wydawał się bardziej
konsekwentny. I wreszcie, nie okłamuj prasy, lecz bez skrępowania manipuluj
mediami. Na przykład, ubiegając się w 1986 roku o stanowisko gubernatora
Pennsylwanii, kandydat Partii Demokratycznej (i szef Carville'a) Robert Casey
oświadczył, że nie zrobi w swej kampanii użytku z przyznania się jego
przeciwnika - republikanina Williama Scrantona III - do palenia „trawki"
w latach sześćdziesiątych. Jak jednak przekonaliśmy się w ostatnich wyborach
prezydenta Stanów Zjednoczonych, zażywanie narkotyków przez kandydata
jest zbyt pikantnym tematem kampanii, by z niego zrezygnować. Cóż więc ma
zrobić Carville? To proste. Puścić w obieg pogłoskę, że w ramach kampanii
przygotowuje się rozpowszechnienie informacji o zażywaniu narkotyków przez
Scrantona. Media informacyjne relacjonują tę pogłoskę i mówią o zażywaniu
narkotyków przez Scrantona, a Casey w swej kampanii wypiera się wszystkiego.
Carville i Casey odnoszą podwójne zwycięstwo - Scranton musi bronić
się w mediach, a Casey zdaje się przestrzegać szczytnych zasad.
Rady Ailesa, Dilenschneidera, Matalin i Carville'a nie mają nic wspólnego
z zaleceniem Arystotelesa, żeby nadawca komunikatu miał szlachetny
charakter. Wiarygodność się fabrykuje, a nie zapracowuje sobie na nią. Wiarygodność
kreuje się, starannie kształtując sytuację w taki sposób, aby osoba
grająca główną rolę w danym wydarzeniu - nadawca komunikatu - wyglądała
właśnie tak, jak ma wyglądać - jak osoba sympatyczna, wiarygodna, silna,
fachowa czy jakakolwiek inna, zależnie od tego, jaki wizerunek jest potrzebny
w danym czasie. Kiedy już zostanie wykreowany wizerunek w postaci sławnej
osobistości lub polityka, wówczas może być on kupowany i sprzedawany jak
towar dla poparcia każdej sprawy, która dysponuje funduszami na zakup
„praw" do tego wizerunku.
Fabrykowanie wiarygodności może prowadzić do kultu osobistości (personality).
Zamiast myśleć samodzielnie o ważnych sprawach, zwracamy się do
wiarygodnie wyglądających przywódców, aby je rozwiązali. Strategia ta miałaby
pewien sens, gdyby ludzie, do których się zwracamy, rzeczywiście mieli
potrzebne umiejętności. Niestety często się zdarza, że „wiarygodność" została
subtelnie sfabrykowana i sprzedana dla celów reklamowych. W dodatku w tej
farsie media często spełniają tylko rolę narzędzia. Rozpatrzmy na przykład
„analizy" przeprowadzane po debatach przez wielu telewizyjnych mędrców,
którzy zamiast mówić o problemach, zdają się preferować dyskusję na temat
spraw tak powierzchownych jak to, który kandydat „bardziej wyglądał na
prezydenta" lub „sprytniej" radził sobie ze skomplikowanymi zagadnieniami.
Taki sposób uprawiania dziennikarstwa przyczynia się do kultu osobistości
i promuje propagandę kosztem starannej i przemyślanej perswazji. Wizerunek
staje się ważniejszy od treści.

Późniejsze badania nad perswazją wykazały, że autoperswazja
— czy to wywołana przez dyskusję grupową, czy przez skłonienie
danej osoby do przedstawienia stanowiska oponenta, czy też przez poproszenie
jej, by wyobraziła sobie przyjęcie pewnego kierunku działania - jest jedną
z najskuteczniejszych technik perswazyjnych2, jakie kiedykolwiek zostały wymyślone.
Istotnie, w przeprowadzonej niedawno serii badań stwierdzono, że
samo tylko myślenie o tym, jak przekazać innym komunikat perswazyjny,
powoduje zmiany w postawie, które utrzymują się przez co najmniej dwadzieścia
tygodni3.
A dlaczego taktyka ta nie miałaby być niezwykle skuteczna? Technika
autoperswazji łączy w sobie wiele aspektów skutecznego przekonywania,
omawianych w całej tej książce. Czerpie ona swą siłę z tego, że dostarcza
subtelnych społecznych wskazówek i instrukcji, które w gruncie rzeczy sprowadzają
się do poproszenia osoby będącej obiektem oddziaływania, żeby
„wymyśliła jak najwięcej pozytywnych reakcji poznawczych dotyczących danego
zagadnienia, a jeśli zdarzy się jej spotkać z jakimiś kontrargumentami,
żeby była gotowa je odeprzeć". Powstały w ten sposób komunikat będzie
pochodził ze źródła, które prawie zawsze uważasz za wiarygodne, godne
zaufania, szanowane i lubiane — od ciebie samego. Akt generowania argumentów
jest aktem zaangażowania się w daną sprawę. Ostatecznie są to twoje
pomysły, nieprawdaż?

"Wiek propagandy - Używanie i nadużywanie perswazji na co dzień"
 
Ostatnia edycja:

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 104
“Hitler massacred three million Jews,” Duterte said. “Now there is three million, what is it, three million drug addicts [in the Philippines]. I’d be happy to slaughter them. At least if Germany had Hitler, the Philippines would have [me]. You know my victims, I would like them to be all criminals, to finish the problem of my country and save the next generation from perdition.”
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 912
7 920
Anarchokapitalizm: świadomość, że jedynym sposobem, aby efektywnie nadzorować rynek, jest istnienie efektywnego rynku usług nadzorczych.

Ci, którzy potępiają „kult pieniądza”, są na ogół pierwsi w sięganiu po cudze portfele.

Demokracja to wolność wyboru preferowanej formy zniewolenia.

Głupiec ubolewa z powodu faktu, że bez państwa biedni byliby zdani na łaskę indywidualnej dobroczynności. Rozsądny człowiek cieszy się z faktu, że bez państwa biedni nie byliby zdani na łaskę instytucjonalnej przemocy.

Najbardziej zasadniczy wybór społeczny nie leży między indywidualizmem a kolektywizmem, kapitalizmem a socjalizmem, autokracją a demokracją, konsumpcjonizmem a ascetyzmem, ani między konserwatyzmem a progresywizmem, ale między dobrowolnością a przymusem.

Najskuteczniejszym sposobem na zniszczenie solidarności między ludźmi jest przekonanie ich, że polega ona na uprawnieniu do wzajemnego życia cudzym kosztem.

Największym tryumfem zła jest przekonanie swoich ofiar o swojej konieczności.

Niewolnik doskonały to ktoś, kto wierzy, że wolność to możliwość zarządzania własną klatką.

Jakub Bożydar Wiśniewski: 100 aforyzmów o wolności i kwestiach pokrewnych
 

dfg4

Albo się z kimś liczy, albo nim rządzi
110
559
Is government, then, useful and necessary? So is a doctor. But suppose the dear
fellow claimed the right, every time he was called in to prescribe for a bellyache
or a ringing in the ears, to raid the family silver, use the family toothbrushes, and
execute the droit de seigneur upon the housemaid?

H. L. MENCKEN
 
D

Deleted member 4683

Guest
"Istnieją dwa rodzaje kłamstwa, tak jak istnieją dwa sposoby oszukiwania klienta. Jeśli waga wskazuje 980 gramów, możecie powiedzieć: "to jest kilo". Wasze kłamstwo zostanie jednak odniesione do niezmiennej miary, jaką jest prawda. Jeśli klient sprawdza, może dostrzec, że go okradacie, a wy wiecie na ile; prawda pozostaje między wami jako sędzia. Ale jeśli Demon podkusi was do sfałszowania samej wagi, wypaczone zostanie kryterium prawdy, niemożliwa już będzie kontrola. Powoli zapomnicie o tym, że oszukujecie. Gotów jestem nawet iść o zakład, że z największą skrupulatnością zaczniecie teraz ważyć dokładnie, może nawet będziecie dorzucać kilka gramów towaru <dla dobrej wagi>, aby zyskać uśmiech klienta oraz zadowolenie z własnej cnotliwości. To właśnie jest czyste kłamstwo, właściwe dzieło Diabła. Od kiedy zaczniecie fałszować samą miarę prawdy, wszystkie wasze <cnoty> przechodzą w służbę zła i stają się wspólniczkami w dziele Złego".

Denis de Rougemont "Udział diabła"
 

Wujaszek Ilicz

Well-Known Member
231
707
"(...) Bolszewicy, co tam o nich mówią, to głupstwo. Ale ja ich przejrzałem. Oni chcą od ciebie, ciebie samego, zabrać. Żeby nie było ciebie, a na to miejsce taka maź, taki wspólny rozczyn pod ciasto. To co oni tam krzyczą: "Grab nagrabione!", to tylko takie zachęty z jednej, a straszaki dla staruszków z drugiej strony. A naprawdę, to oni chcą zagrabić nie to co było przez kogoś zagrabione, a to co nigdy nie było nagrabione, tylko to z czym każdy człowiek rodzi się do życia. To oni chcą zabrać. O. I dlatego trzeba ich zniszczyć. Nie: "W Imię Ojca i Syna..." a w imię ratowania samego siebie."
mackiewicz, "lewa wolna"
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 678
tumblr_nqvs6jYeW11tquc3eo1_1280.jpg
 

dfg4

Albo się z kimś liczy, albo nim rządzi
110
559
"Istnieją dwa rodzaje kłamstwa, tak jak istnieją dwa sposoby oszukiwania klienta. Jeśli waga wskazuje 980 gramów, możecie powiedzieć: "to jest kilo". Wasze kłamstwo zostanie jednak odniesione do niezmiennej miary, jaką jest prawda. Jeśli klient sprawdza, może dostrzec, że go okradacie, a wy wiecie na ile; prawda pozostaje między wami jako sędzia. Ale jeśli Demon podkusi was do sfałszowania samej wagi, wypaczone zostanie kryterium prawdy, niemożliwa już będzie kontrola. Powoli zapomnicie o tym, że oszukujecie. Gotów jestem nawet iść o zakład, że z największą skrupulatnością zaczniecie teraz ważyć dokładnie, może nawet będziecie dorzucać kilka gramów towaru <dla dobrej wagi>, aby zyskać uśmiech klienta oraz zadowolenie z własnej cnotliwości. To właśnie jest czyste kłamstwo, właściwe dzieło Diabła. Od kiedy zaczniecie fałszować samą miarę prawdy, wszystkie wasze <cnoty> przechodzą w służbę zła i stają się wspólniczkami w dziele Złego".

-- Denis de Rougemont, "Udział diabła"
 

dfg4

Albo się z kimś liczy, albo nim rządzi
110
559
Tylko dwie grupy ludzi narzekają na podatki - kobiety i mężczyźni.

Benjaminowi Franklinowi przypisuje się powiedzenie, że w życiu pewne są tylko śmierć i podatki. W rzeczywistości, między podatkami a śmiercią istnieje kilka istotnych różnic. Po pierwsze, w przeciwieństwie do podatków, śmierć nie staje się bardziej dotkliwa wraz z każdą kadencją parlamentu.
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 912
7 920
Andrzej Majewski - twórca aforyzmów, pisarz, fotograf, reżyser i scenarzysta.

Demokracja jest najbardziej zawoalowaną formą tyranii.

Dobrze zorganizowaną grupę przestępczą nazywamy mafią, najlepiej zorganizowaną mafię, nazywamy państwem.

Despotie oparte są na tchórzach, demokracje na głupcach.

Polityka to sztuka podejmowania błędnych decyzji.

Polityka to wielka sztuka. Trzeba ludzi przekonać, że muszą płacić za to, że się ich okrada.

Politycy od złodziei różnią się nie środkami tylko celami. Politycy mają dużo większe cele.

Politycy z nonszalancją trzymają ręce w kieszeniach i to zwykle w nieswoich.

Jeśli okradasz nielicznych , to jesteś złodziejem. Jeśli masz większe ambicje – zostań politykiem.

Ci najubożsi obywatele, którzy pragną państwa opiekuńczego, nie rozumieją, że to oni będą musieli opiekować się sprytniejszymi od siebie.

Wczesne totalitaryzmy były zbudowane na sile, dwudziestowieczne na idei. Systemy totalitarne dwudziestego pierwszego wieku opierać się będą na pieniądzu.

To zadziwiające, że najbardziej jak dotąd udany system społeczno- gospodarczy- kapitalizm, opiera się na zazdrości, żądzy zysku i drapieżności, podczas gdy skompromitowany komunizm opierał się na altruizmie, społecznej sprawiedliwości i wspólnocie.

Każdy rząd to spółka z nieograniczoną nieodpowiedzialnością.

http://www.andrzejmajewski.com/aforyzmy/polityka/
 
Do góry Bottom