Cytaty

D

Deleted member 427

Guest
Stefana nigdy za wiele:

1412xao.png
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
Religiosity has always had a trouble with mind altering substances. I suppose for competitive reasons...

Stefan Molyneux
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 521
when once a standing army is established, in any country, the people lose their liberty. When against a regular and disciplined army, yeomanry are the only defence — yeomanry, unskillful & unarmed, what chance is there for preserving freedom?[...]What havock, desolation, and destruction, have been perpetrated by standing armies? [...] Forty years ago, when the resolution of enslaving America was formed in Great Britain, the British parliament was advised by an artful man, [Sir William Keith] who was governor of Pennsylvania, to disarm the people. That it was the best and most effectual way to enslave them. But that they should not do it openly; but to weaken them and let them sink gradually, by totally difusing and neglecting the militia.

That a well-regulated militia, composed of the body of the people, trained to arms, is the proper, natural, and safe defence of a free State; that standing armies, in time of peace, should be avoided, as dangerous to liberty; and that in all cases the military should be under strict subordination to, and governed by, the civil power.

George Mason, współautor drugiej poprawki do konstytucji USA
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
O pojęciu "konsumpcjonizm".

Nie wiem, kto wymyślił to pojęcie, ale myślę, że bardziej istotne jest to, dlaczego pojęcie się przyjęło i jak się je stosuje.
A przyjęło się dlatego, że umożliwia ono uderzenie w kapitalizm na dwa sposoby. Z jednej strony można krytykować kapitalizm za wszelkiego rodzaju ekonomiczne niesprawiedliwości, które generuje i w związku z tym nakłaniać do większych i większych regulacji. Nie da się jednak ukryć, że kapitalizm powoduje również wielki wzrost produktywności, a co za tym idzie obfitość różnego rodzaju produktów, usług itd. Krytykowanie kapitalizmu poprzez wskazywanie na jego niewydajność zupełnie nie docierałoby do klasy średniej, która na każdym kroku dostrzega, jak zajebiście on działa. Dlatego dla klasy średniej "przygotowano" krytykę kapitalizmu z pozycji nie ekonomicznych, ale ideologicznych, wskazującą, że zabija on ludzką duszę, zastępując jej czyste i wzniosłe aspiracje chęcią bezmyślnej konsumpcji (tutaj wchodzi także ideologia ekologiczna). Tym sposobem kapitalizm staje się zły dlatego że zubaża społeczeństwo i równocześnie jest zły, bo je wzbogaca. To jest znakomity chwyt propagandowy, za pomocą którego dwóm różnym grupom społecznym, które się ze sobą nie kontaktują, przedstawia się wykluczające się zjawiska jako dowody na słuszność tej samej tezy.
 
L

lebiediew

Guest
"Two men have no more natural right to exercise any kind of authority over one, than one has to exercise the same authority over two. A man's natural rights are his own, against the whole world; and any infringement of them is equally a crime, whether committed by one man, or by millions; whether committed by one man, calling himself a robber, (or by any other name indicating his true character,) or by millions, calling themselves a government".
(Lysannder Spooner, No treason)
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
Dziewiętnastowieczny randyzm ;)

Może to, co powiem, wyda wam się dziwaczne, panowie socjaliści, zwolennicy postępu i humanitaryzmu: nie troszczę się nigdy o bliźniego i nigdy nie staram się chronić społeczności, która nie daje mi żadnej ochrony, więcej: jeśli zajmuje się mną, to na ogół jedynie w tym celu, żeby mi szkodzić; bliźni więc i społeczeństwo winni mi są wdzięczność, jeśli nie szacując ich wcale, zachowuję wobec nich neutralność.

Aleksander Dumas "Hrabia Monte Christo"
 

Brehon

Well-Known Member
555
1 486
Jeśli chcemy o tym pamiętać i zastanowić się, musimy dojść do wniosku, że istniały dwie „epoki terroru”. Jedna dokonywała morderstw w szalonej pasji, druga – bezlitośnie i z zimną krwią (…). Ale w nas wywołuje dreszcz tylko groza mniejszego terroru, chwilowego terroru że tak powiem. Tymczasem czym jest groza szybkiej śmierci od topora w porównaniu z trwającym całe życie umieraniem z głodu, zimna, zniewag, okrucieństwa i rozpaczy? (…) Tak pilnie uczono nas ubolewać nad tym krótkim terrorem, tak starannie uczono nas byśmy przed nim drżeli – a przecież trumny z jego ofiarami zmieściłyby się na miejskim cmentarzu; lecz cała Francja nie wystarczyłaby na pochowanie trumien starszego i prawdziwego terroru.

Mark Twain
 
D

Deleted member 427

Guest
Kilka prostych zdań z ust gangstera warte jest więcej niż milion słów pitologa z Wyższej Szkoły Nauk Społecznych:

To nie bieda skłoniła mnie do handlu crackiem i metą. Gdybym chciał, mógłbym bez trudu znaleźć pracę w warsztacie samochodowym i związać koniec z końcem. Ja po prostu uwielbiałem życie w gangu. Zajebiście mi się to podobało. Urodziłem się w biednej rodzinie, ale nie mogę winić nikogo oprócz siebie. Moi bracia i siostry zostali lekarzami, księgowymi i takimi tam. Tylko ja się stoczyłem.

-- Jacob Guillena, 25 lat ("El Narco", s. 335)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Najbardziej przemyślnym sposobem stania się idiotą jest wejść na drogę systemu.
-- Anthony Ashley-Cooper Shaftesbury​
 

Racibor

Well-Known Member
408
2 160
Robert E. Howard "Szkarłatna cytadela"

"- I dlatego, wieprze, mego pożądacie królestwa - warknął Conan.

- Czymeś więcej jest, niźli tylko śmiałkiem zawłaszczajacym koronę, do której praw nie więcej masz, niż jakikolwiek inny barbarzyński rozbójnik - odparował Amalrus. - Jesteśmy przygotowani na danie ci stosownej kompensacji.

- Kompensacja? - Z potężnej piersi Conana dobył się grzmot basowego śmiechu. - Czyli cena za infamię i zdradę! Barbarzyńcą jestem, mam tedy sprzedać me królestwo i lud jego, za cenę życia i waszego plugawego złota! Ha! Jakeś sam posiadł koronę, ty i ta siedząca obok ciebie świnia o czarnym pysku? Wasi ojcowie walczyli i cierpieli, by podać wam korony na złotych półmiskach; to, coście odziedziczyli bez kiwnięcia palcem - oprócz strucia kilku braci - ja wywalczyłem sobie sam!

Siedzicie na pluszach, spijacie wino wyrabiane w pocie czoła przez waszych poddanych i gadacie o świętych prawach dziedzictwa - ha! Wspiąłem się na tron z otchłani nagiego barbarzyństwa, a w tej wspinaczce równie łatwo przelewałem krew innych, jak i swoją. Jeśli któryś z nas ma prawo władać ludźmi to, na Croma, jestem nim ja!

Jakeście mi wykazali waszą wyższość? Zastałem Aquilonię w uścisku świni wam podobnej - pyszałka, co swój ród na tysiące lat wstecz wywodził. Kraj szarpały wojny pomiędzy baronami, a lud cierpiał od ucisku, podatków i bezlitośnie ściąganych danin. Dziś żaden aquiloński wielmoża nie poważy się poniewierać najpodlejszego z mych poddanych, a powinności na naród nałożone najlżejsze są w całym świecie. A wy? Twój brat, Alarusie, trzyma wschodnią połać twego królestwa i zwalcza cię ze wszystkich sił. A twoi najmici, Strabonusie, w tej chwili oblegają zamki tuzina zbuntowanych baronów. Ludzie w waszych królestwach jęczą pod brzemieniem tenut i podatków, ale wy chcecie ograbić i moich poddanych! Gdybym miał wolne ręce, wasze potrzaskane czerepy zbrukałyby tę posadzkę!"
 
D

Deleted member 427

Guest
Singapur się szybko rozwija bo jest mały, a Chiny bo są duże.
Rosja bo ma bogactwa, a Japonia bo ich nie ma.
Skandynawia bo mają wysokie podatki, a Hongkong bo ma małe.
Niemcy bo są w środku Europy, a Nowa Zelandia bo jest na zadupiu.
Australia bo jest płaska, a Szwajcaria bo górzysta.
Luksemburg bo jest bogaty, a Gruzja bo jest biedna.

-- pawel-l
 
D

decha_131

Guest
Rozstrzelałem to ja Che Guevarę

Jurij Niestierienko

Rozstrzelałem to ja Che Guevarę
Szturmowałem to ja „La Monedę”,
Ja skazałem na śmierć komisarza,
Podłożyłem ja bombę kombiedu.
I w Hiszpanii dałem ja rady
Wojsku Franko w boju pomagałem.
I po gmachu Najwyższej tej Rady
W pażdzierniku ja z czołgu strzelałem.

Niewolnik, ty zawsze w gafie.
Niech wolny zabiera łup.
Ja sam odpowiedzieć potrafię
Za każdy czerwony trup!

Niech nie zadrży twa ręka,
Niech komucha łeb pęka!
Nie ma końca tej wojnie –
Bądż wolności dostojnym!

Żeby pomścić ofiary GUŁAGu,
Zasypanych bez czci i bez trumny,
Tam, gdzie wciąż są czerwone ich flagi –
Zawsze będę ja „piątą kolumną”.
Będę w każdym NATOwskim rozkazie,
W kule, w bombie, w skrzydlatej rakiecie,
Póki cała czerwona zaraza
Nie pozdycha na naszej planecie.

Niewolnik, ty zawsze w gafie.
Niech wolny zabiera łup.
Ja sam odpowiedzieć potrafię
Za każdy czerwony trup!

Niech nie zadrży twa ręka,
Niech komucha łeb pęka!
Nie ma końca tej wojnie –
Bądż wolności dostojnym!
 
D

decha_131

Guest
Szerzenie wiedzy nie powinno odbywać się poprzez narzucanie sztywnych programów i z góry określonych przedmiotów, co zmusza młodzież do wkuwania przez długie godziny lekcyjne zawartości drętwych podręczników. Taki model nauczania zakorzeniony jest obecnie na całym świecie, choć jego stosowanie jest sprzeczne z wolnością. Narzucanie odgórnie określonego programu i melodyki nauczania, czym szczycą się państwa świata, jest jednym ze sposobów tłumienia wolności, jest zaprzepaszczaniem ludzkich talentów, przymusowym sterowaniem człowieka i gwałtem wobec wolności, gdyż nie pozwala na dokonanie wolnego wyboru, zniewala twórcze zdolności człowieka i jego inteligencję. Taki profil nauczania powoduje de facto ogłupianie mas. Wszystkie państwa, które określają system nauczania wytyczając oficjalne programy i przymuszając do zdobycia tylko określonej wiedzy, stosują wobec swych obywateli przemoc. Wszystkie stosowane dotychczas na świecie metody nauczania powinny zostać zniesione przez światową rewolucję kulturalną, która uwolni umysły od fanatycznych programów, odgórnego formowania upodobań, pojęć i mentalności.

(...)

Referendum jest fałszowaniem demokracji. Ci, którzy mówią „tak” i ci, którzy mówią „nie”, w rzeczywistości nie wyrażają swej woli. Na mocy określonego pojmowania współczesnej demokracji nie wolno im nic powiedzieć poza „tak” lub „nie”. Jest to najsroższy i najbardziej skrajny system dyktatorski. Kto mówi „nie”, powinien móc wyjaśnić powody swego stanowiska; dlaczego nie powiedział „tak”, ten zaś, kto mówi „tak”, powinien uzasadnić, dlaczego wyraził zgodę i nie powiedział „nie”. Każdy powinien wyjaśnić, czego oczekuje, oraz jaka jest przyczyna akceptacji czy też negacji!

(...)

Walka polityczna, w wyniku której jeden z kandydatów uzyskuje np. 51% głosów wyborców, wyłania dyktatorski podmiot władzy, choć odziany w szaty demokracji. Albowiem 49% wyborców rządzonych będzie przez podmiot władzy, którego nie wybrali, lecz który został im narzucony. To właśnie jest dyktatura.

[o rządzie mniejszościowym] Gdyby podsumować głosy uzyskane przez tych, którzy otrzymali mniej od zwycięzcy, dałoby to przeważającą większość. Mimo to zwycięża zdobywca mniejszości głosów, i w dodatku taki sukces uważa się za praworządny i demokratyczny, choć w rzeczywistości wyłania się tu dyktatura ubrana w szaty demokracji!

Parlamenty, stanowiące kręgosłup tradycyjnej demokracji panującej dziś na świecie, są oszukańczą reprezentacją ludu, a systemy przedstawicielskie – sztucznym rozwiązaniem problemu demokracji. Parlament powstaje na zasadzie zastępowania ludu. Sama zasada jest w istocie zupełnie niedemokratyczna, ponieważ demokracja oznacza władzę ludu, a nie rządy sprawowane w jego imieniu. Samo istnienie parlamentu oznacza nieobecność ludu, ponieważ prawdziwą demokrację tworzy się na zasadzie obecności ludu, a nie jego zastępców. Parlamenty stały się zalegalizowaną barierą oddzielającą ludy od sprawowania władzy, gdyż właśnie izolują one masy od uprawiania polityki i zastępują je przejmując w swe ręce monopol suwerenności. Narodom nie pozostawia się nic ponad pozory demokracji polegającej na staniu w długich kolejkach do urn wyborczych.

Parlament jest wybierany przez okręgi wyborcze, za pośrednictwem partii lub koalicji partii albo też jest naznaczany. Żadna z tych dróg nie jest demokratyczna. Podział ludności na okręgi wyborcze oznacza bowiem, że jeden poseł reprezentuje – zależnie od liczby mieszkańców – tysiące, setki tysięcy lub miliony ludzi. Oznacza to również, że posła nie łączy z wyborcami żadna społeczna więź organizacyjna. Oznacza to, że parlamenty stały się narzędziem grabiącym władzę ludową i monopolizującym ją we własnych rękach.

[W parlamencie], w którym każda z kilku istniejących partii otrzymuje określoną liczbę miejsc. Ci, którzy na tych miejscach zasiadają, są przedstawicielami własnej partii, a nie ludu. Lud w takich systemach pada ofiarą walczących o władzę. Polityczne organa rywalizujące o władzę wykorzystują i oszukują go, by pozyskać głosy

-- Muammar al-Kaddafi
 
Do góry Bottom