D
Deleted member 427
Guest
Czy istnieje jakieś sensowne uzasadnienie dla wprowadzania i utrzymywania ceł? Co jeśli np. rząd chiński dopłaca miliony do swojej krajowej produkcji? Jak z czymś takim konkurować? Argument ten był po raz pierwszy użyty w 1790 roku przez Aleksandra Hamiltona, a następnie w 1841 roku przez Friedricha Lista w obronie niemieckiego przemysłu przed brytyjskim odpowiednikiem.
Jeśli cła rzeczywiście zwiększają tzw. dobrobyt społeczny, zatrudnienie i dochody, to dlaczego nie podzielimy Polski na 24 osobne niezależne twory? Czy wtedy ludzie w poszczególnych regionach będą bogatsi?
Czy jeżeli państwa nazwiemy województwami, a świat państwem, to czy wówczas wolny rynek będzie dobry dla całego świata-państwa?
A gdy województwa nazwiemy "państwami", to czy wówczas należy ograniczyć wolny handel między województwami, bo od momenty zmiany nazwy ten handel nagle staje się czymś złym?
Czy handel odbywa się "między państwami" czy też pomiędzy LUDŹMI?
Czy państwo ma "nadwyżkę" eksportu? Czy państwo w sensie gospodarczym jest w ogóle "stroną" jakiejkolwiek transakcji?
Jeśli cła rzeczywiście zwiększają tzw. dobrobyt społeczny, zatrudnienie i dochody, to dlaczego nie podzielimy Polski na 24 osobne niezależne twory? Czy wtedy ludzie w poszczególnych regionach będą bogatsi?
Czy jeżeli państwa nazwiemy województwami, a świat państwem, to czy wówczas wolny rynek będzie dobry dla całego świata-państwa?
A gdy województwa nazwiemy "państwami", to czy wówczas należy ograniczyć wolny handel między województwami, bo od momenty zmiany nazwy ten handel nagle staje się czymś złym?
Czy handel odbywa się "między państwami" czy też pomiędzy LUDŹMI?
Czy państwo ma "nadwyżkę" eksportu? Czy państwo w sensie gospodarczym jest w ogóle "stroną" jakiejkolwiek transakcji?